Isiak Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Niestety, w wielu przypadkach ludzie nie szukają psa, jeśli sam nie wróci przez jakiś dłuższy czas, po prostu biorą sobie kolejnego albo w ogóle są szczęśliwi, że pies zniknął i mają spokój :( Z takimi niestety ludźmi miałam często do czynienia. Najmniejszego trudu sobie nie zadali, żeby odszukać psa. Quote
ala123 Posted August 29, 2018 Author Posted August 29, 2018 28 minut temu, Sowa napisał: Jeśli uciekła, to ktoś powinien jej szukać. Wszyscy weci w okolicy powinni wiedzieć, że taki pies zaginął. Czy już zapadła decyzja co do operacji? Po godz.15 mam dzwonić w tej sprawie do kliniki. Quote
MALWA Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Zaglądam do suczki, dobrze, ze już tak bardzo nie cierpi i choć apetyt dopisuje. Wpłaciłam dzisiaj 100 zł. Quote
ala123 Posted August 29, 2018 Author Posted August 29, 2018 Dziękuję za dotychczasowe wpłaty: 1) Ewa R. (Tychy) - 200zł 2) Sowa - 120zł 3) Mysza2 - 30zł 4) Anula - 100zł 5) Poker - 50zł 6) werenn - 50zł Quote
ala123 Posted August 29, 2018 Author Posted August 29, 2018 8 minut temu, MALWA napisał: Zaglądam do suczki, dobrze, ze już tak bardzo nie cierpi i choć apetyt dopisuje. Wpłaciłam dzisiaj 100 zł. Dzięki :) Quote
ala123 Posted August 29, 2018 Author Posted August 29, 2018 Mam wreszcie konkretne informacje. Operacja odbędzie się w piątek w Lubelskiej Poliklinice Weterynaryjnej dra Handwerkera Aleja Kraśnicka 89. Czesia ma być przewieziona tam na godz.11. Koszt operacji i pobytu w szpitalu lekarz określił na ok.2000zł, jeżeli w trakcie zabiegu nic dodatkowego nie wyjdzie. Nerw kulszowy prawdopodobnie nie jest uszkodzony, ponieważ sunia ma czucie w nodze, słabe, ale jest. Gdyby tak nie było, groziłaby jej amputacja łapki. Jestem w ogromnym stresie, mam nadzieję,że będzie dobrze. Quote
Poker Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Dobrze,że się podjęli operacji tylko dlaczego tak wysoki koszt? Mogliby trochę spuścić z tonu. Quote
ala123 Posted August 29, 2018 Author Posted August 29, 2018 1 minutę temu, Poker napisał: Dobrze,że się podjęli operacji tylko dlaczego tak wysoki koszt? Mogliby trochę spuścić z tonu. Chyba nie ma innego wyjścia, ponieważ ta druga klinika (Chiron-Wet) podała koszt 5 tysięcy... Nie wiem, z czego to wynika, być może z braku doświadczenia w przeprowadzaniu takich operacji. Quote
DORA1020 Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Będzie dobrze.....sunia miała duzo szczęscia ze na Was trafiła to pierwsze zdanie w 1 poscie jest tak bardzo prawdziwe...nie dopisałas tylko...gdzie Miłosierdzie? W polskim kosciele na próżno go szukac Ono jest tutaj....na dogomanii 1 Quote
Baltimoore Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Dnia 27.08.2018 o 17:04, agat21 napisał: Klinika chce się obrazić, bo jest za droga?! Przepraszam, ale to jakieś niepoważne.. Obrażą się i co? Nie przyjmą kolejnych zwierząt i nie przyjmą za nie kasy? Może należy im po prostu wytłumaczyć dlaczego omijacie ich klinikę, skoro sami nie rozumieją. Poza tym przy większej ilości zwierząt, które byście przywoziły, powinni dać niższe ceny. Tak jest wszędzie. A oni chyba straszną łaskę robią, że leczą zwierzęta? Nie klinika tylko lecznica. Kilka dni temu odmówili jednej osobie podania surowicy kotkowi z podejrzeniem PP "bo kociaki były wczesniej leczone gdzie indziej". Kociak nie otrzymał od żadnego weta pomocy bo sobota wieczór i zmarł w nocy :(( Quote
Baltimoore Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 I oczywiście melduję się u powypadkowego piesia :D Quote
Madie Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 19 minut temu, Baltimoore napisał: Nie klinika tylko lecznica. Kilka dni temu odmówili jednej osobie podania surowicy kotkowi z podejrzeniem PP "bo kociaki były wczesniej leczone gdzie indziej". Kociak nie otrzymał od żadnego weta pomocy bo sobota wieczór i zmarł w nocy :(( O mój Boże :( przecież to jest jakies barbarzyństwo :( Quote
Sowa Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 A ceny w lecznicach niedługo dosięgną cen europejskich. Wielu z nas właśnie dlatego nie będzie stać na psa. Quote
Poker Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 28 minut temu, Baltimoore napisał: Nie klinika tylko lecznica. Kilka dni temu odmówili jednej osobie podania surowicy kotkowi z podejrzeniem PP "bo kociaki były wczesniej leczone gdzie indziej". Kociak nie otrzymał od żadnego weta pomocy bo sobota wieczór i zmarł w nocy :(( To się kwalifikuje do Izby weterynaryjnej. Oburzające . Quote
Nadziejka Posted August 29, 2018 Posted August 29, 2018 Ciocia czy mam wpisac imionko dla Czesi na bazareczku? pozdrawiam i sciskam z allaunie a wszelkie te lecznice i kliniki ojjjjj czasem czlek tam zosawia sumy na samochod wielki przez lata .. i dowiwaduje sie ze kasa kasa i bez kasy chocby umerali na rekach ...nic nie pomoga ...hanba ale tak jest w wielu wielu miejscach ....taki mamy swiat Quote
Baltimoore Posted August 30, 2018 Posted August 30, 2018 9 godzin temu, Poker napisał: To się kwalifikuje do Izby weterynaryjnej. Oburzające . Sprawa nie jest taka prosta, zwłaszcza daleko od dużych miast. Lecznica odmówiła przyjęcia kotka, ale zaproponowała sprzedanie ampułki surowicy żeby podał wet który leczy. Ale ten wet nie był osiągalny. Ani druga znajoma wetka, która mogłaby podać- sobota wieczór. To były rozmowy przez telefon. I to nie ja dzwoniłam- ja tylko oferowałam pokrycie kosztów leczenia i surowicy. Może gdyby ta osoba znalazła transport i zawiozła im kotka do lecznicy na dyżur, to leczenie zostałoby podjęte. Mój wpis nie miał zamiar ferowania wyroków, chciałam tylko napisać że nie jest to takie proste na prowincji, gdzie jest mało lecznic, nie ma całodobowych szpitalików i bardzo dobrze że dziewczyny zawiozły połamaną sunię od raz do Lublina, ale muszą też być dyplomatyczne na miejscu, żeby nie zamykać drogi innym zwierzakom w potrzebie. Takie są realia :( Tamtego kociaka bardzo żal, bo znalazłam im dom we dwie z siostrzyczką, miały jechać wczoraj. A teraz pani adoptująca martwi się, czy ta druga kotka nie przeniesie wirusów PP na 4 letniego psa. I panią też trzeba zrozumieć. 1 Quote
malagos Posted August 30, 2018 Posted August 30, 2018 Podziwiam suczynkę, że z takimi obrażeniami wyszła z tego rowu na szosę... Quote
anica Posted August 30, 2018 Posted August 30, 2018 29 minut temu, malagos napisał: Podziwiam suczynkę, że z takimi obrażeniami wyszła z tego rowu na szosę... Tak jak ja! wyraźnie chce żyć! i dlatego wierzę ,że będzie dobrze! Quote
ala123 Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 Nadziejko, możesz oczywiście napisać na bazarku, że sunia ma na imię Czesia :) Quote
ala123 Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 Dziękuję za kolejne wpłaty, które pojawiły się na moim koncie :) Uzupełniam wczorajsze zestawienie: 1) Ewa R. (Tychy) - 200zł 2) Sowa - 120zł 3) Mysza2 - 30zł 4) Anula - 100zł 5) Poker - 50zł 6) werenn - 50zł 7) MALWA - 100zł 8) Zagrodowy Pies Polski - 50zł 9) Jaguska - 50zł Quote
ala123 Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 13 godzin temu, Isiak napisał: Bazarek dla suni: Dzięki :) 1 Quote
ala123 Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 11 godzin temu, Nadziejka napisał: Ciocia czy mam wpisac imionko dla Czesi na bazareczku? pozdrawiam i sciskam z allaunie a wszelkie te lecznice i kliniki ojjjjj czasem czlek tam zosawia sumy na samochod wielki przez lata .. i dowiwaduje sie ze kasa kasa i bez kasy chocby umerali na rekach ...nic nie pomoga ...hanba ale tak jest w wielu wielu miejscach ....taki mamy swiat Dzięki :) Quote
Sowa Posted August 30, 2018 Posted August 30, 2018 Zasięgnęłam informacji w krakowskich lecznicach i wynika z tego, że 2000 za operację malinki to nie jest wygórowana cena; wręcz przeciwnie. No to tylko trzymać za wynik i oby bez amputacji łapy. Jednego - sądząc z opisów zachowania suczki - jestem pewna: ona będzie bardzo łatwa do przygotowania do adopcji, byle wyzdrowiała. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.