Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

 Nasze dzikuski bezpieczne, zaopiekowane, najedzone, mają ciepło i dobrych ludzi, którzy nad nimi czuwają. Jednak cuda się zdarzają bo są ludzie, którzy są gotowi te cuda czynić. To nie prawda, że dogomania umiera, tu na tym wątku widać jej wielką siłę. Oby takich cudów było jak najwięcej...

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, elficzkowa napisał:

 Nasze dzikuski bezpieczne, zaopiekowane, najedzone, mają ciepło i dobrych ludzi, którzy nad nimi czuwają. Jednak cuda się zdarzają bo są ludzie, którzy są gotowi te cuda czynić. To nie prawda, że dogomania umiera, tu na tym wątku widać jej wielką siłę. Oby takich cudów było jak najwięcej...

Elficzkowa, podpisuję się pod tym obiema rencami, a nawet nogami:) Tak, to jest to !!! 

Można zrobić, jeśli nie wszystko, to naprawdę bardzo wiele, czasem i to, co wydaje się być niemożliwe. A jest to możliwe, kiedy celem działania jest pomoc potrzebującym, a nie zaspokojenie własnych ambicji. Tutaj ratowanie psiaków było celem nadrzędnym. Tu byli wspaniali Ludzie,  wspaniała akcja i wspaniały efekt - umożliwienie trzem psiakom dobrego, godnego psiego życia :).

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Uważam,że Morisek odespał już swoje i zaczynamy pokazywać mu świat domowy.
Rano była przeprowadzka do domku,najpierw będziemy na dole gdzie mam pokoik i roboczą kuchnię.
Dostał trochę czasu na zapoznanie się z tym miejscem i później nowego Gościa przedstawiałam Tinulkowi.
Tinulek jest u mnie najbardziej gościnny i przyjazny do psiaków.Na dwóch pozostałych ancymonków przyjdzie czas później.
Chwilę po wstępnym zapoznaniu nagrałam filmiki...mało wyraźne bo telefonem,ale co tam.
Ogólnie Morisek jest zuchem i już robi malutkie postępy.
Nie leży główką schowaną z tyłu,tylko cały czas odwrócony do przodu.
Ja krzątam się co rusz u niego na dole,podsuwam dla Tinka smaczki,głaszczę,a Morisek łypie oczkami i wszystko obserwuje.
Dziś na sylwestra pieczemy...hihi..ciasteczka wątróbkowe...robimy dużo zapachów i główka Moriska robi delikatne ruchy na boki..hihi...za niedługo sprawdzimy czy mój patent zadziała.
Mam nadzieję,że z pomocą zwierzaków nabierze odwagi i stopniowo zacznie się przełamywać do ludzi.

 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Kochany Tinulek i kicia.  Bardzo taktowne, zaglądają, sprawdzają co to za stwór siedzi w klatce.

A Morisek na razie czuje się jak w więzieniu, po tylu latach swobody.  Nie wie jeszcze ,ze ta ograniczona wolność to wybawienie  dla niego.

Wiosenko, czy on próbuje kłapać ząbkami ?

Link to comment
Share on other sites

Szkoda było Rudego gdy błąkał się bezpańsko,a teraz na odmianę szkoda Moriska widząc go w tej klatce....

Aniu uważaj aby gdzieś nie czmychną.Zapewne tylko to mu siedzi teraz w głowie i nie przepuści żadnej okazji.Potrzeba pewnie sporo czasu aby przestawił się na domowy tryb życia i zmienił swoje przyzwyczajenia.Trzymam mocno kciuki i przesyłam Wam ciepłe myśli :)

Murko co u Tinki i Liki? Czy kolejny dzień przyniósł jakieś zmiany?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Poker napisał:

Kochany Tinulek i kicia.  Bardzo taktowne, zaglądają, sprawdzają co to za stwór siedzi w klatce.

A Morisek na razie czuje się jak w więzieniu, po tylu latach swobody.  Nie wie jeszcze ,ze ta ograniczona wolność to wybawienie  dla niego.

Wiosenko, czy on próbuje kłapać ząbkami ?

Na razie nic takiego nie miało miejsca i oby tak zostało.

Nic na siłę przy nim nie robię,jak zbliżam rękę, to pyszczek odsuwa na boczek,albo chowa.

Z ręki jedzonka oczywiście jeszcze nie bierze.Położyłam świeże ciasteczka do klatki i jak odeszłam dalej,to delikatnie odwrócił głowę i bardzo delikatnie pyszczkiem przysunął bliżej  i zjadł.

 

38 minut temu, Bogusik napisał:

Szkoda było Rudego gdy błąkał się bezpańsko,a teraz na odmianę szkoda Moriska widząc go w tej klatce....

Aniu uważaj aby gdzieś nie czmychną.Zapewne tylko to mu siedzi teraz w głowie i nie przepuści żadnej okazji.Potrzeba pewnie sporo czasu aby przestawił się na domowy tryb życia i zmienił swoje przyzwyczajenia.Trzymam mocno kciuki i przesyłam Wam ciepłe myśli :)

Murko co u Tinki i Liki? Czy kolejny dzień przyniósł jakieś zmiany?

Morisek jest teraz bardzo nieszczęśliwy.Klatka otwarta,ale z niej nie wychodzi.Nawet Tinulek nie interesuje jego specjalnie.

Bogusiu,dokładnie..wiem co by zrobił gdyby miał tylko okazję.Na razie opcji takiej nie ma,bo na podwórko nie wyjdę dopóki nie pozwoli mi dotknąć do szyi.Później zapoznanie ze smyczką w domu,na końcu pancernie go zabezpieczę i będziemy próbować.Zanim to jednak nastąpi muszę zyskać choć odrobinę zaufania.

Drzwi garażowe mamy drewniane i zanim go wnieśliśmy to je zastawiliśmy,żeby nie miał możliwości wygryzienia dziury.

Na dzień dzisiejszy mieszka w domu,a garaż będzie nam służyć do załatwiania potrzeb.Siku robi,kupki jeszcze nie było,ale stoi piasek więc będzie miał możliwość tak jakby to robił na podwórku.

Morisek boi się petard...strzelają teraz i skulił się najmocniej jak mógł.

Jutro dam dla Moriska tabletkę od robali,pcheł i kleszczy w jednym. Kosztowała 40zł.

5ph5si.jpg

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Jak dobrze, że teraz, w tą najstraszniejszą noc dzikuski sa bezpieczne... Nie wyobrażam sobie, jak one wytrzymywały Sylwestra tam, gdzie mieszkały...
Nie przestanie mnie zadziwiać ich łagodność.

Podczas jednego wieczoru, jak siedzieliśmy przyczajeni w oczekiwaniu ,żeby sprawdzić o której Morisek zbiera się do spania,to wleciał jak strzała na plac  nr8 i schował się szybko pod choinki ...to była reakcja na petardę,która chwilę wcześniej wystrzeliła.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Bogusik napisał:

Szkoda było Rudego gdy błąkał się bezpańsko,a teraz na odmianę szkoda Moriska widząc go w tej klatce....

Aniu uważaj aby gdzieś nie czmychną.Zapewne tylko to mu siedzi teraz w głowie i nie przepuści żadnej okazji.Potrzeba pewnie sporo czasu aby przestawił się na domowy tryb życia i zmienił swoje przyzwyczajenia.Trzymam mocno kciuki i przesyłam Wam ciepłe myśli :)

Murko co u Tinki i Liki? Czy kolejny dzień przyniósł jakieś zmiany?

Suńki już całkiem ładnie chodzą na smyczy, staram się je zachęcać do coraz dłuższych wypraw w ogród. Najlepiej wychodzi to Lice, bo ona ma więcej temperamentu i zamiast chodzić to najczęściej truchta:) Tinka jest spokojniejsza i chodzi ostrożnie. Obie dają się głaskać tylko dlatego, że nie mają jak uciec (w boksie lub na napiętej smyczy). Tinka wykombinowała sobie, że jak wprowadzam do boksu Likę to jest okazja, żeby się prześlizgnąć między moimi nogami. Raz się jej udało (udało mi się ją sprowadzić szybko z powrotem) i teraz przy takiej okazji jest bardzo zawzięta:) Spryciula mała.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Noc  z petardami musiała być dla nich przerażająca.

Wiosenka, przygotowaliście  się do przyjęcia Rudzika niesamowicie profesjonalnie. Trochę czasu upłynie zanim z Rudzika powstanie Moris.

 

Wszystkim Futrzakom, życzliwym cioteczkom i wujkom życzymy

nowy Rok 2.jpg

Foksia z psio- kocio - ludzką rodzinką.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, Murka napisał:

Suńki już całkiem ładnie chodzą na smyczy, staram się je zachęcać do coraz dłuższych wypraw w ogród. Najlepiej wychodzi to Lice, bo ona ma więcej temperamentu i zamiast chodzić to najczęściej truchta:) Tinka jest spokojniejsza i chodzi ostrożnie. Obie dają się głaskać tylko dlatego, że nie mają jak uciec (w boksie lub na napiętej smyczy). Tinka wykombinowała sobie, że jak wprowadzam do boksu Likę to jest okazja, żeby się prześlizgnąć między moimi nogami. Raz się jej udało (udało mi się ją sprowadzić szybko z powrotem) i teraz przy takiej okazji jest bardzo zawzięta:) Spryciula mała.

Widać,że cała trójka ma jednak te uciekinierskie zapędy...Mam nadzieję,że z czasem i to im minie.Dziękujemy Murko za wiadomości :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Koniec starego roku to czas podsumowań.
Jednak  nie skupiajmy się na tym co minęło,
a cieszmy się tym, co może  przynieść Nowy Rok.
Wejdźmy w niego radośnie, pełni nadziei i dobrych myśli.
Niech w tym szczególnym dniu otaczaj nas najbliżsi,
niech staną się niewyczerpanym źródłem siły
na każdy dzień Nowego 2017 Roku.

11622.gif

Link to comment
Share on other sites

To niezwykłe, że w tym roku psiaki spędzają Sylwestra nie na złomowisku, nie pod paletami czy pod śmietnikiem, ale w miejscu bezpiecznym... To niezwykłe, że proporcjonalnie do mojej niewiary w to, że kiedykolwiek to napiszę (UDAŁO SIĘ! PSIAKI SĄ BEZPIECZNE!), znalazły się Dobre Duszki, które tak samo mocno obalą moje obawy i powiedzą mi: "Uda się, pokażemy Ci, że się uda!". Psiaki są wystraszone, nie wiedzą że to początek czegoś pięknego, ale ufam, że Nowy, 2017 Rok jest pięknym rozdziałem w ich życiu. Ich dramat powoli się kończy, kiedy minie strach same się przekonają, że ich życie to już nie dramat, a piękna bajka ze szczęśliwym zakończeniem. Już nie muszą martwić się o jedzonko, a ja nie muszę martwić się o to, czy znajdę je jutro żywe czy zdrowe. Żadnych przejechanych, uśmierconych szczeniąt już nie będzie.

Ten wątek, ten rozdział, który się zaczyna dla dzikusków jest dla mnie największym cudem.

Za takie zakończenie 2016r bardzo Wam dziękuję. Nadal nie wierzę w to, co się dzieje, boję się, że się obudzę i wszystko okaże się miłym, ale snem. To dzięki Wam od paru dni dobrze sypiam - w końcu! Nie ma słów, które określiłyby moją wdzięczność, dlatego będę do znudzenia powtarzać Wam moje dziękuję.

Życzę Wam, Drodzy Aniołowie i Cudotwórcy wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku. Abyście mieli siłę i życzliwych obok siebie ludzi. Niech zdrowie, dobre serce i pomyślność Was nie opuszczają.
Podobny obraz
 

PS: Tak, psiaki są uciekinierami. Tinusia to niezła kombinatorka i psi uciekinier, co może potwierdzić chociaż Agniesiulka. Lika też niezła agentka. ;) Cieszę się, że już nie walczą ze smyczą. To bardzo pojętne psiaczki.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Tyś(ka), gdybyś nie Ty- nie wiedzielibyśmy nawet,że Te psiaki istnieją.To Nasz Wspólny sukces,że nie marzną teraz pod krzakiem.

Wierzę,że uda się je wyprowadzić na pieski domowe.

Kochani, Wszystkim  życzymy z Moriskiem  samych słonecznych i szczęśliwych dni w Nowym Roku!

( zapewne długo jeszcze będę wstawiać słabe zdjęcia,ale nie chcę dodatkowo stresować Moriska i kombinować mu przed oczkami z ostrością w aparacie)

W rzeczywistości nie jest takim grubasem jak wyszedł tu na zdjęciu,

2mq91ex.jpg

 

 

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Razem z Wami dzielę radość ze zwrotu w życiu tej trójki psiaków. Nie będę się rozpisywać, bo już wszystko zostało powiedziane więc tylko złożę Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia Noworoczne. Zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz wiary w siebie i możliwość realizacji swoich zamierzeń. Aby zawsze udało się je osiągnąć,  zwłaszcza, gdy chodzi o pomoc potrzebującym. Wszystkiego najlepszego i wielu powodów do radości w 2017 roku.

nowy rok.gif

 

Aby zapoczątkować strumień pieniędzy jaki powinien płynąć na potrzeby bezdomniaków wpłacę na konto Wiosenki 100,00 zł. Jest to 1/3 kwoty, jaką otrzymałam od kochanej Agnieszki, którą poznałam na przystanku autobusowym, gdy wracałam od wetki z moją maleńka tymczaską Nutelką. Niektórzy z Was pamiętają może Nutelcię :) Kochana sunia ma wspaniały dom i takiego także życzę tej trójce psiaczków.

Agnieszka przysłała mi 300,00 zł, z których drugie 100,00 zł przeznaczę na szczepienie, czipowanie i badanie krwi mojego tymczasika Alfika, a pozostałe 100,00 zł na zabezpieczenie potrzeb suni Lusi, którą adoptowałam z Radys i w hoteliku czeka na wspaniały dom stały.

Wiosenko proszę o nr konta.

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...