Jump to content
Dogomania

"Zaklinacz psów" Cesar Milan


engelina_88

Recommended Posts

[quote name='Dorota Maria']I co? Przestała mordować?[/QUOTE]
a to już zostawie tym co twierdzą że metodami miilanowskimi mozna nauczyć psa milości do kur bynajmniej nie konsumpcyjnej. Gdzieś ktoś dawał link do fragmentu filmu z tego odcinka a ja czekam nadal na opinię tej osoby o zakonczeniu konkretnie tego odcinka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']to się kiedyś w czasach naszych praszczurów co to mieszkali po jaskiniach nazywalo magią homeopatyczną (czyli dzisiejsza homeopatia bardziej "naukowo" rozumiana - podobne leczyc podobnym)[/QUOTE]
moja wypowiedź była ustosunkowana do słów dogomaniaczki Kirinna. Dziewczyna nie wiedziała po co millan wsadzał psa do wody żeby pozbyć się jego strachu. A co do twojej wypowiedzi-wbrew pozorom o metodzie zatopienia uczą nawet w dzisiejszych "cywilizowanych" czasach ( COAPE POLSKA- raczej nie uczą tam awersji;) ). Ale nie namawiają do stosowania tej metody ze względu na ryzyko porażki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']a to już zostawie tym co twierdzą że metodami miilanowskimi mozna nauczyć psa milości do kur bynajmniej nie konsumpcyjnej. Gdzieś ktoś dawał link do fragmentu filmu z tego odcinka a ja czekam nadal na opinię tej osoby o zakonczeniu konkretnie tego odcinka.[/QUOTE]


Może przestała mordować [B]w obecności człowieka[/B].:evil_lol: Ciekawe czy jednak zostawiona [B]sam na sam[/B] z kurą na dłuższy czas, ta przetrwała bez uszczerbku.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie. Wszelkie metody tego typu, są o wiele trudniejsze do zastosowania, niż mogłoby się wydawać. Dlatego szczytem nieodpowiedzialności jest dla mnie istnienie programu CM w TV. A napis w programie można przenieść na "ludzi" - zostawiamy samochód z otwartymi drzwiami na noc i wieszamy kartkę, by nikt go nie ruszał. Powodzenia życzę ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

A ja od dziś mam spore wątpliwości co do metod pokazanych w programie..Chodzi o to kopnięcie..Byłam dzisiaj świadkiem następującej sytuacji:
przed naszym osiedlowym sklepem siedział przywiązany młody Labradorek..Popiskiwał to się zatrzymałam i patrzę co się dzieje..Za mną ze sklepu wyszedł facet..Potężnie zbudowany..Po odwiązaniu psa skoczył psiak łapami na faceta..Facet psa kopnął....Wmieszałam się w sytuację..Na moje pytanie-dlaczego kopnął usłyszałam,,Pani przez Millan uczy żeby kopać to kopię..,, ..Czy to faktycznie ma być kopnięcie czy dotknięcie nogą?Bo może ja nie mam racji..Jak jest właściwie?Bo tak naprawdę to ja nie wiem jak to jest,
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']A ja od dziś mam spore wątpliwości co do metod pokazanych w programie..Chodzi o to kopnięcie..Byłam dzisiaj świadkiem następującej sytuacji:
przed naszym osiedlowym sklepem siedział przywiązany młody Labradorek..Popiskiwał to się zatrzymałam i patrzę co się dzieje..Za mną ze sklepu wyszedł facet..Potężnie zbudowany..Po odwiązaniu psa skoczył psiak łapami na faceta..Facet psa kopnął....Wmieszałam się w sytuację..Na moje pytanie-dlaczego kopnął usłyszałam,,Pani przez Millan uczy żeby kopać to kopię..,, ..Czy to faktycznie ma być kopnięcie czy dotknięcie nogą?Bo może ja nie mam racji..Jak jest właściwie?Bo tak naprawdę to ja nie wiem jak to jest,
Elżbieta[/QUOTE]

no i oto efekt bezmózgiego naśladownictwa..... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']Sztuka polega na dotknięciu psa, czy to nogą, czy ręką, nie ma znaczenia (przynajmniej u mnie), 'przekazując mu energię'. [/QUOTE]

Hihi, ja dotykam ręką i nie by "przekazać mu energię" a po prostu odwrócić uwagę zwykle jak skupia się zbyt mocno na jakimś psie na ulicy, po dotknięciu pies po prostu zwraca uwagę na mnie i wychodzi ze stanu "zapatrzenia". To żadne odkrycie Milana, mnie to przyszło instynktownie i pewnie każdemu innemu również.

Natomiast skutki Milana są tragiczne w skutkach i coraz częściej widoczne na ulicy. To nie sposób na nasze domowe psiaki, ten program robi więcej szkody niż pożytku. Niech robi to on i w stosunku do przypadków beznadziejnych natomiast do reszty psów to się absolutnie nie nadaje, szczególnie w rękach przecięznego człowieka bez wiedzy behawioralnej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']A ja od dziś mam spore wątpliwości co do metod pokazanych w programie..Chodzi o to kopnięcie..Byłam dzisiaj świadkiem następującej sytuacji:
przed naszym osiedlowym sklepem siedział przywiązany młody Labradorek..Popiskiwał to się zatrzymałam i patrzę co się dzieje..Za mną ze sklepu wyszedł facet..Potężnie zbudowany..Po odwiązaniu psa skoczył psiak łapami na faceta..Facet psa kopnął....Wmieszałam się w sytuację..Na moje pytanie-dlaczego kopnął usłyszałam,,Pani przez Millan uczy żeby kopać to kopię..,, .[/QUOTE]

O tym właśnie ciągle mówię - ludzie wyłapują tylko kawałki i bezmyślnie kopiują, myśląc, że skoro facet w tv tak robi, to tak trzeba, nie? :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']
Natomiast skutki Milana są tragiczne w skutkach i coraz częściej widoczne na ulicy. To nie sposób na nasze domowe psiaki, ten program robi więcej szkody niż pożytku. Niech robi to on i w stosunku do przypadków beznadziejnych natomiast do reszty psów to się absolutnie nie nadaje, szczególnie w rękach przecięznego człowieka bez wiedzy behawioralnej.[/QUOTE]

I to jest dla mnie największy argument na nie dla Millana i tego programu...
Sam Millan cóż, jedne rzeczy robi dobrze i są godne polecenia, inne są co najmniej dyskusyjne. Jeśli chodzi o poziom wiedzy i pracy z psami jest wielu takich jak on, są lepsi, i nie ma o co kruszyć kopii - gdyby właśnie nie to, że te kontrowersyjne metody są pokazywane w tv i bezmyślnie naśladowane - na czym cierpią zwierzaki, i pośrednio ludzie, którzy się z nimi męczą czy są potem przez nie gryzieni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']A ja od dziś mam spore wątpliwości co do metod pokazanych w programie..Chodzi o to kopnięcie..Byłam dzisiaj świadkiem następującej sytuacji:
przed naszym osiedlowym sklepem siedział przywiązany młody Labradorek..Popiskiwał to się zatrzymałam i patrzę co się dzieje..Za mną ze sklepu wyszedł facet..Potężnie zbudowany..Po odwiązaniu psa skoczył psiak łapami na faceta..Facet psa kopnął....Wmieszałam się w sytuację..Na moje pytanie-dlaczego kopnął usłyszałam,,Pani przez Millan uczy żeby kopać to kopię..,, ..Czy to faktycznie ma być kopnięcie czy dotknięcie nogą?Bo może ja nie mam racji..Jak jest właściwie?Bo tak naprawdę to ja nie wiem jak to jest,
Elżbieta[/QUOTE]
Chyba nic nie rozumiecie. Po pierwsze ten facet ktory kopnal psa i odp, ze to Millan go nauczyl robil sobie z Ciebie przyslowione j..a bo mial wytlumaczenie.
Program jest w typie rozrywkowym i nie nalezy go stosowac jako testowania na swoich psach. To co jest pokazane w TV to tylko 1/10 pracy wlozonej w wytresowanie trudnego psa ktory by niestety trzeba bylo uspic w innych warunkach. To nie sa metody do stosowania na codzien dla normalnych , zdrowych psychicznie psow. Aby nauczyc psa tresury nalezy zapisac sie na szkolenie z psem gdzies w poblizu domu .
Program jest interesujacy jako ze pokazuje ze nie ma przypadkow beznadziejnych wsrod wydawaloby sie uszkodzonych psychicznie psow. Ja sie za kazdym razem ciesze jak Millanowi uda sie naprostowac psia psychike na normalna i nie przyszloby mi do glowy stosowac na wlasnym psie, gdyz jak mowie , pokazane jest tylko kilka odcinkow a ile pracy Millan wlozyl w cwiczenia to praca pozakulisowa.
Facet jest fenomenalny i nawet jak wielu jest jemu podobnych to nie umniejsza ogladalnosci programu ktory pokazuje ze nawet zwyrodnialcow mozna kochac! Czy to ludzi czy zwierzeta. Wyluzujecie i ogladajcie to jako rozrywkowy program w takim samym stylu jak wiele innych o urodzie, modzie czy tancach etc...nikt nie wie nawet ile pracy jest zakulisowej a to co pokazuja to efekt koncowy
Kazdy normalnie myslacy czlowiek nie bedzie po paru minutach stosowal metod Millana na swoim psie bez pomocy i porady kogos z kregow tresury.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elwira11']
Kazdy normalnie myslacy czlowiek nie bedzie po paru minutach stosowal metod Millana na swoim psie bez pomocy i porady kogos z kregow tresury.[/QUOTE]

Zapraszam na wycieczkę do działu "Wychowanie". Coraz większa liczba postów zaczyna się od "Mam problem ze swoim psem... Stosowałem metody tego faceta z tv, ale nawet to nie pomaga!" i tak dalej.

Wielu dogomaniaków stosuje "metody Millana", przyznając się do tego, jakby nigdy nic, chociaż po miłośnikach psów spodziewałabym się raczej działań wychowawczych ograniczających stres psa w życiu codziennym, a już szczególnie, jeśli jest to pies problemowy. No ale cóż... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Byłam jakiś czas temu na paradzoe labradorów. Podeszłam do grupy labradorowej z forum na którym się udzielam i byłam świadkiem popisu jednego z właścicieli labków.
Pies strasznie młody, rozrywkowy. Bawił się z psem i pono w tej zabawie warknął lub kłapnął zębami. Pan zaczął powtarzać do psa "siad, siad, siad, siad, siad..." lecz kto miał młodego rozbawionego psa ten wie, że taki pies bez odwrócenia jego uwagi i skupienia go na komendę nie zareaguje nawet, jeśli bardzo dobrze ją zna. Pan nie miał pojęcia, że komend się nie powtarza co jest wiedzą podstawową, natomiast doskonale wiedział że pies jest nieposłuszny więc pewnie go dominuje! w tej chwili złapał go, przewalił na ziemię i zaczął do niej podduszać. Pierwszy raz podduszanie wyglądało tak komicznie, pies zmęczony i zadowolony z dobrej zabawy lezał przy tej ziemii i zipał nie mająz żadnego kontaktu z właścicielem, wyglądał jakby czekał aż facet skończy a on będzie mógł wrócić do swojej zabawy. Pan bardzo dumny z tego, jak dobrze zna się na szkoleniu psów pokaztwał nam, jak należy szkolić psa metodą "Milanowską". Nie muszę chyba mówić jakie spojrzenia miały osoby widzące to zajście. Facet delikatnie mówiąc się nie popisał.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elwira11']
Program jest w typie rozrywkowym i nie nalezy go stosowac jako testowania na swoich psach. To co jest pokazane w TV to tylko 1/10 pracy wlozonej w wytresowanie trudnego psa ktory by niestety trzeba bylo uspic w innych warunkach. To nie sa metody do stosowania na codzien dla normalnych , zdrowych psychicznie psow. Aby nauczyc psa tresury nalezy zapisac sie na szkolenie z psem gdzies w poblizu domu .
(...)
Kazdy normalnie myslacy czlowiek nie bedzie po paru minutach stosowal metod Millana na swoim psie bez pomocy i porady kogos z kregow tresury.[/QUOTE]

Idź więc w świat i głoś powyższe, bo w takim razie wsród właścicieli psów mamy ogromny deficyt normalnie myślących ludzi.
Poza dogomanią nie znam chyba ani jednej osoby, która ma psa, ogląda Millana i uważa to za program rozrywkowy. Nawet ludzie, którzy nie mają własnych psów, po obejrzeniu Zaklinacza, próbują dziugać butem psa znajomych i oświecać ich w kwestii wychowania psa.
Uwierz, raczej nikt z przeciwników Millana nie traktuje tego jak program edukacyjny - problem w tym, że robi to znakomita większość ludzi, którzy go oglądają... Ze skutkiem widocznym nawet na dogo, w dziale "wychowanie".

Link to comment
Share on other sites

Moja koleżanka nie jest laikiem całe życie miała psy, aktualnie ma jamnika i od 7 miesięcy suczkę stafficzkę.Jamnika całkiem nieźle udało się jej wychować bez metod CM ale w wychowaniu stafficzki stosuje je.Chociaż mała nie stwarza większych problemów wychowawczych na wszelki wypadek (bo to rasa agresywna) stosują "przekazywanie energii" i przyduszanie do ziemi.Osoby mające staffika wiedzą że to tak energetyczne psiaki że zwykłe kuksnięcie nie zawsze wystarczy tak więc zostaje przyduszenie.Ostatnio małej się dostało bo zaniepokojona odgłosami z łazienki(piszczenie kółek z sufitowej suszarki) wpadła spuszona z lekkim warkotem i PATRZYŁA na właścicielkę a nie na suszarkę.Tak więc dorosły syn na wszelki wypadek przydusił ją do ziemi wprowadzając w stan "cezarowej relaksacji".Mała jest jeszcze fajnym radosnym psiakiem ale już widzę oznaki lęku przed właścicielką.

Link to comment
Share on other sites

stafiki agresywne?????? oj to ja juz nie będe jeździć a wystawy z połową znajomych staficzarzy, bo mi moje labki zjedzą - i stafiki i ich właściciele, bo to pewnie zaraźliwe.
a ja sobie wyobrażam jak syn w "cezarowej relaksacji" przygniata własna rodzicielke do podlogi bo mu nie dała na kino.....

dziewczyny - wklejcie linka do mojego (mam nadzieje że nie tylko ja go tak lubię) ulubionego odcinka z aktorami w roli cezara - kiedyś wklejał ktoś (ja mialam wtedy jeszcze bardzo kiepski net, więc nie moglam nawet zapisać a samo ściąganie tego kilkuminutowego filminku zjamowało mi pół godziny....) - mysle, ze to będzie doskonala odpowiedź na dzialania tej rodziny co ma stafika.

Link to comment
Share on other sites

Smutne jest to że oni robią to w dobrej wierze,żeby mała nikomu nie zrobiła krzywdy.Myślą tu o innych psach i obcych ludziach.
Inne swoje psy wychowywali stosując rozsądek i całkiem nieźle im to wychodziło.Uwierzyli cezarowi i w tym szczególnym przypadku że to jest bull są tacy nadgorliwi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...