Search the Community
Showing results for tags 'kupa'.
-
Witam. Od tygodnia mamy w domu szczeniaka. Wychowywany był on na dworze, jadał domowe jedzenie i psią karmę z tańszej półki. Przez 3 dni dawałam mu u nas gotowaną kaszę, marchew i rozmoczone chrupki (purina dog chow), ale z około 5-6 kupek jakie robi dziennie, tylko 1-2 są normalne (w miarę stałę, ciemniejsze), a reszta to raczej taka biegunka z dużą ilością śluzu, jasnobrązowa. Po 3 dniach pomału odstawiłam kaszę, bo się naczytałam, że pies nie powinien, dokupiłam karmy z Acany i te 2 suche podaję jej do dziś. ale kupki nadal takie są. czasem robi jedną po kilka razy w ciągu spaceru, bo po trochę leci z niej taki śluz jasny. Odrobaczona była pierwszy raz w zeszłą środę, w kale żadnych pasożytów nie zauważyłam. Do weterynarza jesteśmy umówieni na kolejną środę na pierwsze szczepienie, więc nie wiem czy czekać, czy przejść się wcześniej? Nie jest to pierwqszy szczeniak jakiego chowamy, ale taki problem z kupkami zdarzył mi się pierwszy razem, zatem proszę o poradę. Poprzednia sunia od rzu dostała u nas suche jedzenie i kupki był normalne. Czytałam, że tomoże być przyczyna nagłej zmiany diety, ale czy aż tak dłudo to powinno trwać? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
- 9 replies
-
- szczeniak
- nowa karma
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
Pytam, ponieważ wiem, że każdy przypadek jest indywidualny i nie ma jednoznacznej, uniwersalnej odpowiedzi. Dlatego proszę o poradę w tym konkrentym przypadku. Otóż mam wątpliwości, czy warto uczyć 5-cio miesięcznego szczeniaka robienia na matę, kiedy zdarza mu się narobić w domu już sporadycznie (raz na kilka dni). To znaczy, że już PRAWIE robi tylko na dworze. Prawie. Problem w tym, że nauka robienia na matę będzie trudna i boję się, że namiesza psu w głowie, podczas gdy jesteśmy blisko osiągnięcia celu "robić TYLKO na zewnątrz". Mówię że będzie trudna, bo gdy rozłożę matę (w miejscu gdzie zdarzały się "wpadki"), szczeniak matę albo rozrywa na strzępy albo traktuje jak legowisko... Argumentem ZA jest napewno to, że poza domem, np u znajomych, rodziny, w podróży taka awaryjna mata mogłaby okazać się zbawienna, gdyby piesio wiedział do czego służy. Ale czy warto? I czy to się w ogóle może udać?
-
Dzień dobry, na początku grudnia kupiliśmy suczkę jamniczkę (miała niecałe 3 miesiące, ur. 14.09.2017), która niby potrafiła załatwiać się na gazety - było z tym różnie. Po Bożym Narodzeniu (okres kwarantanny) zaczęliśmy wyprowadzać ją na dwór. Od tej pory średnio wychodzimy z nią od 6-8 razy dziennie, zaczynając ok. 6 rano do 22. Sunia faktycznie rzadziej załatwia się w domu, ale mam wrażenie, że i tak nie kuma o co chodzi. Główny problem jest z kupką. 99% jest robiona w domu. Siku wciąż się zdarza.. staramy się wychodzić 30 minut-godzinę po każdym posiłku (3-4 razy dziennie), po zabawie, przed snem i po przebudzeniu. I to, jeżeli chodzi o siusianie, przeważnie działa.. ale na kupkę nie mamy żadnego sposobu. Je głównie gotowane mięsko z ryżem i suchą karmę dla szczeniaków. Jak załatwi się na dworze nagradzamy ją smakołykami i bardzo chwalimy. Karcimy gdy zrobi coś w domu. Nie wiem czy to kwestia zimy i śniegu, czy czegoś innego.. czasami opadają ręce, biegamy na dwór jak szaleni, a ona i tak załatwi się w domu. Zabraliśmy już gazety, żeby jej się nie mieszało, że może i w domu i na dworze. Czytam różne fora.. CO możemy robić więcej? Bardzo proszę o pomoc, to już prawie 2 miesiące, a ona dalej nie wie o co chodzi.
-
Cześć. Nasz Rikuś ma już prawie 9 mcy i mieszka w Warszawie. Jest słodkim spanielkiem, ma rodowód, ale pochodzi z quasi-hodowli (Olx..). Wiemy, że zaniedbaliśmy z żoną troszeczkę kwestie szkolenia - przykładowo mamy sobie za złe, że klatkę dla Riko kupiliśmy dopiero, gdy miał jakieś 8 mcy, a nie dostał jej od samego początku.. Mieszkamy w mieszkaniu 75mkw, obecnie ma wydzieloną częśc korytarza, w tym klatkę. Zamontowaliśmy bramkę, by nie przechodził do salonu i nie zniszczył nam mebli i wypoczynku. Pracujemy od ~9 do 17 (standard warszawski..), Riko pod nieobecność czasem potrafi zostawić kupę i/lub siku. Czasem są dni suche - raczej nie ma reguły. Wychodzimy z nim: - rano ~6:30-7:00 (budzi nas - czasem jest sucho, czasem nie) - po pracy ~17-17:30 - przed snem ~21-23 Szukamy również dobrego behawiorysty, trenera. W najbliższych tygodniach planujemy Rikiego wykastrować. Czasem jak są trudniejsze dni bardzo mocno to wszystko z żoną przeżywamy... Ale jesteśmy silni i nie chcemy go oddawać, tylko się za niego solidnie wziąć :)
-
Witam, jestem tutaj nowy, nie mogłem znaleźć interesujących mnie informacje. Mam 1,5 rocznego pieska znajde z ulicy, pies jest z nami od ponad miesiąca i prawie w każdy dzień robi na zmianę kupę twardą i luźną. Pierwsza na danym spacerze robi normalną, kolejną na tym samym spacerze luźną, czasem na jednym spacerze twardą, na drugim luźną i tak prawie codziennie :( dostaje tę samą karmę suchą Perfect Fit i mokrą Dolinę Noteci. Próbowałem eliminować kolejno jedzenie, różne smakołyki ale to wciąż trwa, nie sądze żeby wynikało to ze stresu. Proszę o pomoc
-
Hej Wszystkim, Szukałam podobnego tematu niestety nie bardzo znalazłam odpowiedź, więc liczę na pomoc tutaj :) Mam szczeniaka maltańczyka, dzisiaj kończy 11 tygodni. Mamy ją od prawie dwóch tygodni, pierwszy tydzień miała problemy z brzuszkiem, okazało się, że ma kokcydiozę i dostała leki, ponieważ miała ciągle biegunkę z krwią. Ogólnie całość związana z leczeniem już prawie się kończy, mała prawie zdrowa, ale niestety mam problem nadal z jej załatwianiem. Pierwszy tydzień przez biegunkę musiałam jej "podmywać" tyłek raz/kilka razy dziennie, bo wszystko jej zostawało na łapkach... Teraz ta kupka jest troszkę mniej luźna, ma też dietę (kurczak gotowany i ryż + glut z siemienia lnianego), więc podejrzewam że to przez to, bo nadal po zrobieniu kupki mała nastawia się nad matą w domu (jest dopiero po pierwszym szczepieniu, przez te pierwotniaki...) i jak wszystko wyleci to zamiast jakby "wstrząsnąć" tyłkiem żeby sie oderwało, to ona przed samym końcem wstaje i połowa kupy zostaje na tyłku i łapkach :( Wybaczcie za opis wypróżnień :D Ale nie chce jej codziennie myć tyłka, żeby się w końcu nie przeziębiła...Mogę jej jakoś pomóc? Żeby była wstanie załatwić się choć raz bez konieczności mycia tyłka? Druga sprawa z tym małem agresorem jest taka, że podczas zabawy ciągle chce gryźć. I wiem, że szczeniak i zęby itp. itd. i uczymy ją żeby nie gryzła. Ale...jak ugryzie to piszczenie nie pomaga i odchodzenie na jakiś czas (koniec zabawy) bo ona wtedy bawi się sama ze sobą...Zamykanie w pokoju obok też nie pomaga, bo mała znajduje tam mnóstwo rzeczy które nagle zaczęły ją interesować. Odwracanie się od niej plecami i ignorowanie też nie pomaga, bo zaczyna łapać za spodnie lub sweter i gryzie i ciągnie. Próbówałam też z przewracaniem ją na plecki jak "matka", ale ucieka i zaczyna szczekać na nas i gryźć po twarzy, dostałam już w nos, brodę, usta...łapie za włosy i ciągnie... Jest taka mała, a potrafi tak uprzykrzyć życie gryzieniem :D Proszę o pomoc co jeszcze mogę zastosować żeby nie "odgryzała" nam się. Bo już nawet próbowałam na nią "naszczekać" to ona szczeka na mnie i znowu chce ugryźć w twarz :P Załączam zdjęcie tego groźnego psa :D
-
witam, mam problem ze swoim psem, a właściwie suczka. W sierpniu ma mieć rok (data jest poglądowa) piesek jest wzięty ze schroniska w listopadzie. Piesek był z interwencji cytuje "z rodziny patologicznej uratowany przed utopieniem" Od pewnego czasu pojawił się problem na spacerze który jest dłuższy co chwile się załatwia. Na początku myślałam, że taka jej natura, że jest szczeniakiem, że to wina tego, że jak nie zauważyliśmy ona zjadała to co spadało młodszemu synowi z krzesełka i coś jej mogło zaszkodzić. Zabroniłam dokarmiania jej dzieciom. Dostaje jeść dwa razy dziennie między 8-9 i między 19-20. Między 20-21 wychodzi po raz ostatni na spacer. W ciągu dnia staram się z nią wychodzić na dłuższe spacery, potrafimy zrobić ponad 5 km. Ostatnio zaczęłam ją baczniej obserwować. Zauważyłam, że podczas spaceru kiedy załatwi się, potem idzie bardzo niespokojnie, szuka swojego miejsca pląta się pod nogami z jednej strony na drugą do tego stopnia, że jak idę z wózkiem wpada pod koła wózka. nawet nie przykuca podnosi tylko ogon i załatwia się na chodniku. Jak to wygląda dokładnie. raz dwa razy była to normalna kupa, później zaczyna się robić coraz rzadsza aż do wodnistej wody. parę razy zdarzyło się, że była podbarwiona krwią. Podnosi tylko ogon w miejscu w którym jest i w trakcie chodu załatwia się zostawiając na chodniku wodnista kropkę mniejszą lub większą. rozmawiałam z weterynarzem, badania wszystko wyszło ok. Po sterylizacji się to nie zmieniło. Weterynarz sugeruje problem behawioralny i wyjścia dwa leki uspokajające lub behawiorste/tresera. leki bo może zbyt dużo bodźców z zewnątrz, ale czy to nie byłoby widoczne od samego początku?!
-
Witam, mam psiaka 5 miesięcy ma ten mały obesrus ;) mam problem z załatwianiem się w domu, chodzi mianowicie o kupę :/ Pies robi ją tylko i wyłącznie w nocy, gdy wszyscy śpią :/ idzie do kuchni (na szczęście, bo tam są płytki, chociaż zdarza mu się na panelach też zrobić to dziadostwo) jakby nigdy nic i się łamie :/ W ciągu dnia nie zrobi jej w ogóle. Siusiu też nauczył się robić tylko na dworze. Dostaje jeść ostatni raz o 18, ma długi spacer przed snem ( gdzie zrobi jedna lub 2 kupki), potem szybki spacer na siku.... A on jak taka uparta cholera potrafi się zesrać :D w domu w nocy :/ ostatnio zrobił to aż 3 razy :/ gdzie w ten sam wieczór na wybiegu zrobił też 3 kupczasony :/ Ręce opadają , a nos to już w ogóle :/ nie wiem jak oduczyć tego smroda :/
-
Witam wszystkich Dogomaniaków! Przedstawię sytuację, której nie rozumiem, otóż mamy wraz z partnerem szczeniaka owczarka niemieckiego, mała ma 10tygodni, przed tym jak trafiła do nas, żyłą na podwórku, wzięliśmy ją do domu i wszystko ok, psiak mega pojętny szybko nauczyła się sisuania na matę, po kilku razach prosiła o wyjscie na dwor, więc wychodzimy z nia i tu zaczyna się problem.. Wychodząc ze mną robi kupkę i siku, nagradzam ją, spacerujemy chwilę i wracamy do domu, jak wychodzi z nią partner pies siada na trawniku i nie reaguje na zadne jego wolania i zachęcania, nie chce się ruszyć i nie załatwia potrzeb, spędza z nią nawet 40 minut na dworze i pies nic! Wraca z nią do domu i psiak biegnie na matę załatwić swoje potrzeby. Gdy Tomek zostaje z nia sama w domu to nawet go nie wola co robi jak jestem ja czy jestesmy razem. Tomek nie ma pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, bawi się z nią, "wychodzi", rozmawia, tuli, troszczy się o nią. Generalnie to jakby stracił momentami głowę dla niej. To on jako pierwszy miał z nią kontakt, pojechał po nią, został w domu, czekał aż się przyzwyczai do jego towarzystwa i nowego domu, jako pierwszy dał jej jeść, zabawkę itd.. On sam nie pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, na pewno się go nie boi, bawią się normalnie, w domu mała sama podchodzi zadziornie żeby się bawić. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację i jak sobie poradziliście? Proszę wraz z partnerem o pomoc.
-
Witam, jestem tutaj nowa i z góry przepraszam jeśli niepoprawnie korzystam z forum i w złym miejscu coś piszę. W sobotę przygarnęłam do domu kundelka znalezionego gdzieś w lesie ze swoim rodzeństwem i matką, która odstawiła już od siebie maluchy. Szczeniaki piszczały, były głodne i zziębnięte. Wzięłam jedną suczkę, która dała się złapać i od razu poszłam do weta. Nic jej nie było, dostała tylko tabetki na robaki. Przez 5 dni dostawała po pół tabletki jakiejś na A... Miała dobrą kupę bez niczego, wczoraj jednak zauważyłam, że ma jakieś malutkie białe kropki, z tego co wyczytałam to mogą być robaki. Dla zainteresowanych mogę przesłać zdjęcie ;) Kiedy można powtórzyć leczenie? Czy trzeba tym samym lekiem? Do tego Klucha zaczęła się ostatnio drapać mimo, że nie ma pcheł, ma też często czkawkę i kilkukrotnie odruchy wykrztuśne. Czy coś się z czymś tu łączy czy ja tylko panikuje? :) Pierwszy raz w życiu mam psa i potrzebuję trochę wsparcia od ludzi, którzy się znają. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
- 2 replies
-
- białe kropki
- kupa
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Witam. Od jakiegoś czasu (około 2 tygodnie) moj psiak zaczął załatwiać się w salonie. Nigdy wczesniej nie było takiego problemu, od samego początku ładnie załatwiał się na dworze. Ma dziennie okolo 4-5 spacerów (i na kazdym robi kupe). Dostaje 2 posiłki dziennie- śniadanie i obiad. Wszystko było w porządku do czasu, gdy z salonu zniknęły kanapy, które jak to maltańczyki, miał w swoim panowaniu. Nie wiem czy to może być przyczyną... Teraz w zasadzie codziennie rano robi kupe w salonie. Przed spacerem a nawet i po. Wychodzimy z nim o 8 wieczorem i o 6 rano a mimo to nie udaje nam się uniknąć przykrej niespodzianki. Zamykamy drzwi na noc, ale cwaniak wykorzystuje chwile nieuwagi i wtedy własnie sie załatwia. W czasie dnia nie ma takiego problemu. Co może byc przyczyną? Jak tego uniknąc? Jak go karać, o ile w ogole.. Proszę o pomoc.
- 2 replies
-
- kupa
- maltańczyk
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
[B]Witam. Mam 7 miesięcznego yorka, od 3 dni robi rzadką kupę, nie wiem dlaczego. Wychodzi regularnie na dwór, pije i je normalnie (najczęściej je gotowane skrzydełka, serduszka, czasem marchewkę i inne warzywa i od czasu do czasu suchą karmę Royal). Kiedyś już miał taki problem, jak miał 1 miesiąc ale było to raczej spowodowane tym, że jadł wszystko co mógł, cały czas coś innego. Co może mu teraz być, co robić? [/B]
-
Witam Zacznę od tego, że mam 4 miesięcznego kundelka, który w nocy za przeproszeniem zasrywa cały pokój w którym śpi. Zdaję sobie z tego sprawę, że piesek jest jeszcze malutki i dopiero się uczy ale mieszka ze mną i uczy się prawie od urodzenia, były momenty, że ładnie wytrzymywała i dawała już znać w razie potrzeby, a teraz znowu ciągle robi w domu i to zaraz jak wróci ze spaceru, chociaż spacery są dłuższe, w miejsca w których wcześniej się załatwiała. Proszę, pomóżcie :( Jak zacząć naukę, żeby oduczyć ją takiego zachowania? Piesek jest wyprowadzany ostatni raz koło północy, czasem jak pracuję i nie śpię o 5, a następnie ok. 10, no i później już w regularnych odstępach. Dodam, że już przy takim trybie nie załatwiała się w domu, a teraz znowu i to w strasznych ilościach, sika i robi kupe wszędzie, zaraz po wyjściu np. o 5 rano.
-
Przyjechałam na święta na wieś do znajomych, mają psa (pekińczyk, 6 lat)-nazywa się Amigo, jednak nie ma się nim kto zajmować, więc cały rok 24/7 przesiaduje w (bardzo dużym)ogrodzie, w domu nie był odkąd skończył 6 miesięcy. Jak przyjeżdżam to staram się opiekować pieskiem (grooming, spacery itp.), jednak niemożliwe jest zawiezienie go do weterynarza, ponieważ psa można określić jako dzikiego. Gdy poszłam do Amiga aby się nim zająć zobaczyłam w ogrodzie pełno odchodów (naturalne jeśli pies tam przesiaduje całymi dniami),lecz zaniepokoiła mnie rozbieżność pomiędzy nimi. niektóre były złożone w 100% z kaszy( to co dostaje :/) , inne były że tak powiem zdrowe, jednak zaniepokoiły mnie najbardziej te, co przypominały trochę biegunkę, jednak nie wodę, i te, w których było więcej śluzu niż odchodów. Najważniejszą kwestią, o której pragnę wspomnieć jest jego dieta. Do ogrodu codziennie są wrzucane wszystkie biodegradowalne odpady , skórki od wszelkich owoców, resztki jedzenia, torebki od herbaty, Amigo je dużą część z tych rzeczy, a oprócz tego dostaje codziennie ugotowaną kaszę i trochę psiej karmy z puszki (takiej np. z biedronki) , więc w zasadzie nie ma diety, bo je to, czego ludzie nie zjedli, lub to co nie nadaje się do jedzenia dla ludzi. Jak już wspomniałam nie ma możliwości aby zabrać go do weterynarza. BARDZO PROSZĘ O PORADY CO ZROBIĆ I CZY TO MOŻE BYĆ SPOWODOWANE SPOSOBEM ODŻYWIANIA PSA, proszę nie piszcie, że to jest biedny piesek, i że go szkody , czy że to jest wyrodna rodzina, ponieważ ja to wiem i nie mogę nic z tym zrobić :( BARDZO ZAŁEZY MI ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ CZYM JEST TO SPOWODOWANE PS. Wiem, że temat jest w złej kategorii ale jestem bardzo zdesperowana i potrzebuje pomocy
-
Kochani, zapewne temat niejednokrotnie poruszany, ale chciałabym zapytać o kilka kwestii. Jedna z nich jest właśnie nauka czystosci -mój mopsiu skończył 4 miesiace, wychodzimy średnio do 2 godziny i zazwyczaj wtedy się załatwia, ale są tez takie dni gdy załatwia się dużo częściej i niestety w domu... wszyscy rozumiemy, ze to szczeniak, ale drugim problemem jest zjadanie swoich odchodów. Gdy jesteśmy na spacerze to nie ruszy odchodów innych psów - powącha i odejdzie, swoimi tez się nie interesuje bo wie ze dostanie nagrodę za załatwienie się na zewnatrz wiec automatycznie traci zainteresowanie kupa. Jesli chodzi o spacery to wychodzi bardzo chętnie, lubi spacerować (na początku musiałam go nosić na rękach bo nie chciał chodzic), ale bardzo często jego spacery (nawet godzinne!!) ograniczają się do poszukiwaniu śmieci a nie załatwienia się... W domu natomiast ucieka - pod łóżko, pod stół, chowa się za firanka, załatwia się i szybko zjada. Nigdy nie karcilismy pieska za załatwienie się w domu, jedynie nagradzamy za załatwienie się na zewnatrz. Od prawie miesiąca podajemy tabletki rumen Tabs, jeśli chodzi o karmę to początkowo był karmiony royal canin starter mini, przeszliśmy na brit care puppy jagnięcina z ryżem, ale puszcza straszne baki, kupa tez śmierdzi wiec od dzisiaj zmieniamy na brit care sensitive z dziczyzna. Dodatkowo bardzo łapczywie zjada karmę, nie gryzie jej tylko połyka. Niecale 2 tyg temu robiłam badania kału, pojawiły się jaja glisty. Pomocy... jak radzić sobie ze zjadaniem kupy? :( będę wdzięczna za każda poradę...
- 23 replies
-
- spacery
- nauka czystosci
-
(and 6 more)
Tagged with:
-
Sheltie 2,5 miesiąca, wczoraj albo przedwczoraj dwa razy ciemniejszy niż zwykle mocz (na macie higienicznej wyglądający jakby był pomarańczowy), dzisiaj jakieś pół godziny temu podobnie, poza tym wczoraj dość sporo kup (chyba 7 albo 8), o normalnym wyglądzie i konsystencji (może minimalnie bardziej miękkie niż wcześniej, ale nie rozwolnienie). Poza tym zachowanie w normie, pies się bawi, dokazuje, biega, je normalnie (czyli z wielkim apetytem). Ostatnio przejście z mokrych saszetek Pedigree dla szczeniąt na Animonda Gran Carno junior. To raczej kwestia zmiany karmy czy powinnam się zaniepokoić? Aha, wczoraj dostał w ciągu dnia (w 2 porcjach) cały taki pasztet dla psów z królikiem (łącznie 90g). Pies ma ciągle dostęp do wody, więc wydaje mi się, że nie miał jak się odwodnić (wczoraj i przedwczoraj pił dość dużo, ale uznałam, że to z uwagi na dużo biegania za piłką na spacerze). Czy to może być lamblia?
-
Hej, poczytałam trochę forum i wiem jakie jest Wasze stanowisko co do niektórych rzeczy, jednak stresują mnie pewne pytania, na które potrzebuję odpowiedzi. Zapytacie o weterynarza - jutro jadę z psiakami na odrobaczanie i chcę mu zadać te same pytania, jednak jestem pewna że zapomnę 3/4 z nich, dlatego też sięgam tutaj o pomoc. 1. Piesek zostaje u mnie - czy to dobrze? Jak na to zareaguje suka? Bo ona też oczywiście zostaje. 2. Relacje - suka przychodzi na karmienie, ale raczej szybko chce uciekać i muszę ją powstrzymywać. Szczeniaka liże rzadko, mocz często, brzuszek za krótko. Nawet jeśli suka się położy i nie ucieka to szczeniak nie śpi przy niej, a po karmieniu odpełzuje na 10 cm i śpi. Czy to normalne ze w wieku 3 tygodni szczeniak już tak nie interesuje matki? Czy powinni spać razem? 3. Brak rodzeństwa - jestem zdruzgotana faktem, ze szczeniak nie ma możliwości zabawy czy nauki gryzienia, ponieważ nie ma rodzeństwa. Jak mu to zastąpić, czy może normalnie wyrosnąć nie mając wsparcia od mamy i rodzeństwa? Jakie rozrywki mu zapewnić? Póki co zaczyna podgryzać posłanie. Jak zastąpić mu rodzeństwo? Zaprowadzić do psa znajomych? Pomysł dość dziwny... Kiedy go przedstawić innym psom? 4. Kupki - wcześniej załatwiał się normalnie, ale wczoraj w ogóle nie zrobił kupy, zrobił ją dopiero dzisiaj rano. Czy to zatwardzenie? Jakie są objawy? Piesek się stara wycisnąć kiedy masuje mu brzuszek (ręczniczek namoczony ciepłą wodą: przecieram plecki, boczki brzuszka, brzuszek, odcinek między odbytem a jądrami oraz odbyt) po każdym karmieniu jednak nie bardzo długo. Jednak pies nie piszczy nieprzerwanie, podczas masowania trochę bardziej dycha, raczej protestuje. Nie ma naprężonego brzucha cały czas. Robi ledwie jedną kupę dziennie - trochę pomarańczowa, mokra, nie sucha, zwarta. Dodam, że pies bardzo często wydala mocz, leciutko słomkowy. 5. Jedzenie - póki co pije mleko, ale czy powyższy problem jest spowodowany częstotliwością i ilością jedzenia? Je co 3-4 godziny dopóki nie puści sutka i pójdzie spać, wtedy na moich rękach wraca do swojego wyrka. Trzymać się godzin czy jego skomlenia? Skomlenie działa w nocy, ale też wtedy mijają mniej więcej 4 godziny. 5.5 Pies w 4 tygodniu może już jeść pokarm stały? Ale nadal na przemian z mlekiem? Czy może później? 6. Rozrywka - Co pies może robić? Czy może wychodzić na dwór? Łażą po działce psy, czasem nawet lisy, więc pewnie lepiej nie, ale z kolei po domu chodzimy w butach. Więc teraz pytanie gdzie pies może chodzić? Jak mu pomóc się rozwijać? Czy dać mu po prostu spać? 7. Temperatura - w domu jest około 21.5 stopnia najmniej, dlatego pies ma kołderkę w postaci polara, jednak po przykryciu zaczyna się wiercić i się odkrywa - przykrywać go czy on wie lepiej? Czy mój prowizoryczny termofor go nie przegrzewa? 8. Piesek ma otwarte oczy jednak jeszcze delikatnie niebieskie - czy to dobrze? To chyba tyle, jak coś mi się przypomni to nie omieszkam zapytać, tymczasem bardzo proszę o odpowiedzi. Nawet jeśli nie chcecie odpowiadać na wszystkie to odpowiedzcie chociaż na jedno, może ktoś inny odpowie na kolejne.
-
W ubiegły piątek zaadoptowałam psa ze schroniska. To pies młody, ma około roku. Został zabrany 5 dni wcześniej ze schroniska przed wolontariuszkę, ponieważ "zatruł się karmą". Pies kilka razy dziennie robi luźne żótło-rude kupki :shake:. Jest szczupły ale ma wzdęty brzuch. Nie jest to intensywne rozwolnienie, ale nie wygląda to dobrze. I bardzo brzydko "pachnie". Karmię go Puriną Dog Chow Adult. Wydawało mi się, że to dobra karma. Dodam, że apetyt pies ma bardzo duży. Daję mu tyle ile przewiduje miarka na jego wagę, regularnie 2 razy dziennie. Nic innego "ludzkiego" mu nie daję. Raz dostał twaróg. Jak mogę pomóc mojemu psu? Co mu podawać, żeby czuł się dobrze? Do weterynarza się wybieram jutro ale może Wy mi coś wcześniej podpowiecie. Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem, a psów miałam już kilka. p.s. Dzień przed adopcją był odrobaczany. Czy to może być przyczyna "rozluźnienia"? :roll:
- 1 reply
-
- kupa
- rozwolnienie
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Witam serdecznie, jestem zupełnie nowa na forum, a także zupełnie początkująca jeśli chodzi o posiadanie psa. Jeżeli umieściłam wątek w złym miejscu proszę Administratorów o jego przeniesienie. Moja historia jest następująca: od dwóch miesięcy przygotowywałam się na przyjęcie do swojego domu małego szczeniaczka - miał do nas trafić w wieku mniej więcej 7 tygodni, ale los spłatał nam figla. W sobotę w nocy, suka dostała ataku wstrząsów i weterynarz kazał odstawić właścicielce szczeniaczki od suki i dokarmiać. Szczeniaków jest 7 i właścicielka poszła na "łatwiznę" i rozdała pieski do nowych domów, wszystkie do nich trafiły. Piesek do nas trafił w niedzielę pod wieczór. W niedzielę z racji nieprzygotowania z mojej strony, karmiony był krowim mlekiem, a w poniedziałek moja mama dowiozła mi specjalne mleko dla szczeniąt i butelkę. Piesek je bardzo chętnie, jest żywy, zaczyna ładnie spacerować po kocyku - jednak nie robi kup. Sika dużo i bez żadnego problemu. Jest masowany przeze mnie po każdym posiłku, stymuluję mu okolice odbytu (zgodnie z radami znalezionymi na Waszym forum). Po 48 godz. bez żadnej kupy - udałam się do weterynarza. Pani weterynarz była w szoku, że piesek nie robi kup, ale powiedziała mi, że według niej nie jest to pies z zaparciem i nie będzie go niepotrzebnie męczyła środkami rozkurczowymi. Kazała mi go nadal obserwować. Stąd moje kroki kieruję do Was drodzy forumowicze - czym może być to spowodowane, proszę o informację jak w ogóle wygląda kupa u takiego malucha, co jeszcze mogę zrobić aby kupy się pojawiły. Czy oprócz mleka dla szczeniaków mogę powoli zaczynać wprowadzać mu inne produkty jeśli tak to jakie? Dodam, że będzie to malutki piesek, bo jego tata jest pokroju shih tzu, a mama to bardzo drobna kundelka. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Każda rada będzie dla mnie bardzo istotna. Miska87
- 17 replies
-
- 3 tygodniowy
- kupa
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Witajcie, nie długo odbieram szczeniaka (sunie ) , która obecnie ma 6 tyg, nie piję już mleka matki je i pije samodzielnie. Dostaję ją za darmo od ludzi , którzy jak to stwierdzili "nie wiedzą jakim cudem nie upilnowali suki" ;/ a co do wysterylizowania stwierdzili , że po tym całym zdarzeniu się tym poważnie zajmą - mam nadzieje:) Urodziło im się 6 szczeniaków, stwierdzili , że jak nie znajdą nabywców będą zmuszeni oddać do schroniska - to dobrzy ludzie ale niestety niektóre ich teorie są strasznie dziwne. Biorę właśnie jedną sunię z tego miotu, reszta na szczęście też już jest zarezerwowana :) Mam niestety pewne obawy, sunia wczoraj była drugi raz odrobaczana, niestety dostała brzuszek i nie mogła się, że tak powiem wykupkać, Pani obecna właścicielka pojechała z nią do weterynarza , który stwierdził, że widocznie robaki, pasożyty są w brzuszku , podał jej kroplówke i jakas tabletke po której powinien wyjsc kał wraz z robakami. Naszczescie Pani obecna włascicielka informuje mnie na bierząco co i jak. Więc w południe brzuszek jej się zmniejszył, ale zrobiła normalną kupkę bez robakow;/ Czy to normalne? jest juz enrgiczna, bawi się z resztą psiaków. Czy to może być coś poważnego?
-
Witam, mam pytanie do osób które wychowały i nauczyły czystości już swoje psy. Pierwszy raz mam psa od szeniaka, zawsze były to psy ze schroniska juz starsze którym zrozumienie że w domu nie wolno się załatwiać zajmowało chwilę. W tej chwili mam 9 tygodniowe szczenię, sunia od tygodnia jest u mnie. Wydaje mi się że jest dość pojętna. Temat siusiu zamknełyśmy w sumie po pierwszym dniu, kuweta stoi w kuchni i sunia nawet w nocy wstaje i idzie się załatwić po czym wraca spać do sypialni koło łóżka. Problem mamy z kupką robi ją dostłownie wszędzie (oprócz sypialni) wiem kiedy ma zamiar to zrobić bo cały czas jeśli nie spi mam ja na oku. wącha kręci się w kółko i wtedy delikatnie ja biore i kłade do kuwety wtedy pies siada i patrzy na mnie, troche powącha pokręci się i odchodzi żeby załatwić się na podłodze. Próbowałam też przy jednej kupce kłaśc ją kilka razy - myślałam że w końcu załatwi się do kuwety, po 20 minutach odpuściłam i znowu kupa na podłodze. Nie wiem już co ma zrobić, boję się że tym przenoszeniem psa na siłę przy każdej próbie załatwienia się na podłoge znienawidzi kuwete i bedzie to miejsce traktowac jako kare a nie chce zniszczyc tego co już udało sie osiągnąć. Do zwolenników uczenia psa czystosci od razu na dwór zaznacze że mieszkam w bloku na czwartym pietrze bez windy i postanowiłam że najpierw naucze ją zalatwiać się do kuwety a później w swoim czasie załapie że dwór służy do załatwiania swoich potrzeb. Prosze o rady