Jump to content
Dogomania

Pies wyciągniety z bagien-za TM


oktawia6

Recommended Posts

Git, zapisz się, zapisz.

Ciekawe kiedy z Ciebie wyplenią cały idealizm.

Bo jeśli chodzi o wzorzec - ASPCA czy RSPCA - to z miłością do zwierzątek mało mają oni wspólnego, więc...
;) Powodzenia na dalszej drodze życia. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 598
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

sarenzir - wybacz ale trudno zrozumiec o czym piszesz.
cały czas probujesz nam wmowic, ze pies byl w stanie krytycznym i ze jedynym wyjsciem bylo jego uspienie.

albo nie rozumiesz co tu jest napisane bo uwaznie nie przeczytalas watku- albo - no wlasnie .....

nie ty jestes weterynarzem , nie widzialas tego psa, jego historii leczenia, walki lekarzy o jego zycie...

i nie tobie wypowiadac takie opinie o stanie zdrowia psa.

nie wiem po co podajesz przyklad swojego 19letniego psa.
przeciez to nie ma nic wspolnego z ta sprawa.

a zreszta jak sama piszesz twoj pies mial 19 lat a ognis 10 i z pewnoscia nie jest to wiek na umieranie....

jego zycie zostalo uratowane, kryzys ustapił a smierc poniosl z reki ludzi, ktorzy powinni murem bronic jego zycia.

przykro mi ze tego nie rozumiesz.

a moze wlasnie rozumiesz (.........) i stad twoja postawa........

Link to comment
Share on other sites

.... a poza tym .... byłam dzisiaj u mojego weta i decyzja o uśpieniu ZAWSZE należy do właściciela zwierzaka a nie lekarza ... wet na podstawie tego co widzi ("obiekt" + WYNIKI badań) ma obowiązek przedstawić WSZYSTKIE możliwości ... i dopiero podejmuje się decyzję i to nie też od razu (no chyba że przynosi się zwierzaka w stanie b.złym (stan zły nie dotyczy problemów z chodzeniem i chorobami skóry takie rzeczy się leczy, a sposób leczenia zależy od "zasobności kieszeni")

czyli że w przypadku Ognika należało tylko chcieć ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Oliwka']sarenzir - wybacz ale trudno zrozumiec o czym piszesz.
cały czas probujesz nam wmowic, ze pies byl w stanie krytycznym i ze jedynym wyjsciem bylo jego uspienie.

albo nie rozumiesz co tu jest napisane bo uwaznie nie przeczytalas watku- albo - no wlasnie .....

nie ty jestes weterynarzem , nie widzialas tego psa, jego historii leczenia, walki lekarzy o jego zycie...

i nie tobie wypowiadac takie opinie o stanie zdrowia psa.

nie wiem po co podajesz przyklad swojego 19letniego psa.
przeciez to nie ma nic wspolnego z ta sprawa.

a zreszta jak sama piszesz twoj pies mial 19 lat a ognis 10 i z pewnoscia nie jest to wiek na umieranie....

jego zycie zostalo uratowane, kryzys ustapił a smierc poniosl z reki ludzi, ktorzy powinni murem bronic jego zycia.

przykro mi ze tego nie rozumiesz.

a moze wlasnie rozumiesz (.........) i stad twoja postawa........[/QUOTE]

Oliwko chmmm na temat tego ze pies byl w stanie krytycznym wypowiedzialam sie raz - czy to jest wmawianie komus czegokolwiek ... ? nie wydaje opinii tylko czytam co inni pisza.. i wypowiedzi, jakos nie sadze zeby wypowiadalo sie tutaj wylacznie grono weterynarzy... ja rozumiem sam fakt uspienia psa - ze ktos najpierw powinien sie nim zajc lepiej.. , tez nad tym ubolewam ale uwazam ze to przyklad do zmiany dzialan, poprawienia tego co jest nie tak, zorganizowania czegos lepiej...ja nie rozumiem tylko jadu i nieszczenia calej organizacji - i skreslania tego co mogloby byc dobre... komendant -to funkcja przechodnia, ale czytajac wlasnie sporo wypowiedzi odnosze wrazenie ze pies akurat stal sie tylko narzedziem do tego by krytykowac calosc inicjatywy, to tez jest bardzo przykre.. troche jak w temacie wszechobecnej aborcji ludzi... wszyscy sie pienia na tak albo na nie.. a tak naprawde same kobiety i ich dzieci sa tylko pretekstem do wszczecia dyskusji ... odnosze wraznie ze mogl to byc kot, wrobelek tudziez glodzona kura i nazywac sie jakbadz.. ale pies zostal uspiony w TEJ organizacji wynikiem decyzji TEJ osoby ....wiec juz cale zalozenie jest zle i paskudne... bo ludzie sie nie lubia i nie maja dobrej opinii o sobie nawzajem..i bron bosze zeby udalo sie komus innemu niz mnie...i o tym w sumie traktuja moje wypowiedzi,a nie o tym czy jedynym wyjsciem bylo uspienie - o tym zadecydowal kto inny i najwyrazniej mial ku temu przeslanki, dla mnie z daleka nie wydaje sie to karygodne, byc moze gdybym porazmawiala z obiema stronami - byla na miejscu- zmienilabym zdanie...
zapewne zaraz powstana teorie spiskowe ze jestem zona/matka /kochanka tudziez mam udzialy w odpowiedniej firmie...jak juz co niektorzy tu insynuuja...
co do psow nieadopcyjnych ,agresywnych, starych, etc.. ich zycia w schronisku lub usypiania.. to juz osobna dyskusja raczej - to co prezentuja nasze schroniska dla odmiany od tych z RSPCA rzeczywiscie godne polecenia.. psy czesto chore, zaniedbane, niezsocjalizowane.. idac po psa do schroniska, ciezko przewidziec co razem z psem przyprowadzi sie do domu, prowadzac segregacje psow do adopcji lub nie - zgadzam sie ze pewne zwierzeta nie spelnia tych kryteriow - wiekszosc natomiast tak a zadbane i z socjalizowane maja duzo wieksza szanse na adopcje, dla tych niespelniajacych kryteriow powstaly adopcje wirtualne - sa wolnotariusze, polaczenie sil moim zdaniem to jest droga do idealu.. tylko zeby wogole mylsec o idealach najpierw trzeba wykazac chec wspolpracy .. jak to mowia w tym caly ambaras zeby dwoje chcialo naraz... nie twierdze ze ze strony warszawskiego SOZ biegna z wyciagnietymi rekami- bo nie wiem.. za to widze ze z drugiej strony ... jedyne na co mozna liczyc to destrukcja wszelkich innych dzialan

dla jasnosci- ja akurat naleze do osob ktore rozrozniaja zwierze od czlowieka - uspienie psa dla mnie nie jest rownoznaczne z uspieniem czlowieka , dla odmiany pies jest dla mnie tak samo zwierzeciem wymagajacym opieki i szcunku jak kura nioska.. rownajac w kierunku psa akurat (!)
i sam fakt decydowania o zyciu zwierzecia - naturalny - niedopuszczalne jest dla mnie znecanie sie... co do zabijania.. to juz kontrowersyjny temat w swiecie gdzie wiekszosc ludzi to miesozercy utozsamiajacy sie z drapieznikami...oczywiscie ktore zwierzeta sa "godne" ochrony decyduje kultura i tradycja danego spoleczenstwa warto jednak pamietac ze swinia jest rownie inteligenta jak pies zapewne rowniez oddycha i chiala by zyc w godnych warunkach.. nie przeszkadza to jednak przerabiac ja na szynke.. nie mowiac juz o koninie dla psow...dlatego dla mnie nie jest porazajcym faktem kontrolowanie populacji psow, i wybieranie tych ktore spelniaja kryteria odpowiadajce czlowiekowi....nie zawsze moge sie zgodzic z takim decyzjami

a zapisanie sie do SOZ- coz to oragnizacja charytatywna ma byc.. wiec nie widze problemu w tym ze mialbym wlozyc w to swoja kase jak rowniez czas wolny... na tym to ma polegac.. nie slyszalm zeby ktos palcicl wolnotariuszom za opieke i ratownie psow iinnych zwierzat. .a moze jednak? bedac zas w SOZie moge miec wplyw np na decyzje czy uspic psa czy skonatktowac sie z wolnotariuszem i oddac go do opieki.. - ..to tak jak z polityka .. wszyscy narzekaja ze wybrana zostala nie TA partia .. tylko niewielu sie pofatygowalo na wybory..
ale coz ..grochem o sciane..

ps Oliwko , o moim psie pisalam zupelnie nie w zwiazku.. mnie sie kazdy taki przypadek kojarzy z moim psem i bedzie.. .napisalam na koncu- ze zreszta nie dotyczy to tej dyskusji ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sarenzir']dlatego jestem za tym aby SOZ sie rozwijal, zeby wreszcie powstala u nas organizacja na szeroka skale , ktora ma mozliwosci pomocy [/quote]
Jasne niech sie rozwija i 100 takich ale zgodnie z polskim prawem.
I niech ktos nie mysli,ze jak jest w Sdz to mu wszystko wolno, bo jest "panem tego swiata"

cytuje z Twojego forum:
[COLOR=blue]" Zwierzaczek jest skrajnie wyczerpany, wymagał nawodnienia, podania antybiotyku i oczyszczenia rany w której były już larwy much. Doprowadzeniem go do stanu "stabilnego" zajęła się jedna z funkcjonariuszek, studentka z weterynarii[/COLOR]."

Juz tam ktos zadal to pytanie. Jakim prawem kto jej to prawo dal, studentka weterynarii zabiera sie do doprowadzenia zwierzaka do 'stanu stabilnego"???

Uprawnienia takie ma LEKARZ WETERYNARII i w okreslonym zakresie TECHNIK WETERYNARII a wiec?
Znow sie bawimy w Pana Boga czy tez wiwisekcja na zwierzetach?:angryy:

I nie pisz tu, ze to zawisc i takie inne bzdety. To swiadczy jedynie o tworzeniu organizacji przez ludzi tak naprawde NIEODPOWIEDZIALNYCH conajmniej!!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']
I nie pisz tu, ze to zawisc i takie inne bzdety. To swiadczy jedynie o tworzeniu organizacji przez ludzi tak naprawde NIEODPOWIEDZIALNYCH conajmniej!!:angryy:[/quote]

Arka, nie zgodze sie. Organizacje tworza tez ludzie - wolontariusze a w nich jest masa dobrej woli i zaangazowania, czesto brak pomyslow, wiedzy i doswiadczenia ale to nie ich wina. Tu brakuje odpowiedniego i odpowiedzialnego zarzadzania, ktore okazalo sie mniej wazne niz spektakularny i glosny medialnie sukces.
I mowiac wprost - zal mi wykorzystywanych wolontariuszy. A jednoczesnie z niepokojem czytam o wpadkach SdZ poniewaz na pewno beda rzutowac na postrzeganie wszystkich prozwierzecych organizacji w Polsce i przy takim naglosnieniu poczynan SdZ i zamieszaniu w mediach jakie czyni pan J - dadza argument na brak profesjonalizmu takich organizacji a wiec na neiposzerzanie ich kompetencji :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Liwia:)']Arka, nie zgodze sie. Organizacje tworza tez ludzie - wolontariusze a w nich jest masa dobrej woli i zaangazowania, czesto brak pomyslow, wiedzy i doswiadczenia ale to nie ich wina. [B]Tu brakuje odpowiedniego i odpowiedzialnego zarzadzania,[/B] [/quote]
Liwio przeciez to napisalam, dokladnie.
Owszem sa jak widac procedury jak ma mundur czyjs wygladac ale PROCEDUR RATOWANIA ZWIERZAT, jako CELU NAJWAZNIEJSZEGO zabraklo.

Link to comment
Share on other sites

Sarenzir skoro nie wiesz dokładnie o tym konkretnym przypadku za wiele, nie znasz okoliczności, nie wiesz w jakim był stanie i czy ta decyzja SdZ była słuszna, to chyba powinnaś stworzyć osobny temat...
Tutaj rozpatrywany jest przypadek Ognika i to co się z nim stało jest tu chyba ważniejsze dla nas niż zdanie poszczególnych osób na temat usypiania zwierząt.
Wszystko wskazuje, że w tym przypadku nastąpiło przekroczenie pewnych granic i cokolwiek nie powiesz nic nie zmieni tego, że zrobiła to właśnie SDZ.
Wiesz o organizacji nie świadczą hasła czy cele jakie sobie w statucie wyznacza, ale niestety czyny.
Każdy z nas ma własny światopogląd, własny osąd i postępuje zgodnie z własnym sumieniem.
Wydaje mi się, że Ty masz już swój pogląd na SdZ i raczej zdania nie zmienisz, a to co stało się z Ognikiem nie trafia do Ciebie. Pewnie nawet gdyby udowodniono, że SdZ złamała prawo, to i tak uznałabyś to za nagonkę na nich.
Nawet nie starasz się zauważyć, że działania wszystkie mają na celu uniknięcie takich "incydentów" w przyszłości. Nam nie chodzi o to, żeby ta organizacja przestała istnieć. Chodzi nam o to, żeby nie uśmiercali zwierząt, którym da się pomóc.
Gdyby nie było powodów nikt by się nie czepiał.

A jeśli uważasz, że ich metody są dobre, że każde "nieadopcyjne zwierzę" należy uśpić itp. to szczerze mówiąc dalsza dyskusja ma mały sens, szczególnie w świetle tego jak wielu z nas tutaj ma takie "nieadopcyjne zwierzęta" w domu.

Jeszcze słowo co do drapieżników. Wiesz, drapieżniki zabijają żeby żyć i jeść a nie z poczucia wyższości i przeświadczenia, że wiedzą co jest dla innego gatunku lepsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sarenzir']Liwia dla mnie to tez jest nie do pomyslenia, nie moge zajmowac sie bezdomnymi zwierzetami w wiekszym zakresie - mialam adoptowanego psa ze schroniska ktory w wieku 19 lat - odszedl za teczowy most - koniecznosc podjecia decyzji uspienia go po kolejnym krowtoku - ostatnie stadium raka po dlugoletnim leczeniu [/quote]

No widzisz wiec sama. DIAGNOZA byla jasno postawiona. Twoj pies mogl zyc do momentu takiego, kiedy jeszcze to zycie bylo dla niego znosnym zyciem. Ognikowi tez dano szanse na zycie, dali ja lekarze weterynarii, z diagnoza ULECZALNY a potem nagle ktos postawil swoja. Dignoza-nie jestes nikomu tu potrzebny, na tym swiecie i nie dano SZANSY na udowodnienie, ze tak wcale nie jest!!

Link to comment
Share on other sites

macie racje -to nie ten temat zeby dyskutowac o SOZ czy jest ok czy nie- tylko o Ogniku wiec koncze dyskusje ze swojej strony

odpowiem tylko Arce - co do prawa... mysle ze nie dalas najlepszego przykladu... opatrzenie ran kuny to nie jest jakas skomplikowana procedura.. Hortensjuszowi ,ktory jest dzikim kotem tez przez cale wakacje podaje frontline- nie mam prawa bo nie jestem weterynarzem...? poza tym bedac funkcjonariuszka SOZ -ma wlasnie takie prawo- pomagania zwierzetom - udzielania im pierwszej pomocy.. chyba ze sie myle? no i przyklad niezadobry bo akurat -to prawidlowo przeprowadzona pomoc... i tu wchodze w druga sprawe - jezeli ktos dziala z nastawieniem - by poprawic zarzadzanie lub wykazac bledy aby na przyszlosc ich uniknac- ok... niestety moja ulomna natura widzi w wielu przypadkach tutaj wlasnie ta "zawisc i inne bzdety" skoro szuka sie dziury w calym i nawet tam gdzie wszystko jest jak najbardziej w porzadku doszukuje sie bledow..
to prawda poglady mamy jakie mamy - ja wyrazilam swoja opinie , wy swoja rowniez, a co jest dobre i czy SOZ w rzeczywistosci bedzie pieklem na ziemi dla zwierzat ktore do niego trafia- czas pokaze

i wbrew pozorom- jezeli okaze sie ze popelniono bledy przy opiece nad Ognikiem - tez mam nadzieje ze SOZ wytlumaczy sie i wyciagnie wnioski na przyszlosc.. nie zmieni to jednak mojej opinii ze taka organizacja majaca charkter prawny jest potrzebna...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sarenzir']odpowiem tylko Arce - co do prawa... mysle ze nie dalas najlepszego przykladu... opatrzenie ran kuny to nie jest jakas skomplikowana procedura.. Hortensjuszowi ,ktory jest dzikim kotem tez przez cale wakacje podaje frontline- nie mam prawa bo nie jestem weterynarzem...? poza tym bedac funkcjonariuszka SOZ -ma wlasnie takie prawo- pomagania zwierzetom - udzielania im pierwszej pomocy.. chyba ze sie myle? no i przyklad niezadobry bo akurat -to prawidlowo przeprowadzona pomoc... [/quote]

Czy prawidlow to sie dopiero kaze..Zreszta czekalm na twoj zarzut, niczego innego sie nie spodziewalam. ZADNEGO wyciagania wnioskow, tylko brniecie w popelnione bledy.
cytuje:
"Biedne zwierze [B][COLOR=red]było maltretowane, [SIZE=3][U]kopane[/U][/SIZE] i polewane piwem[/COLOR][/B] przez pijanego oprawcę, który znęcał się nad biedactwem"


Owszem jest zobowiazana, ona tak jak i kazdy z nas, ZABEZPIECZYC rannego zwierzaka I NATYCHMIAST udac sie do kliniki weteryjnej czy tez wezwac fachowa pomoc, ktorej MOZE TYLKO udzielic lek.wet. Ona, jak same piszecie podala antybiotyk, skad go miala i skad wiedziala jaki,zreszta to malo istne, jak i sama rana w tym wypadku.Najistotniejsze w calej tej sprawie bylo to, ze kuna byla SKOPANA i mogla miec urazy wewnetrzne, krwotok wewnetrzy i tu NIEZBEDNA byla natychmiastowa pomoc kliniki weterynaryjnej, nie wspomne o podaniu srodkach p/wstrzasowych.
Nie bede z Toba dyskutowala o rzeczach OCZYWISTYCH, jestes totalna ignorantka i tyle.

frontline jest srodkiem ogolnodostepnym, pielegnacyjnym i tyle.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedno,sarenzir - nikt, absolutnie nikt stąd, nie powiedziałby jednego słowa przeciwko- gdyby Ognik został przewieziony do Psiego Losu, a decyzję o jego uśpieniu podjął P. Orzechowski... Bo on walczy o zwierzaki do końca, bez względu na ich piękno i "adopcyjność"... i jeżeki podejmuje decyzję o eutanazji, to tylko w wypadkach beznadziejnych... Nie zabija zwierzaków, bo są nieładne, stare, smutne.... A poza tym nie ma zwierzaków "nieadopcyjnych":angryy: - u mnie mieszka pies na wózku, a niedługo przyjeżdża ślepa i głucha Berusia, która ma już zaklepany domek po wakacjach...

Wiesz co? u mojej cioci zamieszkuja kolejno same staruszki... Jednym z nich był stary, zaniedbany, ślepy pies z połamaną nogą, zgarnięty z wypadku- straż by go na pewno uśpiła, prawda? A Matu był przez 2,5 roku najmilszym psem jakiego można sobie wyobrazić... jest kulawy, stary dziki kot Maciek... łysa, maleńka, zdeformowana, 10-letnia Piesia... była 17-letnia Bunia w typie chihuahua... One wszystkie miały szczęście, że nie trafiły na takich "miłośników zwierząt" od siedmiu boleści:angryy: ... i my też mamy to szczęście- możemy mieć takich wspaniałych przyjaciół, bo nikt ich po drodze nie zamordował...

Link to comment
Share on other sites

Sarenzir, a tak w ogóle to nie chodzi o kwestionowanie idei SdZ czy dążenia do jej likwidacji. Chodzi o konkretne postępowanie w konkretnej sytuacji. Nie zgubmy tematu ;)
A każda organizacja/instytucja podlega kontroli i musi być przygotowana na to, że z tego czy tamtego będzie się musiała tłumaczyć. Tylko w dyktaturach są "jedynie słuszni" i "nieomylni".

Link to comment
Share on other sites

Komunikat ze strony KUndla polskiego

"[B]Ognik mógł żyć !!!
[/B][I]Czwartek 13.07.20.20[/I]

[COLOR=black][FONT=Verdana]Szanowni Państwo, od kilku dni otrzymuję od wolontariuszy drogą elektroniczną informacje, o coraz to nowych powodach (wg Komendanta Głównego SdZ) eutanazji Ognika z Bagien. Wpierw Straż dla Zwierząt twierdziła, że powodem eutanazji Ognika był „krytyczny stan zdrowia i brak pieniędzy”, potem zmieniono wersję. Wersja ostateczna to informacja o chorobie Ognika, zagrażającej populacji ludzkiej i zwierzęcej (od Bugu aż po Odrę). Jedynym ratunkiem dla społeczeństwa była „eliminacja zagrożenia”, czyli eutanazja Ognika.

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Każde działanie, każdy wolontariusz, każda organizacja działająca na rzecz zwierząt w mniejszym lub większym stopniu poprawia los zwierzaków. Dlatego też powstanie nowej organizacji tj. Straży dla Zwierząt przyjąłem z wielką nadzieją. Życzyłem jej sukcesów (dla dobra zwierząt). Niech rośnie w siłę, niech dysponuje armią 100-tysięcy funkcjonariuszy, sprzętem ratunkowym, lecznicami, klinikami, niech się rozwija, niech pomaga.

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Ognik był drugim zwierzakiem, który trafił do Psiego Losu” za pośrednictwem Komendanta Głównego Straży dla Zwierząt.

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]W dniu 8 maja br. telefonicznie skontaktował się ze mną Pan Jakub Janda. Powiedział, że do SdZ trafił pies potrącony przez samochód. Poprosił o pomoc. Zgodziłem się i zapytałem, kto pokryje koszty tej pomocy? W odpowiedzi usłyszałem, że SdZ jest nową organizacją, która nie ma jeszcze sponsorów i dotacji, a jedynymi pieniędzmi, którymi dysponuje Komendant Główny SdZ jest kwota 120 zł, którą zebrały dzieci do puszki w jakiejś szkole. Wobec takiej sytuacji, podjęta została decyzja o udzieleniu psiakowi pełnej pomocy medycznej na koszt lecznicy Psi Los. Stan ogólny pieska był dobry, w wyniku badań klinicznych stwierdzono proces nowotworowy kości nadgarstka i przedramienia kończyny piersiowej lewej. Ze względu na brak możliwości leczenia kończyny, w dniu 11.05.2006 r. został przeprowadzony zabieg amputacji. Pies, prawdopodobnie w wyniku doznanych wcześniej urazów, utracił lewą gałkę oczną. Pies praktycznie dwa dni po operacji mógł być wypisany ze szpitala. Po naszych monitach, po pięciu dniach został odebrany osobiście przez Komendanta Głównego SdZ. Podobno psiak poszedł do adopcji.

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Drugim zwierzakiem był Ognik z Bagien. W dniu 3 lipca br. o godz. 19.31 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt otrzymało informację od Komendanta Głównego SdZ, że w bagnach za Markami leży bardzo osłabiony i chory pies. Poproszono nas o pomoc. Komendant Janda powiedział, że Straż dla Zwierząt pokryje koszty akcji ratunkowej i leczenia. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę ratunkową "Psiego Losu". Wyciągnięto psa z bagien i przewieziono do lecznicy Psi Los. Pies był w ciężkim stanie. Nigdy, nawet na sekundę, nikt z personelu „Psiego Losu” nie rozważał możliwości eutanazji. Ognik otrzymał „na wyłączność” gabinet lekarski Nr 2.

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Pierwsze kilkanaście godzin było najgorsze. Ognik walczył o życie. Drugi dzień był dalej niepewny. Pod koniec trzeciego dnia pobytu Ognika w „Psim Losie” stan zwierzaka zaczął się poprawiać. Został przeniesiony z gabinetu do boksu szpitalnego. Zagrożenie dla życia minęło. Czwartego dnia Ognik czuł się już na tyle dobrze, że zaczął „chuliganić”. Poszczekiwał i odzyskiwał chęć do życia. Piątego dnia poinformowaliśmy Komendanta Jandę, że psa może już zabierać. Jakiekolwiek zagrożenie dla życia minęło, pies oczywiście wymagał jeszcze długiego leczenia, ale bez konieczności hospitalizacji. Szóstego dnia pan Komendant zjawił się w Psim Losie, przywiózł dwa „przegrzane” szczeniaki odebrane komuś po „brawurowej akcji” na jakiejś wystawie, pozostawione przez właściciela w zamkniętym samochodzie. Po około trzech godzinach (o 16.40) Komendant Janda odebrał Ognika, otrzymał też fakturę na kwotę 366,45 zł za ratowanie Ognika z odroczonym terminem płatności (karetka, leki – Ognik, jako pies bezdomny był zwolniony z jakichkolwiek opłat dodatkowych np. pobyt w szpitalu) oraz fakturę na kwotę 85 zł za udzielenie pomocy medycznej dwóm szczeniakom (kwotę 85 zł wpłaciła do kasy Psiego Losu wolontariuszka SdZ w poniedziałek 10 bm.). [B]Siódmego dnia nie było już Ognika - Ognik zgasł!

[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Szanowni Państwo,

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Wszelkie podawane powody eutanazji Ognika to „bzdury wyssane z palca”! Nie było żadnego „stanu krytycznego”. Nie było żadnego problemu „braku pieniędzy”. Wystarczyło poinformować Psi Los o sytuacji i Ognik zostałby leczony na mój koszt. Wystarczyło powiedzieć, że Straż dla Zwierząt nie ma gdzie umieścić Ognika – zwierzak zostałby w Psim Losie” aż do wyleczenia lub znalezienia dla Ognika nowego domu!

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Mnie nie chodzi o jakikolwiek atak na jakąkolwiek osobę lub organizację. Mnie chodzi o konkretnego psa – Ognika z Bagien. Codziennie ginie setki, tysiące zwierząt. [B]Ale Ognik mógł żyć, gdyby tylko dano mu szansę na życie!

[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Pozostaję z poważaniem,

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Janusz Orzechowski"[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

czyli zamiast organizacji pomagającejacej zwierzakom mamy MORDERCOW w zielonych mundurkach tak?Czyli ich "pomoc":angryy: polega na pomaganiu w przejsciu zwierzakom ktore moga zyc na drugą strone tak?
Co mozna z tym zrobic?Bo tak tego chyba nie zostawimy???:angryy:

Ogniku (*)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='farsa12']----------------------
Calkiem przypadkowo wpadlem zeby zapoznac sie z tym watkiem i doznalem szoku ze to co piszecie prosi o pomste.
Znam sprawe ognika i p. jande osobiscie.
Nie wiem czy wiecie ale to p. janda osobiscie ratowal z bagien psa nie zwarzajac na bloto, zarosla niszczac swoje prywatne ubranie - na pomoc wezwal pogotowie psi los, ktore przyjechalo natychmiast nawet p. janda przewozil psa swoim prywatnym samochodem
[/quote]

Wzruszajace...

Szkoda tylko, ze pan J. nie ma na tyle odwagi cywilnej, zeby odpowiedziec na kilka prostych pytan.

Pozdr
GreenEvil

Link to comment
Share on other sites

[quote name='farsa12']----------------------
Calkiem przypadkowo wpadlem zeby zapoznac sie z tym watkiem i doznalem szoku ze to co piszecie prosi o pomste.
Znam sprawe ognika i p. jande osobiscie.
Nie wiem czy wiecie ale to p. janda osobiscie ratowal z bagien psa nie zwarzajac na bloto, zarosla niszczac swoje prywatne ubranie - na pomoc wezwal pogotowie psi los, ktore przyjechalo natychmiast nawet p. janda przewozil psa swoim prywatnym samochodem poniewaz pogotowie nie moglo dojechac do bagien ze wzgledu na krzaki i las, psa żywcem juz zjadaly robale i muchy, pies sie nie ruszal jednak żył.
To co robi p. janda jestem wielce podziwu w tak krotkim czasie 5 miesiecy zrobil ze swoimi ludzmi tak wiele, prawie 200 interwencji kilka spraw juz toczy sie przed sadami i prokuraturze zbudowal 6 okregow w polsce domyslam sie ze p. janda jest zagrozeniem dla innych organizacji ktore zajmuja sie zwierzecym losem, piszecie sama krytyke o p. jandzie a nie widzicie to zrobil dla zwierzat to moze przytocze pare przykladow jeszcze kiedy byl w TOZ-e odbil 50 psow ktore byly wykorzystywane do walk, odbli 4 labladory za Lodzia z hodowli [URL="http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=653&postdays=0&postorder=asc&start=30"]http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=653&postdays=0&postorder=asc&start=30[/URL] pod krakowem ze straza krakowska zabral 12 rannych koni, podczas wystawy psow rasowych zabral szczeniaki 3 beagle, 2 cane corso 2 labladorki zamkniete w bagaznikach, podczas 40 C gdzie w tym czasie TOZ zbieral pieniazki do puszki i nie przejmowal sie losem zwierzat na wystawie - tego nikt nie widzi, moze nie chce widziec i slyszec.
Pies z bagien stal sie narzedziem ataku na p. jande i jego organizacje, wiem jedno ze p. janda tym sie nie przejmuje i nie zamierza sie tlumaczyc napewno na forum, jesli juz odpowie na wszystkie postawione zarzuty to w sadzie i przed prokuratorm.
Tak na marginesie to nikt nie interesowal sie psem zeby go zaadoptowac z watku wynika ze pies od pierwszego dnia pobytu w szpitalu byl juz na forum gdzie ci milosnicy zwierzat byli w tym mamecie, tylko pisalicie jakies kawalki wspolczucia, tym napewno nie pomozecie zwierzeciu ale piszacych krytyke nie brakuje p. Janda znalazl dla ognika schronisko w korabiewicach u magdy szwarc w niedziele mial tam jechac jednak wolontariuszka zauwazyla ze pies nie wstaje oddaje odchody z krwia pod siebie zostal przewieziony do kliniki, zapadla taka decyzja konsylium lekarskiego, wiem jak p. janda i jego ludzie to przezyli i nadal przezywaja. zadajecie sobie pytanie dlaczego nie pojechal do kliniki psiego losu, tez jest argument, jednak pozostawie bez komentarza.
nie zamierzam juz wiecej czytac waszych oszczerstw ale mysle ze warto pomyslec to co sie pisze bawcie sie dalej pozdrawiam e.farsa[/quote]
och jaką piekną polszczyzną jest to napisane :lol::lol::lol:
proza :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...