Bogusik Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dziękuję Asiu za przesłanie wątku suni i maluszków.Widzę,że i sunia już bezpieczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dzięki za zaproszenie :) Sunia śliczności, wielgachne dzięki Nesiowata, a maluszki prześliczne :) Ogromna różnica w wielkości pomiędzy nimi. Chłopczyk to taki okruszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 30 minut temu, Bogusik napisał: Dziękuję Asiu za przesłanie wątku suni i maluszków.Widzę,że i sunia już bezpieczna :) Witaj Bogusiu! Zostań z nami i kibicuj suni i szczeniaczkom :-))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 9 minut temu, elik napisał: Dzięki za zaproszenie :) Sunia śliczności, wielgachne dzięki Nesiowata, a maluszki prześliczne :) Ogromna różnica w wielkości pomiędzy nimi. Chłopczyk to taki okruszek. Witaj kochany eliku!! Cieszę się, że jesteś u rodzinki. Na zdjęciach tak nie widać przeraźliwej chudości tego maluszka. Różnica między najmniejszym a największym szczeniaczkiem wynosi 1 kg!!!!! Maluszek Kropek waży niewiele ponad pół kg a największy 1,7 kg. Średnia sunia ma 1,3 kg...Dostają malutkie porcje mokrej karmy co 2-3 godz. Karmione są oddzielnie, aby było wiadomo, że każdy zjadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 16 godzin temu, Alaskan malamutte napisał: Witaj kochany eliku!! Cieszę się, że jesteś u rodzinki. Na zdjęciach tak nie widać przeraźliwej chudości tego maluszka. Różnica między najmniejszym a największym szczeniaczkiem wynosi 1 kg!!!!! Maluszek Kropek waży niewiele ponad pół kg a największy 1,7 kg. Średnia sunia ma 1,3 kg...Dostają malutkie porcje mokrej karmy co 2-3 godz. Karmione są oddzielnie, aby było wiadomo, że każdy zjadł. Jak to dobrze Asiu, że wypatrzyłaś tę rodzinkę. Strach pomyśleć jaki los czekał te bidulki u dziada :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 2 minuty temu, elik napisał: Jak to dobrze Asiu, że wypatrzyłaś tę rodzinkę. Strach pomyśleć jak,i los czekał te bidulki u dziada :( Elu, nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, że udało je się uratować!! Szczeniaczki pojada do Judyty, a sunię zgodziła się wziąć Nesiowata, za co jesteśmy jej ogromnie wdzięczni!!!! Jednym słowem rodzinka miała szczęście!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Jestem na wątku. Serce rośnie! To cudownie, że maluchy jadą do Pani Małgosi, a mamusia do Nesiowatej :). Dzięki Alaskan za to wszystko, co zrobiłaś dla rodzinki :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Tak... to prawda, że pomoc psiakom przyszła niesamowicie szybko :) Ciesze się, że im się udało :) Bo na domek to i nawet mamusia chyba za długo sobie nie poczeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Ja też zaglądam do ślicznej rodzinki.Szkoda,że nie udało się jej w komplecie uratować ale i tak dobrze,że większość uratowana.Tam tego sołtysa trzeba koniecznie podglądnąć czy maleństwo wisi już na łańcuchu i jest w budzie.Buda zapewne na bank jest. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dziękuję za zaproszenie. Przeczytam wszystko już w domu, cudowna sunia i maluszki! Zapisuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Już wypisałam urlop na jutro - czeka nas z psiaczkami podróż nie lada :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 34 minuty temu, agat21 napisał: Już wypisałam urlop na jutro - czeka nas z psiaczkami podróż nie lada :) Agatko, zadzwonię wieczorkiem, ustalimy konkretnie miejsce przekazania psiaczków. :-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 41 minut temu, agat21 napisał: Już wypisałam urlop na jutro - czeka nas z psiaczkami podróż nie lada :) Trzymam za Was kciuki, żeby wszystko przebiegało bez niespodzianek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały. Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dziękuję za zaproszenie na wątek. Przeczytałam go już od deski do deski.Cieszę się, ze udało się pomóc psiej rodzince tak szybko. Żal tylko tego maluszka, który nie miał tyle szczęścia, co pozostałe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 1 godzinę temu, mar.gajko napisał: Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały. Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej. Nieraz jest tak,że nie da się przeskoczyć pewnych spraw.Alaskan albo Tola napisały,że spróbują zasięgnąć informacji w jakich warunkach przebywa i jeżeli sunieczka będzie na łańcuchu to odbiorą ją.Bądźmy dobrej myśli i czekajmy spokojnie na informacje.Teraz dziewczyny i tak odwaliły kawał dobrej roboty.Chwała im za to. Alaskan i agat21 będę myślami z Wami za spokojny transport rodzinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 15 minut temu, Anula napisał: Nieraz jest tak,że nie da się przeskoczyć pewnych spraw.Alaskan albo Tola napisały,że spróbują zasięgnąć informacji w jakich warunkach przebywa i jeżeli sunieczka będzie na łańcuchu to odbiorą ją.Bądźmy dobrej myśli i czekajmy spokojnie na informacje.Teraz dziewczyny i tak odwaliły kawał dobrej roboty.Chwała im za to. Alaskan i agat21 będę myślami z Wami za spokojny transport rodzinki. Pewnie "umknie" w nawale nowych problemów, spraw, bezdomnych psiaków i kociaków. Trzeba było brać jak były. Jaka to różnica jeden dzień?? A dla niej to całe życie... rodząc co cieczka i wisząc przy jakiejś budzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dzisiaj wieczorem zajrzałam do suni, bo zawoziliśmy z TZ kocurka Pucka na leczenie szpitalne :( Sunia zapisana jest w lecznicy jako Lola; ma już obcięte pazury (były koszmarne) no i podobno bardzo przy tym histeryzowała;). Pobrana została tez krew do badania i podany lek p/ robalom. Była 2 razy na spacerku i zauroczyła cały personel:) Ogromne podziękowania dla agat21 za ten transport i dla Nesiowata za ofertę Dt dla suni - psia rodzinka szybko dotrze do celu i zacznie ten lepszy etap swojego życia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 3 godziny temu, mar.gajko napisał: Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały. Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej. mar.gajko, zgłoszenie o psiakach w potrzebie wraz ze zdjęciami dostałam w niedzielę o 19,30. Miejsce, gdzie psiaczki przebywały oddalone jest ode mnie o ok 30 km.. W poniedziałek rano MUSIAŁAM być w pracy. Niestety (albo "dzięki Panu Bogu"), ale pracuję i nie mogę sobie pozwolić na nieobecność w pracy. Pojechałam do psiaków, jak tylko było to możliwe, SAMA, nie zważając, co tam zastanę i wiedząc ze słyszenia, gdzie jadę. Zabrałam maluchy nie wiedząc, co z nimi zrobię. Na szczęście są obok mnie osoby, życzliwe i chętne do pomocy maluchy zostały zaopiekowane. Coś według ciebie zaniedbałam??? Mogłam zrobić więcej??? Mnie też jest cholernie żal tej małej, ale zrobiłam co mogłam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 Dnia 27.08.2017 o 20:17, Alaskan malamutte napisał: Na jednej z podzamojskich wsi malutka suczka w typie pekińczyka i jej czwórka maluchów przeżywa piekło!! Suczka jest uwiązana na sznurku, przy jakiejś ruderze, w której grasują szczury...Szczeniaczki niedożywione, zapchlone chodzą sobie swobodnie w poszukiwaniu czegoś do jedzenia..."Właściciel" chciał dzisiaj oddać szczeniaczki za "przysłowiową" butelkę wina. Tylko gdzie je zabrać??? No i przecież nie można tam zostawić suni!!! Błagam o pomoc dla tych maluchów i ich mamy!!! AM to jest post z niedzieli. Już ze zdjęciami i informacją o chęci oddania "dzisiaj" czyli w niedzielę WSZYSTKICH szczeniaczków. Piszesz w osobie pierwszej. Czyli jakbys tam była. Uważam za zaniedbanie, że jak można było je wszytskie zabrać w niedzielę - z dnia foto i Twojego postu - to trzeba było zabierać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 6 minut temu, mar.gajko napisał: AM to jest post z niedzieli. Już ze zdjęciami i informacją o chęci oddania "dzisiaj" czyli w niedzielę WSZYSTKICH szczeniaczków. Piszesz w osobie pierwszej. Czyli jakbys tam była. Uważam za zaniedbanie, że jak można było je wszytskie zabrać w niedzielę - z dnia foto i Twojego postu - to trzeba było zabierać. To, że właściciel chciał oddać szczeniaczki usłyszałam od tych osób, które do mnie osobiście wieczorem przyszły. To IM chciał oddać. Od nich mam tez te pierwsze zdjęcia. rzeczywiście nieprecyzyjnie się wyraziłam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał: To, że właściciel chciał oddać szczeniaczki usłyszałam od tych osób, które do mnie osobiście wieczorem przyszły. To IM chciał oddać. Od nich mam tez te pierwsze zdjęcia. A widzisz, zabrakło informacji, że to "z drugiej ręki". Czasem warto napisać parę słów wyjasnienia, żeby nie było nieporozumień. Wiem, że wygodniej i łatwiej pisać w pierwszej osobie, jakby się to widziało, ale to sprawia wrażenie, że to Ty tam byłaś, widziałaś tę sunię i maluchy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 1 minutę temu, mar.gajko napisał: A widzisz, zabrakło informacji, że to "z drugiej ręki". Czasem warto napisać parę słów wyjasnienia, żeby nie było nieporozumień. Wiem, że wygodniej i łatwiej pisać w pierwszej osobie, jakby się to widziało, ale to sprawia wrażenie, że to Ty tam byłaś, widziałaś tę sunię i maluchy. Teraz wiem, że trzeba bardzo uważać, na to co się pisze, bo można być posądzonym chociażby o zaniedbanie...Albo nie pisać wcale... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 2 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Teraz wiem, że trzeba bardzo uważać, na to co się pisze, bo można być posądzonym chociażby o zaniedbanie...Albo nie pisać wcale... Nie dramatyzuj, za duża jesteś :) wystarczyło wprowadzenie: Kolejne zgłoszenie. I tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Author Share Posted August 29, 2017 Przed chwilą, mar.gajko napisał: Nie dramatyzuj, za duża jesteś :) wystarczyło wprowadzenie: Kolejne zgłoszenie. I tyle. Duża nie duża, ale staż na dogo krótki....Trochę wyrozumiałości, a nie tak od razu..."zaniedbanie"..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.