Jump to content
Dogomania

LALA ZOSTAJE NA STAŁE U NESIOWATEJ!!


Recommended Posts

9 minut temu, elik napisał:

Dzięki za zaproszenie :) Sunia śliczności, wielgachne dzięki Nesiowata,  a maluszki prześliczne :) 

Ogromna różnica w wielkości pomiędzy nimi. Chłopczyk to taki okruszek.

Witaj kochany eliku!! Cieszę się, że jesteś u rodzinki. 

Na zdjęciach tak nie widać przeraźliwej chudości tego maluszka. Różnica między najmniejszym a największym szczeniaczkiem wynosi 1 kg!!!!! Maluszek Kropek waży niewiele ponad pół kg a największy 1,7 kg. Średnia sunia ma 1,3 kg...Dostają malutkie porcje mokrej karmy co 2-3 godz. Karmione są oddzielnie, aby było wiadomo, że każdy zjadł. 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Alaskan malamutte napisał:

Witaj kochany eliku!! Cieszę się, że jesteś u rodzinki. 

Na zdjęciach tak nie widać przeraźliwej chudości tego maluszka. Różnica między najmniejszym a największym szczeniaczkiem wynosi 1 kg!!!!! Maluszek Kropek waży niewiele ponad pół kg a największy 1,7 kg. Średnia sunia ma 1,3 kg...Dostają malutkie porcje mokrej karmy co 2-3 godz. Karmione są oddzielnie, aby było wiadomo, że każdy zjadł. 

Jak to dobrze Asiu, że wypatrzyłaś tę rodzinkę. Strach pomyśleć jaki los czekał te bidulki u dziada :(

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Jak to dobrze Asiu, że wypatrzyłaś tę rodzinkę. Strach pomyśleć jak,i los czekał te bidulki u dziada :(

Elu, nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, że udało je się uratować!! Szczeniaczki pojada do Judyty, a sunię zgodziła się wziąć Nesiowata, za co jesteśmy jej ogromnie wdzięczni!!!! Jednym słowem rodzinka miała szczęście!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja też zaglądam do ślicznej rodzinki.Szkoda,że nie udało się jej w komplecie uratować ale i tak dobrze,że większość uratowana.Tam tego sołtysa trzeba koniecznie podglądnąć czy maleństwo wisi już na łańcuchu i jest w budzie.Buda zapewne na bank jest.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały.

Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mar.gajko napisał:

Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały.

Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej.

Nieraz jest tak,że nie da się przeskoczyć pewnych spraw.Alaskan albo Tola napisały,że spróbują zasięgnąć informacji w jakich warunkach przebywa i jeżeli sunieczka będzie na łańcuchu to odbiorą ją.Bądźmy dobrej myśli i czekajmy spokojnie na informacje.Teraz dziewczyny i tak odwaliły kawał dobrej roboty.Chwała im za to.

Alaskan i agat21 będę myślami z Wami za spokojny transport rodzinki.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Anula napisał:

Nieraz jest tak,że nie da się przeskoczyć pewnych spraw.Alaskan albo Tola napisały,że spróbują zasięgnąć informacji w jakich warunkach przebywa i jeżeli sunieczka będzie na łańcuchu to odbiorą ją.Bądźmy dobrej myśli i czekajmy spokojnie na informacje.Teraz dziewczyny i tak odwaliły kawał dobrej roboty.Chwała im za to.

Alaskan i agat21 będę myślami z Wami za spokojny transport rodzinki.

Pewnie "umknie" w nawale nowych problemów, spraw, bezdomnych psiaków i kociaków. Trzeba było brać jak były. Jaka to różnica jeden dzień?? A dla niej to całe życie... rodząc co cieczka i wisząc przy jakiejś budzie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj wieczorem zajrzałam do suni, bo zawoziliśmy z TZ kocurka Pucka na leczenie szpitalne :(

Sunia zapisana jest w lecznicy jako Lola; ma już obcięte pazury (były koszmarne) no i podobno bardzo przy tym histeryzowała;).

Pobrana została tez krew do badania i  podany lek p/ robalom.

Była 2 razy na spacerku i zauroczyła cały personel:)

Ogromne podziękowania dla agat21 za ten transport i dla Nesiowata za ofertę Dt dla suni -  psia rodzinka szybko dotrze do celu i zacznie  ten lepszy etap swojego życiahttp://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,031_hC_orig.gif

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mar.gajko napisał:

Piękne małe. Domy w 10 minut się znajdą i dla małych i suni. Szkoda, że jedna sunia nie dostała tej szansy. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że dlugo na domy czekać nie beda, nawet w tej "przysłowiowej" łazience by doczekały.

Nawet jak znajdziecie na łańcuchu tą małą, to i tak już jej nie odbierzecie. najprawdopodobniej potrzymają "w garażu" jak podrośnie a potem do pilnowania dadzą. Szkoda tamtej małej.

mar.gajko, zgłoszenie o psiakach w potrzebie wraz ze zdjęciami dostałam w niedzielę o 19,30. Miejsce, gdzie psiaczki przebywały oddalone jest ode mnie o ok 30 km.. W poniedziałek rano MUSIAŁAM być w pracy. Niestety (albo "dzięki Panu Bogu"), ale pracuję i nie mogę sobie pozwolić na nieobecność w pracy. Pojechałam do psiaków, jak tylko było to możliwe, SAMA, nie zważając, co tam zastanę i wiedząc ze słyszenia, gdzie jadę. Zabrałam maluchy nie wiedząc, co z nimi zrobię. Na szczęście są obok mnie osoby, życzliwe i chętne do pomocy maluchy zostały zaopiekowane. 

Coś według ciebie zaniedbałam??? Mogłam zrobić więcej??? Mnie też jest cholernie żal tej małej, ale zrobiłam co mogłam....

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.08.2017 o 20:17, Alaskan malamutte napisał:

Na jednej z podzamojskich wsi malutka suczka w typie pekińczyka i jej czwórka maluchów przeżywa piekło!! Suczka jest uwiązana na sznurku, przy jakiejś ruderze, w której grasują szczury...Szczeniaczki niedożywione, zapchlone chodzą sobie swobodnie w poszukiwaniu czegoś do jedzenia..."Właściciel" chciał dzisiaj oddać szczeniaczki za "przysłowiową" butelkę wina.

Tylko gdzie je zabrać??? No i przecież nie można tam zostawić suni!!! 

 Błagam o pomoc dla tych maluchów i ich mamy!!! 

CAM01895.jpg

CAM01897.jpg

CAM01898.jpg

CAM01885.jpg

AM to jest post z niedzieli. Już ze zdjęciami i informacją o chęci oddania "dzisiaj" czyli w niedzielę WSZYSTKICH szczeniaczków.  Piszesz w osobie pierwszej. Czyli jakbys tam była.

Uważam za zaniedbanie, że jak można było je wszytskie zabrać w niedzielę - z dnia foto i Twojego postu - to trzeba było zabierać.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, mar.gajko napisał:

AM to jest post z niedzieli. Już ze zdjęciami i informacją o chęci oddania "dzisiaj" czyli w niedzielę WSZYSTKICH szczeniaczków.  Piszesz w osobie pierwszej. Czyli jakbys tam była.

Uważam za zaniedbanie, że jak można było je wszytskie zabrać w niedzielę - z dnia foto i Twojego postu - to trzeba było zabierać.

 To, że właściciel chciał oddać szczeniaczki usłyszałam od tych osób, które do mnie osobiście wieczorem przyszły. To IM chciał oddać. Od nich mam tez te pierwsze zdjęcia. rzeczywiście nieprecyzyjnie się wyraziłam...

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał:

 To, że właściciel chciał oddać szczeniaczki usłyszałam od tych osób, które do mnie osobiście wieczorem przyszły. To IM chciał oddać. Od nich mam tez te pierwsze zdjęcia.

A widzisz, zabrakło informacji, że to "z drugiej ręki". Czasem warto napisać parę słów wyjasnienia, żeby nie było nieporozumień.

Wiem, że wygodniej i łatwiej pisać w pierwszej osobie, jakby się to widziało, ale to sprawia wrażenie, że to Ty tam byłaś, widziałaś tę sunię i maluchy.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mar.gajko napisał:

A widzisz, zabrakło informacji, że to "z drugiej ręki". Czasem warto napisać parę słów wyjasnienia, żeby nie było nieporozumień.

Wiem, że wygodniej i łatwiej pisać w pierwszej osobie, jakby się to widziało, ale to sprawia wrażenie, że to Ty tam byłaś, widziałaś tę sunię i maluchy.

Teraz wiem, że trzeba bardzo uważać, na to co się pisze, bo można być posądzonym chociażby o zaniedbanie...Albo nie pisać wcale...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...