MikAga Posted February 7, 2017 Posted February 7, 2017 Odwiedzamy i podziwiamy, Aneczko, trzymamy kciukasy za Ciebie i Moriska,za TZ i resztę chłopaków:)Tinusiu-bądż dzielny i wspomagaj mamuśkę. Pozdrawiamy,Agnieszka z Miką,pa. Quote
Poker Posted February 12, 2017 Posted February 12, 2017 Ale tu cisza nastała. Czyżby Morisek zrobił tak wielkie postępy ,że Wiosenka z zachwytu oniemiała? Quote
agat21 Posted February 12, 2017 Posted February 12, 2017 Pewnie zabiegana jest, przy tylu psiskach.. Quote
WiosnaA Posted February 12, 2017 Author Posted February 12, 2017 Dnia 5.02.2017 o 23:15, Poker napisał: ....... Dużo pracy jeszcze Was czeka,ale radość zostanie na całe życie. ..... Poker,pewnie tak by było, to naprawdę jest mądry psiak....ale ja muszę Moriskowi dom znaleźć,nie mogę mieć kolejnego psa na stałe. Dnia 6.02.2017 o 15:19, Aśka Belkowska napisał: Morisek ma takie same zachowania jak Fidel. Wiosenko dla niego wszystko będzie nowe. Uważaj na niego szczególnie i oczy miej dookoła głowy. Będziecie dla niego przewodnikami, z czasem pokona powoli kolejne strachy, Ale i tak jak Fidel będzie szczególnie uwrażliwiony na nowe miejsca i rzeczy. Fidel też się boi dzieci zwłaszcza takich 8-10 lat, co to krzyczą i biegają. Tymi jego strachami jednak nie przejmuj się aż na tyle, żeby takich miejsc unikać. Z czasem nauczy się tolerowac inne, ale już znane sytuacje. Taka mamy nadzieję,.. w mieście mieszkamy i wychodzić poza podwórko będziemy musieli. Dnia 7.02.2017 o 21:20, MikAga napisał: Odwiedzamy i podziwiamy, Aneczko, trzymamy kciukasy za Ciebie i Moriska,za TZ i resztę chłopaków:)Tinusiu-bądż dzielny i wspomagaj mamuśkę. Pozdrawiamy,Agnieszka z Miką,pa. Miło nam,że odwiedzacie Agnieszko. A Tinko,widać wysłuchał, co mu do ucha ostatnio nagadałaś i wziął się do roboty...zobaczysz na zdjęciach. Dnia 8.02.2017 o 08:10, doris66 napisał: I ja pozdrawiam i kciukam za Moriska. I my pozdrawiamy cieplutko. 6 godzin temu, Poker napisał: Ale tu cisza nastała. Czyżby Morisek zrobił tak wielkie postępy ,że Wiosenka z zachwytu oniemiała? 2 godziny temu, agat21 napisał: Pewnie zabiegana jest, przy tylu psiskach.. Wiosna,próbuje "czas dogonić" i prawdziwą Wiosnę złapać,..ale się nie udaje,..chyba za dużo tych wiosen ma na karku...hihi Przepraszam najmocniej,że troszkę się "opuściłam",ale siła wyższa...ostatni tydzień miałam dużo pracy i nawet z Moriskiem tyle co spacerek zaliczaliśmy -tu powolutku Morisek coraz lepiej się sprawuje. Postępów większych na razie specjalnie nie ma ,bo niestety malutko ćwiczymy,ale ważne,że Morisek się nie cofa. I małe ciekawostki z życia. Mąż ostatnio więcej z Morisem "rozmawiał" i chyba już ze dwa razy się zdarzyło ,że Moris słysząc jak mąż drzwi otwiera,... nie uciekał jak do tej pory,a stał i czekał w korytarzu!..prawie jak prawdziwy pies!...a mąż jaki zadowolony był..hihi...może Morisek niedługo załapie i nie będzie zwiewać,bo póki co zawsze udaje się szybciutko na dół. Moris i Tinko -chłopaki ładnie zachowują się przy rozdawaniu smaczków.Jeden drugiego przestaje się bać, jak było do tej pory,ale Morisek wciąż jeszcze ma lekką rezerwę do Tinulka.W każdym razie są na dobrej drodze.Z tamtą dwójką nie miałam czasu na próby oswajania. Zaraz wstawię trochę zdjęć. 1 Quote
WiosnaA Posted February 12, 2017 Author Posted February 12, 2017 Witam Kochane Ciocie, Telefon był pod ręką i nawet udokumentować powitanie mi się udało, Jak jest cisza i nie ma "tych obcych" ,to tak sobie "u nich rządzę", Najczęściej odpoczywam jednak na swojej podusi, 1 Quote
WiosnaA Posted February 12, 2017 Author Posted February 12, 2017 Chyba koniec smaczków,więc lepiej pójdę już sobie, Quote
WiosnaA Posted February 12, 2017 Author Posted February 12, 2017 Troszkę bliżej podejdę,sprawdzę czy kolega takie same smaczki dostaje, 1 Quote
Poker Posted February 12, 2017 Posted February 12, 2017 Fajny ten Moris , pomalutku ,ale robicie postępy. Chłopak dobrze odżywiony, ma mięciutko i cieplutko. Wiem Wiosenko,że powinnaś go oddać do adopcji,ale będzie Ci ciężko. Związaliście się z nim mocno. Quote
WiosnaA Posted February 12, 2017 Author Posted February 12, 2017 13 minut temu, Poker napisał: Fajny ten Moris , pomalutku ,ale robicie postępy. Chłopak dobrze odżywiony, ma mięciutko i cieplutko. Wiem Wiosenko,że powinnaś go oddać do adopcji,ale będzie Ci ciężko. Związaliście się z nim mocno. Wiesz co,boję się myśleć o tym co będzie... Moris jest taki nieporadny w tym nowym otoczeniu i zależny od nas....na podwórku ja idę i on idzie,ja staję i on staje i zagląda w oczy co dalej...troszkę żeby ten śnieg stopniał i wyruszymy za bramę łamać strachy. Quote
doris66 Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Cudne zdjęcia Morisa. Będzie dobrze Aniu. Quote
Aśka Belkowska Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Nie jest źle, nie jest źle. Kładzie się swobodnie na boku, interesuje się smaczkami. Sam podchodzi na powitanie. Fidel dopiero teraz zachowuje się "normalnie", a już tyle czasu minęło. Na wylewność czekaliśmy 3-4 lata, wcześniej kochał nas ale bez przesady. ;) Natomiast z adopcją Moriska moze być problem, bo dom musi być świadomy ograniczeń, tym bardziej, że Moris jak sierota może na początku cofnąć się w socjalizacji. Wczoraj była u nas siostra mojego męża. Patrzyłam na nią jak zaczepiała Fidka i tak sobie myślałam, że miał 200% szczęścia trafiając na nas, pełnych zrozumienia i spokoju wobec jego lęków. U niej w domu byłby bardzo sfrustrowany. A najfajniejsze było jej zaskoczenie, że nie protestowaliśmy gdy przymierzał się wskoczyć na kanapę. Mój mąż całkiem rozsądnie powiedział: "przecież to jego miejsce". :)) Życzę Moriskowi domu psolubnego. Quote
Tyśka) Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Pięknie! :) Naprawdę pięknie! Morisek czekający na człowieka to coś, czego nie spodziewałam się :). Bardzo ładne postępy. Quote
agat21 Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Cudne zdjęcia! Morisek tak rozumnie patrzy na Ciebie :) Widać, że próbuje zrozumieć jak najwięcej z sytuacji, nie jest już wycofany. To naprawdę wspaniałe ile z mężem osiągnęliście w kwestii "uczłowieczania" Morisa - brawooooo! Quote
Poker Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Giga po 15. miesiącach jeszcze sama nie podejdzie do człowieka,żeby się pomiziać ,nie ma mowy ,żeby cokolwiek wzięła z ręki czy wskoczyła na kanapę.,że Morisek zrobił o wiele większe postępy niż ona. Quote
WiosnaA Posted February 13, 2017 Author Posted February 13, 2017 13 godzin temu, Aśka Belkowska napisał: Nie jest źle, nie jest źle. Kładzie się swobodnie na boku, interesuje się smaczkami. Sam podchodzi na powitanie. Fidel dopiero teraz zachowuje się "normalnie", a już tyle czasu minęło. Na wylewność czekaliśmy 3-4 lata, wcześniej kochał nas ale bez przesady. ;) Natomiast z adopcją Moriska moze być problem, bo dom musi być świadomy ograniczeń, tym bardziej, że Moris jak sierota może na początku cofnąć się w socjalizacji. Wczoraj była u nas siostra mojego męża. Patrzyłam na nią jak zaczepiała Fidka i tak sobie myślałam, że miał 200% szczęścia trafiając na nas, pełnych zrozumienia i spokoju wobec jego lęków. U niej w domu byłby bardzo sfrustrowany. A najfajniejsze było jej zaskoczenie, że nie protestowaliśmy gdy przymierzał się wskoczyć na kanapę. Mój mąż całkiem rozsądnie powiedział: "przecież to jego miejsce". :)) Życzę Moriskowi domu psolubnego. Biedne te psiaki skrzywdzone przez ludzi,siedzi w nich już ta trauma. Ja ciągle powtarzam,że całe szczęście,że Morisek nie doznał krzywdy od ludzi.Może i był przeganiany,ale na pewno nie bity i nikt się nad nim nie znęcał.Dokarmiany przez wiele osób i dwunożni kojarzą mu się z jedzonkiem,chociaż ogólnie łasuchem wielkim nie jest. U nas za skarby nie mogę przekonać swoich ogonków do naprawdę miękkich posłanek,kanapy są najlepsze i już. 9 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Pięknie! :) Naprawdę pięknie! Morisek czekający na człowieka to coś, czego nie spodziewałam się :). Bardzo ładne postępy. Hihi....że czeka,to jeszcze za dużo powiedziane...może za jakiś czas tak będzie..na razie,to było tak,że leżał i słysząc kroki poderwał się jak zawsze by zbiec na dół,ale nie zrobił tego,tylko stanął w "swoich drzwiach" i wyciągał szyję zobaczyć kto idzie...Dwa razy tak już było...Pewnie już rozpoznaje kroki męża, .. ten przekupuje go ciągle przysmaczkami i z tej strony mocno mu się kojarzy....raz pizza,a raz wędlinki pachnące wchodziły ...hihi 42 minuty temu, agat21 napisał: Cudne zdjęcia! Morisek tak rozumnie patrzy na Ciebie :) Widać, że próbuje zrozumieć jak najwięcej z sytuacji, nie jest już wycofany. To naprawdę wspaniałe ile z mężem osiągnęliście w kwestii "uczłowieczania" Morisa - brawooooo! Moris jest bardzo inteligentnym psiakiem,bardzo!...i jest mądry ponad przeciętną!....teraz to wygląda tak...ja coś mówię,a on słucha i patrzy i czuję,że rozumie!,..tylko ta obawa , niepewność i strach w niektórych sytuacjach blokuje. Ale powtarzamy i powtarzamy dane sytuacje i się przełamuje. 37 minut temu, Poker napisał: Giga po 15. miesiącach jeszcze sama nie podejdzie do człowieka,żeby się pomiziać ,nie ma mowy ,żeby cokolwiek wzięła z ręki czy wskoczyła na kanapę.,że Morisek zrobił o wiele większe postępy niż ona. Zgrzeszyłabym mówiąc,że jest jakoś tragicznie czy źle u nas.Na taki krótki okres jest całkiem ok.Moris jest dalej wciąż ostrożny w stosunku do mnie czy męża,ale charakter ma fajny i powolutku się jednak otwiera.W domu ( w części) czuje się w miarę już dobrze i chyba nawet polubił w nim przebywanie.Do ludzi czasu więcej potrzeba,ale ciągle "siedzimy jemu na karku" ..hihi..... i liczę,że przyjdzie sam w końcu na głaski. Quote
Mysza2 Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Aniu patrzę na te zdjęcia z ogromną radością:) To są naprawdę ogromne, ogromne postępy. Trzymajcie tak dalej. Długa droga przed Wami i przed Moriskiem, ale to co już osiągnęliście to sukces. Rzadko piszę, ale ciągle podczytuję i z całego serca Wam kibicuję:) Quote
Bogusik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Postępy Moriska są i to bardzo duże :) A to zdjęcie Moriska z błogim spokojem i nutką rozmarzenia, po prostu mnie bardzo ujęło... :) Jeżeli będzie czas ogłoszeń w poszukiwaniu domku,to powinno ono się w nich znaleźć :) 2 Quote
WiosnaA Posted February 14, 2017 Author Posted February 14, 2017 doris66,Mysza2,fajnie,że jesteście z Moriskiem,zawsze to dla nas raźniej. Muszę wrócić do tematu szelek i jednak kupić Moriskowi drugie.Ze 3-4 dni temu po nocy przekręciły się jakoś i wyszła mu łapka.Było gimnastyki co nie miara,bo musiałam je rozpiąć i założyć na nowo. Nie wstawiłam paragonu za drugie odrobaczenie (Milprazon) i fiprex - 32zł oraz faktura za jedzonko,- 139,80zł Quote
WiosnaA Posted February 14, 2017 Author Posted February 14, 2017 13 minut temu, Bogusik napisał: Postępy Moriska są i to bardzo duże :) A to zdjęcie Moriska z błogim spokojem i nutką rozmarzenia, po prostu mnie bardzo ujęło... :) Jeżeli będzie czas ogłoszeń w poszukiwaniu domku,to powinno ono się w nich znaleźć :) Dodamy, Bogusiu,i tylko przytulić by się chciało jak tak leży,... póki co, jeszcze niemożliwe niestety.....zapowiadałam już mu jednak,że spać niedługo będziesz ze mną..hihi. 3 Quote
malagos Posted February 15, 2017 Posted February 15, 2017 Ale Morisowi się domek tymczasowy trafił! Szczęściarz! Aniu, jesteś niezwykłą osobą, i ten spokój i ciepło pozwolą psu poznać zupełnie inne życie, niz miał do tej pory :) I fajnie, ze lubi Twojego męża - co chłopy, to chłopy (widzę radość mojego Tomka, jak psiątko tymczasowe się do niego garnie, a nie ucieka...) Quote
Tyśka) Posted February 15, 2017 Posted February 15, 2017 Też uważam, że Moriskowi trafiło się jak ślepej kurze :) Kochany psiulek z niego... :) Quote
Gusiaczek Posted February 17, 2017 Posted February 17, 2017 Kibicuję cały czas, jestem pod wrażeniem postępów. Gratuluję i pozdrawiam :) Quote
WiosnaA Posted February 18, 2017 Author Posted February 18, 2017 Dziękujemy za miłe słowa Kochani! ...Będziemy się dalej starać każdego dnia,żeby dzikość Moriska poszła na zawsze w zapomnienie. Nasz Morisek ma wielbicieli również za granicą,którzy kciuki za Niego trzymają i podczytują czasami co słychać u kawalera. Jesteśmy wdzięczni,że nie jesteśmy sami w tej niełatwej drodze po nowe życie Moriska. Kochana Moja Paulshadow, Margo3011, a także innym Dobrym Ludziom Ogromnego Serca, którzy zorganizowali bazarek w UK i przyczynili się do jego końcowego wyniku, Dziękuję najserdeczniej za Wasze zaangażowanie i za to Niesamowite wsparcie finansowe jakie otrzymaliśmy od Was dla trójki psiaków! O szarlotce kupionej za 100 funtów!... i o innych wspaniałych licytacjach muszę też wspomnieć,bo nie często się takie spotyka! Z całego serca w imieniu swoim i piesków Ogromne Wam Dziękuję! Każdy grosik uczciwie wydamy na pomoc dla tych biedaków,aby ich życie zmienić na lepsze! Pieniążki w kwocie 2788zł właśnie dotarły do mnie. Do skarpety Moriska zapisuję 688zł, dla Soni wysyłam 700zł i dla Promyczka 1400zł. 5 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.