Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/16/15 in all areas

  1. Staruszek Maksik jako 14-15 letni piesek już w marcu 2014r. został zabrany ze Schroniska w ciężkim stanie zdrowotnym.Udało nam się go utrzymać przy życiu do 14.10.2015r. Uważam,że to co daliśmy Maksikowi,to to,że kilka dobrych miesięcy żył w godziwych warunkach,pod bardzo dobrą opieką Hani, a także był pod opieką weterynaryjną.Były też podawane mu leki(można przeczytać na wątku,jakie). Trudno określić jednoznacznie przyczynę śmierci Maksika.Jedynie to może wykazać sekcja zwłok.Maksik nie będzie poddany sekcji zwłok. Odszedł od nas,nasz dreptuś, kochany,wolny,nie w klatce zamknięty i pod każdym względem zadbany i niech tak pozostanie w naszej pamięci. W tym dniu jak Maksik odszedł, niebo płakało i dalej płacze i uwierzcie,my też.
    3 points
  2. W Polsce pozwy z artykułu 212 może złożyć byle kto, reprezentowany przez byle jakiego radcę prawnego, licząc, że sam fakt wniesienia pozwu będzie korzystny marketingowo, niezależnie od tego, jakim szczytem kretnizmu i idiotyzmu jest sama treść pozwu. Taka kalkulacja ma jednak bardzo krótkie nogi, ponieważ sądy nie są naiwne i z reguły nie dają się nabrać na tego rodzaju szopki, i takie pozwy mają fatalne skutki tylko dla tzw. strony skarżącej. Dlatego mam nadzieję, że właścicielka pseudohotelu „U Leona”, która powierzone jej psy przetrzymywała w ciasnych klatkach i kenelach, a także jej radca prawny, przeciwko któremu toczy się już postępowanie dyscyplinarne w związku ze sprawą topi, nie ulękną się i dzisiaj o 9 rano stawią się w sądzie, a tym samym sprawa nie zostanie umorzona. Co więcej mam nadzieję i liczę na to, że proces będzie długi i szczegółowy, a wszelkie przypadki łamania prawa przez właścicielkę pseudohotelu „U Leona” w Węgrzcach Wielkich ujrzą w jeszcze większym stopniu światło dzienne i zostaną właściwie napiętnowane, także przez media, których tak bardzo obawiają się ona i jej radca.
    3 points
  3. Rozumiem, że chcesz wiedzieć co z Kajem ale ja też chcę wiedzieć i Doda_ i AgaG i ania shirlej i... zapewne wielu innych, którzy obserwują ten wątek i nie chcą brać udziału w pyskówce: bo nie wiedzą o co chodzi, bo nie mają czasu, bo im się nie chce, bo nie mają odwagi... Bo widzisz trzeba odwagi żeby narazić się jakiejkolwiek grupie zorganizowanej. Łatwiej zabrać pieska z ulicy, umieścić go w hoteliku, opisać jego stan zdrowia jako tragiczny wymagający długotrwałej diagnozy i kosztownego leczenia i już można zbierać kasę na dogo i FB. Do tego potrzebny tylko komputer i kilku klakierów. Ludzie płacą i to bezkrytycznie. Rzadko ktoś o coś pyta, domaga się rozliczeń i konkretów - a jak zacznie to się go zaczyna tępić. Nierzadko wtedy stan psa nagle się pogarsza i pies odchodzi za TM. Klakierki wkleją jakieś żałobne emotki, skopiują jakiś sentymentalny tekścik i zaraz zaczynają wszystko od nowa. Trudniej demaskować taką grupę, zbierać dowody, godzinami ślęczeć przy komputerze, przeprowadzać setki rozmów telefonicznych no i użerać się z idiotycznymi wpisami, na swój temat bo czasem naprawdę trudno nie dać się sprowokować gdy chamstwo i bezdenna głupota tryumfuje tylko dlatego, że jest jej więcej. Jeżeli chodzi o Kaja, jego kolegów hotelowych i ich opiekunów o... to oczywiście wszystko jest zupełnie odwrotnie :-)
    2 points
  4. musi dotyczyć wyłącznie naszych Przyjaciół,psów?Pewnie tak,a szkoda,bo sporo możnaby powiedzieć o kulturze dyskusji,o agresji,o braku kultury w jej podstawowej wersji... Wirtual kumuluje emocje,potem je rozlewamy sądząc,że jesteśmy anonimowi,nie do odnalezienia. Więc - można pojechać 'po całośći',a co tam,niech jej /mu - będzie przykro,grunt,że SOBIE poprawię samopoczucie i napuszę grzywę.Myślę,że 90% werbalnych,wirtualnych agresorów - nie ośmieliłoby sie otworzyć w ten sam sposób - buzi w realu...Niektórzy są zwyczajnie niegrzeczni,inni roszczeniowi,jeszcze inni - zwyczajnie - chamscy.To paskudne słowo, ale jakim innym je zastąpić - nie wiem. A czlowiek jest tak skonstruowany,że musi się pazurami uczepić np.muru,żeby nie dać się sprowokować i NIE odpowiedzieć. Pamietacie powiedzenie - "nie dyskutuj z głupim,bo Cię ściągnie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem?" Straszne jest zjawisko trollingu w necie,szczególnie w miejscu,gdzie dzieje się dużo dobrego.A może dlatego to 'złe' - tak bardzo razi? p.s - a teraz,Szanowni Admini - mozecie mnie zbanować za wypowiedz 'nie w dziale' i 'nie na temat'. :)
    2 points
  5. Dżuma. A Ty co myślałaś? Trzeba nie mieć honoru , zeby pytać o Maksia, nie informując o Kaju.
    2 points
  6. Naprawdę tego nie wiesz po przeczytaniu całego wątku? Naprawdę tego nie widać? Jakaś dziwna jesteś, ale Ci powiem: przyczyną śmierci Maksia była nieuleczalna choroba. Nazywa się ona - starość... A zresztą w innym miejscu otrzymałaś już odpowiedż na swoje pytanie: Piękne zdjęcie. Ostatnie niestety...
    2 points
  7. dokladnie, i sie tego trzymajmy. Usiata, gratuluję zawodu, ale nie myśl ze dzięki temu Twoja koleżanka 'odzyska' spokój i będzie mogla dalej prowadzic pseudohotel. Jesteś prawnikiem ale i zwyklym czlowiekiem też, jak my wszyscy, a tym bardziej na tym forum - jesteś forumowiczem i nic poza. Nie ma nic takiego na dogo jak ''dogomaniacki prawnik'' więc to co wyprawiasz - straszysz , że pozwiesz, bo zadają niewygodne pytania albo piszą nie tak jak byś chciała przeczytać - jest po prostu chore. Co do Topi, ja myślę jednak, ze się mylisz. Ona byla na to przygotowana. Wiedziała że ta pora nadejdzie. Tak jak pisala wyzej, że się cieszy bo będzie mogla pogadać o KTOZie. Czyli, czekała na świetne miejsce a Ty jej w tym tylko pomogłaś :) za co oczywiście, bardzo dziękujemy.
    2 points
  8. Wow, jakie urzekające wystąpienie wybitnego umysłu prawniczego! Bym się wzruszyła, gdyby nie wewnętrznie sprzeczna treść ... z jednej strony pozew, którego treść wg byłej społecznej inspektor KTOZ'u jest szczytem kretynizmu i idiotyzmu, a z drugiej strony "sądy nie są naiwne i z reguły nie dają się nabrać na tego rodzaju szopki". Hm... szkopuł w tym, że ten pozew przechodzi kontrolę formalną i merytoryczną SĄDU zanim SĄD wyznaczy termin pierwszej sprawy rozpoczynającej postępowanie sądowe. Jeżeli akt oskarżenia nie spełnia wymogów, zostaje przez SĄD odrzucony. Za kilkadziesiąt minut ta pierwsza sprawa się rozpocznie. Jaki z tego wniosek? Nie należy poddawać w wątpliwość czy Makila i jej pełnomocnik stawią się na sprawę, gdyż po to został złożony pozew. Choć niektórym może to się wydawać dziwne, ale większość ludzi myśli ZANIM cokolwiek zrobi, a nie odwrotnie jak np. w przypadku TWA i tej sławetnej pseudokontroli za którą KTOZ podziękował swojej byłej inspektor usuwając ją z listy inspektorów. Myślenie nie boli... Co do wypowiedzi Dody - jeśli ktoś uważa (w sytuacji gdy mu się mówi o mogących wystąpić konsekwencjach jego postępowania) że się go straszy to taki ktoś powinien wrócić do szkoły podstawowej bo to mniej więcej ten poziom abstrakcyjnego myślenia. Topi też myślała, że ją straszę. Długo tak myślała... do dnia w którym otrzymała list polecony z sądu. I to byłoby na tyle...czas mi do pracy...idę klientów straszyć...bardzo to lubią :)
    2 points
  9. Dziś rano kolejny kroczek zrobiony co nie znaczy ,że nie będzie zwrotu do tyłu. Giga śpi na legowisku przy moim łóżku. Codziennie jak wstaję , natychmiast się zrywa i ucieka w kąt pokoju. Dziś podniosła głowę i nie ruszyła się , mimo tego że wstawałam z łóżka i siadałam na nim w trakcie ubierania się. Bacznie obserwowała ,ale widocznie uznała ,że fruwające szmaty w powietrzu czyli moje ciuchy nie są dla niej zagrożeniem.
    2 points
  10. 1 point
  11. a nawet juz nadleciała ;) jakaś Ty szybciutka marmosiu :)
    1 point
  12. Zdrówka dla Roniego! A ja chciałam podhalana, ale białe futro mnie zniechęciło i jest czarnuch ;) Nie wiem jak dajesz sobie radę z takim stadem, jak sobie pomyśle o kolejnych takich Jetsanach... eee... nie :P
    1 point
  13. Bazylia została wyrzucona na klatkę schodową. Koleżanka wychodziła z psem rano i ja zabrała. Ma na tylnej łapce wygolona sierść i ślad po zastrzyku, więc do kogoś musiała należeć... W każdym razie nie miała robaków, ale miała pchły i świerzbowce w uszach. Dostała adwocate i już jest po problemie. Psy pojechały dziś do Słopnic z mężem, ja zostałam żeby jej nie wozić i stresować. Otworzyłam jej wszystkie drzwi, ale po zwiedzeniu mieszkania postanowiła pozostać u siebie w pokoju.
    1 point
  14. Ergo to ogólnie jojec... a zapakowany do samochodu denerwuje się bardzo, wierci, jojczy, że uszy puchną... Na trasie 10 km do weta zdążył zrobić w samochodzie koopę i siku ;) wszystkie szyby w zasięgu nochala Ergo zostały udekorowane w różnorakie wzorki :) Nawet coś tam chciał zakopać lub wykopać z koca, który mu służył za podpoopek. W lecznicy przy badaniu był w miarę grzeczny, ale kaganiec miał i trzymał go TZ wraz z pomocnikiem weta :) Acha, przy okazji zważyliśmy Ergo i waży 38 kg :)
    1 point
  15. Z mojego bazarku jest 210 zł na psy z SBM, więc i Bubiszonowi chyba coś w udziale przypadnie.
    1 point
  16. Nikt nie zagląda. A my dzisiaj mamy 37,3 st. C. Czyli siedzimy na szpilkach ;)
    1 point
  17. Żeby tylko dobrze trafił. Myślę ,że nikt na łańcuch , ani do pilnowania obejścia nie będzie chciał ślepego psa. Może więc ktoś ma serce i chce mu pomóc.
    1 point
  18. Szczur zwiedzal dzisiaj szkole! I mowi, ze ona to by mogla codziennie ze mna do niej chodzic - tyle raczek chetnych do glaskania :P Generalnie to nie wiem jak do tego doszlo - po tym jak dowiedzielismy sie, ze bedzie organizowany dzien talentow dla zartu rzucilam, ze moge przyjsc na psie sztuczki i tak jakos wyszlo, ze faktycznie zostalysmy zapisane :) Krotko po tym, ogarnieta zlymi przeczuciami, zaczelam zalowac tej naglej decyzji xd Co mi palnelo to glowy by zapisac sie z psem na konkurs taletow? W glowie milion rzeczy ktore moga nie wyjsc, na czele z tym, ze zamiast sztuczkowac bedzie witac sie z wszystkimi :P No ale skoro juz sie powiedzialo to wycofac sie nie mozna i dzis razem przekroczylysmy prog szkoly. Pierwsza reakcja nauczycieli i uczniow zawsze byla ta sama - titanie i mizianie (joj w siodmym niebie), a dopiero potem nagle zaskoczenie - "ale zaraz, co pies robi w szkole?" Po wyjasnieniu ze bedziemy wystepowac wszyscy byli nastawieni pozytywnie, co niekotrzy nie dowierzali :P Przyszlysmy troche szybciej by Joy mogla sie przyzwyczaic i bysmy mogle wczesniej troche pocwiczyc. Gdy zobaczylam, ze chetnie pracuje od razu caly stress odszedl. Problemem pozostalo tylko to, ze na jedna godzine nie ziescily by sie wszystkie klasy wiec mialysmy dwa wystepy - o 9 i 11. Za pierwszym razem bylo super! Pelne skupienie szczura, wszystko wyszlo super, tylko w pewnym momencie jej odwalalo i zaczela mi przynosic zabawki, ktore wykorzystywalysmy do sztuczki ich sprzatania :P Za drugim razem bylo troche gorzej - tak jak podejrzewalam udzielilo jej juz sie zmeczenie, ale i tak wyszlo dobrze :) Jedyne co, to nie wyszlo nam wtedy wchodzenie na dlon i mialysmy problem z trupem, ale w koncu sie udalo. Jestem z niej mega zadowolona! Jasne, ze nie wszystko idealnie, ale zdecydowanie dala z siebie wszystko i jestem aktualnie bardzo dumna ze szczura :D Ludzie tez zareagowali super, po wystepach uslyszalam wiele pochwal i milych slow :) Super bylo tez to, ze pare osob pozniej podeszlo do mnie mowiac ze wlasnie zmienilysmy stereotyp typowej chihuahua - jak to okreslila jedna z tych osob "szczekajacej z torebki zabawki". :D A no i warto chyba dodac, ze co roku bilety sa wsrod uczniow sprzedawane za 2 czy 3 zl, czyli cena raczej nie zabijaca i nikogo nie zniecheca, a zebrane pieniadze sa przeznaczane na jakis cel charytatywny - w tym roku stanelo na pomocy zwierzetom :D i tak, dalej nie mam polskich znakow xD
    1 point
  19. Widzę, że ktoś Cie oszukał :) ponieważ Kajkuś jest na zero, to pierwsze, i jestem w szoku ze ktoś Cie wprowadził w takie bagno kłamstwa. a po drugie, to Makila powinna nam zwrócić pieniądze. I chyba nie muszę mówić, że podatku nie odprowadzała za Kajkusia, i zapewnie za wiele psiaków też nie,.... Na czarno, gruby portfel, a warunki schroniskowe. Jak mojego Kajkusia odebrałam z hotelu, zapewniałam na wątku przez bardzo długi czas, że żyje, że ma się dobrze, to Wielka Usiata próbowała zniszczyć Kajkusiowi życie grożąc ze po niego wyśle kontrolę, że odbiorą, bo nie odpowiedziałam czy miał robione echo serca (do dziś o to bezczelnie pyta), bo nie wstawiałam zdjeć. Ich zdaniem TO BYLO OBOWIAZKOWE zeby wstawiać regularnie zdjęcia. A tu proszę? od kilku tyg nie wiemy ani czy żyje Kaj, ani na co zmarł, i Usiata uważa takie milczenie za porządne, a sama pcha swój wielki nos w życie innych psiaków, opiekunów. Oczywiście, ze Kajkus nie ma juz watku, i to dzięki usiatce. Za dużo tam było groźb z jej strony, że pozwie do sądu. Teraz właśnie zrozumiałam, ze to Usiata jest tą nieporządną osobą. Stoi po stronie koleżanek, nie zwierząt. nadal czekamy na informacje.
    1 point
  20. CO Z KAJEM?! Czy to jest naprawde najbardziej niewygodne i wkurzające pytanie na portalu dedykowanym psom?!
    1 point
  21. no to można powiedzieć oficjalnie, rudy Kola ma dom, zostaje. Zaaklimatyzował się całkowicie, jest przeszczęsliwy super dogaduje się z pozostałymi kotami - kociakiem, Emilem i dorosłymi, statecznym kotkami, Zeldą i Wąską cała rodzina i znajomi są nim zachwyceni i cytuję: Pani już by "go nie oddała za żadne pieniądze :)" "po prostu rewelacja"
    1 point
  22. Nagonka na hotel rozpoczęła się właśnie od porannego nalotu Agi G.i Dody.w celu uniknięcia zaległej płatności za hotel.Nieuregulowanej zresztą do dziś.(Jest to podstawa do powództwa cywilnego)
    1 point
  23. Co prawda ja nie Hope, ale odpowiem. Biorąc pod uwagę twoje kalectwo, to twoje ciągłe czepianie się wyglądu innych świadczy o całkowitym braku samokrytycyzmu. A ten skąd się urwał ??? A może to Filip ?? Chyba nie za tęgo płacisz tej gosposi, bo słyszałam, że nie za dobrze uprasowana ta bluzeczka była. Zapomniałaś o donosie na policję, że Aneta, psa uśpiła. Niestety sprawa umorzona :( Pies był leczony od początku pobytu w hotelu. na co była dokumentacja i rachunki za weta - ponad tysiąc złotych. Nie musisz nic rozumieć. Wystarczy poczytać kilka wątków i będziesz wiedziała kto jest żądny i czego. Doda, to ty jesteś chora. Zamiast zapłacić za hotelowanie Kajka, skorzystałaś z nagonki na hotel u Leona i przy pomocy AgaG odebrałaś psa, co pozwoliło ci (w twoim mniemaniu) nie wyrównać rachunku za hotelowanie psa. Z tym IQ to wypisz, wymaluj sam Ryss. A co do polszczyzny, to patrz wyżej. Dokładnie jak Ryss - własne przywary przypisuje innym. Poczytaj swoje posty, ale tak ze zrozumieniem, a zobaczysz jak to na dogo pomiata się ludźmi. I proszę, nie porównuj mnie z sobą. Na pewno i na szczęście jestem inna niż ty. ..."może złożyć byle kto, reprezentowany przez byle jakiego radcę prawnego"... Nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika. Jeśli myślisz, że rękamiTopi załatwisz KTOZ, to się mylisz. Proces będzie taki, na jaki pozwoli sędzia. A sędziowie nie mają ochoty zajmować się tym, co nie zostało zawarte w pozwie. Patrz jak wyżej. Miejscem odpowiednim na pogaduszki byłaby kawiarnia, dokąd sąd na pewno się z Topi nie wybierze. Kto tu więc kogo straszy ?? I czym ??
    1 point
  24. Wizyta nie wchodzi w rachube. Naprawde jest za daleko. A domek z dwoma " piernikami" jest marzeniem. Koty mielismy zawsze. Moje dzieci tez kociarze, ragdol, polpers i zwykly pregowany dachowiec, ale wszystkie kochane. Polpers ma juz 16-ke.
    1 point
  25. Aniu Shirley - to nie tylko wstrętne moralnie, ale prawnie zabronione. Ten prawnik pewnie nie wie - bo szkoły pokończył dawno - albo udaje, że nie wie, iż od 6 czerwca 2011 istnieje art. 190a kk. W opisie znamion czynu zabronionego ujętego w tym artykule, istotne jest słowo "uporczywie". Zatem nie ma co się ankietować, tylko zbierać dowody na okoliczność "uporczywego nękania" - zapisywać maile, esemesy, robić zrzuty ekranu stron internetowych, forum itd. A czy uporczywe grożenie sądem jest nękaniem, to sobie można wyczytać w komentarzach prawnych, dostępnych w internecie, z których jeden przytaczam. A mając zapisane na dysku wspomniane dowody - udać się do najbliższej prokuratury rejonowej. Bo to jest sprawa karna - nie cywilna, ścigana na wniosek pokrzywdzonego. Art. 190a. § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego. Przedmiotem ochrony nowego przepisu, umieszczonego w rozdziale XXIII kodeksu karnego – Przestępstwa przeciwko wolności, jest przede wszystkim wolność człowieka. Jak wskazano w uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk sejmowy nr 3553) – „Przy konstruowaniu przepisu wykorzystano model skutkowy zobiektywizowany przy zgeneralizowanym opisie czynności sprawczej, zakładający posłużenie się syntetyczną metodą opisu typu czynu zabronionego, w korelacji do rozwiązań obowiązujących w obecnej kodyfikacji karnej, w której z reguły unika się kazuistycznego określenia znamion”. Należy bowiem zgodzić się z poglądem, że „o ile jesteśmy w stanie zdefiniować najbardziej negatywne i niepożądane skutki działań tzw. stalkerów, o tyle jest to trudne do uczynienia w zakresie możliwych do podjęcia przez nich czynności sprawczych” STALKING, CZYLI... Pomysłowość stalkerów wydaje się nieograniczona. Z badań, a także z literatury krajowej i światowej dotyczącej tej problematyki wynika, że stalking mogą stanowić m.in. następujące zachowania: 1) uporczywe wydzwanianie (w szczególności nocne), 2) wysyłanie listów, SMS-ów, e maili oraz inne formy cyberstalkingu, 3) pozostawianie wiadomości pod drzwiami mieszkania ofiary, pozostawianie wiadomości na poczcie głosowej, 4) wręczanie lub przesyłanie ofierze niechcianych kwiatów czy prezentów (zarówno obraźliwych, jak i romantycznych czy deprymująco cennych), 5) natrętne składanie propozycji spotkań, wspólnych wyjazdów i propozycji seksualnych; 6) śledzenie, podążanie za ofiarą, zatrudnianie do tego prywatnych detektywów, 7) obserwowanie, podglądanie ofiary, przebywanie w okolicy miejsca zamieszkania lub pracy ofiary, wyczekiwanie na ofiarę w miejscu jej pracy lub w okolicy miejsca jej zamieszkania, 8-) przyglądanie się ofierze, dążenie do nawiązania kontaktu z ofiarą za pośrednictwem wspólnych znajomych i rodziny (w tym również dzieci), wypytywanie ich o szczegóły z życia prywatnego ofiary, 9) wypytywanie o ofiarę w miejscu jej zamieszkania i pracy, 10) zakładanie podsłuchu telefonicznego, przeszukiwanie prywatnych notatek i śmieci ofiary celem uzyskania informacji o niej, 11) wdzieranie się do mieszkania ofiary celem zabrania ofierze przedmiotów osobistych, bądź pozostawianie śladów obecności celem zastraszenia, 12) rejestrowanie faktów z życia prywatnego ofiary za pośrednictwem aparatu fotograficznego i sprzętu audio wideo, 13) podszywanie się pod ofiarę, np. przez składanie zamówień w jej imieniu, podszywanie się pod znajomych lub rodzinę ofiary, wysyłając jej listy z fałszywymi informacjami, 14) manipulowanie ofiarą na przykład poprzez wszczynanie postępowania karnego przeciwko ofierze lub groźby wszczęcia postępowania czy groźby lub próby samobójstwa celem wymuszenia na ofierze pewnych zachowań, w tym wymuszenia kontaktu ze stalkerem, 15) uprzedmiotowienie ofiary, poniżanie jej, manipulowanie przyjaciółmi i rodziną ofiary celem ich odwrócenia się od niej (nastawianie ich przeciw ofierze), 16) zaczepianie ofiary w miejscach publicznych, 17) niszczenie mienia prywatnego ofiary, 18) szantaż emocjonalny, szantaż ekonomiczny, wyrządzanie szkody ulubieńcom – zwierzętom domowym będącym własnością ofiary, 19) groźby (w tym groźby uszkodzenia ciała lub groźby śmierci), 20) akty przemocy fizycznej, trzymanie w mieszkaniu ostrych narzędzi celem zastraszenia ofiary, 21) akty wandalizmu i uszkodzenia mienia, np. zarysowania, stłuczenia – celem zastraszenia ofiary (najczęściej dotyczy to samochodu ofiary lub miejsca jej zamieszkania), 22) wykrzykiwanie w miejscach publicznych obelg pod adresem ofiary w jej obecności (np. w okolicy miejsca pracy lub zamieszkania). Użycie wyrazów „uporczywe nękanie” dostatecznie – jak się wydaje – oddaje sens zachowań określanych mianem stalkingu, w szczególności zachowań powtarzalnych, dręczących ofiarę, które same w sobie są oddziaływaniem na wolność jednostki, a w rezultacie jej ograniczeniem, skutkującym wywołaniem poczucia zagrożenia lub naruszeniem prywatności. Użycie tego określenia kładzie generalny nacisk na odbiór przez ofiary zachowań sprawców, nie zaś na intencje sprawcy, które przy tej konstrukcji przepisu są w istocie bez znaczenia. Należy podkreślić, że zamiarem projektodawców było wyraźne wskazanie, że chodzi o zachowania nie tylko powtarzalne, różnorakie czy wielokrotne, ale także nacechowane absolutnie złą wolą (wśród synonimów dla pojęcia „uporczywy” można wymienić takie określenia, jak: nawracający, natarczywy, nieustępliwy, prześladujący, chroniczny, natrętny). Sprawca przestępstwa z art. 190a § 1 k.k. będzie więc musiał mieć świadomość, że jego zachowanie jest niechciane i niepożądane przez pokrzywdzonego. Nieistotne zaś będzie, czy będzie działać z chęci dokuczenia pokrzywdzonemu, czy też z powodu potrzeby jego admiracji. Przedmiotem czynności wykonawczej jest inna osoba, na którą ukierunkowane są działania sprawcy, lub osoba dla niej najbliższa6 (pojęcie osoby najbliższej powinno być interpretowane w myśl przepisu art. 115 § 11 k.k.). SKUTKI Dla zaistnienia przestępstwa z art. 190a § 1 k.k. konieczny jest skutek w postaci wzbudzenia u pokrzywdzonego poczucia zagrożenia, ocenianego w sposób obiektywny. Przesłanką odpowiedzialności sprawcy będzie więc wyłącznie takie poczucie zagrożenia, które powstałoby u każdej racjonalnie myślącej osoby, a reakcja taka byłaby zupełnie w tych okolicznościach naturalna i nie budziła żadnych wątpliwości. Innym skutkiem uporczywego nękania jest również istotne naruszenie przez sprawcę prywatności8. Nadmienić należy, że pojęcie „prywatność” pojawia się po raz pierwszy w obszarze przepisów polskiego prawa karnego. Wyczerpanie przez sprawcę znamion tego występku nastąpi wtedy, gdy wkroczy w sferę życia prywatnego pokrzywdzonego, wbrew jego woli, z drugiej zaś strony ingerencja ta nie będzie dopuszczalna na podstawie przepisów prawa i w zobiektywizowany sposób będzie istotna. Naruszenie prywatności powinno być każdorazowo oceniane pod tym właśnie kątem, musi być ono znaczące, dla każdej osoby racjonalnie myślącej i dokonującej obiektywnej analizy sytuacji. Podkreślić należy, że pojęcie prywatności nie może i nie powinno być utożsamiane wyłącznie z centrum życiowym pokrzywdzonego takim, jak posesja, mieszkanie czy dom, prywatność to bowiem nie tylko miejsce w świecie, ale przede wszystkim sfera swobody decyzji o wszystkim, co istotne z punktu widzenia życia osobistego. To również brak obowiązku znoszenia stanów naruszających w sposób istotny dobra osobiste takie, jak: zdrowie, wolność, cześć, nazwisko, wizerunek czy tajemnica korespondencji. Źródło: www.gazeta.policja.pl
    1 point
  26. 1 point
  27. Nie panujesz nad tym Usiata, Na LoveKraków to nie ja pisałam tylko gryzipiórk K. Tak nałgał cytując Panią Bobę z biura KTOZ, że następnego dnia musiał prostować. Linku nie potrzebuję. Mam.
    1 point
  28. Spoko, ja lubię sie z duchami spotykać. I wyprowadzę z błędu - pora duchów nie jest o północy a o 3.
    1 point
  29. Czasem zastanawiam się jak to jest. Trudno nazwać uczucia jakie się odczuwa, patrząc na - jakby nie było - psa, zwierzątko. Bo, tak jak piszesz, jest dzielny, odważny, wszystko rozumie, pokorny - na rozum tego się nie weźmie, nie udowodni... To serca nasze wiedzą i czują - a są "mądrzejsze" od rozumu. Patrzysz na tego Maleńtaska i wiesz wszystko, bo patrzysz sercem.
    1 point
  30. Poczytałam wieści, pooglądałam zdjęcia lecę do Lolusia :D
    1 point
  31. To ja wstawiam już dzisiejsze:) :) Misia w kocach 1 Misia w kocach 2 Misia w kocach 3 Misia w kocach 4 Misia w kocach 5 Reniu, rozumiem, że na ostatnim zdjęciu jest ten Twój biały osobisty kocyk, który mąż Misiulowi zapodał :):)
    1 point
  32. Dziś Felek pierwszy raz zjadł z ręki !!
    1 point
  33.     Teraz to wszyscy się trzęsą :) No nie spodziewałam się takiego ochłodzenia... a ten śnieg w poniedziałek to już było przegięcie!
    1 point
  34. Zagadka na wątku : Któż to ? Wynalazca mebli domowych tapicerowanych wykładziną PCV , używa w dyskusji na forum słowa "przedpiścy"(sic), potrafi kopiować i wklejać (najchętniej memy i wyjątki z ustawy o chronie zwierząt oraz regulaminu Dogo ) , wpadł na wątek znienacka pisząc bzdury,myląc hotele i fakty (znawca taki) , wie wszystko i na kazdy temat (człowiek komentarz) , chętnie posługuje się cytatami z klasyki i przysłowiami (google ,kiedy samodzielnie nie potrafi się wysłowić ),wielbiciel liryki i ewangelii , prześmiewca i żartowniś, nadużywa zwrotów "gimbus" , "duperele", "nomen omen", ego jak sterowiec (Graf Zeppelin) ,pije dużo mleka ( nie wie dokładnie o co chodzi , ale jest wielki ), kiedyś nawet Widział Zawodówkę (jak głosi legenda)i Budę , Pan Niemazaco. Lubi też wybuchową galanterie odzieżową (rozrywkowy). Ma spory dylemat myślowy - jak to jest możliwe że podmiot liryczny nie żyje , skoro pies nie zdycha ? ( chyba następny absolwent filozofii !?). Tłumacz przysięgły z chłopskiego na nasze - jak chłop krowie na miedzy . Jest takze fanem tenisistek z nazwiskiem kończącym się na -cki oraz ideologii "gender" .Lubi bogato ilustrowane wątki (szczególnie te po pieszych pilgrzymkach) Lubi zaskakiwać (pojawiam się i znikam) . Posiada Wiedzę, ponieważ Przeczytał Artykuł (i bajki Brzechwy) ! Na zakończenie cytat "nie śmieć przynajmniej, jeżeli nie masz nic do powiedzenia na temat"(autor Ryss) , który dedykuję komu ? Ano Ryssowi , którego osoba jest rozwiązaniem naszej zagadki . Jeśli ktoś nie zgadł w trakcie czytania (zwłaszcza Ryss), tym lepiej. Może niech zostawi pisanie tutaj tym , którzy siedzą w tym Od Początku . A tak robi ze siebie Pajaca .
    1 point
  35. Nawet nie wiedziałam, że tyle w domu jest Maksia - miseczki (kupione specjalnie by ułatwić mu wylizywanie mokrej karmy), kocyki, ręczniki, koszyczek z tabletkami, jedzenie... mata gumowa, którą kupiliśmy, aby polożyć Maksiowi przy posłaniu, żeby nie rozjeżdżały mu się łapki jak będzie wstawał, niestety nie zdążyliśmy rozłożyć :(
    1 point
  36. Dopisujemy 288,58zł z bazarku http://www.dogomania.com/forum/topic/149359-koniec-rozliczamy-mega-bazar/page-1
    1 point
  37. W dzisiejszych czasach młodym ludziom jest chyba trudniej, bo znajomości zawierają i podtrzymują głównie wirtualnie... Kiedyś człowiek miał kilku, kilkunastu dobrych znajomych. Teraz ma znajomych tysiące, ale na fejsbuku, a nie w realu.
    1 point
  38. A ja właśnie zrobiłam przelew na Misiowe konto na kwotę 150 zł :)---w tej kwocie zawarte jest 10 zł deklaracji Malwy za wrzesień ! i bardzo proszę o potwierdzenie na wątku jak dotrze !
    1 point
  39. Pozdrowienia dla obu Księciuniów!!! I dużo zdrówka!!! Ja mam w domu dwie Księzniczki ( psią i kocią), a ostatnio dołączył około 15letni Księciunio, który ustawia dziewczyny po kątach
    1 point
  40. Jeszcze jedna/jeden z pretensjami do enteligancyji. Pewnie do teraz, po raz setny, czyta swój post. To pewnie z tego powodu nie patrzysz w lustro.
    1 point
  41. Dawno i mnie tu nie było. Ale chyba czas wrócić na dogomanie. Sentyment jednak do niej wielki pozostał. Pozdrawiam Irenka Ciebie cieplutko ☺
    1 point
×
×
  • Create New...