Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'sam%20w%20domu', 'szczeniak' or 'wychowanie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Mam kupionego yorkshire terriera suczkę w wieku 8-9 miesięcy. Jest z metryką ZKwP najprawdopodobniej na wystawę się nie nadaje ponieważ jak sie okazało jest za mały(1,80kg) i już nie urośnie i wygląda na 4 miesięcznego szczeniaka ! Co zrobić? I jak według was powinien wyglądać york w wieku 8-9? Z góry Dziękuje za odpowiedzi.
  2. Witam mam trzy szczeniaki w typie pinczer miniaturowy. Dwa, które urodziły sie pierwsze są silne i pełne energii a trzeci jest słabszy. Urodził się bez odruchu ssania, była u weterynarza i stwierdził że wszystko jest ok, jestem zmuszona karmić mlekiem zastępczym bo piesek nie umie pić od matki. Minął już tydzień ( w poniedziałek) i wszytko było dobrze. Piesek pił z apetytem i było wszystko dobrze, aż do dzisiaj do 12:30 kiedy go ostatni raz karmiłam, piesek ak zwykle najadł się i odpoczywał no ale po dwóch godzinach kiedy miałam znów go karmic on już nie chciał i tak jest do teraz. Piesek wygląda jakby nie mógł złapać oddechu bo często otwiera pyszczek. Robił się zimny dlatego leży na ciepłym termoforze i grzeje go lampa, juz widzę że lepiej oddycha ale nadal ciężko. Moja weterynarz może mnie przyjąć dopiero w sobotę bo wyjechała i strasznie się boję co tu teraz zrobić. Dodam że masuje mu co jakiś czas brzuszek, w między czasie cały czas siusia. Proszę o rady
  3. Witam, Figa została znaleziona przy zdechłej matce bokserce, sama jest mieszanką boksera i beagla. Ur. we wrześniu 2013 roku. Wziąłem ją do siebie, ale niestety muszę jej znaleźć dom z wielu względów, których nie chcę tutaj poruszać po raz kolejny. Nie mogę wstawić zdjęcia, każe mi z jakiegoś zdresu URL wstawić, a ja się za cholerę na tym nie znam...opcja kopiuj/ wklej blokuje mi przeglądarkę. Wszelkie zdjęcia na priv. Jest szalona jak to beagle, lekki zez rozbieżny - chociaż to zależy od pory dnia :D, uwielbiająca dzieci, długie szalone spacery...jestem z Legionowa. tel 698 729 812, mail: [email][email protected][/email]
  4. [SIZE=3][FONT=century gothic]Tola – nasza nowa podopieczna ma około 8 miesięcy. Po adopcji Abi szukałyśmy z Ewą niedużej suni, która mogłaby bez problemu funkcjonować z kotami i staruszkiem Kubusiem u Ani. Natknęłyśmy się na rozpaczliwy apel Myszy1 z grupy Psom na Pomoc o ratowanie psów z Olkusza. Oczywiste było, że jeśli jest tam jakaś mała sunia, będziemy ją zabierać. Na zdjęciach Tola wyglądała na małą sunię. Zgłosiłyśmy więc Myszy, że jeśli jest jakakolwiek możliwość transportu jej do Warszawy, to bierzemy w ciemno. Szczęśliwy traf sprawił, że Mysza1 jechała tam po „swoje” psiaki. Zgodziła się przywieźć też naszego malucha. Wczoraj okazało się, że Tola jest wyższa od Łatki, ale na szczęście jest tak bardzo pozytywna i przyjazna, że bez problemu dołączyła do stada złożonego z dwóch psiaków, 3 kotów i żółwicy. Co można o niej napisać po krótkim poznaniu? Jest bardzo miła, ogonkiem merda bez przerwy. Bardzo lubi się przytulać do człowieka. Bez szemrania uznała Łatkę za szefa stada. Kubusia, Menia i Pikusia powitała liźnięciem w pyszczek. Podbiegała do Ani, czy do Ewy na każde zawołanie. Jest wesoła, niezwykle urokliwa i trudno jej od razu nie polubić. Pozwalała się brać na ręce. Przytulała się wtedy mocno i rozdawała buziaki. Głaskana po brzuszku rozkłada się i zastyga chłonąc dotyk. W ruchu pozostaje tylko ogonek. Jest chudziutka bardzo, chociaż na zdjęciach tego nie widać, bo ma gęstą sierść. Ma dobry apetyt, ale je cichutko i niezbyt zachłannie. Po skończeniu jedzenia wzięła miskę w pyszczek i chciała gdzieś schować. Bez problemu daje sobie odebrać miskę z jedzeniem (Ewa sprawdzała). Dzisiaj została odrobaczona tabletkami, które dostała w prezencie od Myszy1, której bardzo dziękujemy za przywiezienie suni i za tabletki. Chcemy ją szybko zaszczepić i jak to tylko będzie możliwe wysterylizować, żeby mogła szukać wspaniałego domku.[/FONT][/SIZE][B][SIZE=2] [/SIZE] [I][FONT=arial]Tola w Olkuszu[/FONT][/I][/B] [IMG]http://www.iv.pl/images/13376340807213984495.jpg[/IMG] [IMG]http://www.iv.pl/images/24148070510554499876.jpg[/IMG]
  5. Mój amstaff ma obecnie niecałe 6 miesięcy, gdy zostaje sam w domu na dłuższy czas zaczyna obgryzać mieszkanie - nie jest to jednak stała sytuacja. Co do rzeczy i miejsc, które obgryza ma różne upodobania, narożniki przy drzwiach wyjściowych już nieźle obrobił, wszystkimi narożnikami listew przypodłogowych oraz krótkimi kawałkami tych listew także już się zaopiekował, gdzie w szafkach są śruby skręcające dookoła mam obdrapane no i na koniec obrabia fugę w płytkach przy rurach od ogrzewania. I teraz pytanie bo dużo czytałem i zdania są podzielone, czy inwestować w klatkę dla niego czy starać się go wychować bez niej?
  6. W koncu udalo sie! mamy ta 2 i pol miesieczna sunie :) oczywiscie slodka, kochana i zabawna. Chcielibysmy, zeby wyrosla na madrego, ULEGLEGO psa, wiec odkladamy czulosci na bok, i stawiamy na dyscypline. (oczywiscie przytulanie i masaze sa:lol:) Pytania do was: [B]Ratunku!ona gryzie![/B]Marta (bo tak ma imie piesia) bardzo gryzie po dloniach, lapie za nogawki, buty. Poluje na nasza corke, bo traktuje ja jak szczeniaka, korego mozna tarmoscic, gryzc. Corce to nie przeszkadza, chociaz, uwierzcie mi, jest cala podrapana i pogryziona (nie do krwi, ale jednak). Najczesciej w takich sytuacjach mowie ostro NIE, zabieram dlon (rekaw, stope), jednak Marta potrafi podskoczyc, zeby zlapac inna czesc ciala, pokazuje zeby, czasami warczy. Po takiej akcji najczesciej "gryze" ja dlonia w bok, powtarzam NIE, lub jak pies strasznie sie nakreca, lapie ja za skore na karku. Wtedy sie uspokaja i pada plackiem. Nie wiem czy taka metoda jest dobra. Oczywiscie w momencie gdy pies zaczyna gryzc, podsuwamy jej pod nos zabawke chwalac. Czy atakowanie i gryzienie przejdzie z wiekiem? dodam ze na spacerach, przy obcych ludziach nie przejawia zadnych form agresji, ot skacze, lize, ale nie gryzie. Swawolnie zachowuje sie tylko w domu. [B]Sio z lozka![/B]przed przyjeciem Marty, czyli jej adopcja, ustalilismy kilka zasad, jedna z nich to nie wchodzenie na sofe/lozko gdy widzimy (bo wiadomo, ze jak nas nie ma, nie mozemy tego w pelni kontrolowac. Zawsze jak ja zdybiemy na lozku, mowimy ZEJDZ i kladziemy ja na jej kocyku. Czy to dobra metoda? Marta robi takie oczy:-(, zal mi jej, ale zasady to zasady, nie? czy czuje sie odtracona?w koncu jestesmy jej stadem, a stado odpoczywa razem.... [B]Siii[/B]Wyznaczylismy w domu miejsce do zalatwiania sie, dopoki nie bedzie mogla swobodnie wychodzic na spacery, no i dopoki nie zacznie kontrolowac swoich potrzeb fizjo. Oczywiscie na spacerach zalatwia sie, jedynka i dwojka, jest pochwala, ciasteczko, buzi/buzi. W domu najczesciej trafia w to miejsce, ale mam wrazenie, ze czesto "nie chce jej sie" dojsc i robi tam gdzie stoi. W nocy najczesciej robi na miejscu wyznaczonym qpke, i dookola tez. Jak nauczyc ja ze powinna zalatwiac sie TYLKO w tym miejscu? (najczesciej jak zalawia sie przy nas i to widzimy, przenosimy ja na jej miejsce mowiac TUTAJ), nieczystosci zrobione bez naszej wiedzy sprzatamy bez slowa, bo i po co gderac... [B]Smycz.[/B]Tak na smyczy chodzi, a raczej biegnie, nie lubi powolnego spaceru, wtedy siada/kladzie sie na ulicy, piszczy. Bez smyczy chodzi bardzo ladnie przy nodze, jak odbiega, wystarczy ja zwolac/gwizdnac, od razu wraca. Cwiczymy z nia wlasnie przychodzenie na zawolanie, dobrze dziala, ale smycz...no jest problem. Najciekawsze jest to, ze w drodze powrotnej do domu, Marta ciagnie jak szalona. Staram sie robic wtedy przystanki, mowie SIAD i ruszamy jak jest na mnie skupiona, ale wtedy od razu leeeeci. Jakies pomysly? (post dlugi bo i watpliwosci sporo....)
  7. [FONT=&amp]Proszę pomóżcie! Niepełnosprawna pani szuka dobrych domów (lub domu) dla czterech szczeniąt (dwie suczki i dwa psy). Są to śliczne czarne kundelki. Właścicielka zajmuje się już trzema psami i nie podoła czterem dodatkowym psiakom, dlatego bardzo prosi o pomoc. Jeśli kochacie zwierzęta i akurat myślicie o przygarnięciu psiaka, proszę o kontakt: 0728999026 lub 0783533317.[/FONT]
  8. Historia jakich wiele, suka w ciąży wyrzucona przy ruchliwej drodze i tam urodziła… Szczęście w nieszczęściu wyparzyła ją dobra dusza i otoczyła opieką, zabrała ze szczeniakiem do domu tymczasowego gdzie Zuzia odzyskała siły a Niunius wyrósł na ślicznego 5 miesięcznego kawalera. Niestety dom tymczasowy psiaki mają tylko do 5 marca, dlatego pilnie szukamy im domu stałego, to już najwyższy czas żeby ktoś pokochał je na zawsze bo inaczej czeka je SCHRONISKO!!! Zuzia to około roczna, wesoła suczka wagi lekkiej (11kg) sięgająca do połowy łydki. Uwielbia zabawy i kontakt z człowiekiem. Jest chodzącą na 4 łapach miłością do całego świata – kocha ludzi i zwierzęta, w domu jest bezproblemowa, dogaduje się kotami i innymi psami, nie ma w niej cienia agresji. Swojego człowieka pokocha bezwarunkowo i mocno. Niuniuś urodził się we wrześniu 2013 roku- to istna kopia matki jeżeli chodzi o charakter i wygląd, radosny i żywiołowy jak każdy szczeniak, życzliwie nastawiony do wszystkiego co żyje. Będzie podobnej postury jak mama. Psy mieszkają w domu z ogródkiem pod Warszawą, są bezproblemowe, potrafią zachowywać czystość. Są zaszczepione, odrobaczone, Niunius posiada chip, Zuzia zostanie wysterylizowana. PILNIE SZUKAJĄ DOMU, DOMU NA STAŁE Istnieje możliwość dowozu psów w okolicach Warszawy, obowiązuje umowa adopcyjna. Dodatkowe info pod numerem: 535315233 Link do albumu na FB (proszę o udostępnianie): [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10202758028658524.1073741832.1434170072&type=1&l=a121d132d3[/url]
  9. W naszym domu zagościł mix owczarka niemieckiego. Bardzo przypomina owczarka ale rodowodu nie ma. Suczka ma prawie 4 miesiąca oraz wagę 16 kg. Trafiła do nas jak miała 3 miesiące. Jest radosna w domu , przychodzi liże po rękach, umie podać łapę , oraz przynieść piłkę. Natomiast mam z nią kilka problemów , opiszę w podpunktach. 1. Na spacerach zaczyna skakać i podgryzać kurtkę , smycz , ręce 2. Zdarza mu się warczeć jak zapinam mu smycz na spacerze oraz gdy podchodzę i zabieram mu np korę , którą gryzie 3. Piesek ma kilka miejsc w które chodzi chętnie lecz każde pójście w dalsze miejsce powoduje u niego zapieranie się a czasem gryzienie smyczy. 4. Raz piesek zwinął mi kanapkę z talerza, gdy podszedłem zaczął warczeć ale pewnym ruchem ręki mu ją zabrałem , teraz już tego nie robi, skorygowałem go tak, że za każdym razem gdy jadłem delikatnie odpychałem go od siebie na odległość metra. 5. Pies ma oklapnięte jedno ucho, czytałem ,że później samo stanie ale mam wątpliwości czy udać się do weterynarza z tym? 6. Nauka czystości polegała na tym,że piesek sikał na mały dywanik pokryty folią od spodu , teraz nie ma dywaniku ale bardzo rzadko robi siku czy kupę w domu. Pojął o co chodzi w spacerach , początkowo nagradzaliśmy go za załatwianie się(tylko na dworzu) smakołykiem. Spacery wyglądają różnie, co 2-3 godziny pies chodzi na dwór. Nie krzyczeliśmy na niego w domu jak załatwiał swoje potrzeby ani w żaden sposób nie karciliśmy. Czy powinienem na niego krzyknąć lub klasnąć w ręce gdy się załatwia w domu? Trochę poczytałem forum ale zauważyłem,że każdy przypadek jest nieco odmienny , dlatego założyłem ten temat. Potrzebuję porad jak wychować dobrze tego pieska. Pozdrawiam
  10. Witajcie, Jestem tutaj nowa, od dwóch tygodni jestem szczęśliwa posiadaczką suczki yorka. Malutka jest słodka i kochana jednak jest jedno ale.. Nie chce spać w nocy. Pierwsze kilka dni ok rozumiem bo została odłączona od rodzeństwa i mamy. No ale ciągnie się to już drugi tydzień dodam, że uczymy ja aby spała na legowisku nie u nas w łóżku :) Jest odgrodzona od nas kojcem aby się nauczyła że tam jest jej miejsce. Codziennie o godzinie 1:30 zaczyna się koncert na początku piszczenie typowe dla szczeniaka które przeradza się w wycie szczekanie i inne dziwne odgłosy które trudno opisać, trwa to srednio od 30 minut do 2 godzin niekiedy:shake: Mała ma wystarczająco dużo miłości zabawy i ruchu biega bawimy się z nią poświęcamy jej dużo uwagi. Jednak jak przychodzi wieczór to niby zaśnie ale obudzi się :P W ciągu tych dwóch tygodni tylko jedna noc była co się nie obudziła o 1:30 tylko o 5:30 :) Dodam że ma ona 2 miesiące z haczykiem :) Może ktoś z was miał taki przypadek i mi doradzi co zrobić bo na dłuższa metę to w pracy padnę przy komputerze przez jej koncerty. Włożyłam jej termofor w legowisko, ma moja bluzkę aby nie czuła się samotna i skarpetki męża które sama porwała:eviltong: ciepły kocyk, a i tak koncertuje :oops: Poniżej zdjęcie małej terrorystki :P [attachment=3068:11062.attach]
  11. Jak zaplanować pierwsze spotkanie szczeniaka z koniem? Ogółem to dawałam mu do powąchania swoje ubranie po powrocie z jazdy ,ale wolał bym go głaskała na powitanie. Nie chcę aby się przeraził, ani nie poleciał od razu do konia. Czy to dobry pomysł że chcę 4 miesięcznego (Cocer Spaniel Ang) szczeniaka na smyczy oswajać do koni? Chciałabym aby w przyszłości biegał obok w terenie, ewentualnie podczas naszych zabaw szukał koni z innej grupy. Zapoznać go najpierw z miejscem, a później z szetlandem? czy mogę od razu z małopolakiem?
  12. Mam 4-miesięcznego Cocker Spaniela Angielskiego. Sylwester przetrwał wspaniale :D miał gdzieś wszystkie fajerwerki. Niestety boi się niektórych ludzi. Początkowo bał się mojego taty (2m wzrostu i głośno tupie) ale się przyzwyczaił po tygodniu. Oszczekiwał moją ciocię która jest niska i drobna. Z Elektrykiem który przyszedł do nas tylko raz chciał się bawić. Na spacerze jedna pani (grubo ubrana) chciała go pogłaskać to prawie ugryzł. Od innej uciekał. Mojego brata wielbi choć też ma 2m wzrostu,brodę, i przyjeżdża raz na jakiś czas krótko. Boi się dzieci, nawet jak te są bardzo daleko, staje i patrzy się na nie i nie chce ruszyć. Raz na jednym spacerze uciekał od dwóch dziewczyn w moim wieku, a biegł do groźnie wyglądającego dresa. Duży problem jest też z weterynarzem jak tylko go dotknie piszczy jakby obdzierano go ze skóry i próbuje ugryźć ;/ a w poczekalni czuje się jak u siebie w domu. Dużo czasu przebywa u nas w zakładzie gdzie codziennie są różni klienci i na nich nie zwraca uwagi. Jak mu pomóc?
  13. Witam Posiadam czteroletniego flata. Pies zawsze grzeczny, nie jest agresywny dla innych psów. Wiadomo czasami trochę pobiega, coś porwie ale ogółem to dobry pies. Sąsiad kupił sobie ostatnio szczeniaka, również flata( szczeniak zwie się Fado). Mój Frodo jednak warczy na szczeniaka gdy ten ciągnie go za uszy albo przechodzi pod jego brzuchem. Wiem, że to prawdopodobnie Frodo ostrzega Fada by ten nie ciągnął go za mocno jednak boje się, że kiedyś Frodo może ugryźć tamtego szczeniaka. Co mogę zrobić by mój pies nie warczał na młodego? Karcić go za przejaw agresji czy może inaczej sobie z tym radzić? Prosiłabym o rady bo chce żeby kiedyś obydwoje stali się dobrymi przyjaciółmi
  14. Witajcie! Mam jamnika - ma 6 miesięcy. Waży 3-4 kg. Godzinę temu zjadła kilka tych różowych grudek trutki na szczury tzn. 2-3 sztuki. Zareagowałam natychmiast - w ciągu kilku minut zaaplikowałam jej 5 ml wody utlenionej 3% strzykawką do pyszczka. Po kilku minutach zwymiotowała białą pianą z różowymi smugami. Zaaplikowałam jej wodę drugi raz - zwymiotowała już na biało i z resztkami kolacji którą zjadła ok. 17:00. Mój wet jest teraz nieosiągalny, dlatego szukam odpowiedzi na forum: Czy to sprowokowanie wymiotów wystarczy? Jak działają trutki na szczury - ta ochydna strychnina - tzn. jakich objawów mogę się spodziewać i czy tak mała ilość może wyrządzić jej dużo szkody? Moja kochana psinka śpi teraz na łóżku, przeciąga się, jest zrelaksowana, oddycha normalnie - ale ja cały czas boję się, czy na pewno wszystko jest w porządku.
  15. Witajcie. W lipcu adoptowałam szczeniaka. Jest to zmixowany Jack Russel. Ma na imię Pirat-z okazji łatki na jednym oczku. Jest on dużym chłopcem i waży tyle ile mój pięcioletni synek... W domu posiadam jeszcze trzy koty-chłopca i dwie dziewczynki- wszystkie są starsze od psiaka. Moje problemy z ułożeniem Pirata są bardzo rozległe. Pierwszym jest nieustanne ganianie kotów, które nie mają się bardzo gdzie schować. Goni, a kiedy dogoni to łapie za gardło i ciągnie po pokoju. Myślę, że nie chce im krzywdy zrobić, bo merda ogonem i szczeka przyjaźnie, ale koty strasznie się go boją. Doszło już do tego, że aby koty zeszły z półek i szafek, to pies musi być na dworze- mam domek z ogrodem więc na szczęście to nie problem. Druga sprawa- Pirat jest bardzo zazdrosny o mnie- tak jeśli chodzi o koty jak i o mojego syna- dodatkowo jest agresywny wobec małego. Syn boi się go i już nawet nie podchodzi do niego. Pies, albo go gryzie (potrafi z nienacka za nos złapać), albo tłucze łapą- kiedyś myslałam, że mu oko wybił. Dodam, że moje dziecko jest nauczone szacunku do zwierząt i nigdy go nie męczy, ani nie bije. Bardzo by chciał się z nim bawić i czasem nawet płacze dlaczego Piracik go nie lubi... Pies nie reaguje na komendy-wiem ,że jest młody, ale on mnie zupełnie ignoruje... nie daje sobie założyć szelek- gryzie mnie do krwi, a obrożę zdejmuje w dwie sekundy i ucieka przed siebie. Czy ktoś może na początek doradzić jak go spróbować wychować. Jest to wg, mnie wspaniały piesek. Bardzo mądry i z potencjałem, ale jakoś nie potrafię odpowiednio wprowadzić w życie tego co wiem o psów wychowaniu i wychodzi chaos. Będę wdzięczna za odpowiedzi.
  16. Problem jest taki- nasz mały diabeł jest z nami już ponad miesiąc. Gdy wzieliśmy ją ze schroniska był po 1 szczepieniu. Drugiego dnia zaczęła mieć problemy ze zdrowiem- odrazu pojechaliśmy do weta- diagnozą był coronavirus. Leczyliśmy ją 3 tygodnie, w tę sobote będzie mieć na nowo robione szczepienia. w obecnym momencie wet ocenia jej wiek na około 3 miesiące. Po ostatniej kontrolnej wizycie wet zalecił, by zacząć z nią wychodzić, mimo braku szczepień - ja boje się, że znów coś złapie... Co myślicie?
  17. [B]Witam. Mam 7 miesięcznego yorka, od 3 dni robi rzadką kupę, nie wiem dlaczego. Wychodzi regularnie na dwór, pije i je normalnie (najczęściej je gotowane skrzydełka, serduszka, czasem marchewkę i inne warzywa i od czasu do czasu suchą karmę Royal). Kiedyś już miał taki problem, jak miał 1 miesiąc ale było to raczej spowodowane tym, że jadł wszystko co mógł, cały czas coś innego. Co może mu teraz być, co robić? [/B]
  18. [COLOR=#414141][FONT=Verdana]Centrum Kynologiczne Canid Oddział Katowice zaprasza na zajęcia dla szczeniaków do 4 miesiąca życia.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]Jeśli chcesz, by Twój szczeniaczek nauczył się prawidłowego zachowania w obecności innych psów i ludzi, podążał za Tobą i nie ciągnął na smyczy, odpowiednio reagował na nowe sytuacje, wyrósł na zrównoważonego, pewnego siebie psa - zapraszamy na zajęcia w [/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]środy g. 17:30 oraz soboty 13:15[/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]koszt 1 godziny zajęć to 35 zł[/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]można zapisywać się na każde zajęcia osobno, lub wykupić pakiet 10 zajęć- KOSZT 300zł[/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]Możesz dołączyć w każdym momencie. nasze grupy są niewielkie, każdemu uczestnikowi poświęcamy odpowiednią ilość czasu i dopasowujemy ćwiczenia do jego umiejętności. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy na naszej stronie canid.pl w zakładce KATOWICE[/FONT][/COLOR] [COLOR=#414141][FONT=Verdana]Zapraszamy![/FONT][/COLOR]
  19. Witam serdecznie. Jestem tu nowa, więc niezbyt wiem, gdzie i co powinnam założyc, ale sama nie mam już wyjścia - a słyszałam niejednokrotnie, że tylko na Dogomanii idealnie doradzą. Sprawa odbywa się tak - od prawie pół roku jestem posiadaczką mieszańca labradora, Fado. Od małego były z nim niebotyczne problemy - szczekanie przy jedzeniu, ciągnięcie na smyczy, baaardzo długo sikał w mieszkaniu, gryzł, niszczył i tak dalej, i tak dalej. Od samego początku nad tym pracowaliśmy. Proces nauki jest u niego tragicznie wolny - niewiele dobrotliwości i ulegania pozostało mu po matce labradorce. Jest to pies okropnie uparty i inteligentny na tyle, by wykorzystac to dla swojej potrzeby. Długi czas minął, nim skończyły się te problemy. Ustało jednak szczekanie, ciągnięcie i umiarkowanie niszczenie. Mojej rodzicielce jednak nerwy się skończyły i ku mojej rozpaczy, oddała go. To był okropny okres w moim życiu, mam chyba nawet przebłyski amnezji dysocjacyjnej, niewiele z tego czasu więc pamiętam (pamięc wypiera tragiczne przeżycia dla dobra psychiki), choc trwało to tylko tydzień. Pies wrócił. Przez kilka dni było naprawdę ok z jego zachowaniem, głównie dlatego, że kupiłam wcześniej tabletki na zapalenie pęcherza i nowy jego właściciel przeprowadził leczenie - sikanie ustało. Minęły od tego czasu około dwa i pół tygodnia. Rozpętało się piekło. Fado ciągnie na smyczy niemiłosiernie, wyrywa się. Gryzie, drapie we wszystko, jest nieznośny. Szczeka na nowo. Sikanie i kupkanie wzmogło się okropnie - nawet gdy był maleńki tyle tego nie było. Na spacerach bez smyczy ucieka, zaczepia ludzi, goni za samochodami, jest głuchy na wołania, chociaż wcześniej reagował idealnie. Na krzyk czy klaps nawet nie reaguje - jakby nie odbierał wcale bodźców. Stał się tak nieznośny, że nie można z nim życ. Grozi mi ponowne jego oddanie, a to, jak się to skończy.. cóż, nie ręczę, że będzie z moją psychiką bardzo źle. Bądź co bądź, to czterołap najważniejszy w moim życiu. Dodam, że nie zmieniło się zupełnie podejście domowników do psa. Gdy coś zrobi dobrze, jest nagradzany, gdy źle, krzyk lub klaps, które z reguły w ogóle nie działają. Na spacery wychodzi co najmniej godzinę dziennie - jak jestem bardzo zajęta, czy mam dużo nauki. Zazwyczaj ma jakieś dwie godziny do biegania. Ma swoje zabawki, swoje miejsce w domu. Pytanie - jak sobie z tym poradzic? Jak "zadziałac" na niego, by zaczął rozumiec, co robi źle? Co może byc tego powodem? Jak to szybko zlikwidowac? Zegar mi tyka nieubłaganie, ostatnio doszło do tego wszystkiego potworne niszczycielstwo.. Sama przyłapuję się na momentach, kiedy mam go dośc. Sama jestem nieubłaganą psiarą, doskonale wiem, jak się obchodzic z psem, jak czytac z jego psychiki i potrzeb, ale ta sztuka jest orzechem nie do zgryzienia. W ogóle ze mną nie współpracuje, mimo wielu pozytywnych zachęceń i unikania złych sytuacji. Mogę tylko Was błagac o pomoc. Nie wiem, co robic.
  20. Witam, od niedawna posiadam 3-4mies. szczeniaka - kundelka ;) Na samym początku gdy do nas trafił nic nie mówił moim królikom czy kilku kurom które biegają po podwórku. Psiaka nie mogę mieć w domu, a że to psiak bezdomny był, to ma swoje miejsce na podwórku i ogródku :) No i atakuje mi króliki - mam tylko dwa, jak biegają w zagrodzie, to gryzie ją, wiesza się na niej, szczeka, łapami próbuje sięgać, itp. Kury gania po całym ogrodzie, wyrywa pióra :shake: Muszę coś zaradzić, a jako że to mój pierwszy szczeniak, to dopiero nabywam doświadczenie :) Liczę na szybką pomoc. Psiak - Rico :eviltong:
  21. Cześć! Jestem Konrad i jestem właścicielem 5 letniej bokserki, Figi. To właśnie ona stała się moją inspiracją do założenia bloga: [url]http://abcpsa.blogspot.com/[/url] Obecnie pracuję nad serią porad jak kupić psa, oraz staram się stworzyć encyklopedię ras psów. Byłbym wdzięczny, gdybyście zechcieli go odwiedzić i zagłębić się w nasze artykuły ;) Zapraszam też do polubienia FP: [url]https://www.facebook.com/KochamSwojePsy[/url] Pozdrawiam!
  22. BARDZO PROSZĘ O POMOC W POSZUKIWANIU DOMÓW DLA TYCH DWÓCH SZKRABÓW! W jednej ze wsi oszczeniła się suczka, ojcem szczeniąt jest jej własny syn. Właścicielka rozłożyła bezradnie ręce, bo nie panuje nad sytuacją. Zgodziła się na sterylizację swojej suczki, a maluchy 31.08. przekazała do domu tymczasowego, czyli do mnie (Poznań – Górczyn). Zostały odpchlone i odrobaczone, prawdopodobnie mają około 7-9 tygodni: właścicielka nie umiała określić daty ich urodzenia. Przyjechały trzy maluchy, jeden (PIEGUS), na szczęście znalazł już swój kawałek świata. Domów szukają: PĘDZEL – rozbrykany, radosny, wszędobylski i ciekawski. Przychodzi na wołanie, uwielbia tulenie i drapanie po brzuszku. Prowokuje do zabawy. BAJKA – spokojniejsza, lubi się bawić, ale więcej się przygląda niż uczestniczy. Najbardziej lubi się przytulać. I jeść. Miski pilnuje, psy odgania, człowieka nigdy. Obie Puchate Kulki bardzo szybko się uczą, reagują na swoje imiona, na wołanie, umieją “siad”, wiedzą co oznacza “nie”, “super”. Jeszcze brudzą w domu, ale za konkretną potrzebą na ogół wychodzą na dwór. Nie będą dużymi psami. Obecnie ważą: Bajka – 3 kg i Pędzel 3,3 kg. Jeszcze czasami można zauważyć strach przed nieznanym hałasem, ujadaniem innego psa, jeszcze czasami uchylają się przed wyciągniętą ręką. Ale powoli im to mija. Szczenięta przebywają z dorosłymi psami i uczą się psich zachowań. Lubią bawić się z dziećmi. Podpięłam dzieciaki do swojej strony: [URL]http://www.pinczer.net.pl/dt/tym.htm[/URL] Jeden z filmów: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=E646TdzTStg&list=UUjgxKP_SxMp5u6xr7BQnf8w[/URL] Są też na FB: [URL]https://www.facebook.com/rakowska.joanna/media_set?set=a.687793044581836.1073741833.100000534407817&type=1[/URL] [URL]https://www.facebook.com/events/607029666015659/[/URL] Warunki adopcji: [LIST] [*]Wizyta przed i poadopcyjna [*]Zobowiązanie do sterylizacji suczki [*]Zapewnienie zamieszkania w domu (nie wydajemy psów do kojca, na łańcuch) [*]Podpisanie umowy adopcyjnej [/LIST] Kontakt: ALICJA 605579944, JOANNA 504704331 [IMG]http://www.pinczer.net.pl/dt/images/1.puchate_kulki/2013-09-03-P1250499.jpg[/IMG] [IMG]http://www.pinczer.net.pl/dt/images/1.puchate_kulki/2013-09-03-P1250561.jpg[/IMG] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=E646TdzTStg&list=UUjgxKP_SxMp5u6xr7BQnf8w[/URL]
  23. Witam serdecznie, planuje zakup szczeniaka rasy Staffordshire bull terrier. Znalazłem ciekawą oferte, ale jest porblem. "U tego chłopca kieł dolny i górny po jedenj stronie są zamienione miejscami. Standardowo jak szczęka jest złożona kieł dolny jest pierwszy a za nim kieł górny. U niego jest odwrotnie. Zęby mleczne wypadną za 2-3 miesiące i jest szansa że kły stałe będą już ułożone normalnie." jaka jest szansa że kły stałe będą ułozone normalnie? z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam
  24. Witam, mój szczeniak cocker spaniel właśnie skończył 3 miesiące.Nie wiem czy panikuję czy jest wszystko w porządku, ale wolę się upewnić i być spokojna o mojego psiaka.Powiem tak , że w mosznie wyczuwam normalnie 2 kuleczki, które są małe i miękkie. Czy to są jądra? Czasami jak pies leży na plecach pojawiają mu się w okolicy jajowodu 2 kuleczki, które są twarde.Sprawdzałam, kiedy pojawiają się te 2 kulki w okolicy jajowodu w mosznie nadal są wyczuwalne 2 miękkie kuleczki. Więc o co chodzi ? Czy to w mosznie oby na pewno są jądra? W takim razie co to jest co pojawia się w okolicy jąder ? Czy to normalne ? Już sama nie wiem, o co chodzi.Proszę o pomoc :)
  25. [COLOR=#800080][SIZE=3][FONT=comic sans ms][I][B]Cześć, jestem nowa na forum, więc bardzo przepraszam, jeżeli już było wiele takich tematów. Planuję zakup szczeniaczka, będzie to mój pierwszy piesek, więc nie wiem o co warto zapytać hodowcę, by jak najwięcej dowiedzieć się o jego hodowli, futrzakach itd. Za każdą serdeczną radę będę wdzięczna[/B][/I][/FONT][/SIZE][/COLOR] ;)
×
×
  • Create New...