Jump to content
Dogomania

LawendaPolna

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

LawendaPolna's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

2

Reputation

  1. Miejmy nadzieję że jednak się zaadaptuje do nowych warunków tym bardziej że jak pisałam we wcześniejszym poście nie będzie chyba najgorzej, przynajmniej mam taką nadzieję.
  2. Wiesz co jest najlepsze, ja psa nigdy nie miałam, z tym w mieszkaniu też nie miałam jakieś szczególnej relacji ale mimo to nie wyobrażałam sobie by ktoś mógłby go tak potraktować. Więc dziwię się że dorosły facet który wydawał się go kochać postanowił się go od tak oddać bez żadnych emocji. Ja bym czuła pustkę jest istota z którą spędzałam czas i nagle jej nie ma a on wydaje się tym w ogóle nie przejmować. Po prostu mnie to dziwi i zastanawia jak można być takim bezmyślnym. Panuje znieczulica gdy zobaczyłam że kobieta się potknęła i upadła podbiegłam zapytać czy wszystko w porządku na co koleżanki z którymi byłam zareagowały tylko patrząc się na mnie jak na kosmitkę. Przykre to bo świat dziczeje i na prawdę współczuję przyszłym pokoleniom.
  3. Dziękuję, zabrał na pewno do rodziców bo oprócz wszystkich rzeczy psiaka spakował sterty prania które zawsze bierze jak jedzie do domu by matka mu wyprała. Poza tym dowiedziałam się z pewniejszego źródła że faktycznie to będzie buda ale porządna ocieplona w ogrodzie. Myślałam że to rolnicy ale jednak tak nie jest, oczywiście nic nie mam do rolników. Podobno psy zimą nocują w garażu a latem mają dostęp do domu. No i psiak będzie mieć kompana. Więc myślę że najgorzej nie jest.
  4. Hej nie pisałam nic ponieważ współlokator oddał wczoraj psa swoim rodzicom na wieś. Gdy mu opowiadałam jak spędzałam czas z psiakiem i zadawałam pytania tylko się wzdrygał... Następnego dnia gdy ponownie podjęłam temat powiadomił mnie że oddaje psa rodzicom a z tego co słyszałam od jego znajomej to raczej będzie to buda. Smutno mi bo psiak był nauczony mieszkania w domu a na dodatek ma krótką sierść. Co prawda nie wiem czy faktycznie będzie to buda bo gdy mi wszystko powiedział byłam zaskoczona i o nic nie pytałam. Najlepsze jest to że gdy ja zostałam z psem to on poszedł się spotkać z jakąś dziewczyną a mi powiedział że ma ważną sprawę do załatwienia i to podobno ona stoi za tym pomysłem. Rzekomo spotykali się od pewnego czasu i teraz tak myślę czy aby to nie było przyczyną rozstania. Najgorsze jest to że najbardziej ucierpiał na tym pies który z domu wylądował w budzie bo jakaś paniusia nie lubi zwierząt, żenada.
  5. Na prawdę dziękuję ci za ten wpis, wcześniej chciałam podejść do tego bardziej ofensywnie. Myślę że twój sposób będzie najlepszy tym bardziej że jutro sama zostaje z psiakiem bo współlokator wychodzi i zapytał czy z nim zostanę. Wymyśliłam że następnego dnia zacznę rozmowę pod pretekstem tego czy dobrze się sprawdziłam opiekując się psiakiem. Opowiem co robiliśmy jak wyglądał spacer jak organizowałam mu dzień a na koniec co o tym myśli i jakie ma sugestie. Mam nadzieję że to coś da
  6. Pies nie spał na łóżku tylko obok w swoim posłaniu. Nie znam się na psach ale myślę że takie nagłe wyrzucenie go z miejsca które uważał za swego rodzaju azyl musi mieć jakiś wpływ tym bardziej że piszczał po drzwiami.
  7. Dlatego chcę z nim porozmawiać tylko boję się że bez konkretnych argumentów albo zignoruje to co powiem, albo pogorsze sytuację. Poza tym udało mi się wreszcie skontaktować z jego byłą dziewczyną tyle że nic to nie da. Stwierdziła że o niczym nie wiedziała że jej przykro ale nic nie może zrobić bo wyjeżdża i nie ma czasu. Chciałam jej coś powiedzieć ale sobie darowałam. Ja niestety nie mogę przejąć psiaka bo raz że nie mam środków finansowych ani czasu a dwa wątpię by się zgodził. Pytałam już tak orientacyjne znajomych ale nikt nie jest zainteresowany.
  8. Na początku wydawało mi się że ma może depresję, ale jak teraz tak na to patrzę to faktycznie może to być frustracja którą wyładowuje na najsłabszym.
  9. Tak też myślałam dlatego pisałam o tym kręceniu się psiaka po mieszkaniu bez celu. Czytałam że psiaki w schroniskach tak robią gdy nie mają kontaktu z człowiekiem i pojawia się rutyna, martwi mnie to.
  10. Witaj niektórych rzeczy nie precyzowałam ponieważ post byłby strasznie długi a nie o to tu chodzi. Mieszkam z nimi rok i jak pisałam relacje były całkiem inne. Wcześniej pies był kochany przytulany głaskany siedział z panem na kanapie dostawał smaczki. Mimo tego że często mnie nie ma nie trudno było to dostrzec. Teraz sytuacja się zmieniła, piszesz że nie każdy pies potrzebuje nadmiaru czułości ale chodzi o to że on nie otrzymuje już jej w ogóle i za praktycznie każdym razem słyszy wont. Nie uwierzę w to że psiak który był pieszczochem nagle stracił tym zainteresowanie tym bardziej że szuka kontaktu z właścicielem ale nie przynosi to żadnych rezultatów. Owszem daje mu jeść ale to jest oczywiste że gdyby tego nie robił podpadałoby to pod znęcanie a wtedy nie pisałabym o tym tutaj tylko od razu bym interweniowała z policją włącznie. Tutaj tego zrobić nie mogę bo co mam powiedzieć że chłopak nie chce mieć kontaktu z psem? Te spacery to 15 minutowe i gdy jestem w domu to widzę jak szybko przychodzą. Co do spania zgoda ale najpierw spał z psem w pokoju i nagle z dnia na dzień wywalił go na korytarz nie dając mu nawet dostępu do tego pokoju. Uważasz że to fair? Jak już się z psa robi pieszczocha a potem się go notorycznie ignoruje to coś jest nie tak. Napisałam że jestem często poza domem dlatego zapytałam czy nie przesadzam bo faktycznie nie wiem jak to wygląda jak mnie nie ma. Tyle że gdy pytam koleżanki która jest częściej ode mnie w mieszkaniu to słyszę że wygląda to ciągle tak samo. Wątpię gdy jest sam wygląda to inaczej bo niby czemu miałby tak traktować psa w naszej obecności, jakaś demonstracja? Dla mnie to absurdalne.
  11. Witam mam pewien problem, który dotyczy mojego współlokatora i jego psa. Otóż zanim rozstał się on z dziewczyną wszystko było w porządku, natomiast po zerwaniu jego stosunek do psiaka uległ diametralnej zmianie. Najpierw objawiało się to sporadycznymi krzykami za jakieś przewinienia, ale po nadgryzieniu butów ów właściciel czworonoga postanowił go totalnie ignorować. Objawia się to tym, że najpierw wystawił jego legowisko i inne rzeczy typu zabawki do przedpokoju. Wcześniej psiak leżał koło łóżka i miał stały dostęp do pokoju a od jakiś dwóch tygodni ani razu tam nie był. Sprowadza się to praktycznie do każdego aspektu życia codziennego. Daje mu on jeść wyprowadza go na dwór ale nie ma w tym żadnej interakcji między nimi mimo, że psiak próbuje co widziałem bo dwa razy specjalnie się pod te spacery podpięłam. Mieszkam już z nimi rok i przed tym wszystkim dużo czasu razem spędzali, a teraz gdy psiak chce do niego podejść czy wskoczyć na kanapę bo wczesniej mógł słyszy tylko głośne wont. Defacto pies jest pozostawiony sam sobie nic do niego nie mówi nie głaszcze go, kompletnie zero zainteresowania poza podstawowymi czynościami o których już napisałam. Koleżanka która z nami mieszka mówi mi bym się nie wtrącała bo to nie nasza sprawa, ale jak tak nie mogę bo wyaje mi się że pies to odczuwa. Pierwsze dni po wyrzuceniu z pokoju piszczał i skrobał w drzwi, potem się w nie tylko wpatruje. Często widzę że nie raz siedzi w koncie i obserwuje swojego niby właściciela. Natomiast co mnie ostatnio zmartwiło to jego kręcenie się po mieszkaniu bez celu. Po prostu wygląda to tak, że chodzi w kółko i to czasem przez kilkanaście minut jak nie dłużej. Martwię się bo ja pracuje i studiuje nie mam dużo czasu, a współlokator nic z tym nie robi. Pies też nie jest jakoś specjalnie zainteresowany przebywaniem ze mną. Piszę to tutaj ponieważ chcę porozmawiać ze współlokatorem i przemówić mu do rozsądku ale nie wiem jakich argumentów użyć by do niego coś doszło. Dlatego chce zadać parę pytań i proszę o wskazówki co robić. Czy pies w zaistniałej sytuacji może odczuwać strach, smutek, niepewność? Jak może to wpłynąć na stan psychiczny takiego psa wobec którego właściciel nagle zmienił stosunek? Co pies może sobie w takim wypadku myśleć? Czy jest szansa gdy sytuacja się poprawi on o tym zapomni? Czy może to wpłynąć na jego zachowanie? Oraz czy może mieć to na niego wpływ pod względem fizycznym? Co do jego byłej dziewczyny nie wiem jaki ma do tego stosunek ponieważ nie mam z nią kontaktu, a szkoda bo ona może by coś zmieniła. Bardzo prosiłabym o odpowiedzi bo już sama się zastanawiam czy aby na pewno nie przesadzam lub wyolbrzymiam sytuację.
×
×
  • Create New...