Jump to content
Dogomania

Psie piekło na Martenowskiej w STARACHOWICACH. Jest nas 10.POMÓŻ!


mrs.ka

Recommended Posts

Jeżeli chodzi o wet siostre, to niestety nie pierwszy raz pojawia sie sytuacja z otrutymi psiakami... Nie znam tresci całego wątku, ale z wet siostrą zetknęlam sie dwa lata temu , gdy chciała dać tymczas Łatce z lubelskiego schronu. Dziewczyny były entuzjastyczne, ale ja sie uparłam - było dla mnie dziwne, że na wszystkich wątkach ofiarowuje tymczasy, no i nie podobała mi się czym karmi swoje psy... Potem dowiedziałam się, że jest chora. Już wtedy trzeba było ja zbanować, ale nikt mnie nie słuchał..

post 328, 329 itd...wypowiedzi wet-siostry

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/107885-Bezlitośnie-porzucona-po-13-latach.-Zostaje-na-zawsze-w-Ostrowcu-DT-okazał-się-DS!!/page14[/URL]

Mam nadzieję, że to ban dożywotni... Trzeba ostrzec ludzi na innych forach. Ta kobieta nie wie co robi...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

o ile wogóle to kogokolwiek jeszcze interesuje , mimo,że to miedzy innymi jego wątek ,
[B]BAMBOO[/B] już przyjechał do mnie do domu , czuje sie świetnie , chyba nawet ma trochę za dużo wigoru mimo swoich lat bo ... bardzo uskutecznia zaloty w stosynku do BONI . Jest przesympatyczny i wszystkie psy uważa za soich przyjaciół ,bez przerwy macha ogonem. Moje zwierzaki też bez problemu go zaakceptowały także jest bezpieczny. Muszę jedynie jutro mojemu wetowi pokazać wyniki badań krwi,które miał robione bo troche niepokoi mnie poziom cukru przekraczający normę .

Temat [B]wet-siostry[/B] na tym wątku jest zamknięty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mrs.ka']o ile wogóle to kogokolwiek jeszcze interesuje , mimo,że to miedzy innymi jego wątek ,
[B]BAMBOO[/B] już przyjechał do mnie do domu , czuje sie świetnie , chyba nawet ma trochę za dużo wigoru mimo swoich lat bo ... bardzo uskutecznia zaloty w stosynku do BONI . Jest przesympatyczny i wszystkie psy uważa za soich przyjaciół ,bez przerwy macha ogonem. Moje zwierzaki też bez problemu go zaakceptowały także jest bezpieczny. Muszę jedynie jutro mojemu wetowi pokazać wyniki badań krwi,które miał robione bo troche niepokoi mnie poziom cukru przekraczający normę .

Temat [B]wet-siostry[/B] na tym wątku jest zamknięty.[/QUOTE]
Jestem w Bomboo zakochana, on nawet gdy cierpiał , machał tym ogonkiem, jest sympatyczny.:lol:
Mrs.ka czy on zostaje na stałe u Ciebie czy też szukamy mu domu?

Link to comment
Share on other sites

[B]BAMBOO [/B]u mnie może zostać na stałe ,jestem mu to winna ,tym bardziej ,że jest taki bezproblemowy i przyjazny do wszystkiego. Tylko ja myślę ,że jakby znalazł się jakiś lepszy dom od mojego ,gdzie byłby tym jedynym psiakiem ,a nie jednym z dziesięciu to byłoby dla niego zdecydowanie lepiej ,tym bardziej,że on pewnie będzie potrzebował jakiejś lepszej karmy, a mnie przy tylu psach nie będzie na to stać. Także mam zamiar go ogłaszać ale tylko pod warunkiem zmiany na lepsze.
Wtedy stał na krótkim łańcuchu ,w tonie własnych odchodów , nie prztrwałby tej zimy tam ...

Link to comment
Share on other sites

To Margo05 z papuziego forum:

[I]Ostatnia informacja - Nadzieja vel Wet-siostra spakowała
rzeczy i opuściła mieszkanie. Pozostawiła papugi i gołębie.

Czy w związku z powyższym jest ktoś z miłośników papużek z
Przemyśla lub okolic, kto mógłby przyjąć papużki do siebie?
Pozostawione w tym mieszkaniu długo nie pożyją, bo nawet
jeśli TŻ Nadziei będzie w domu, to prawdopodobieństwo, że
będzie dbać o ptaki jest niemal zerowe.

Gdyby był też ktoś od gołębi byłoby super... [/I]

Wiecie coś o tym?????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zofia.Sasza']To Margo05 z papuziego forum:

[I]Ostatnia informacja - Nadzieja vel Wet-siostra spakowała
rzeczy i opuściła mieszkanie. Pozostawiła papugi i gołębie.

Czy w związku z powyższym jest ktoś z miłośników papużek z
Przemyśla lub okolic, kto mógłby przyjąć papużki do siebie?
Pozostawione w tym mieszkaniu długo nie pożyją, bo nawet
jeśli TŻ Nadziei będzie w domu, to prawdopodobieństwo, że
będzie dbać o ptaki jest niemal zerowe.

Gdyby był też ktoś od gołębi byłoby super... [/I]

Wiecie coś o tym?????[/QUOTE]
Po pierwsze Wet siostra nigdy nie zajmowała się gołębiami w większości to tz jeździł i karmił. Jeżeli przyniósł do domu jakieś chore to pewnie się zajmowała , albo tylko dla picu. Myślę,że papużki też są pod jego opieką. Porozmawiam z Nim i sprawdzę.Narazie to nie podnosi telefonu.

Jeśli to wogóle prawda ,że Wet siostra wyjechała do Zielonoświątkowców, to napewno on karmi i gołębie i papużki. Dzwonił do mnie w sobotę i tak mówił ale czy naprawdę tak jest? Dowiem się na miejscu.

Link to comment
Share on other sites

Osobiście jestem w szoku. Do tej pory nie wiedziałam o wet-siostrze. Wątek czytam na raty, ale zastanawia mnie, czy została jakos ukarana za te pieski? czy ona ma dzieci?
Myślę, że to chora kobieta jest [url=http://smajliki.ru/smilie-466742823.html][img]http://s4.rimg.info/c89cee7541b38f63a7cd8140aea141a4.gif[/img][/url]
I tak bezkarnie jej to uszło na sucho? Biedne pieski.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weronika1']Po pierwsze Wet siostra nigdy nie zajmowała się gołębiami w większości to tz jeździł i karmił. Jeżeli przyniósł do domu jakieś chore to pewnie się zajmowała , albo tylko dla picu. Myślę,że papużki też są pod jego opieką. Porozmawiam z Nim i sprawdzę.Narazie to nie podnosi telefonu.

Jeśli to wogóle prawda ,że Wet siostra wyjechała do Zielonoświątkowców, to napewno on karmi i gołębie i papużki. Dzwonił do mnie w sobotę i tak mówił ale czy naprawdę tak jest? Dowiem się na miejscu.[/QUOTE]

Temat porzuconych papużek pojawił się tez u mnie na forum ([URL]http://epapugi.com/forum/viewtopic.php?f=16&t=116[/URL]), z tym że nikt nie wie żadnych konkretów. Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje: czy rzeczywiście te ptaki trzeba i w ogóle można wziąć, tzn. czy jest możliwość odebrania ich? Z kim się kontaktować w tej sprawie? Widziałam, że ktoś w tym wątku się zgłaszał że może się nimi zaopiekować. Czy to aktualne? Papugi po kontakcie z gołębiami trzeba dość dokładnie przebadać i prawdopodobnie przeleczyć, nie mogą też do czasu wyników badań pójść do domu z innymi papugami - krajowe ptaki są nosicielami patogenów, na które papugi są zupełnie nieodporne.

Aha, jeszcze coś. Na tym papuzim forum, które tutaj było przytaczane, zgłosił się jako chętny na papugi niejaki maciejka. On jest z kolei na papuziej czarnej liście - jeśli ktoś tutaj się będzie zajmować wydawaniem papug, to ostrzegam przed tą osobą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina78']SUPER !!! :) Może będziemy jakąś zrzutkę robić na karmę???!!! Co laski??? :)!!![/QUOTE]

dziewczyny,wielkie dzięki za gotowość pomocy:loveu:
na szczęście narazie jednak chyba nie będzie potrzebna specjalna karma bo mój wet jak zobaczył wyniki BAMBOO to stwierdził, że sa bardzo dobre jeśli chodzi o wątrobe ,można jedynie mieć zastrzeżenia do ASPAT ale to bardziej w kierunku serca , no ale to w jego wieku typowe. A po za tym po takich przeżyciach to nic dziwnego:shake:

Link to comment
Share on other sites

[INDENT][URL="http://www.dogomania.pl/threads/200255-Oblany-wrzątkiem-przez-właściciela-Dziadzio-Śpiewak-szuka-swojego-domu./page2"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2002...go-domu./page2[/COLOR][/URL]

Nie chodzi o kasę, ale o pomoc w szukaniu domu... Pomóżcie proszę temu skrzywdzonemu psiakowi. [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisałam zdania nie zmieniłam jeśli będzie taka ostateczność mogę zabrać papugi tylko klatki bym potrzebowała. Klatkę niby mam 1,70cm wysokości i na szerokość 70cm jednak tam mieszka Gustaw i nigdy nie ryzykowałabym by inna papuga z nim zamieszkała niż jego gatunku. A Mój kuba(falek) ma już towarzyszkę z którą tworzy zgrany duet i nie mogę tego psuć:roll:

Link to comment
Share on other sites

Niestety do niektórych nic nie dociera:
[QUOTE]Ja też poczytałam wątek na dogo. Bardzo łatwo rzucacie oskarżenia na ludzi, z wielką łatwością przychodzi Wam opluwanie człowieka.
A ja poproszę o dowody na to, iż Nadzieja przyczyniła się do śmierci psów. Domysły można wsadzić sobie nie powiem gdzie.
Pierwsze moje pytanie : [U]Na co wet leczył psy, skoro nie potwierdził otrucia?[/U] To jakaś czarna magia.

Jeśli chodzi o ptaki, czy macie jakiekolwiek dowody,że ptakom dzieje się krzywda? To,że Nadzieji nie ma w domu niczego nie dowodzi.
Przykre to całe zacietrzewienie.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Zakładając,że ktoś inny otruł psy( wskoczył przez wysoką zamkniętą bramę, podłożył trutkę w kiełbasie, nie bojąc się psów odszedł spokojnie ) to i tak jest winna wet - siostra, że pozostawiła bez opieki . dobrze wiedziała,ze były juz dwa otrucia w krótkim okresie czasu.

Wet - siostra znalazła kiełbasę w miejscu w którym nikt przez siatkę nie mógł wrzucić tylko musiał wejść na posesję.
Jest proste pytanie jesli w domu jest dwie osoby a z zewnątrz nikt nie mógł wejśc to kto?

Link to comment
Share on other sites

niech sobie każdy myśli co chce. To naprawdę chwalebne nie osądzac nikogo, kto nie został legalnie osądzony itd. itp.

Fakt jest, że kilka zwierząt umarło pod opieką wet-siostry. Nie wiadomo kto jest winien czy sąsiad, czy krasnale...
Dlatego ważne, żeby nie oddawać tam zwierząt. Ryzykowac można sobie swoim własnym tylkiem, nie zdrowiem lub życiem niewinnych stworzeń.


Każdy kto w imię domniemania niewinności nie potrafi pogodzić się z powyższym, powinien przeczytać ten wątek od strony 25 plus wątki wcześniej zmarłych u wet siostry psów (podane na tym wątku przez np. DIF), wyobrazić sobie, że wet siostra jest opiekunką dla dzieci, że to dzieci przebywając pod jej opieką straciły życie w niewyjaśnionych okolicznościach, oraz zastanowić się, czy oddałby tam swoje własne dziecko np...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gisic87']Niestety do niektórych nic nie dociera:[/QUOTE]

Wcale nie jestem zacietrzewiona, żal mi tych psów i jej samej. Uważam jednak,że każdy trzeźwomyślący człowiek nie powinien dawać pod opiekę Wet-siostrze żadnego niewinnego stworzenia- nawet wówczas jeżeli sąd nie wyda postanowienia zakazu trzymania zwierząt.
Chociażby dlatego,że Wet- siostra sama nie gwarantuje bezpieczeństwa zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Obserwuje ten temat od jakiegos czasu, moze nie dlugiego ... ale jednak.
Wydaje mi sie ze troche za bardzo zszedl na temat Wet-siostry, a jest za malo wiadomosci o psiakach (przynajmiej na ostatnich stronach). Kazdy osadza w swojej duszy to wydarzenie na swoj sposob, jesli ktos uwaza ze 3otrucia u 1 czlowieka to normalne i niemozna mowic ze to wina wet-siostry to nawet grom z jasnego nieba go nie przekona.
Moze powinien zostac zakonczony temat osoby wet-siostry, a powinno byc mowione wiecej o psach w potrzebie - bo przeciez po to zostal zalozony temat.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...