KrystynaS Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 50 minut temu, agat21 napisał: Obecnie przez najbliższe dni Amberek będzie u Pani, która go znalazła. Jest biedak bardzo zmęczony. Praktycznie cały czas śpi. Od czasu do czasu odszczekuje się tylko szczeniakowi, który zaczepia go do zabawy, albo ma pretensje, że Amber zajął mu posłanie. Zawiozłyśmy Amberka na kąpiel do zaprzyjaźnionego hotelu pod Konstancinem, niestety miejsc nie ma, ale Amberek będzie czysty i będzie mógł zostać przez chwilę w domu. Potem pani Nina pójdzie z Amberkiem do swojego weta, żeby go obejrzał, zwłaszcza łapkę, na którą lekko kuleje i uszy, po których się drapie. Osoby, które na fb zgłosiły się jako chętne rozmyśliły się. Niedługo będę dzwonić do hotelu poleconego przez Iwnę. Na razie właścicielka hotelu gdzieś pojechała załatwiać sprawy. Pani Nina będzie też szukać wśród znajomych, może zdarzy się kolejny cud i ktoś go adoptuje. Nie chciała przyjąć nagrody i uparła się, że sama zapłaci za kąpiel i weta. Też chce coś dobrego dla Amberka zrobić, chociaż mówiłam jej, że zrobiła już najlepsze co mogła: zauważyła go i nie zostawiła bez pomocy :) Pewnie przed nią mnóstwo ludzi go widziało, bo duże osiedle i gęsto blokami usiane, ale tylko ona nad nim się pochyliła. Wspaniała osoba :) Nie wiem co napisać. Wieczorem jak przeczytałam newsa pomyślałam, że mi się przywidziało, czytam teraz ale nie, to dzieje się naprawdę. Cud a może przeznaczenie?? Wielkie podziękowania dla Pani Niny za wszystko co zrobiła i chce zrobić dla Amberka, za nieobojętność, pomoc i okazane serce. Quote
Poker Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Wspaniała kobieta z pani Niny. Agat, podziękuj jej w naszym imieniu. Jak z płatnością za weta? Trzeba będzie jej zwrócić. No i agat cosik by się przydało na paliwo, bo mam ogromne wydatki związane z jej piesiem. 1 Quote
KrystynaS Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Agat wielkie podziękowania dla Ciebie, rzucasz wszystko i pędzisz do Amberka. A przecież jest praca, dom, własny chory pies i własne siły, których pewnie nie masz. Nie wiem co powiedzieć... DZIĘKUJĘ. Co z Twoim psem (nie pamiętam jego imienia)? 3 1 Quote
bakusiowa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Dnia 23.12.2020 o 21:21, bakusiowa napisał: Wpłaty na koszty poszukiwań. Anula -30 zł /14.12./ tianku - 30 zł /14.12/ elik - 30 zł /15.12/ alma591 - 20 zł /15.12/ Tola - 20 zł /15.12/ Tola - 20 zł /16.12/ Poker - 30 zł /16.12/ ------------------------------- RAZEM: 180 zł wydatki druk 50 szt. plakatow - 55 zł -------------------------------- Zostaje: 125 zł Magdalena K. nick ? - 30 zł /23.12/ Razem: 155 zł U mnie jest 155 zł. Quote
agat21 Posted December 29, 2020 Author Posted December 29, 2020 Przepraszam, że teraz jeszcze nie przeczytam Waszych wszystkich wpisów i nie podziękuję, nie zareaguję na nie (obiecuję później). Chcę tylko króciutko napisać jakie ostatnie wieści. Pani, która Amberka kąpała, powiedziała, że to na pewno domowy pies. Po kąpieli i suszeniu wskoczył na kanapę! :) Ona też będzie szukać domu stałego lub tymczasowego. Zgodziłyśmy się, że to by było najlepsze rozwiązanie, a hotel kojcowy zdecydowanie odpada. Pani Nina zadzwoniła do mnie po wizycie u weta. W uszach jakieś zakażenie, są krople do zakraplania przez 7 dni. I najważniejsze zalecenie: dać mu spokój, on musi odpocząć. Jeszcze raz zaproponuję jej jakąś pomoc. Karma z hotelu, która została jeszcze po Nerusiu, wraz z książeczką zdrowia i witaminkami przyjedzie do Warszawy w piątek, mam ją odebrać na Żoliborzu. 3 Quote
KrystynaS Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Czyli wynika, że Amber nie uciekł z hoteliku bo bał się ludzi, tylko uciekł bo chciał wrócić do domu z którego no właśnie nie wiadomo czy się zgubił czy była jakaś inna przyczyna. Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka? Zaproponuj agat zwrot kosztów, Pani nie chce skromnej nagrody ufundowanej przez nas, ale my chcemy pomóc finansowo w opiece nad Amberkiem, to co Ona mu daje w tej chwili jest bezcenne, ale niech przyjmie mały zwrot poniesionych kosztów. Wizyta lekarska, lek na uszy, kąpiel w salonie. O dojazdach nie wspomnę. 1 1 Quote
mari23 Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 12 minut temu, KrystynaS napisał: Czyli wynika, że Amber nie uciekł z hoteliku bo bał się ludzi, tylko uciekł bo chciał wrócić do domu z którego no właśnie nie wiadomo czy się zgubił czy była jakaś inna przyczyna. Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka? Zaproponuj agat zwrot kosztów, Pani nie chce skromnej nagrody ufundowanej przez nas, ale my chcemy pomóc finansowo w opiece nad Amberkiem, to co Ona mu daje w tej chwili jest bezcenne, ale niech przyjmie mały zwrot poniesionych kosztów. Wizyta lekarska, lek na uszy, kąpiel w salonie. O dojazdach nie wspomnę. Dość często bywa, że DT staje się DS......szczerze tego Amberkowi życzę. Byłyby to kolejne "dwa cudy gwiazdkowe" - odnalezienie i adopcja.... głośno marzę tylko... Gdyby ktoś go szukał i bardzo chciał odnaleźć, zapewne w schronisku by zapytał, przyjechał.... wiem, różne sytuacje się zdarzają, może za bardzo jestem "po przejściach" psich i dlatego częściej zła się spodziewam, niż dobra po ludziach...dogomania przywraca mi wiarę w człowieka i chęć do życia :) Dogomania, czyli Wy !!! Quote
elik Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 10 minut temu, KrystynaS napisał: Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka? Jeśli nic nie mylę, to Amber chyba był w schronie widziany podczas kilku wizyt Toli w schronie, czyli był tam nie tak znowu krótko. Quote
Sowa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Amber w aucie jechał spokojnie, bał się wysiadania z samochodu. Może został wywieziony i porzucony, i nikt go nie szukał. A on chciał wrócić do domu. Quote
KrystynaS Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Tak mari masz rację w tym co piszesz, niestety, ale ja tak optymistycznie pomyślałam. No a z tym DT na DS to ja nawet boję się myśleć, ale "dwa cudy gwiazdkowe" - tak bardzo życzę tego Amberkowi. Te poszarpane uszy mówią, że za różowo to on nie miał, więc niechby los tu coś zadziałał. Quote
KrystynaS Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 1 minutę temu, Sowa napisał: Amber w aucie jechał spokojnie, bał się wysiadania z samochodu. Może został wywieziony i porzucony, i nikt go nie szukał. A on chciał wrócić do domu. Ta smutna i realna myśl też chodzi mi po głowie. A pies jak to pies pozostanie wierny pomimo wszystko i będzie chciał wrócić do swego pana (celowo p nie P) Quote
Anula Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 To cudowna wiadomość jaką przeczytałam.Chociaż na kilka dni Amberek zostanie u p.Niny,odpocznie,będzie leczony a później będziemy radzić.W każdym razie należy się p.Ninie wsparcie,niech wie,że nie została osamotniona z psem.Cudowna jest i cenię ja za to,że nie przeszła obojętnie obok Amberka. 1 Quote
agat21 Posted December 29, 2020 Author Posted December 29, 2020 Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny. Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :( Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :( Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę. No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali? Kto go weźmie choć na trochę na dt? Quote
Tola Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Razem z Wami od wczoraj ogromnie cieszę się z odnalezienia Amberka, ja też wczoraj wieczorem nie mogłam uwierzyć, że to stało się naprawdę! Wielkie podziękowania dla wszystkich zaanagażowanych w akcję poszukiwania, dla tych, którzy wspierali te działania sercem i myślami i dla p. Niny, która swoją uważnością i sercem doprowadziła te poszukiwania do tak pięknego zakończenia! Quote
Tola Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 7 minut temu, agat21 napisał: Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny. Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :( Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :( Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę. No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali? Kto go weźmie choć na trochę na dt? Ja rozmawiałam dzisiaj z szafirką - to daleko, ale psiak byłby w domu; niestety, Hania odpisała mi potem, że Amberek jest za duży, biora mniejsze psy:(. Rozmawiałam też ze znajomą z naszych stron, czekam na odpowiedz, chociaż mam małą nadzieję:( Quote
Sowa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Najgorszą ostatecznością jest azyl Na Paluchu - został odłowiony w Warszawie. Ale nie po to Agat wyciągała go z jednego azylu, aby trafił do drugiego. Quote
Gabi79 Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 6 minut temu, agat21 napisał: Cudny, szkoda, że piesek p. Niny nie akceptuje Amberka. Nie mam pomysłu Quote
bakusiowa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 9 minut temu, Sowa napisał: Najgorszą ostatecznością jest azyl Na Paluchu - został odłowiony w Warszawie. Ale nie po to Agat wyciągała go z jednego azylu, aby trafił do drugiego. Jak pójdzie na Paluch to może nie wyjść tak szybko.Tam bardzo rygorystycznie podchodzą do adopcji. Quote
jankamałpa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 6 minut temu, Anula napisał: A Murka? Zapytałam Murki - nie ma teraz miejsca. Quote
Gabi79 Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 Widać, że to cudny, domowy pies, czy naprawdę nie ma nikogo, kto by go wziął na DT? Ja niestety trzeciego psa nie wezmę. Quote
mari23 Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 1 minutę temu, Gabi79 napisał: Widać, że to cudny, domowy pies, czy naprawdę nie ma nikogo, kto by go wziął na DT? Ja niestety trzeciego psa nie wezmę. u mnie byłby dwunasty, nie dam rady :( :( Quote
jankamałpa Posted December 29, 2020 Posted December 29, 2020 47 minut temu, agat21 napisał: Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny. Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :( Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :( Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę. No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali? Kto go weźmie choć na trochę na dt? A może zapytaj malgos, czy kojec p Ari jest pusty ? I czy go przygarnie dopóki się sytuacja uspokoi i coś się znajdzie. Może to głupie ale nic mądrego mi do głowy nie przychodzi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.