ewu Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 W czasie wizyty w schronisku wypatrzyłyśmy z danyww leząca na budzie szarą kupkę sfilcowanych dredów. Gdyby nie błyszczące oczka i czarny nosek można by pomyśleć, że ktoś wyrzucił watę ze starej kołdry. Psiak był tak potwornie zarośnięty i sfilcowany ,że przestał przypominać psa:( Kiedy opowiedziałam o piesku Makili zdecydowała, że przyjedzie i zabierze biedaka do siebie. Po długiej i męczącej wizycie u fryzjera spod sterty dredów ukazała się potwornie wychudzona , stara sunia Suzi ma przynajmniej 17 lat i wymaga troskliwej opieki weterynaryjnej. Aneta jak zwykle okazała wielkie serce ale nie udźwignie sama wydatków związanych z leczeniem i koniecznością zakupu specjalistycznej karmy. Proszę o pomoc dla maleńkiej staruszeczki Suzi.... 16.10.2014 Suzi odeszła za TM:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2014 Author Share Posted September 16, 2014 Wpłaty : 50 zł memory bezpośrednio Makila 100 zł Anonimowy Darczyńca- przelane na konto Makili Razem: 150 zł Wydatki: 109 zł weterynarz Post poniżej prowadzi skarbnik elik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 Tak wyglądało to "coś" w momencie wyciągnięcia ze schronu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 A tutaj po wizycie u fryzjera i po kąpieli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 A tak wygląda obecnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 17, 2014 Author Share Posted September 17, 2014 Anetko dziękuję. Biedna kochana Suzi...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Zaglądam do pudlisi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 O matko, wiedziałam, że była zaniedbana i zdredzona, ale nie wyobrażałam sobie, że aż tak! :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Trudno uwierzyć, że można doprowadzić psa do takiego stanu :( Biedna sunieczka. Ma szczęście, że ją wypatrzyłyście. Już ma lepiej bez tych dredów. Post rozliczeniowy Deklaracje jednorazowe: jakaś kwota - Poker 50,00 zł - memory - wpłacone jakaś kwota - agusiazet WPŁATY: ........50,00 - memory - 19.09.2014 r. ......100,00 - anonimowy Darczyńca - 22.09. ......210,00 - bazarek zorganizowany przez Anula - 1.10. ......200,00 - cancer43 - 6.10. ......120,00 - skarpeta im. Talcott- 8.10. ......340,00 - "spadek" po Orzeszku - 8.10. ........20,00 - wcześniejsza nadpłata - 8.10. ........69,70 - bazarek zorganizowany przez b-b - 21.10. ================================================ 1.109,70 zł WYDATKI: ......109,00 - weterynarz (faktura) - 17.09.2014 r. ......125,00 - weterynarz (faktura) - 24.09. ........83,00 - weterynarz (faktura) - 26.09. ........66,50 - karma weterynaryjna - puszki (faktura) - 1.10. ........48,00 - leki na biegunkę (faktura) - 1.10. ........29,00 - kroplówki i podkłady (faktura) - 1.10. ........50,00 - założenie wenflonu i antybiotyki (faktura) - 6.10. ......156,00 - usługi weterynaryjne - (faktura) - 8.10. ........25,00 - leki (faktura) - 9.10. ........34,00 - usługa weterynaryjna - (faktura poz.4) - 13.10. ......105,00 - eutanazja :( - (faktura) - 16.10. ================================================ ...830,50 zł SALDO: ...1.109,70 - 830,50 ============== .. 279,20 zł Wszystkim ofiarodawcom bardzo serdecznie dziękujemy :iloveyou: :Rose: :Rose: :iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Ojej :( :( :(. A co to było - jeden wielki dre , jak to psinka musiała cierpieć, przecież to boli a skóra pewnie odparzona :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Straszne po prostu. Dajcie znać Energy i memory. Wpłacę na malutką , dajcie nr konta. Ciekawe jak jej uszy wyglądają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Zapisuję wątek - o Jezusie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Szkoda, że w schronie nikt tego nie zauważył. Psinka w skorupie nikogo nie poruszyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Cudak kochany, teraz już będzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Zapisuję cudną bidusię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Niemożliwe a jednak prawdziwe ,że nikt do teraz nie zauważył w takim stanie sierści psiaka w schronisku:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 17, 2014 Author Share Posted September 17, 2014 Straszne po prostu. Dajcie znać Energy i memory. Wpłacę na malutką , dajcie nr konta. Ciekawe jak jej uszy wyglądają. Dziękuję:) Nie można Ci wysłać wiadomości. Skrzynka pewnie zapchana. Genialnie to działa nikogo nie można o niczym powiadomić.......... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edek Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Bidulka :placz: Sunia miała wielkie szczęście, po pierwsze ją wypatrzyłyście, po drugie trafiła do Makili. U niej poczuje się jak w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Dzisiaj byłam z Suzi u weta. Niestety nie jest dobrze :-( Ma w odbycie i ma macicy dużo guzków. Serduszko jak na taką starowinkę jest ok. Suzi jeden dzień zaczęła plamić krwią. Myślałam, że to cieczka ale to było prawdopodobnie krwawienie z macicy ze względu na guzki. Wet powiedział, że to teoretycznie jest operacyjne, ale ze względu na wiek Suzi odradzałby operację. Musiałby zrobić sterylizację i operację usunięcia guzków w odbycie. To poważna operacja i sunia dużo by się ucierpiała, no i też nie ma żadnej gwarancji, że przeżyje lub że będzie lepiej. Miała też pobraną krew.Wyniki będą jutro. A to faktura za dzisiejszą wizytę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 18, 2014 Share Posted September 18, 2014 Smutne to. Biedna psinka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted September 18, 2014 Share Posted September 18, 2014 Wszystko zależy od tego, czy ona cierpi. Jeśli serduszko ma w porządku, narkoza jest możliwa (oczywiście wziewna). 16-letni jamniś Tofik miał robioną kastrację i usuwanie zębów, bo stan paszczy oraz ogromne cysty na prostacie powodowały permanentny stan zapalny całego organizmu. Zniósł zabieg wręcz fenomenalnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
memory Posted September 18, 2014 Share Posted September 18, 2014 Podrzućcie, proszę, nr konta, chciałabym wesprzeć malutką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted September 18, 2014 Share Posted September 18, 2014 Wszystko zależy od tego, czy ona cierpi. Jeśli serduszko ma w porządku, narkoza jest możliwa (oczywiście wziewna). 16-letni jamniś Tofik miał robioną kastrację i usuwanie zębów, bo stan paszczy oraz ogromne cysty na prostacie powodowały permanentny stan zapalny całego organizmu. Zniósł zabieg wręcz fenomenalnie! Kastracja i czyszczenie zębów to pikuś w porównaniu z operacją jaką musiałaby przejść Suzi. To są raczej zabiegi. On musiałaby być rozcięta od brzucha po sam zadek. Nie wiadomo co się dzieje w środku i jak duże są zmiany. Taka operacja sama w sobie przyniosłaby jej wiele cierpienia. Ona jest też bardzo wychudzona co także działa na niekorzyść. Zobaczymy jakie wyjdą wyniki krwi. Wet zasugerował też RTG żeby sprawdzić, czy nie ma przerzutów do płuc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 18, 2014 Author Share Posted September 18, 2014 Makila ja bym dała jej spokojnie pożyć. Jeśli nie cierpi a chyba nie bo ma apetyt i nie jest smutna , wycofana , to niech żyje spokojnie, korzysta szczęśliwie z czasu jaki ma dany... Trzeba dać jej komfort spokoju, miłości i dbałości. Operacje na tak wychudzonym, starym ciałku to za duże ryzyko i obciążenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.