-
Posts
2718 -
Joined
-
Last visited
About Gisic87
- Birthday 04/18/1987
Converted
-
Location
Śląsk
-
Interests
psy
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
Gisic87's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Agra 12-letnia onka prosi o wsparcie na karmę i weta... ZA TM
Gisic87 replied to Gisic87's topic in Tęczowy Most
To już ponad pół roku jak Ciebie z nami niema, ale ja pamiętam i tęsknie... -
Agra 12-letnia onka prosi o wsparcie na karmę i weta... ZA TM
Gisic87 replied to Gisic87's topic in Tęczowy Most
Wesołych Świąt Kochanie :) -
Agra 12-letnia onka prosi o wsparcie na karmę i weta... ZA TM
Gisic87 replied to Gisic87's topic in Tęczowy Most
Agruniu kochanie pamiętam [*] -
"Miałam 10 lat, gdy zawalił mi się świat" - FERI adoptowana! :)
Gisic87 replied to Patrycja*'s topic in Już w nowym domu...
Witam Przepraszam ale wczoraj miałam awarię z autem i do domu wróciłam dopiero po 20 a telefon zostawiłam w domu. Co do mojej decyzji jest dalej aktualna jednak na tą chwilę trwają negocjacje z TZ bo trochę obawiamy się czy damy sobie radę jeśli chodzi o opiekę nad dziewczyną. TZ jest w tej chwili na nie bo uważa że to duży obowiązek i możemy temu nie podołać. Mimo wszystko chciałabym jutro porozmawiać z Pawłem by dowiedzieć się jak to wszystko u Feri wygląda by mieć 100% pewność że jestem w stanie sobie poradzić i przekonać do tego także TZ-a. Jutro zadzwonię do Pawła -
"Miałam 10 lat, gdy zawalił mi się świat" - FERI adoptowana! :)
Gisic87 replied to Patrycja*'s topic in Już w nowym domu...
nr wysłałam na pw -
"Miałam 10 lat, gdy zawalił mi się świat" - FERI adoptowana! :)
Gisic87 replied to Patrycja*'s topic in Już w nowym domu...
TZ mnie pewnie udusi a ojciec zamorduje czyli na jedno wychodzi ale znalazłam info o Feri na fb no i nie mogłam nie zajrzeć. Jeśli dalej potrzebny jest DT to służę Feri byłaby 24h na dobę pod okiem bo mogłabym zabierać ją ze sobą do pracy tylko pytanie czy na pewno z moją Milką się dogada -
Cała sprawa jest tak pokręcona że brak słów... Pies podobno został wyrzucony na terenie schroniska (były właścicielki dzwonił i pytał w schronie) ona twierdzi że nie. Mamy kontakt z behawiorystką która podejmie się pracy z Kroksem ale trzeba go wyciągnąć. Koszty to nie problem byle tylko znalazł się tymczas bo niestety "właścicielka" ma to w poważaniu już go nie chce i woli miłego szczeniaka którego ma teraz. Oferowaliśmy pomoc z behawiorystą, na jakiś czas zabranie małej by z psem spokojnie popracować, zapłatę za wszystkie koszty ale nie i już. A obawiam się że psiak po kwarantannie (jeśli na niej jest) zostanie uśpiony bo rzuca się na inne psy bez ostrzeżenia (a zaczęło się właśnie od tego sczeniaka) PS. Właśnie dostałam info że dzisiaj do schronu zawieźli papiery że niejako "właścicielka" zrzeka się psa w związku z czym Kroks jutro ma trafić na boksy ogólne... Nie wiem co oni tam wszyscy kombinują ale w takiej sytuacji ja już się nie mieszam...
-
Spotkałam się z Adrianem i Pauliną byśmy mogli omówić wszystkie nieścisłości. Nie chciałam się bawić w "głuchy telefon" . Każdy powiedział co ma do powiedzenia i jak dalej wyobrażają sobie przyszłość Rozulca. Nie wiem czy dobrze czy źle ale zdecydowałam że jednak Rozi powinna zostać z jednym z nich tzn z Adrianem. Postanowił zmienić dla niej pracę i jest gotowy wszystko pod nią podporządkować. Na jak długo nie wiem ale mam nadzieje że nie jest to kaprys i naprawdę mu zależy na psie. Co do Rozi bo z nią przyjechał no cudo po prostu, psa nie poznałam, wygląda świetnie a futrem obrosła bardziej niż Milka:) Mimo wszystko widać że jest szczęśliwa i zapatrzona w pana jak w obrazek no chyba że na horyzoncie pojawi się smakołyk:P
-
Pojawiły się komplikacje i nie wiem co o tym myśleć. Okazało się że Rozi od roku:crazyeye:już jest przerzucana od jednego do drugiego. W tej chwili Rozi jest u Adriana bo Paulina wyjechała i on odebrał psa od jej siostry i nagle stwierdził że pies ma u niego zostać bo on chce spróbować czy da sobie rade z opieką nad nią. Paulina twierdzi że to zagrywka z jego strony ponieważ jak się rozstali to ona wzięła Rozi gdyż on nie chciał i po prostu ją jej odwiózł i to u niej większość roku przesiedziała:roll: Przez ten rok Rozi bywała u niego podobno tylko na weekendy a jak się okazało że Paulina się ze mną skontaktowała i umówiła że pies wraca do mnie to nagle Adrian chce psa z powrotem. No nie wiem już nic. Poprosiłam by Adrian się ze mną skontaktował i będę chciała by się ze mną spotkał by wiedzieć co i jak i to jak sobie wyobraża dalszą opiekę nad Rozulcem. Bo jeśli ma się okazać że pies w tej chwili będzie u niego a za kilka tygodni czy miesięcy jednak stwierdzi że nie chce jej ale przynajmniej udowodni Paulinie że spróbował to dziękuję:shake:
-
Agra 12-letnia onka prosi o wsparcie na karmę i weta... ZA TM
Gisic87 replied to Gisic87's topic in Tęczowy Most
Agruniu ja pamiętam [*]...