trzcinka111 Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Witam Mieszkam w niewielkiej miejscowości w której problem bezdomnych psów jest delikatnie mówiąc "niewidzialny". Już kilka miesięcy temu ktoś pod sklepem zostawił psa - kundelek, do kolan, widać, że został tam porzucony bo tygodniami nie oddalał się od sklepu. Jakiś czas temu zniknął, myślałam, że może ktoś go wziął. Ale dziś znów był. Sama skóra i kości, do tego z przednią łapą w górze, może połamana. Ja niestety nie mogę mu pomóc, mam 6 psów i nie stać mnie finansowo na kolejnego ogonka... Wiem że może za dużo proszę lub moja prośba jest nie do zrealizowania ale może ktoś mógłby mu pomóc, przygarnąć go... Quote
mdk8 Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 spróbuj podzwonić po Fundacjach może któraś pomoże np. http://przytulpsa.pl/ napisz mi na pw w jakiej miejscowości jest pies i jakie większe miasto jest w pobliżu. Postaram się poszukać osób z dogo które mieszkają w okolicy. Quote
Beatrx Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Zglos psa do urzedu miasta/gminy, oni musza kogos przyslac po psiaka. Jak beda sie wypierac to im powiedz, ze od stycznia 2012 kazda gmina ma obowiazek miec podpisana umowe ze schroniskiem i nie daj sie zbyc. Quote
trzcinka111 Posted February 7, 2016 Author Posted February 7, 2016 Dostałam namiar do Fundacji ale jedyne co oni mogą zrobić to dać ogł. Ale trzeba zrobić psu zdjęcia a ja będę tam najwcześniej za tydzień. I wątpię czy pies dożyje. A co do gminy... Lepiej się nie wypowiadać. Quote
trzcinka111 Posted February 7, 2016 Author Posted February 7, 2016 Okolice Suwałk Za pomocą jednej z użytkowniczek dostałam kontakt do Fundacji Zwierzę ta Niczyje które ponoć są w Suwałkach, ale w odp dostałam: "Pani Aniu, aktualnie jesteśmy w schronisku w Sonieczkowie.Czy pani może zrobić zdjęcie psiaka i wrzucić je w wiadomości? Może wtedy ,gdy go ogłosimy, ktoś zadeklaruje pomoc.My nie mamy na to środków, dzialamy społecznie. gdyby ktoś kruszynkę przetrzymał kilka dni, opłacilibyśmy weta.Szkoda go do schronu, bo skoro ma łapkę uszkodzoną, to go tam uśpią a nie będą leczyć" Problem w tym, że ja tam będę najwcześniej z powrotem za ok tydzień a nie jestem przekonana czy ten psiak tyle wyżyje. Nie wiem nawet czy dalej jest tam gdzie go widziałam bo to było rano ok. 9. Więc tu tylko pomoc osoby prywatnej... Quote
Beatrx Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Ale gmina nie ma wyboru. Tylko jak nie wiesz, czy ten pies tam w danym momencie jest to nic nie zalatwisz Quote
Nette Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Może napisz jeszcze raz do Fundacji, że nie masz możliwości pojechać do psa. Spróbuj podrążyć temat. Z gminą bym uważała - bardzo możliwe, że mają umowę z Radysami, bo to te okolice. Schronisko w Suwałkach też nie cieszy się dobra opinią. Quote
togaa Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 trzcinka111 napisała; Cytuj .Szkoda go do schronu, bo skoro ma łapkę uszkodzoną, to go tam uśpią a nie będą leczyć" Na 100% tak zrobią. Trzeba szukać innych rozwiązań . Quote
milagros19853201 Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 8 minut temu, Nette napisał: Jest jeszcze TOZ w Suwałkach. tez bym sprobowala Quote
malagos Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Nie kojarzę nikogo z Suwałk na dogomanii... Gmina ma obowiązek pomóc, ale myślę, ze to będzie wezwanie schroniska, czyli kicha :( TOZ to dobry pomysł, żeby tylko psiaka ktoś zabrał i zabezpieczył... Quote
fona Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Mieszkam w Warszawie, nie mam pomysłu, jak pomóc... Quote
yolanovi Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Zaglądam z zaproszenia, ale jestem z Katowic, niewiele mogę na taką odległość Quote
Martika&Aischa Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 22 minut temu, yolanovi napisał: Zaglądam z zaproszenia, ale jestem z Katowic, niewiele mogę na taką odległość i ode mnie niestety prawie 550 km Quote
agat21 Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Czy są jakieś sensowne hoteliki w okolicy? Sensowne pod względem opieki, ale i kosztów? Czy pies ma jakieś miejsca, których się trzyma, gdzie można go namierzyć? Czy jest płochliwy czy da do siebie podejść? Ja mogę z kimś pojechać i spróbować go złapać, ale nie mogę jechać w ciemno 300 km. 2 Quote
trzcinka111 Posted February 8, 2016 Author Posted February 8, 2016 Nie mam pojęcia co tu jest, nigdy nie byłam w sytuacji łapania i oddawania gdzieś psa, do tej pory każdy potrzebujący pies trafiał do mojego rodzinnego domu. Pies kręci się koło sklepu. Dosłownie przez ulicę jest park i najprawdopodobniej został tam porzucony. W ubiegłym roku za każdym razem gdy byłam w tym sklepie go widziałam, potem zniknął, pojawił się teraz po nowym roku ale w dużo gorszym stanie i z tą łapą coś ma. Od ludzi ucieka, ja chciałam go pogłaskać ale nie daję się. Podejrzewam że ludzie go ganiali, może bili i unika teraz kontaktu. Mnie tu w tej chwili nie ma, dziś była tam koleżanka rano i psa nie było. Dzieci w sklepie mówiły że czasami przychodzi tylko o różnych porach dnia. Z tej fundacji otrzymałam odp że byli w schronisku (ale którym to nie wiem) i że może by coś pomogli (ale jak i w jaki sposób?) ale trzeba psa złapać i zawieźć do Suwałk, no ale mnie tu nie ma a nie znalazłam nikogo kto by się pofatygował i to zrobił. Jedynie co koleżanka zgodziła się przy okazji raz dziennie rozejrzeć się za psem czy jest. Trudno mi coś samej zdziałać bo trzeba by było tam gdzieś czatować na niego i z kilkoma osobami bo jedna osoba raczej go nie złapię. Mi aż się serce kraje bo już dawno nie widziałam tak zniszczonego fizycznie psa... Quote
RudyKas Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Zaglądam ale zupełnie bez pomysłu jak pomóc... :( Quote
Anula Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Może tam uderzyć; https://www.facebook.com/TOZSuwalki/?pnref=story Napisałam wiadomość do TOZu.W odpowiedzi jest zapytanie jaka to jest Gmina.Podałam wątek.Napisałam także,że gro osób na wątku jest setki kilometrów od miejsca pobytu psa i nie jest w stanie pomóc jedynie finansowo.Ja deklaruję na już 50,00zł jeżeli zaistnieje taka potrzeba. Trzcinka111 bardzo proszę podaj dokładnie Gminę i lokalizację psa.Najlepiej też do siebie tel.albo skontaktuj się z TOZem. Quote
anica Posted February 8, 2016 Posted February 8, 2016 Ja również zajrzałam, prawie bez pomysłu?!... prawie... bo wiem, że już kilka razy dobijałam się o pomoc do różnych TOZów i różnie to bywa, a raczej cięęężko! z pomocą, tak...." natychmiast" ( żeby się nie rozpisywać! nie doszukuję się niczego innego, za wyjątkiem bardzo dużej ilości interwencji) ja myślę ,że lepiej było by próbować szukać pomocy??? tutaj ,my same musimy coś wymyśleć... może spróbujmy chociaż?!.. Quote
Anula Posted February 10, 2016 Posted February 10, 2016 Dogo na szczęście zaczęło działać. Jestem w kontakcie z TOZ w Suwałkach przez FB.TOZ ma dostęp do wątku. trzcinka111 bardzo proszę zadzwoń pod te wskazane numery.Dziewczyny czekają na bliższą informacje o psie,głównie chodzi,gdzie konkretnie psiak przebywa.Aby mu pomóc trzeba to wiedzieć. 500 088 497 - Krystyna 502 534 787 - Monika 504 050 828 - Zosia 1 Quote
Nadziejka Posted February 10, 2016 Posted February 10, 2016 Zagladam na zaproszenie bede ogromnie sciskac kciuki zeby sie udalo zeby jakis cud dla tuptusiaczka biduskiego O i Ciocia Anula cudna i ciocia agat sa i tutaj z nadzieja pozdrawiam Quote
trzcinka111 Posted February 11, 2016 Author Posted February 11, 2016 Witam niestety nie mam na co dzień dostępu do internetu więc mogę tu być jedynie z doskoku. Psa nie ma. I nikt go nie widział. Koleżanka co dzień jeździ, nawet ludzi pytała ale nikt nic nie wie. Quote
zachary Posted February 11, 2016 Posted February 11, 2016 Trzcinka111, jak on był tak wyniszczony i z uszkodzoną łapą a kleszczy teraz masa to może być z nim kiepsko....Dobija mnie powszechna znieczulica na cierpienie zwierząt, bo te jednostki dogomaniackie, które starają się pomóc jak największej liczbie psiaków, jak widać są kroplą w oceanie psich potrzeb i nie wszędzie są w stanie dotrzeć... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.