Jump to content
Dogomania

Fauka

Members
  • Posts

    1474
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Fauka

  1. Aniusiu, cały czas się licytujesz i nie dociera do ciebie argument, że seter to nie ON itd. a teraz dochodzisz do wniosku, że seter to nie border :D Mojej suce bez różnicy, czy pobiega po lesie 3 czy 7 godzin, serio, takie spacerki też odbywamy :D Po całym dniu zapieprzania po lesie będzie zapieprzała dalej. Napije się wody i dalej jazda. I ona nie spaceruje, ona cały czas biega bo nie potrafi inaczej ;) Po prostu coś takiego nie jest w stanie jej zmęczyć. Zdarza się dość często, że jedziemy do jej domu rodzinnego pod samym lasem - pięknym, pełnym zwierzyny i zapieprza tam z całym stadem, wierz lub nie ale to jest galop i prześciganie się bo one tylko tak potrafią. Możemy tak chodzić w nieskończoność. Natomiast ostatni trening agility ją zmęczył do tego stopnia, że po powrocie poszła spać :D Często bywam we Wrocku, możemy umówić się na spacer, bardzo chętnie porównam. Pewnie pojawiłybyśmy się z całym stadem, rywalizacja byłaby ostra!
  2. Mnóstwo ale nie wszystkie ;) Z chęcią puściłabym mojego psa z twoimi w las/pole i czekała, aż teoretycznie kojtnie na zawał ;) Zważywszy na to, że jest to rasa pracująca na ogromnych powierzchniach, w ogromnych odległościach, na maksymalnym skupieniu od której wymaga się szybkości, skrętności i pokonywania ogromnych dystansów na każdej powierzchni - nawet w górach. Border przeciętnie pracujący na farmie robił ok. 60 kilometrów dziennie. https://youtu.be/Ii1WnS_qa7g - polecam dla zobrazowania
  3. Mój nadpies borderek może i 5 godzin zapieprzać po lesie i jakoś nie zmęczy go to wcale :D No, chyba że zapieprza z innymi borderkami to troszkę się zmęczy bo bawią się w wyścigi. A potem dopiero jak wezmę go na placyk, pospala się trochę umysłowo i emocjonalnie to zaczyna być zmęczony naprawdę :D W lesie wszystkie lamerskie pieski wysiadają, bo mój borderek fizycznie praktycznie nie męczy się wcale. A tak na poważnie, to nie ma co porównywać ras. Co zmęczy setera, to nie zmęczy bordera/pit bulla/wstaw cokolwiek i odwrotnie. Seter męczy się na polu bo węszy, bordery nie są zainteresowanie okładaniem pola ale za to cholernie dużo wysiłku wkładają w pracę z człowiekiem i są emo - do tego zostały stworzone i to je męczy. Natomiast owczarek niemiecki typu workingowego spali się również w pracy, np. IPO które wymaga od psa mega panowania nad emocjami, ogromnego skupienia i wykonywania długich łańcuchów. Nie wiem, czy seter by to wytrzymał.
  4. Ziva dzisiaj kończy 9 miesięcy! :D Ziva, Choco i ich tata - Draco
  5. Ja 3 razy zmieniałam kierunek, to nie koniec świata :D
  6. Miałam, nie polecam. Lepiej do nauki kupić frisbee trixie sky dogs.
  7. Pewnie nie będę miała hajsu znowu i będę zwlekać :D
  8. Spędziłyśmy tydzień w Neverlandii gdzie miałam okazję lepiej poznać mamę Zivy - Tic i pół brata - Jai Ho, oraz poobserwować jak młoda odnajduje się w paradoksalnie obcym jej miejscu wśród wielu psów. Było nieźle. Dzięki temu udało mi się dostrzec jak w jak trudnym okresie jest Ziva. Ostatnio jest bardziej wrażliwa i emocjonalna i ma problem, by sobie z tymi emocjami radzić. Jest w niewątpliwie trudnym wieku. Sporo problemów które pojawiły się u nas wystąpiło u Jaia i dostałam sporo porad od hodowcy Zivy - Ewy. Regularnie i od różnych osób słyszę, że Ziva do łatwych piesków nie należy ale nadal się upieram, że to nieprawda i że z Larym było gorzej. Czas spędziliśmy bardzo fajnie, na spacerach w lesie oraz zdjęciach studyjnych. Ogólnie było mega, planujemy imprezę powtórzyć :D
  9. Moja borderka je 2 razy tyle, co Lary wysokobiałkowej karmy :D I możemy sobie porównywać Zivę do twoich seterów tak jak ty porównujesz do nich Larego i nic konkretnego z tego nie wyjdzie.
  10. Według ortopedy Lary ma prawidłową wagę, ale ze względu na kontuzję powinien być chudszy niż jest więc powinniśmy nadprogramowo zrzucić 2 kilogramy. Wiec o jakiej nadwadze mówisz? Nie muszę cię usuwać ze znajomych, nie wyświetlasz mi się nawet na tablicy :D Jak brakuje narzędzi w dyskusji, to człowiek sięga po instantię i ad personam ;)
  11. Kurde, no powiem ci że Lary nie jest młodą seterką tylko starym, wykastrowanym labkiem i wcale nie dziwi mnie fakt, że niczym nie przypomina twojej suki ;) Wg. wzorca powinien być 10 cm mniejszy i ważyć od 34 do 36 kilo. Utrzymanie formy u wykastrowanego, 7 letniego labradora jest zgoła inne, znacznie trudniejsze niż u młodej suki setera. Moja 7 miesięczna borderka waży mniej niż twoja seterka przy (14 kg przy 50cm) i jak tu się odnieść? Pewnie zapewniasz swoim swetrom mniej aktywności skoro są cięższe od Zivy!
  12. Lary nie jest gruby, waży 36 kilogramów przy 65 cm w kłębie ;) Ma natomiast dużo skóry i na zdjęciach wygląda, jakby miał 100 kilo nadwagi. Kto go widział na żywo ten wie, że jest okej i moja wetka twierdzi, że jest okej i tego się trzymam. Chcę odchudzić go jeszcze 2 kg by jeszcze bardziej odciążyć stawy bo co jakiś czas kuleje i jest na rimadylu.
  13. Gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem, to wiedziałabyś że od początku dyskusji piszę o wyższości ćwiczeń na piłce nad swobodnym bieganiem godzinami psa po lesie i jej dobrym wpływie na rozwój psich mięśni i zmęczenia go zarówno psychicznie, jak i fizycznie ponieważ głupi "wiewiór" czy przysiady (!) na piłce zdecydowanie bardziej męczą psa niż bieganie. I że uważam, że takie ćwiczenia (piszę po raz enty) są dobrą alternatywą kiedy nie mamy czasu, a chcemy psu zapewnić trochę pracy i go zmęczyć. Moja suka dzisiaj miała 2 godzinki w parku połączone ze swobodnym bieganiem oraz aportowaniem, nie zmęczyła się. Natomiast przed nami ćwiczenia na piłce, standardowo - wiewiór, przysiady, obrody, "psie pompki", wchodzenie tyłem, rozciąganie + powtarzanie obi i sztuczek. Będzie bardziej zmęczona nić po tym nudnym spacerku. To nie kwestia kondycji. Nie rozumiem twojego bólu dupy zarówno tutaj, jak na fejsie. Nie przeżywaj tego tak strasznie! Mojego laba z chorymi stawami w to nie mieszaj bo strzeliłaś kulą w płot ;) PS. 2 godziny aportowania brzmią przerażająco ale zakładam, że nie piszesz o dosłownych 2 godzinach nieustannego aportowania.
  14. Dopiero było, że wystarczy 4 godziny połazić z psem po lesie by się zmęczył :D Teraz wychodzi na to, że jednak trzeba coś w tym czasie porobić by się zmęczył. Już się ucieszyłam, że wyciągnę wyrzutnię z szafy i będę mogła wyzbyć się kreatywności i zaprzestać regularnych treningów na piłce, sztuczek i przestanę sobie odmrażać tyłek na agility 3 razy w tygodniu by mój pies był szczęśliwy bo wystarczy, że porzucam mu piłkę pod blokiem przez 2 godziny albo puszczę samopas po lesie :( Ale jeżeli jednak wystarczy ta wyrzutnia, to polecam każdemu kogo stać na ten plastikowy patyk wszelkie aussiki, kelpiki i borderki :D 2 godziny rzucanka pod domem u sprawa załatwiona! :D
  15. Moje pieski są niewybiegane bo ćwiczą na piłce :( Zrezygnuję z piłki, z obi, z agility na rzecz bezsensownego rzucania im piłeczki za pomocą wyrzutni żeby samej się przypadkiem za bardzo nie zmęczyć :D
  16. Tak, przy okazji offtopu który ty zrobiłaś mówiąc o seterach, w kontekście borderów ;)
  17. Mówi się o borderach może dlatego, ze autor pytania bierze pod uwagę bordera a nie wyżła czy setera którego zawsze wtrąci do dyskusji aniusia bo to jedynysłysznypies? Do reszty nie chce mi się odnosić bo zmęczyłam się na spacerze, suka o dziwo nie. Potem zrobimy piłeczkę :D
  18. Jakbym chciała psa, którego uszczęśliwia tylko latanie po lesie to nie brałabym bordera tylko swetra :D Ja tam lubię nasze treningi zarówno te, na mięśnie jak i te agilitowe i nie zamieniłabym ich na łażenie bez celu po lesie. To robimy jak mamy wolne i chcemy się ponudzić. Na szczęście moje psy jara bardziej zabawa ze mną, niż pozostawienie ich samych sobie. Miałam kupić na dniach karnet na siłkę ale daruję sobie w takim razie :megagrin:
  19. Jasne, że z czasem kondycja się poprawia i piłka męczy mniej dlatego ja intensyfikuję ćwiczenia na niej z czasem i uważam, ze to całkiem logiczne. Ćwiczenia na piłce są alternatywą dla spacerów podczas, gdy mamy mniej czasu a chcemy zachować psa w dobrym stanie fizycznym. Pies, który tylko biega ale nie wykonuje żadnych innych ćwiczeń na mięśnie i nie trenuje, będzie gorzej zbudowany od tego, który trenuje dodatkowo. Pies który tylko biega w dodatku bez smyczy i sam sobie tą intensywność tego ruchu dawkuje. Puszczenie psa luzem po lesie na kilka godzin nie zrobi z niego pakera. Nie interesują mnie wyżły czy setery, ale takiego borderka czy labradorka samo łażenie również nie zmęczy specjalnie. Trzeba się trochę wysilić, zając psu ten czas, coś z nim porobić by go zmęczyć bo spacerować godzinami to i ja mogę i robię to przez cały okres kiedy jest ciepło i jakoś super mięśni od tego nie nabrałam ;) Natomiast nie jest to alternatywą dla spaceru, jeżeli weźmiemy pod uwagę inne czynniki takie jak eksploracja terenu czy jakakolwiek inna rozrywka dla psa typu węszenie czy gonienie wiewiórek w parku. Co do niedowiarków, poróbcie na piłce przysiady a poczujecie, że macie mięśnie ;)
  20. Jeżeli przewodnik nic z nim nie robi, i puszcza go by sobie po prostu pobiegał i powęszył po lesie to tak, moim zdaniem jest to równie bezmyślnie jak zaganianie gawronów w parku przez mojego psa. O dziwo, moja suka może zaganiać gawrony godzinami i nie wykazuje żadnych oznak zmęczenia. Taka ciężka praca.
  21. Chyba nie umiesz czytać bo przedstawiam alternatywę dla 2 godzinnych spacerków, kiedy nie ma się czasu a chce się utrzymać psa w dobrej kondycji i go zmęczyć. Jeżeli twojego pastucha męczą bardziej 2 godziny łażenia po parku od 10 minut intensywnego treningu angażującego i obciążającego wszystkie mięśnie oraz wymagającego myślenia i skupienia, to chyba macie problem :P
  22. Mój 7 miesięczny chudy szczeniak ma zajebiste mięśnie i będzie miał jeszcze zajebistsze za miesiąc i może was ogarniać pusty śmiech, skoro nie ogarniacie że nie samo bieganie po lesie może zrobić psu kondycję i mięśnie :D To jakby mówić, że tylko biegając można zrobić sobie kondychę i mięśnie bo na siłowni się nie da bo przecież robi się to w miejscu. Mało tego, mój szczeniaczek w wieku 3 miesięcy zapieprzał 4 godziny po lesie i nawet nie wyglądał na zmęczonego, po 10 minutach na piłce widzę jak zipie i po wszystkim idzie się położyć. Jakikolwiek pies po 10 minutach łapania dekla czy biegania w agility jest bardziej padnięty, niż po 4 godzinach biegania bez celu po lesie. To powinno być oczywiste. Bo ćwiczenia na piłce jednocześnie zajeżdżają ją psychicznie i fizycznie, i nie ograniczam tych ćwiczeń tylko do wstawania i siadania na niej. Ale wystarczy, że wpiszecie sobie odpowiednie frazy w youtubea. Jesteście oblatane w necie, dacie radę! ;) Niestety mnie nie jarają bezmyślnie biegające po krzakach pieseczki. To nie moja bajka.
  23. A moja suka jak pisałam, w ciągu tygodnia wychodzi na 3 spacery na siku, robi sztuczki na dywanie i ćwiczy na piłce fitnessowej i jest bardziej padnięta, niż po 2 godzinnym bieganiu po parku. Mało tego, ma większe muły na łapach i lepszą kondycję niż większość psów biegających 3 godziny dziennie po lesie :D Ale trzeba umieć zorganizować psu ćwiczenia tak, by zmęczyły go zarówno psychicznie jak i fizycznie i pozytywnie wpłynęły na jego kondycję. I można to zrobić w domu.
×
×
  • Create New...