Jump to content
Dogomania

Dorota Maria

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dorota Maria

  1. [B]strix[/B] A propos "kładzenia się do góry brzuchem" na widok właściciela to warto zdać sobie sprawę co to oznacza: [B]"Pokazywanie brzucha, kładzenie się na plecy[/B] (jeden z najsilniejszych sygnałów poddańczych; silniejsze jest oddawanie moczu na widok obiektu) [I]Odsłanianie brzucha w geście poddańczym jest stosowane szczególnie przez lękowe psy, które mają mało kontaktów z innymi zwierzętami i nie umieją się komunikować używając całej gamy subtelniejszych znaków. Zwyczajnie zsocjalizowane psy sięgają po ten CS w ostateczności." [url]http://www.wychowujenietresuje.pl/2011/06/18/sygnaly-stresu-u-psa/[/url] [/I]A teraz coś na wesoło, ludzie chyba nie mają co robić:lol:: Prawnicy i Wojewódzki Inspektor Weterynarii we Wrocławiu zastanawiają się, czy przycinanie bezpańskim kotom uszu w czasie sterylizacji jest zgodne z prawem. Weterynarze ze schroniska dla zwierząt zaznaczają w ten sposób koty, które przeszły zabieg sterylizacji. Nie podoba się to jednak obrońcom praw zwierząt. [URL]http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/wroclaw/news/wroclaw-kontrowersyjna-metoda-znaczenia-kotow,1420901,3324[/URL]
  2. [quote name='filodendron']Racja. Dlatego najlepiej byłoby, gdyby weci bali się robić takie zabiegi, gdyby to było karalne i groziło nieprzyjemnymi konsekwencjami w wykonywaniu zawodu. [/QUOTE] A co Pani powie o weterynarzach, którzy bez mrugnięcia okiem uśpią psa bo właściciel sobie tego życzy, względnie "wymyśli" powód? Co jest gorsze "moralnie" - humanitarne zabicie psa, czy humanitarne obcięcie mu ogona? A o ile weta uśmiercającego zwierzęta trudno zawlec przed sąd (martwy pies nie przemówi, poza tym szybko zostaje utylizowany) to już ścignięcie kopiowanego psa jest łatwiejsze bo taki piesek przecież chodzi na spacery... Dla mnie to kolejna hipokryzja rodem zresztą z tych cywilizowanych humanitarnych krajów w których legalnie można uśpić psa, a nie można skrócić mu w narkozie ucha.
  3. [quote name='LALUNA'] [I]To zdanie jest mocno subiektywne. Równie dobrze mogłabym powiedziec, ze znasz samych policjantów bez poczucia estetyki. Bo tych co ja znam, wola takie psy obrończe jak on-ki lub malinoisy a nie wkrecaja sie w rasy które nie bardzo nadawałyby sie do słuzby policyjnej.[/I][/QUOTE] Nie mówię o przewodnikach psów służbowych, ale tych pracowników Policji, którzy prywatnie w domu mają ww przeze mnie rasy. A czepiając się ras to trzeba powiedzieć, że pracują w służbach mundurowych również rottki (znam trzy w służbach więziennych) a co do reszty niestety większość psów służbowych jest bez rodowodu. I myślę, że niebawem belgi wyprą onki z uwagi na lepsze zdrowie, szybkość itd. A co do estetyki to proszę zauważyć, że [B]prawo nigdy nie nakazywało[/B] obcinania psom czegokolwiek i przecież nawet w latach 80,90 tych jak ktoś się dogadał z hodowcą to mógł kupić ogoniastego szczeniora. Jednak takowe były rzadkością. Dlaczego więc osoby (nie mówię o nastolatkach bo te nic nie wiedzą), które kiedyś skwapliwie nabywały szczeniorki bez ogonka teraz podnosza takie larum? Bo co? Nagle dowiedziały się, że to taka męczarnia dla zwierzątka? Nie lubię hipokryzji. Dla mnie nagonka na związkowe kopiowane psy, tak jak nagonka na związkowe psy "ras agresywnych" jest hipokryzją. Hipokryzją bo łatwiej się doczepić do znanego z imienia i nazwiska hodowcy/właściciela niż anonimowego "Miśka". Ja nie hoduję już rottków, ale zawsze w moim domu będzie rott. Na szczęście stać mnie by sprowadzić takowego z kraju, w którym obcięcie ogona jest dozwolone. A mogłabym te kilka tysięcy "zostawić" u któregoś z polskich hodowców wszak nikt nie będzie hodował psów charytatywnie. I tak zmniejszy się populacja ras kopiowanych. Zdecydowana większość nabywców szczeniąt szuka psa dla siebie, a nie na wystawy. I są przyzwyczajeni do określonego wyglądu. Dorzuciwszy do tego ograniczone zasoby, które będą chceli przeznaczyć na zakup szczyla skłonią się ku zakupowi psa bez rodowodu - lepszego bo anonimowego. I pies z kulawą nogą dojdzie kto, gdzie i kiedy ochędożył mu ogonek. Kolejna kwestia: słyszałam o wielu psach u których zabieg skrócenia ogona i obcięcia ucha dokonano w wieku kilku miesięcy "za jedną narkozą". Psy te od hodowcy wyszły kompletne a nabywca za granicą dokonał zabiegu. Taka sytuacja jest zgodna z prawem, nawet dostanie się zaświadczenie np od rosyjskiego weta o tym, że przeprowadził zabieg, nawet bez wskazań medycznych. I teraz pytanie: co jest "lepsze" dla psa - obcięcie mu ogonka w drugiej dobie życia czy w wieku kilku miesięcy?
  4. [quote name='filodendron'] Może nowa ustawa coś zmieni w tym względzie. Poprzednia zostawiała furtkę dla zabiegów koniecznych z zootechnicznego punktu widzenia :/[/QUOTE] [I]A nowa zostawia furtkę dla zabiegów koniecznych ze zdrowotnego punktu widzenia. Zawsze też można importować takiego psa z zagranicy lub pojechać tam na zabieg (uszy). [/I] [quote name='filodendron']Tak czy siak walka z poczuciem estetyki wielbicieli kikutów jeszcze trochę potrwa. [/QUOTE] [I]Policjanci też maja poczucie estetyki, wszyscy posiadający lub lubiący rotty, dobki, teriery ros. itd. których znam, wolą kopiowanie, nawet bez rodowodu. Tak jak napisałam wyżej wszcząć postępowanie zawsze muszą, ale klepną umorzenie z takiego, czy innego powodu. Nikt nie będzie prowadził szeroko zakrojonej "akcji poszukiwawczej psiego ogona" tym bardziej w stosunku do zadbanego zwierza podczas gdy są ważniejsze sprawy na głowie.[/I] [quote name='filodendron']Pixel, mądrze czasem gadasz - podwójna szkoda, że tak uporczywie pracujesz na bana.[/QUOTE] [I]Jak się ta nastolatka nie pohamuje ze słowami to stąd wyleci. [/I]
  5. [quote name='panbazyl']a to już zostawie tym co twierdzą że metodami miilanowskimi mozna nauczyć psa milości do kur bynajmniej nie konsumpcyjnej. Gdzieś ktoś dawał link do fragmentu filmu z tego odcinka a ja czekam nadal na opinię tej osoby o zakonczeniu konkretnie tego odcinka.[/QUOTE] Może przestała mordować [B]w obecności człowieka[/B].:evil_lol: Ciekawe czy jednak zostawiona [B]sam na sam[/B] z kurą na dłuższy czas, ta przetrwała bez uszczerbku.
  6. [quote name='halbina']Well, mnie się podoba prawo: "oko za oko, ząb za ząb". Niestety przestało być modne jakiś czas temu...[/QUOTE] Modne jest nadal, choć zmieniło formę. Warto też zauważyć, że tę zasadę stosowano w starożytności wybiórczo bo bogacz po prostu płacił za wyrządzone zło co tez kodeks Hammurabiego przewidywał. Co do kopiowania to po prostu zmieni się uzasadnienie: z kosmetycznego na medyczne. A tak w ogóle to zwiększy szarą strefę nierejestrowanych zwierząt bo o ile trudniejsze będzie (czy też bardziej kłopotliwe) nabycie szczeniaka kopiowanego z zarejestrowanej hodowli ZK, to już w przypadku szczeniąt nierodowodowych nie będzie problemów. Bo załóżmy idzie ulicą człowiek z kopiowanym rotkiem, zatrzymuje go policjant i pyta się, kto obciął psu ogon. Na to właściciel psa odpowiada "nie wiem takiego kupiłem". Od kogo? "Nie znam nazwiska, przywiózł mi psa do domu". No i co? Sprawa umorzona z powodu niewykrycia sprawcy, że o czasie "zbrodni" nie wspomnę:lol:
  7. [quote name='panbazyl']Z reszta potem to Czaruś ćwiczył następną suke autorów książki o Marleyu (ta z kurami wlaśnie co ją ćwiczyl aby nie mordowala pierzaków).[/QUOTE] I co? Przestała mordować?
  8. [quote name='Ada-jeje']Czy mowimy o wecie z Wolbromia? To sie nadaje pod prokurature, bo gmina zgodnie z ustawa o ochronie zwierzat ma obowiazek miec podpisana umowe z schroniskiem do ktorego maja trafiac bezdomne psy. Pomimo ze mamy ta informacje nie jestesmy w stanie kierowac wnioskow do prokuratury bo nie wyrabiamy z terminami wezwan na sprawy sadowe.[/QUOTE] Mowa o wecie z Pomorza. No gmina ma niby taką umowę na te 14 dni, jak widac można znaleźć psu dom w 14 dni - chyba wszyscy powinni brać przykład że tak efektywnie działa, wybaczcie czarny humor.
  9. [quote name='SAIKO']Był taki odcinek z dwoma Goldenami, które były niesamowicie podekscytowane - ciągle skakały po właścicielce itd, Millan bardzo długo próbował je ustawiać, aż w końcu przyznał że już ma dosyć, frustruje się i musi ochłonąć. Wyluzował i ogarnął psiaki. [/QUOTE] Proszę o wklejenie tego filmiku bo ja taki jeden widziałam z goldkami, ale chyba nie ten.
  10. [quote name='Pies Wolny']A joj tam, joj tam - cóś Ty - umowy nie są jawne, a które to ?, które ? A gdzie to wyczytałaś ? , bo to zupełna nieprawda. Jawne jest wszystko co jest wytworzone w urzędach - w wersji nieprzetworzonej. Za wersje podlegające przetworzeniu albo trzeba zapłacić, albo takich dokumentów właśnie można nie otrzymać. Wszelkie umowy nie są dokumentami przetworzonymi, a pierwotnymi. W ogóle to pytaj tych co wiedzą, a nie myślą , że wiedzą.[/QUOTE] Np. umowy adopcyjne, w opisanym przeze mnie przykładzie gmina ma wyłapywacza (miejscowego weta) który ma płacone za złapanie i przetrzymanie przez dwa tygodnie psa. Po tym terminie pies "znika". I co pani da wgląd do danych (które są jawne - ma Pani rację) - kto wyłapuje i na jakich warunkach, jak na pytanie co z danym psem jest cały wachlarz odpowiedzi: "został uśpiony z powodu agresji", "zostal odebrany przez właścicieli" i "znalazł nowy dom". No i ok wszystkie sytuacje są możliwe, tyle że przeciętny Kowalski nie ma prawnej możliwości zweryfikowania czy to w istocie prawda bo kolidowałoby to z ustawa o ochronie danych osobowych. I tak sobie wet znajduje domy dla psów w rekordowym czasie 14 dni, reszta jest oczywiście jest tak agresywna/chora/powypadkowa, że nic tylko eutanazja. Efekt: wet dysponuje dwoma boksami (tylko!), które w większości świecą pustkami, a umowę o wyłapywanie ma z kilkoma gminami.
  11. [quote name='Casablanca']Link, który podałaś to film o Cesarze Millanie ;) Ja znam trzech nie zbyt przyjemnych wetów, ale zawsze można spróbować.[/QUOTE] Przepraszam źle kliknełam kopiując, wcześniej pisałam w temacie o Millanie i to dlatego.
  12. [quote name='Ada-jeje']Umowy tez, mamy na to dowody. w dwoch gminach odmowiono nam okazania umowy, jednak po zlozonej skardze w SKO, otrzymalismy je.[/QUOTE] Jako organizacja czy osoba prywatna?
  13. [quote name='Agata Balu']Ale chyba w uchwale gmina musi wskazać z kim zawiera umowę na odławianie, "schroniskowanie", opiekę weterynaryjną ofiarom wypadkow, sterylizacje i kastrację?[/QUOTE] Personalnie nie musi. Zresztą diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach do których trzeba się "dokopać" a to niełatwe bo kryje je umowa i protokoły do których gmina ma prawo odmówić dostępu nieuprawnionym organom. Albo zabawić się detektywa z pozorowaniem określonych sytuacji włącznie.
  14. [quote name='Soko']SAIKO, porównanie martwego przedmiotu w rękach człowieka, który pokazuje każdemu przeciętnemu Kowalskiemu, że to działa, chociaż Kowalski na 90% źle tego użyje, a walki dwóch psów, jest trochę - jak dla mnie - nietrafione..[/QUOTE] Tak, tu więcej o halti: [url]http://pies.onet.pl/60397,13,17,lepszy_niz_kolczatka,2,artykul.html[/url]
  15. W Chojnicach Panorama firm pokazuje czterech wetów: [URL="http://www.youtube.com/watch?v=mkSJbglcusA"]http://panoramafirm.pl/weterynaryjne_lecznice/pomorskie,chojnicki,chojnice[/URL] Na pewno któryś się zgodzi pomóc.
  16. [quote name='Agata Balu'][B]Ada-jeje[/B] nie przyjrzysz się uchwałom gmin, bo nie masz do tego prawa. Jesteś FUNDACJĄ i nikt się Ciebie o to nie będzie pytał. [COLOR=red]Zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego organizacjami społecznymi są tylko stowarzyszenia w pojęciu ustawy o stowarzyszeniach. Fundacje nie są stowarzyszeniami.[COLOR=black] Chyba, że po 31 marca będziesz występować do urzędów gmin z żadaniem dostepu do informacji publicznej, a gdy Ci się w uchwale coś nie spodoba to mozesz wystapic z oskarżeniem prywatnym. O ile coś takiego jest wogóle możliwe [/COLOR][/COLOR][/QUOTE] Uchwały są jawne, umowy nie.
  17. [quote name='Soko'] Jakbym miała taki program, to właścicieli, którzy nie chodzą z psami na spacer, trzymałabym cały czas w jednym pomieszczeniu ;p [/QUOTE] Ja nie. Umieściłabym każdego na biezni automatycznej, wrzuciła najwyższe obroty a na szyję nałozyłabym zaciskowy łańcuszek. Myślę, że godzina biegu (ze związanymi z tyłu rękoma bo przecież inaczej oswobodziliby się z łańcuszka) byłaby relaksująca. W sumie to nawet dobry pomysł na relaksowanie więźniów w zakładach karnych.
  18. [quote name='SAIKO'] Dla mnie ta strona przeinacza niektóre fakty/ wyolbrzymia, dlaczego nie ma pełnych odcinków lub całych scen...? czysta manipulacja.[/QUOTE] Bo można sobie samemu wyszukać filmik - to chyba każdy potrafi? Ale nie każdy potrafi oglądając film zwrócić uwagę na szczegóły (wręcz niektórzy uważają, że nie warto się na nich skupiać). A oto filmik z Nunu [URL]http://www.youtube.com/watch?v=mkSJbglcusA[/URL]
  19. [quote name='SAIKO']Zacytuję kilka zdań z tej stronki; Ze względu na konstrukcję halterka, istnieje możliwość uszkodzenie kręgów szyjnych psa w przypadku bardzo mocnego szarpnięcia. A czy gryzące się psy, łapiące za kark itd uszkadzają sobie kręgi szyjne? nonsens. [/QUOTE] Tak się akurat składa, że niewłaściwe użycie kantarka jest groźniejsze w skutkach od szarpania kolczatką i o tym powinno sie głośno mówić. I co ma zastosowanie kantarka do gryzienia? bo nie pojmuję porównania?
  20. [quote name='Soko'][url]http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/2011/06/zaklinacz-psow-s01e01-nunu-i-kane.html#comments[/url] To chyba świetny przykład na to, jak wielkie Millan robi show (prowokowanie psa do agresywnego zachowania), zamiast zdecydować się na uszanowanie sygnałów uspakajających. No ale co ma robić, jak dla niego oblizywanie się psa i przerażony wzrok było w jednym odcinku "chęcią zjedzenia dwóch innych psów"? Cóż, jeśli właściciel woli przerażonego, znieruchomiałego, niegryzącego psa... życzę Nunu by albo jej właścicielki przejrzały na oczy, albo ją oddały komuś innemu.[/QUOTE] Eeee jeszcze chiłkę tak źle nie potraktował, proszę zobaczyć co zrobił z pinczerem miniaturowym Kiko. [url]http://www.youtube.com/watch?v=9gbEud6QGdM[/url] Proszę tez zwrócić na pierwsze zdjęcia archiwalne Kiko, zrobione mu przez właścicielkę, której widocznie bardzo podobało się, że jej pies skacze do góry (nagradzany smakołykiem), chodzi po stole... Sama nauczyła psa złego zachowania a potem ma pretensje do psa... I po kiego grzyba bierze sobie drugiego psa, jak jednego nie potrafi wychować i poświęcac mu czas? Chyba po to by oba trzymać w garażu.
  21. [quote name='Ada-jeje']Wykonalne, najpierw przyjrzymy sie uchwalom rady gmin w ktorej musi byc wskazane konkretne schronisku. Wlasnie zapadl pierwszy wyrok ktory bedzie dla nas wzorem i polecimy z tym kokosem, szkoda ze jest nas tak malo, bo prawie 80 procent gmin ma zle uchwaly ktore bedziemy zaskarzac.[/QUOTE] A co Pani powie o gminach, które nie mają schronisk a wyłapywane przez weta (mającego podpisaną umowę z gminą rzecz jasna) są jeszcze tego samego dnia usypiane, lub w przeciągu 14 dni? Na PW mogę Pani wskazać wszystko personalnie (łącznie z nazwiskami). I wszystko zgodne z prawem. Psów jest po prostu za dużo. Ponadto uważam, że ta ustawa jest zwykłym bublem ustawowym i niczego nie zmieni poza zwiększoną liczbą uśpionych zwierząt. Uzasadnienie zawsze się znajdzie. A pseudohodowle będą... Większe zaczną tworzyć stowarzyszenia (jaki to problem założyć stowarzyszenie?) a mniejsze "oddawać w dobre ręce" za zwrot "kosztów utrzymania". Kwestia zabronienia trzymania na łańcuchu też niejasna a na dodatek trudna do sprawdzenia i udowodnienia.... I mam jeszcze wiele innych zastrzeżeń.
  22. [quote name='Bonsai']Oczywiście, że pies to pies, a nie dziecko. I trzeba do niego "gadać" w ich języku. Tu się zgadzamy z Milanem. Jednak tym "gadaniem" nie może być ustalanie hierarchii, pokazywanie kto jest alfą - tego pies nie zrozumie, bo to nie jest jego język - patrz posty Martens. Pies ma szeroki wachlarz "słów" ale wśród nich nie ma słowa "pan jest nieudolny, więc ja muszę przejąć przywództwo". Pies pokazuje, kiedy jest zestresowany, pokazuje co go niepokoi, od czego wolałby utrzymać dystans, co go irytuje i jeśli właściciel potrafi "odczytać" swojego psa, przede wszystkim potrafi uniknąć niepożądanych zachowań. A jak nie uniknie - to wina człowieka, bo za późno zreflektował, że pies np. jest zaniepokojony wyciągającym do niego ręce i pochylającym się nad nim dzieckiem. Czytałeś może książkę "Sygnały uspokajające" Turid? Pozycja obowiązkowa dla każdego psiarza![/QUOTE] Dokładnie. Milan guzik wie o CSach i psiej kominikacji. Zresztą skąd mia wiedzieć skoro jak znalazł się w Ameryce to nawet nie znał angielskiego więc jak miał książki czytać? A potem to utwierdził się w przekonaniu, że przecież jego metody skutkują więc po co coś zmieniać? Dla niego siła to podstawa zdominowania psa dlatego stosuje dławik. I kopy w okolice genitaliów. Znalazłam ciekawą stronę analizującą niektóre filmiki: [url]http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/2011_06_01_archive.html[/url]
  23. [quote name='Beatrx']do mnie wrócił ONek po jakiś 15minutach, do mojej znajomej wrócił beagle po 2 godzinach, a do mojego kolegi wrócił wyżeł. ten ostatni co prawda wrócił do domu, bo w tym miejscu z którego pobiegł nikt na niego nie czekał. wrócił po 5godzinach. więc nie tylko akity są takie;) aczkolwiek na filmie o Hachiko ryczałam jak bóbr:-([/QUOTE] Co za nieodpowiedzialność! A potem znajomy leśniczy mówi mi o huskych kłusujących sarny i amstafach zagryzających dziki. Zniesiono zakaz strzelania do psów to pewnie wprowadzą w zamian zakaz wstępu z psem do lasu przez takich nieodpowiedzialnych właścicieli bo coś będą musieli.
  24. A czy jakiś wet nie może przyjechać na wizytę domową? I pomoże złapać psa oraz od razu weźmie na sterylkę.
  25. [quote name='Casablanca']Przepraszam serdecznie! Nie miałam internetu... Oczywiście sterylizacja to podstawa i moi rodzice są przekonani, lecz nawet teraz nie damy rady jej wysterylizować aborcyjnie. Ona nie może być złapana i na siłę przewieziona do weta... Wpierw powinna być zbadana, odrobaczona i zaszczepiona. A jeszcze prędzej choć trochę oswojona z dotykiem człowieka, bo przecież pożarłaby weterynarza i wszystkich wokół :shake: [/QUOTE] Casablanka przeczysz sobie sama... Czyli szczepienie i badanie tak, ale zabieg nie? I to wymaga jazdy do weta i to... Ej no proszę Cię, nie zachowuj się jak dziecko! Weterynarz potrafi sobie dać radę z trudnym psem, szybko ją uśpi do zabiegu, bez nadmiernego stresu. Czy jest ktoś dorosły z Dogomanii, z jej okolicy, kto by podjechał do niej i pomógł w schwytaniu psa i zawiezieniu do weta?
×
×
  • Create New...