Nutusia Posted December 15, 2014 Author Share Posted December 15, 2014 Eeeeee tam - wystarczy mieć...jamnika! :megagrin: Wypożyczyć? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted December 15, 2014 Share Posted December 15, 2014 Moja córcia ma spanielka ,takiego malusiego. Jak przyjeżdżają,to sunia pierwsze "kroki" na ogródek kieruje. Najpierw musi przez siatkę wszystkie kurki oszczekać a później wszystkie kopce rozwala. Nic nie pomaga :pissed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted December 15, 2014 Share Posted December 15, 2014 Uff.... No to się uspokoiłam z tymi ptaszkami :). A wrony nie wredne, tylko mądre. I....patriotki ;). No to je lubię :) Chodzi o niezostawianie kłębów sierści ;) wiadomo, dziobate wiele rzeczy zbierają jako budulec na gniazdo Konfirm, też je lubię, proszę to dla Ciebie :) https://www.youtube.com/watch?v=KYnH9w1DqJE Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted December 15, 2014 Share Posted December 15, 2014 Eeeeee tam - wystarczy mieć...jamnika! :megagrin: Wypożyczyć? ;) Kudaty kundel z manią kopania też się nada ;) Moja córcia ma spanielka ,takiego malusiego. Jak przyjeżdżają,to sunia pierwsze "kroki" na ogródek kieruje. Najpierw musi przez siatkę wszystkie kurki oszczekać a później wszystkie kopce rozwala. Nic nie pomaga :pissed: Bo to musi być działanie długoterminowe ;) U mnie krety przestały się pojawiać po tym jak moja Jagoda zaczeła regularnie i systematycznie rozkopywać wszystkie pojawiające się kopce. Krety przeniosły się do sąsiadki, której pies dziur nie kopie i mają tam używanie - na wiosnę na jej działce jest więcej kopców niż trawy :megagrin: A tak bardziej serio to są różnego rodzaju ziołowe preparaty do przepłaszania kretów (mniej lub bardziej skuteczne ;)). Można też kupić żywołapki na krety - kret wchodzi do środka i nie może wyjść dzięki czemu możemy go eksmitować z działki nie czyniąc mu krzywdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted December 16, 2014 Share Posted December 16, 2014 Dzień dobry ImKo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 16, 2014 Share Posted December 16, 2014 Na szczęście, kreciego problemu nie mam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 16, 2014 Share Posted December 16, 2014 Proszę, zajrzyjcie do suni i jej dzieci z Lecznicy... http://www.dogomania.com/forum/topic/144388-male%C5%84ka-bezdomna-sunia-i-szczeni%C4%99ta-na-polu/page-3#entry15962803 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 16, 2014 Author Share Posted December 16, 2014 Widząc jak bardzo i jak (nie)cierpliwie Imka usiłuje się zaprzyjaźnić z kotami mogę podejrzewać, że z kretem też by chciała :megagrin: Ostatnio Helenka ma dni dobroci dla psów, pozwala im się zbliżyć, a nawet dotknąć czy polizać, więc Imka jest już nawet nie w siódmym, a w co najmniej dziesiątym niebie! :loveu: Kocio wzięty na ręce też nie prycha ani nie protestuje przez bliskim spotkaniem III stopnia - po prostu Imkowy RAJ! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 16, 2014 Share Posted December 16, 2014 Witam Imkę kotolubną :). Bliss względem kotów(podobnie jak i Lupusa), opinię ma ustaloną :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentyna Posted December 16, 2014 Share Posted December 16, 2014 Witam :) Założyłam tym "moim" sierotkom błędowskim wątek na mazowieckim. Zapraszam w wolnej chwili :) http://www.dogomania...dom/?p=15961217 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 Nie wiem, czy nawet długofalowe działanie psie na krety coś daje. Przeciez my jesteśmy na działce po kilka dni w tygodniu od wczesnej wiosny do późnej jesieni a kretowiska i korytarze nornic mam wciąz. I też nie działają na nie solarne brzeczyki, karbid i inne różne badziejstwa :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 17, 2014 Author Share Posted December 17, 2014 Chyba Ci muszę Kreśkę spakować tym razem ;) Imka jest śmieszna - coraz bardziej jej się podoba dotyk, głaskanie, drapanko, ale po dość krótkim czasie się odsuwa - tak jakby sobie sama te przyjemności reglamentowała. Wieczorem, jak już się położę i zgaszę światło, podpełza do mojej twarzy i daje mi buziaka. Zaczynam głaskać, wyciąga się na boczku i podstawia. Ale potem wstaje, otrzepuje się, idzie w nogi, zwija się w kłębek i tak zasypia. Natomiast jeśli chodzi o zdybanie jej, gdy jest na podłodze to też jest dziwnie. Gdy widzi, że wyciąga się do niej rękę albo idzie w jej kierunku - zwiewa. Ale gdy wczoraj stała na podłodze obok krzesła, na którym siedziała Ula i nie zauważyła, że Ula wyciąga do niej rękę - na dotyk Ulowej dłoni nie odskoczyła ani nie uciekła. Dała się pogłaskać i spokojnie odeszła. Z kolei dziś rano towarzyszyły mi obie z Gapcią przy ubieraniu się. Gdy siedzę na fotelu i wkładam skarpetki, Gapcia wspina się łapkami na moje kolana - dziś Imka zrobiła to samo - na ułamek sekundy. Potem podbiegała parę razy, wyciągałam do niej rękę - uchylała się. Ale dwa czy trzy razy udało mi się ją złapać za obróżkę i przyciągnąć delikatnie do siebie - wtedy spokojnie daje się pogłaskać i nawet widać, że sprawia jej to przyjemność. Ech, ten Imcioszek - dla laika kompletnie nieodgadniony, a nie laik milczy jak grób i udaje, że go nie ma :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 Krechulca mam cały czas przy sobie, bo na tapecie laptopa patrzy na mnie u boku Bonusia :-) A z postępów Imciuszki straaaaasznie się cieszę. Wstępuje powoli we mnie nadzieja, że i mnie się uda ją pogłaskać jak przyjedziemy:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 17, 2014 Author Share Posted December 17, 2014 No nie wiem czy Krecha z pulpitu może być krecim postrachem ;) A jeśli chodzi o Imkę, to coś mi mówi, że nie tylko da Ci się pogłaskać, ale też wmelduje Ci się do łóżka - i to nie sama, bo sama by się bała :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 Wiesz jak to jest Nutusiu. Demony od czasu do czasu atakują biedną Imuszkę. Rada by dusza do raju..... Mam jednak nadzieję,że powoli te demony co raz rzadziej będą ją atakowały,że pójdą w niepamięć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 A niech się pakuje, niech. Ostatnio się wpakowała Liluchna, a razem z Nuśką i Agamiką zajmowały dość pokaźną część łóżka. :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 Nooo, Liluchna w lozku, to jest wyzwanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2014 Author Share Posted December 18, 2014 Chrapie czasami głośniej niż ja i Sławek razem wzięci :megagrin: A dziś w nocy i Imka... chrapała! Wczoraj wieczorem po rytualnych przytulankach nie poszła w nogi, ale ułożyła się prawie na poduszce. Myślałam, że chwilę poleży i sobie pójdzie, a tu nie - obudziłam się ok. 3 i słyszę, że ktoś pochrapuje tuż obok mnie. Podniosłam głowę, a to Imuszka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 18, 2014 Share Posted December 18, 2014 Kołysankę Wam nucila :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2014 Author Share Posted December 18, 2014 Może i tak. Bo rano, gdy trzeba było wstawać, precelek spał w nogach :) Boże, czy ja kiedyś wrócę do domu, wejdę, zdejmę buty i zamiast łapać za szmatę albo odkurzacz, przywitam się z psami i np. zajmę przygotowaniem obiadu?!?!?!!? Wczoraj poległa połowa kolejnego tunelu posłania, wypełnionego milionem mikro kawałeczków ni to gąbki ni to waty. Ale to jeszcze byłoby NIC - poległ również fiołek i jego doniczka, a zostały one rozpracowane... na kanapie! Tak, na tej kanapie, której pokrycie uprałam na święta i tej samej, której jedną poduchę już przekręciłam na drugą stronę po tym, jak rozpracowany został talk. Trzeciej strony poducha już nie ma :( Gorzej, bo najwyraźniej listki fiołka i mokra ziemia były bardzo dobre i pożywne, bo niewiele z nich zostało. Krecha za to rzyga jak przysłowiowy kot, na czym ucierpiało prześcieradło i narzuta w sypialni. Porządki świąteczne? A co to takiego? :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 18, 2014 Share Posted December 18, 2014 O mamma mia :mdleje: A wydawało się, że to tylko orkan Alutka dokonywała takich czynów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2014 Author Share Posted December 18, 2014 O nie, nie... jeszcze co najmniej ze 2 inne rude orkany są! A jak mają do towarzystwa psa o dwóch twarzach, to... ratuj się kto może! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentyna Posted December 18, 2014 Share Posted December 18, 2014 O kurcze to wesoło masz. Nudzić się z towarzystwem nie możesz.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 18, 2014 Share Posted December 18, 2014 Łojezu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2014 Author Share Posted December 18, 2014 Najgorsze jest to, że one są kompletnie nieprzewidywalne! Raz jest pięknie, nic nie nabrudzone, nic nie zniszczone, a nazajutrz... ARMAGEDON! Przedwczoraj np. bardzo "skutecznie" przeczytały gazetę telewizyjną, po czym, po naszym powrocie poszły spać. Nic dziwnego - rzeczywiście nie było co w TV oglądać :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.