Jump to content
Dogomania

BARDZO proszę o pomoc dla starego schorowanego psa! Nie może chodzić, ciągnie za sobą łapy po betonie, śniegu - jest szansa na ratunek po 13 latach spędzonych w schronie!!! Pies w dt, jest w dramatycznym stanie :( ŻEGNAJ WSPANIAŁY I KOCHANY FENIKSIE (')


Recommended Posts

Posted
11 minut temu, Sowa napisał:

Alaskan, proszę, znajdź te fotki z wpisu z 16 stycznia tego roku, na pewno rozpoznasz czy to ten sam...

Wcześniej wysłałam link do tego postu na fb. Parę stron temu. To ten sam pies.

A może omyłkowo dostał inną książeczkę, nie swoją? 

Posted

Zdjęcia - brak słów... 

Chyba nie ma się co liczyć że szybko dojdzie do formy, ale przynajmniej jest nadzieja, a przypadek Borysa u Jagi pokazuje, że różne cuda się zdarzają.  

Na ten moment biedak w cieple, leży na czymś miękkim, tuż obok Ludzie przez duże L. Dla tego psa to niebo, być może prawdziwej troski i opieki zazna poraz pierwszy w życiu. 

Zawróci z tej drogi za tęczowy... :-)  

Posted
1 minutę temu, limonka80 napisał:

Zdjęcia - brak słów... 

Chyba nie ma się co liczyć że szybko dojdzie do formy, ale przynajmniej jest nadzieja, a przypadek Borysa u Jagi pokazuje, że różne cuda się zdarzają.  

Na ten moment biedak w cieple, leży na czymś miękkim, tuż obok Ludzie przez duże L. Dla tego psa to niebo, być może prawdziwej troski i opieki zazna poraz pierwszy w życiu. 

Zawróci z tej drogi za tęczowy... :-)  

Niechaj tak bedzie 
pisinuniu niechaj tak bedzie 
kochany modlimy z calej duszy
Posted

On przede wszystkim musi odespać i zregenerować siły po podróży. Chłopak tyle dzisiaj "zrobił kilometrów", że na bank nie ma siły na nic.

Dziewczyny dajcie znać czy Aska7 się odzywała. Bo chłopaki już drzemią, a ona biedna może jeszcze jedzie :(
 

Posted

Niech śpi spokojnie, sen przynosi ulgę w cierpieniu i wzmacnia. Może jutro obudzi się z nadzieją na lepsze życie i podejmie walkę ?

Posted
1 godzinę temu, Alaskan malamutte napisał:

Szczepienie czy kastracja w schronisku tym roku? No nie mogę po prostu uwierzyć....

Asiu, przepraszam, bardzo przepraszam, ja w tym stanie psychicznym chyba "zaćmienia umysłu" dostałam, w książeczce nie jest wypełniona pierwsza strona, Tola mówiła, że on był czytany, że 13 lat w schronisku, więc bez wypełnionej pierwszej strony otworzyłam książeczkę - data szczepienia 2012, a więc mniej niż 13 i dlatego myślałam, że to książeczka rudaska. Tymczasem jego książeczka ma wypełnioną pierwszą stronę ( imię Red) i jedno szczepienie ze stycznia br.

W drugiej książeczce( bezimiennej na 1 stronie)  na świadectwach szczepienia widnieje imię Miś, kastracja listopad 2012, pod spodem dopisane "kwarantanna" i dziwnie, niewyraźnie bardzo, jakby  15.10. - 30.10. 07 ? na 12 przerabiane ? Ale nie to ważne...

Ten pies to jedna wielka rana, ogrom cierpienia....rozerwie mi się serce zaraz! On już pozwala się lekko dotknąć, a w tej sierści - rzadkiej i sterczącej - rany strupy...tam nie ma zdrowego skrawka skóry!!!! Jezu, jak on musi cierpieć !!!!!!

Powolutku pozwala mi się pogłaskać, ale tylko po głowie ( tam reż skóra tragiczna), pogłaskanie "pod włos" obnaża strupy i płaty "łupieżu" jakby, nie chce go stresować zdjęciami z bliska.

Tak myślę, że może ta rana najgorsza to po odmrożeniu? Leżał na śniegu, mróz był duży...tam jakby martwa tkanka jest...

 

Posted
6 minut temu, mari23 napisał:

ten pies to jedna wielka rana, ogrom cierpienia....rozerwie mi się serce zaraz! On już pozwala się lekko dotknąć, a w tej sierści - rzadkiej i sterczącej - rany strupy...tam nie ma zdrowego skrawka skóry!!!! Jezu, jak on musi cierpieć !!!!!!

To straszne, wyć się chce.  Jak mogli do tego dopuścić w schronisku. Nie udzielili mu żadnej pomocy!!!    Tam podobno są wolontariusze?????

Jestem do głębi wstrząśnięta  :(

Posted
15 minut temu, rozi napisał:

Net mówi dwie i pól godziny.

wyjechała o 19.05.

Kubuś zna dom, doskonale się czuje na posłanku i chyba odrobinę widzi, bo nie obija sie o nic.

Biedusio mam nadzieję, że odzyska siły, położył się " w pozycji bólowej", ale pozwala mi już nawet "poleżeć" koło niego <3 już nie jest tak przerażony, bo w pierwszej chwili bardzo się bał, biegał, jakby szukał drogi ucieczki.

 

Posted

Elik, znajoma z Holandii, po odejściu swojej starej suki, pół roku temu kupiła tanio 6-letnią sukę tej samej rasy z hodowli. Tanio, bo już nie do rozmnażania, tam wolno kryć do 6 roku. Do tej pory nie wyleczyła jej uszu, suka musiała mieć operacyjnie usuwany złamany ropiejący ząb, cuchnęło jej z pyska niewyobrazalnie, łbem trzepała ciągle - a przecież to bogaty kraj i ta suka przynosiła dochód, i raptem w hodowli było 10 suk...

Posted
9 minut temu, mari23 napisał:

Kubuś zna dom, doskonale się czuje na posłanku i chyba odrobinę widzi, bo nie obija sie o nic.

Jeśli Kubuś w nowym domu o nic się nie obija, to bardzo dobra wiadomość.

Biedak w samochodzie przed wyjazdem patrzył przez okno - to jeszcze nie jest całkiem zrezygnowany, jest nadzieja dla niego.

  • Like 1
Posted

A pamiętacie psy z Radys? Kaktusa, Hiltona, Kraba? Niestety, dopóki nie będzie obligatoryjnego czipowania i kastracji psów niehodowlanych, wiele takich psich nieszczęść będzie wegetować w schroniskach....

 

Posted
6 minut temu, Sowa napisał:

Elik, znajoma z Holandii, po odejściu swojej starej suki, pół roku temu kupiła tanio 6-letnią sukę tej samej rasy z hodowli. Tanio, bo już nie do rozmnażania, tam wolno kryć do 6 roku. Do tej pory nie wyleczyła jej uszu, suka musiała mieć operacyjnie usuwany złamany ropiejący ząb, cuchnęło jej z pyska niewyobrazalnie, łbem trzepała ciągle - a przecież to bogaty kraj i ta suka przynosiła dochód, i raptem w hodowli było 10 suk...

Doskonale wiem, że są i jakie są okrucieństwa, ale to nie powód, żeby w takiej chwili przypominać o tym komuś, kto ma przed sobą  efekt takiego działania.

  • Upvote 1
Posted

Rozi jesteśmy tu wszyscy wstrząśnięci widokiem tego umęczonego psa , rozmiarem jego cierpienia, przerażeni czy zdążymy wygrać z czasem, czy jesteśmy w stanie mu pomóc. Jeśli Twoje wpisy mają na celu nas uspokoić no to Ci nie wyszło, przynajmniej w moim przypadku

  • Like 1
Posted
32 minuty temu, mari23 napisał:

Asiu, przepraszam, bardzo przepraszam, ja w tym stanie psychicznym chyba "zaćmienia umysłu" dostałam, w książeczce nie jest wypełniona pierwsza strona, Tola mówiła, że on był czytany, że 13 lat w schronisku, więc bez wypełnionej pierwszej strony otworzyłam książeczkę - data szczepienia 2012, a więc mniej niż 13 i dlatego myślałam, że to książeczka rudaska. Tymczasem jego książeczka ma wypełnioną pierwszą stronę ( imię Red) i jedno szczepienie ze stycznia br.

W drugiej książeczce( bezimiennej na 1 stronie)  na świadectwach szczepienia widnieje imię Miś, kastracja listopad 2012, pod spodem dopisane "kwarantanna" i dziwnie, niewyraźnie bardzo, jakby  15.10. - 30.10. 07 ? na 12 przerabiane ? Ale nie to ważne...

No i teraz mi się zgadza...

Jak pytałam o tego staruszka Misia, to usłyszałam, że jest w schronisku ok 10 lat, trafił jak miał siedem...

 

Posted
1 minutę temu, KrystynaS napisał:

eśli Twoje wpisy mają na celu nas uspokoić no to Ci nie wyszło, przynajmniej w moim przypadku

W moim także nie, a nawet wręcz odwrotnie  :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...