Jump to content
Dogomania

engelina_88

Members
  • Posts

    661
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Kalisz

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

engelina_88's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. skrzynka zapchana

  2. Wybaczcie, że nie na temat, ale taaaaaakie super fanty się na bazarze marnują: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/241993-START%21-Pierwszy-bazar-dla-Kalisza-kosmetyki-ksi%C4%85%C5%BCki-dla-psa-dla-kota-do-30-IV-g-22"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241993-START%21-Pierwszy-bazar-dla-Kalisza-kosmetyki-ksi%C4%85%C5%BCki-dla-psa-dla-kota-do-30-IV-g-22[/URL]
  3. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/241993-START!-Pierwszy-bazar-dla-Kalisza-kosmetyki-ksi%C4%85%C5%BCki-dla-psa-dla-kota-do-30-IV-g-22?p=20703818"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241993-START!-Pierwszy-bazar-dla-Kalisza-kosmetyki-ksi%C4%85%C5%BCki-dla-psa-dla-kota-do-30-IV-g-22?p=20703818[/URL] Jeszcze raz zapraszam na bazar dla Kaliszaków :)
  4. Marysi wyszedł pierwszy ząb jak miała 8 miesięcy. Za dwa tygodnie kończy rok i ma tylko 4. Ząbkowaniem nie ma się co przejmować :)
  5. Jakie słodkie te maluchy :) A co tam, też się pochwalimy [IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/858363_454052658001283_443823530_o.jpg[/IMG] Zdjęcia sprzed kliku tygodni, ale Marysia rośnie jak na drożdżach. I co najważniejsze: mamy za sobą pierwsze kroki :) Pierwsze kroki w pierszy dzień wiosny (a raczej "wiosny") [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/522618_454052584667957_179449360_n.jpg[/IMG]
  6. agaga, ja właśnie zakupiłam taki: [url]http://allegro.pl/wloski-inhalator-a200-cichszy-45-db-nebulizator-i3030235911.html[/url] Sprawuje sie nieźle, choć jest dosyć głośny, wbrew temu, co sugeruje tytuł aukcji. Za to ma stosunkowo niewielki rozmiar i wszystkie te tam wtyczki do nosa, ust, dla dziecka i dorosłego. Myślę, że jeszcze nie raz pójdzie w ruch. Marysia miała zapalenie oskrzeli i pomógł bardzo, chociaż średnio chciała się inhalować. Teraz używa mój mąż astmatyk :)
  7. [quote name='agnieszka32']Ja już od dawna daję Zośce normalne jedzenie - je wszystko co dorosły, oczywiście troszkę mniej przyprawione i tłuste. Nie odmawiam też słodyczy i czekolady (niespecjalnie je lubi), jajka smażę na oleju rzepakowym, parówki je dwa razy w tygodniu, a normalne ludzkie jogurty wprost uwielbia. Jak zechce, to i słoiczek dostanie (które dostawała często, na samym początku). Generalnie - nie odmawiam jej niczego, niech próbuje nowych smaków, nowe potrawy... Ważne jest, by myła zęby, to i lizaki niestraszne :) Pozwalam jej jeść samej jak tylko ma ochotę - palcami, językiem (jak pies :diabloti:), łyżeczką, widelcem... oczywiście, widelec nadzoruję ;) I dziewczyna wielka jest, zdrowa, nie ma problemów z koopkami itd... Dzięki temu nie mam też problemu, gdy gdzieś jedziemy, np. do rodziny, na imprezę - je chętnie wszystko i wszędzie, gdzie tylko jest. I przestałam się też przejmować jej okresowym niejedzeniem - generalnie, nie chce jeść, to dzieciaka nie zmuszam - zgłodnieje, to sama krzyczy MNIAM MNIAM ;) Jakbym miała się za każdym razem przy każdym posiłku zastanawiać, czy podaję dziecku idealną porcję węglowodanów, tłuszczy, cukrów, nabiału itd, w odpowiednim "towarzystwie", o odpowiedniej porze, to musiałabym rzucić pracę, nie zajmować się domem, zwierzakiem, no i dzieckiem... tylko komponować zbilansowane posiłki. :evil_lol:[/QUOTE] Jak dobrze to czytać :) Dobrze, że oprócz "mam idealnych" są też na świecie te normalne ;) Ja Marysi już właściwie też daję wszystko. Nie dostaje tylko tego, czego nie może sama pogryźć, czekam z miodem i czekoladą. Pozwalam jej czasem próbować jeść samej, ale raczej drugą łyżką bo w przeciwnym razie raczej niewiele trafiłoby do buzi. Ale przestałam już gotować osobno dla Maryni, my na tym zyskujemy, bo sól bardzo ograniczyłam- co ciekawe, w końcu wiem jak naprawdę smakują pomidory :P Mleko krowie ma już wprowadzone do diety. W moim pytaniu chodziło i o to kiedy mogę całkowicie zastąpić MM mlekiem krowim. Ostatnio rozmawiałam na ten temat z moją teściową, ona uważa, że spokojnie można, bo ona wychowała wszystkie swoje dzieci od początku na krowim i jakoś żyją. Ale ja się tak zastanawiam, czy bez MM dostarczę jej wszystkich potrzebnych składników.
  8. Anja2201, gratuluję! Ani się obejrzysz a córcia będzie już z wami, no chyba, że synuś :) Ciąża jest taka fajna... Marysia załapała zapalenie oskrzeli :( Bidulka kaszel ma taki paskudny, że co chwila budzi się w nocy :( Ale o dziwo kaszle tylko kiedy śpi, w dzień bardzo mało, gorączki nie ma jest wesolutka i kochaniutka jak zawsze. :) Skończyła 10 miesięcy i dopiero wyszedł jej trzeci ząbek... powoli ząbkuje to dziecko moje, ale na szczęście łagodnie. Wracając do tematu normalnych wyrodnych matek sprzed jakiegoś czasu, których to dzieci upadają i przewracają się, to właśnie niedawno stałam się myślę pełnoprawną członkinią tego grona. Nie chwaląc się oczywiście- Maryśka spadła mi z łóżka :( Wyro mamy bardzo duże, no ale w końcu się kończy i spadła jak ją przewijałam. Prawie dostałam zawału i zaraz ją złapałam wzięłam na ręce i przytuliłam, a ona dopiero wtedy zaczęła płakać :P Pewnie wystraszyła się mojej histerycznej reakcji, nic sobie na szczęście nie zrobiła, ale od tej pory już nie turla się po łóżku tylko schodzi sama tyłem jak raczek :) Najlepiej jak zejdzie i sama sobie brawo bije. Magda ja bym z parówkami czekała najdłużej jak się da. JUż nawet nie chodzi o ilość mięsa, a o jego jakość (chociaż swoją drogą mięso dobrej jakości to chyba tylko na wsi od chłopa) no i masę soli i innych przypraw, które są w parówkach. Nie wiem jak te specjalnie dla dzieci, trzeba by sprawdzić skład. A ja mam pytanie o mleko do mam, które mają dzieci powyżej roczku. Czy wasze dzieciaki piją cały czas mleko modyfikowane, czy już krowie? Bo taqk się zastanawiam od kiedy Marysia może napić się normalnego mleka takiego z kartonu. Tzn kiedy najlepiej zastąpić MM.
  9. same wulgaryzmy cisną się na usta :( Biedne maleństwo. Mam nadzieję, że ta (miejsce na dowolną obelgę) dostanie surową karę za to co zrobiła. Żałuję, że oglądałam. Idę zajrzeć do Marysi. PS. Oby pączki poszły w cycki!
  10. Możesz napisać do Bonsai, robi świetne zdjęcia i mieszka w Wawie.
  11. agaga, i tak Cię podziwiam. Nie mam pojęcia co miałabym zrobić w takiej sytuacji. To straszne co opisałaś. Na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz daj sobie i Lence trochę czasu i mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy :) Piszę się na sabat wyrodnych! Proponuję środek Polski- gdzieś najlepiej między Wrocławiem, Poznaniem i Łodzią :) A może nad morze na jakiś weekendzik...? A teraz pytanie czysto praktyczne do mam, które karmiły piersią: po jakim czasie od odstawienia pokarm całkowicie znika?
  12. Wszyscy się zgadzamy, że upadki mogą być niebezpieczne, ale każda z nas wie również, że są nieuniknione. Nie wiem kto to są "ci ludzie", ale chętnie poznam tych, na których się powołujesz (może jakieś nazwiska, publikacje?) w swoich tezach i osądach. Chętnie dowiem się, który psycholog zaleca zamknięcie dziecka w złotej klatce i izolowanie od [U]różnych[/U] bodźców normalnego życia, również tych bolesnych.
  13. Nie mnie należą się przeprosiny, ale przyjmuję ;) (i jestem zdecydowanie za młoda, by zwracać się do mnie per Pani w przestrzeni internetowej) A co ma metoda NDT-Bobath do codziennego życia i normalnego rozwoju zdrowego dziecka? Może mamy przyjemność z neurologiem? Fizjoterapeutą? Psychologiem dziecięcym? Czy to tylko takie rzucanie poważnymi hasłami?
  14. [B]Agaga21,[/B]to straszne, co przeżyłyście z Lenką! Cieszę się, że już dobrze. Mam nadzieje, że trauma szybko przejdzie. A komentarzami tej panny się nie przejmuj. Tak jak pisała [B]dzodzo- [/B]musieliby nam wszystkim chyba natychmiast odebrać dzieci, bo jak widzisz większość dzieci się jednak przewraca ;) Nie obwiniaj się. To dzięki Tobie wszystko się dobrze skończyło :) Niektórzy uważają, że lepiej zamknąć dziecko w słoiku, żeby czasem nie spotkało się z glebą- na zasadzie: nie boegaj, bo się spocisz. Najszybsza droga do wychowania życiowego inwalidy, który nie poradzi sobie z najprostszymi trudnościami. Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje ruchu, zabawy, aktywności, a co za tym idzie też i wypadków. Bo to dzięki nim dziecko uczy się tego, że pewne zdarzenia wywołują określone konsekwencje: jak za szybko biegniesz i upadniesz, to będzie bolało. Warto poczytać trochę o dziecięcej psychologii, a nie opierać się tylko na "wiedzy" zaczerpniętej od wujka...
×
×
  • Create New...