Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/15/19 in all areas

  1. Myślę, że pierwszy etap lepszego życia już trwa od tygodnia - u Ciebie elficzkowa :) A za martwienie się powinnaś dostać kuksańca :), bo przecież Szaguś jedzie z Dogomankami, nie z obcymi osobami, na pewno zadbają o komfort i nie masz powodu do obaw. Pewnie będzie się troszkę stresował, a może prześpi chociaż kawałek drogi... ale to nic, czeka go świetne życie... sama wiesz :) Dołączy do dwóch staruszków przytuliskowych, które mu pokażą wszystko. Trzymam kciuki!
    3 points
  2. Nie wiem czy jestem miła czy nie miła... klientką też nie jestem (spóźniłam się z zakupami), ale przyszłam :D
    2 points
  3. A ja się chyba zadeklaruję jako opiekun dla Kizi, póki co bez stałej, ale 1-2 bazarki na miesiąc mogę robić.
    2 points
  4. Właśnie dostałam maila od Znajomej Figuni, która zainteresowała się Kolą 2( Lusią w schronisku). Pani mieszka we Wrocławiu, zaproponowałam ,że mogę ją przywieźć bo i tak jedziemy do Legnicy z Dunią. Gorzej jak na żywo się Pani nie spodoba... ale może zaryzykować i dać jej szansę. Najwyżej będzie miała wycieczkę.
    2 points
  5. Szaguś był bardzo grzeczny przy gościu i wstydu nie przyniósł :) Położył się obok mnie, głowę oparł o stopę i tak drzemał. On naprawdę bardzo się cieszy najmniejszym zainteresowaniem. Pani Marzenka jest bardzo ciepłą i empatyczną osobą więc Szaguś to wyczuł i dał się wyściskać i wycałować. Zjadł już kolację, trochę potuptał i znowu śpi.
    2 points
  6. Jutro wielki dzień przed maluchami, zaczynają nowy etap z swoim życiu. Jesteśmy o 7.00 umówieni na odbiór piesków ze schroniska. Nic o nich nie wiem, mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez problemów. Psiaki przekazujemy w Krakowie Iwonie z Sosnowca i malti, a dziewczyny wiozą je do Katowic do mamy Jagny, a potem do Dąbrowy do Gabi. Prosimy o kciuki!!
    1 point
  7. Piękne bardzo, potwierdzam :) Nabyłam piękną tunikę z jedwabiu jakiegoś tam......, i mam zapytanie..., jak to prać ???
    1 point
  8. Fionka bez zmian kochana :) Piesków się nie boi, koty toleruje, nas zaczepia do pieszczot. Dzisiaj przyszedł do mnie mój tata, to go obszczekała. Jest jeszcze problem z załatwianiem. Czasami bez problemu, ale zazwyczaj wychodzi ze mną, bo nie chce zostać sama, skoro wychodzimy, a na dworze stoi koło mnie tak jakby mnie pilnowała i popiskuje. Gdy wracamy ona jest pierwsza przy drzwiach, no a w domu za jakiś czas jezioro, albo kupa. Jeść chciałaby za pięciu, gdy my coś jemy, to przy stole Fionka prawie tańczy, aby tylko coś dostać :) Jest bardzo towarzyska, stara się chłonąć kontakt z człowiekiem i jedzenie tak jakby na zapas. To jest zapewne kwestia kilku dni i nauczy się, że do domu drzwi są otwarte i może do niego wrócić, że my też jesteśmy cały czas i jedzenia też jej nie zabraknie.
    1 point
  9. Wczoraj wyskakiwał mi error i nie mogłam wejść na dogo. Nie dzwoniłam dzisiaj do Pana, chociaż bardzo mnie kusiło. Mam bardzo pozytywne odczucia po wczorajszym spotkaniu z Panem. Pan wydaje się być cierpliwym i wyrozumiałym, nie narzucał się, ale bardzo chciał nawiązać kontakt z Misią, tzn. nie ganiał jej naokoło stołu, ale wyciągnął specjalnie kupiony salcesonik i jakieś paluszki, wyciągał rękę i czekał, aż Misia sama podejdzie i weźmie jedzonko. Spodziewam się, że Misia będzie kanapowym psiakiem, Pan oczekuje, że może nawet łóżkowym :) Zaproponowałam, aby na początku chodziła sobie swobodnie ze smyczą przypiętą do szelek, aby ograniczyć stres związany z zapinaniem jej w celu wyjścia na dwór. Pan świadomy i ostrożny, pilnował aby drzwi od domu były zamknięte, nawet poprosił o dokładne zamknięcie, gdy opuszczałam dom. Powodzenia kochany misiaczku.
    1 point
  10. witaj konfirm;) Ares rzeczywiscie bardzo przypomina Korcia :) Co do chętnego na Korcia domu, to test z labradorem wyszedł wzorowo. Maltańczyk Yogi bez problemu wpuścił drugiego psa, potem labek był w domu jeszcze godzine, nic się nie działo, nawet zabawke Yogiego wygrzebał z szafki :D też bez problemu. Pani Agnieszka rozmawiała też godzine z Moniką z hoteliku. My umówiłysmy się na rozmowe już jutro, bo Pani AGnieszka i tak jest chora i ledwie żywa, więc w ten wekend na pewno adopcji nie będzie... ps. Bardzo dziękuje Magdzie za 20 zł deklaracji dla Korcia :) właśnie wpłynęło na konto :) <3 DZIĘKUJE
    1 point
  11. Troche nowych zdjęć ślicznej złośnicy :) Rolka nadal ustawia psiaczki :) ludzi za to kocha....przydałby się domek :)
    1 point
  12. Tydzień temu do domu wybyła Mysia:) To wulkan energii, więc trochę obawiałam się czy Państwo sobie z nią poradzą, ale że to niedaleko nas (12 km), to podjęliśmy próbę. Po dzisiejszych optymistycznych wieściach, mogę oznajmić, że sunia ma dom:)
    1 point
  13. Coś czuję, że by się dogadali :) Mimi ciągle myśli, wciąż przed oczami mam jej główkę, nad którą aż fruwała chmurka skłębionych myśli lisiczki. Bo Mimi ma bogatą mimikę pyska, od razu widać, kiedy coś kombinuje. Fajna zołziczka, ale cisza głucha odpowiada na ogłoszenia... a niedługo znowu będzie trzeba rezerwować gdzieś miejscówkę dla Mimi na kolonie czerwcowe... Jaguska prosiła mnie, żeby tym razem był to DT, a ja nie wiem skąd go wytrzasnąć, już w ubiegłym roku się byłam bliska załamania w czasie tych poszukiwań. :( Mimi suczek nie lubi, dokucza bardzo mocno starszej Jeżynce, a z Psotką to wiadomo... dobrze jest tylko na zdjęciach, więc DT nie dość, że doświadczony raczej (w opiece nad lękliwcami) to jeszcze bez suniek.
    1 point
  14. Ojejku, ile tu ładnych rzeczy... muszę przejrzeć i pomyśleć... Na razie dostałam oczopląsu :) EDIT: Jaka jest długość smyczy supermana? :) nr 63.
    1 point
  15. Ja też nie rozumiem sytuacji. Piesio już już Anecik. Jest malutki, długi , bardzo uległy do człowieka. Nie umie chodzić na smyczy , chce ją przegryźć. Anecik uważa ,że będzie adopcyjny. Podobno ma ok. 4 lat. Wieczorkiem założę wątek. I imię by się przydało.
    1 point
  16. Dziewczyny kupujcie moje wyroby ta cena nie jest wygórowana , minimalna za jaką mogę sprzedać , dostaje z tego połowę czyli coś ponad 40 zł a wkładam 20-30 za kamień i srebro mój zysk to tylko 20 jub 10 takie srebrne rzeczy sa po 800-1000 zł na prawdę na prezenty to już rzeba kupować bo wszystkiego na raz będzie za trudno w grudniu. no i do góry
    1 point
  17. Po powrocie, przybiegłam do Fioneczki,witam się ciepło i zaległości nadrabiam ... dziewczynka szybko skradnie czyjeś serducho :)
    1 point
  18. Witajcie dziewczyny. Niestety nie tylko pogoda przygnębia. Boli serducho na wszystkie te psiaki ,które siedzą pozamykane i liczą, że ich los się zmieni. Niestety tylko malutki ich procent dostanie pomoc. Strasznie to wszystko przygnębia....
    1 point
  19. Wesoła, pogoda młoda panienka :). Jeszcze ma ochotę na zabawę i psikusy... jak Gucio :)
    1 point
  20. A Szaguś miał dzisiaj gościa :) Odwiedziła go p.Marzenka, która przywiozła przepiękną zielona smycz ( Szaguś obróżkę też ma zieloną ) oraz saszetki. Ja też dostałam słodki prezent :) Szaguś został wymiziany, wyprzytulany i wycałowany bardzo , bardzo mocno. Specjalne uściski i całuski były dawane w imieniu Tyś(ki) oraz wszystkich, którzy kibicują Szagusiowi :) Pani Marzenko - dobra Ciociu, dziękujemy Ci bardzo :) Co do niesłyszenia przez Szagiego to jest różnie. Czasami jak zaśnie to staram się po cichutku wyjść i niestety to mi się nie udaje bo on zaraz podnosi głowę i tupta za mną.
    1 point
  21. Mnie tylko chodziło o to, że pies nie walczy z człowiekiem o władzę, o miejsce w hierarchii stada/ jakkolwiek to nazwać, jedynie z całych sił, na ile potrafi, dostosuje się do sytuacji i do człowieka. Te zasady, które poznał jak szczeniak pewnie czasem próbuje podważać jako podrostek, ale nie uznałabym tego za walkę o dominację. Po prostu sprawdza co mu wolno, a co nie. I tak naprawdę to przewodnik psa, chociaz pewnie często nieświadome, pokazuje psu jak powinien traktować innych domowników, a szczegolnie dzieci Mam na myśli, że ludzie czasem sami uczą psa niektórych zachowań, nagradzając pewne zachowania, a potem takie wyuczone zachowania psa traktują jako złośliwość albo dominację. Często np ludzie drażnią się ze szczeniakiem, a jak warczy -to się cieszą - o jaki groźny pies, i się śmieją. A jak pies urośnie - to sytuacja przestaje byc śmieszna dla ludzi. Jak pies na Ciebie warczał - to powinna sprawę przejąc Twoja mama, i przemyśleć jak to rozwiązać na przyszłość.
    1 point
  22. Witam księciunia w mokry ranek, powoli zaczyna się rozjaśniać niebo. I nawet deszcz przestała padać. pewnie sama go zamówiłam przez umycie okna. Ale ciepło jest, całkiem przyjemnie. Tylko Lala nie ma ochoty na wystawienie nosa za drzwi - księżniczka nie musi. Udanego dnia Grzesiu.
    1 point
  23. 1 point
  24. Jakie szczęście maluje się na jego pysku, cuuudny!
    1 point
  25. Nawet jakby nie lubił, to przymusu chodzenia nad wodę nie ma;)
    1 point
  26. Serce mi mocniej zabiło, bo Fionka jest bardzo podobna do naszej pierwszej suni Tekli, którą przygarnęliśmy wiele, wiele lat temu, znależliśmy ją w polu ze szczeniakami. Tez była taka cichutka, nieśmiała, tylko ze czarna, miała takie same krzywe łapinki, jednak żyła z nami bardzo krotko - niespełna 3 lata, miała guza sutka. Gdy odeszła, nie wyobrażałam sobie innego psa jak tylko jamnikowatą sunię, dzwoniłam nawet do schroniska do Lublina, bo u nas takiej nie było. Ale dom był tak bardzo pusty bez psa - TZ pojechał do naszego schroniska i przyjechał z Tolką, która z żadnej strony nie przypominała Tekli ani jamnika, a potem była moją wielką psią miłością.
    1 point
  27. Na prawdę dziękuję ci za ten wpis, wcześniej chciałam podejść do tego bardziej ofensywnie. Myślę że twój sposób będzie najlepszy tym bardziej że jutro sama zostaje z psiakiem bo współlokator wychodzi i zapytał czy z nim zostanę. Wymyśliłam że następnego dnia zacznę rozmowę pod pretekstem tego czy dobrze się sprawdziłam opiekując się psiakiem. Opowiem co robiliśmy jak wyglądał spacer jak organizowałam mu dzień a na koniec co o tym myśli i jakie ma sugestie. Mam nadzieję że to coś da
    1 point
  28. Marta powiedziala mi wczoraj, że na ostatnim nocnym spacerze (maszerował na lince) w pewnym momencie zaczął kopac dołek, po czym ułożył się w nim, skulil i chcial tak iść spać:( Biduś nie znalazl swojej budy, to chciał zrobić sobei miejscówkę na noc:( W domu wskoczył na duże torby z ciuchami i tam sobie układał legowisko. Marta pokazala mu posłanko, które mu zabrałam z domu i maluszek po chwili na nie wskoczył. Jest mądry i szybko się uczy. Mam nadzieję, że znajdzie szybko dom, bo inaczej pękniemy w szwach finansowo:(
    1 point
×
×
  • Create New...