Jump to content
Dogomania

Maron86

Members
  • Posts

    2029
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Maron86

  1. Psy rasy Bouvier des Flandres Hodowla: Be My Dream FCI ZKwP Oddział Szczecin Urodzone 11.04.2019r Gotowe do odbioru po 20 czerwca Metryka urodzenia, wyprawka, książeczki zdrowia, paszporty Szczeniaki odrobaczone, zaszczepione, zachipowane, Ojciec: Glenmillers Blue Jay Champion of Poland HD - A ED 0 Eyes clear Matka Hikaru z Grodu Ksiazat Pomorskich Champion of Poland HD - A ED - 0/0 Eye clear = Kontakt: Email: [email protected] tel.: 530720157 Facebook: https://www.facebook.com/BeMyDreamFCI/
  2. Więcej zdjęć oraz filmików, moich psiaków jak i hotelowych znajduje się na stronie FB: https://web.facebook.com/PsiaOpieka.Szaman
  3. Witam, Jestem opiekunem dwóch swoich psiaków - Szamana adoptowanego w 2010r. z Zielonej Góry (znaleziony dzięki dogomanii), oraz Hikaru sunię ur. w lipca 2015r. szkoloną na psa ratowniczego terenowego. W latach 2012r.-2014r. prowadziłam dom tymczasowy dla psiaków w potrzebie, przeważnie dla psów ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie, jednak nie tylko. Obecnie prowadzę domowy hotelik dla psów, mieszkam w Policach w sporym mieszkaniu (około 60m2) na drugim piętrze bez windy - dlatego psiaki większych gabarytów muszą być w stanie samodzielnie wejść i zejść po schodach. Zapewniam psiakom: 24h opiekę, psy nigdy nie zostają same, Minimum 3 spacery dziennie, w razie potrzeby więcej, Wypady za miasto na łono natury minimum 3x w tygodniu, Socjalizację z psami, Przygotowanie psa do adopcji, Opieka groomerska, W nagłych wypadkach opiekę weterynaryjną zaufanego weterynarza (którego mamy 5min od miejsca zamieszkania), Jako firma wystawiamy wystawiamy faktury, Zawsze podpisujemy umowę powierzenia zwierzęcia (zabezpieczenie zarówno dla pupila, jak i nas samych)! Przyjmujemy psiaki z "problemami" behawioralnymi (po wcześniejszym ustaleniu): Z lękiem separacyjnym, Psiaki lękowe, wymagające odpowiedniego podejścia oraz troski, Psiaki w trakcie rekonwalescencji. Warunkiem przyjęcia psiaka na hotel: podpisanie umowy powierzenia zwierzęcia, wymagane są aktualne: szczepienie przeciw wściekliźnie, szczepienie przeciw chorobom wirusowym, w okresie letnim zabezpieczenie przeciwko kleszczom, Opłacenie pobytu z góry. Kontakt: Telefon: 530-720-157 email: [email protected] FB: https://web.facebook.com/PsiaOpieka.Szaman www: http://opiekanadpsami.pl/
  4. Nadeszły zmiany, mamy nową stronę internetową pod adresem www.opiekanadpsami.pl Dodatkowo do naszych usług dołączamy opcję całodobowej opieki nad zwierzętami. Mamy ostatnie miejsce na lipiec natomiast w sierpniu termin 06.08-11.08 mamy zapełniony - na inne terminy można się jeszcze umawiać
  5. Na zdjęciach psy które miałam pod swoją opieką, między innymi psiaki które były na Dom Tymczasowy.
  6. DOMOWY HOTEL DLA PSÓW: Psom hotelowym gwarantujemy: - całodobowa opieka, - domowe warunki i atmosfera, - opieka weterynaryjna w nagłych wypadkach, - 3 spacery dziennie w tym wypady za miasto, - treningi przy rowerze (tylko jeśli pies nie ciągnie na smyczy, bądź jest do opanowania), - socjalizacja z innymi psami, - zabawy węchowe, - elementy szkoleniowe, - zdjęcia (dla właścicieli którzy wyrazili zgodę). DZIENNA ŚWIETLICA DLA PSÓW Podczas pobytu na świetlicy pieski będą miały zagwarantowane - pełną opiekę i kontrolę, - spacery z elementami szkoleniowymi, - wypady na łono natury, w upalne dni nad wodę w bezpiecznych kamizelkach Julius K-9, - naukę podstawowych komend, - naukę sztuczek, - zabawy węchowe, - zabawki zaspakajające zarówno potrzebę żucia i niszczenia, - socjalizację z obcymi psami i ludźmi, - przy psach przechodzących mocny stres związany z rozłąką, stosuję Adaptil, - Możliwy dojazd po pupila oraz odtransportowanie go do domu w wyznaczonych godzinach. Oferujemy również TRANSPORT ZWIERZĄT: - na umówioną wizytę u weterynarza, - do groomerów, - do hotelu dla psów, - na wakacje, - na wystawy, - do nowych domów. Dodatkowo Opiekę nad zwierzętami domowymi: - karmienie i pojenie, - czyszczenie klatek/kuwet, - podawanie leków przepisanych przez lekarza weterynarii, - spacery z psami, - zabawy i zapewnienia kontaktu z człowiekiem. Możliwość wystawienia faktury! Wasz pupil będzie traktowany jak pełnoprawny członek naszej rodziny, NIE stosujemy żadnych klatek czy też boksów. NIE pozostawiamy psów samych sobie wyłącznie pod nadzorem kamer! Zainteresowanych zapraszam do kontaktu poprzez jeden z poniższych sposobów: tel. 530-720-157 FACEBOOK bookowanie terminu na www.opiekanadpsami.pl wysłanie maila na adres [email protected]
  7. Mocno się łamię między sznaucerem olbrzymim, a bouvierem. Upartość w psie mi nie przeszkadza o ile chce współpracować z przewodnikiem, a po spuszczeniu ze smyczy nie szuka rozrywki w rozrubach :lmaa: . Zdecydowanie wykluczyłam CTR właśnie z tego samego względu o którym piszesz, pomimo że ich wygląd naprawdę jest zjawiskowy :loveu: . Tony piachu i syfu z krzaków, pyłków i roślin nie są mi obce z Szamanem mam to na codzień, tak samo jak szczotkowanie (no jednak pies lubi wylegiwać się na wyrku). Cybulka - ja zrezygnowałam z pomysłu kupna z 'renomowanej' hodowli do której nie mam szans pojechać i zobaczyć jak żyją psy. Bardzo ważna dla mnie jest mocna i dobra socjalizacja, oglądnięcie szczeniaków w trakcie szczenięctwa i sprawdzenie który będzie odpowiedni - oczywiście z pomocą osób którym ufam i są dla mnie autorytetem w tych sprawach :jumpie: bo jakoś przewiduję że jak ujrzę tyle puchatych kuleczek to rozum stracę
  8. Jak dla mnie to nie o wiek chodzi, bardziej o doświadczenie. Mają starą, pełznącą za nimi sukę i nie rozumieją że inne psy potrafią wykazać agresję której nie popierają opiekunowie czterołapa... Ja osobiście nie cieszę się z 'odwagi' mojego psa i chęci podporzątkowania sobie wszystkiego co się rusza, natura, naturą jednak żyjemy w dość ciasnym społeczeństwie do którego w pewnym stopniu musimy się dostosować. Mój pies widzi to inaczej, z jego perspektywy wszyscy muszą mu bić pokłony w przeciwnym razie dostają manto :lmaa: . Przez swoje zochowanie takim właśnie sposobem uszkodził sobie biodro i ma mikropęknięcie kości, na szczęście jeden wet (jedyny który nas chciał prześwietlić) nam udzielił pomocy. Co mój pies na to? A no teraz ma jeszcze większą ochotę wyrzyć się na otoczeniu :pissed: ... W każdym razie wracając do tematu, wydaje mi się że nie da się przekonać osoby 'wszem widzącej' że nic nie widzi i sobie dopowiada. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jakie widzę jest spławienie na przyszłość takiej osoby i zwyczajnie zignorowanie bełkotu który wypływa z ich ust. Oglądanie się na 'co ludzie powiedzą' :look3: doprowadziło że ja swojemu psu pobłażałam, a on to skrupulatnie wykorzystywał jak na mądre stworzenie przystało :loveu:
  9. Właśnie dostałam opierdziel od bab bo 'jak tak można psa kopać', nadmienię że to 'kopanie psa' to było depnięcie na smycz przy komendzie 'waruj' gdy mój pies chciał pożreć innego psa. No i nie dociera do bab że pies buta nie dostał, że zalecenie szkoleniowca itp.... I jak do takich ludzi dotrzeć, ma sukę któa ledwo pełnie i nie potrafi zrozumieć że są różne psy
  10. O matko co oni zrobili tej dogomanii :lmaa: ... Parę rzeczy których się dowiedziałam to między innymi jest tak jak piszesz, pies ma kochać cały świat i szukanie ludzi ma być dla niego ważniejsze niż cokolwiek innego. Różnica jest taka że pies w nagrodę ma dostawać to co lubi, czyli w przypadku Szamana tylko żarcie, inne psy ganiają za zabawkami, jeszcze inne za głaski i sam fakt że znalazł kogoś mu starczy. Osobiście po Szamanie nie będzie mi przeszkadzać jeśli pies będzie kochać cały świat, zawsze można nałożyć kaganiec żeby nie dostawał żarcia od obcych. Pytałam się o Bouviery i dowiedziałam się że są uparte, mułowate, a jak już obiorą cel to są nie do powstrzymania bo przejdą po wszystkim by go osiągnąć. Problem jest w tym że mają skłonność do agresji, a ja po Szamanie zdecydowanie wolałabym psa spokojniejszego i bardziej ugodowego. No i że to są typowe psy do bydła więc niema co się dziwić. Po tym mam mieszane uczucia, bo wychodzi że pies jeśli się go odpowiednio ukierunkuje (zakładając że ma 'talent' do tego) to zrobi wszystko by osiągnąć cel, gorzej jeśli wkradną się błędy wychowawcze... CTR został mi w 100%. Polecono mi za to Sznaucera olbrzymiego. Teraz mam pytanie czy ktoś ma do czynienia z 2ma rasami 'na raz' i może mi napisać jak to właściwie jest z ich współpracą z człowiekiem?
  11. [quote name='Berek']Pamiętam kiedyś taką sytuację, jak pewna właścicielka hodowli pudli zjawiła się na torze agility na godzinę zajęć; porobiła im zdjęcia przy przeszkodach i na tym skończyła się pudlowa przygoda z agility w realu, za to na stronie hodowli wisiały zdjęcia pudelków na torze z podpisem "nasze psy są użytkowe, trenują agility". :cool3: [/QUOTE] A to dobre, w życiu nie przyszło by mi do głowy tworzenie takich numerów. Chyba jestem za uczciwa jak na dzisiejsze czasy :roll: [quote name='Berek'] Mylisz się; wyżej czterech liter się nie podskoczy. A ratownictwo - to realne, a nie zabawa w search and rescue - nie jest po to, aby udowodnić przydatność jakiejs rasy, ale po to, by ratować ludzi. A więc pies ratownik, narzędzie w ręce przewodnika, musi na dzień dobry jak najbardziej dopasować się do wymagań i sytuacji, nie ma miejsca na eksperymenty. :roll: P.S. Pamiętam sprawę w pewnej PSP, gdzie do grupy ratowniczej zakupione były psy nietypowej rasy - wszystkie okazały się mieć dysplazję. Ale dzięki ich zakupowi udało się podratować słabo działającą hodowlę kolegi pana decydującego w tej jednostce o zakupie psów służbowych. Ot, taki przypadek... :-) Żaden z tych psów nigdy oczywiście nie pojechał na akcję, ale mówiło się, zwłaszcza w gronie hodowców/ miłośników tejże rasy, że o, jak świetnie sprawdza się ona w ratownictwie, przecież w PSP pracuje ich kilka...[/QUOTE] Broń boże nie zależy mi na promowaniu, czy tworzeniu błędnego obrazu jakiejkolwiek rasy. Osobiście uważam że to wręcz szkodzi psom, zaczynają trafiać w nieodpowiednie ręce co prowadzi do krzywdzenia psów. Osobiście szukam psa dla siebie, teoretycznie pod ratownictwo - jednak życie wszystkie nasze plany weryfikuje i poddaje 'testom'. Szaman miał być leniem obronnym którego ze swoją ubogą wiedzą miałam mieć możliwość spokojnie wychować, trafił nam się osobnik który bez pracy świruje i musi mieć zajęcie, bez szkolenia też się nie obeszło. Tyle ile się przy nim nauczyłam to przez całe swoje życie nie przyswoiłam tyle psiej wiedzy :eviltong:, zapewne jeszcze wiele mnie nauczy. Tego właśnie chcę, chcę psa pod siebie. Jednocześnie nie wykluczam niczego, wiadomo może się okazać że pies ma 'wady', może się okazać że jego charakter nie pasuje do roli ratownika, może się okazać że nie ma zapału do pracy czy też do danej dziedziny. Wszystko jest możliwe, w końcu to żywe stworzenie. Dlatego też nie chcę brać psa który np mi się wizualnie nie podoba, czy też ktoś mi poradził rasę - zwyczajnie nie chcę myśleć kiedyś w przyszłości 'a mogłam wziąć jednak inną rasę'. Pewnie również dlatego teraz przymierzam się do rasy i szukam opinii by mieć czas ;)
  12. [quote name='Berek']Jeśli to będzie bouvier, to się tak mniej więcej skończy... :cool1:[/QUOTE] Teoretycznie Bouviery powinny być psami pracującymi, dlatego tak bardzo mi zależy na opinii właścicieli tych psów. Już się nacięłam (aczkolwiek nie żałuje) na sierściucha MT i to co dla mnie było nienormalne okazało się w 100% naturalne dla tej rasy :roll:. Zwyczajnie chcę wiedzieć czy podołam tej rasie i czy nie będzie hardcorem w 'obsłudze'. [quote name='Berek']Kto certyfikował to zwierzę, czy bierze ono udział w akcjach (prawdziwych i pozorowanych), czy certyfikat jest odnawiany co roku?[/QUOTE] Certyfikat z państwowej straży pożarnej uzyskał w tym roku, znając życie będzie odnawiany (z tego co się dowiadywałam to musi być). Nie wiem czy bierze czynny udział w akcjach bo mnie ro raczej nie interesowało ;). Bardziej chodziło mi o 'pokazanie' że nietypowe rasy które na pierwszy rzut oka mogą się nie sprawdzać (berneński to jednak ciężki molos) to jednak wiele zależy od tego jak się psa prowadzi.
  13. [quote name='Kajusza'][URL]https://www.facebook.com/events/345241258966705/?ref_newsfeed_story_type=regular[/URL] zapraszam na semi z Magdą Bartoszewską - chyba już o nie kiedyś Tobie pisałam :hmmmm:[/QUOTE] Pisałaś tak mi się wydaje, ale wtedy samochodu nie miałam. Teraz mi odpada bo mam szkolenie z 'Nose Work'. Tak przy okazji jak by ktoś chciał popracować z psem węchowo może to was zainteresuje: [URL="https://www.facebook.com/events/638384489569653/"]https://www.facebook.com/events/638384489569653/ [/URL]
  14. [QUOTE]A jednak się uśmiechnę wobec tego o zdefiniowanie tych pojęć - bo już się trochę gubię, mam wrażenie że cały czas mówimy o innych rzeczach - po prostu kwestia dokładniejszego określenia używanych pojęć i będzie git.[/QUOTE] Ujmę to swoim niedoświadczonym żargonem i prostym rozumowaniem Tropienie sportowe - pies ma iść po wydeptanej ścieżce, równym powolnym krokiem z mordą przyklejoną do podłoża. Tropienie użytkowe - pies ma złapać ślad, doprowadzić do celu po śladzie z tą różnicą że może łapać górny i dolny trop. Ratownictwo - pies ma znaleźć osobę zaginioną i ją oznaczyć [QUOTE]Tego nie rozumiem też, przyznaję: "zabawa" w ratownictwo napełnia mnie sporym niepokojem, ale może znów jakieś nieporozumienie wynikające z niejasnego zdefiniowania zjawisk.[/QUOTE] Szkolę psa na 'ratownika' jednak nigdy nie ruszy do prawdziwej akcji bo zwyczajnie fizycznie temu może nie podołać + ma problem ze skupieniem się na jednym zapachu (bodźce zewnętrznych zapachów go rozpraszają) chociaż tu widzę że zaczynamy to wypracowywać. Dlatego nazywamy to zabawą. [QUOTE]O.K. Rozumiem że planujesz też kurs ratownictwa paramedycznego, nawigacji w terenie itd. A - tak z ciekawości - czy prowadzący zajęcia trener nie doradził Ci w kwestii rasy przyszłego psa? Przyszłość zweryfikuje plany.[/QUOTE] Nie doradził bo nie pytałam, tu też nie pytam jaką rasę mi poradzicie tylko konkretnie co wiecie o Bouvierach, czy macie z nimi do czynienia i ile prawdy pokrywa się w opisach rasy z realiami życia z psami tej rasy. Pies jak już zauważyliście pomimo że będzie brany pod pracę itp. może się ostatecznie okazać że jedyne jego zdolności będzie spanie na kanapie. Dlatego też wybieram psa pod siebie przede wszystkim. Jak już mowa o ciężkich psach to znam takiego jednego berneńczyka co ma zdany egzamin terenowy na psa poszukiwawczego. PS. Mój super net po prostu przyprawia mnie o ból głowy, zapewne przez kolejne 48h (zmieniam dostawcę internetu, na aktywację ma do 48h) będzie działać tak że piszę tego posta po raz już nie wiem który...
  15. Miałam takiego psa w domu, teraz spokojnie leży na łóżku na wakacjach w agroturystyce - kury łażą nam pod drzwiami i nic ;) Zacznij od tego by móc psu zapiąć smycz bez histerii. Przywołaj, każ siąść, zapnij - jeśli jest histeria odpinasz idziesz robić swoje. Powtarzaj tak długo aż pies skmini że nie wyjdzie gdy tak się zachowuje. Możesz również psu przypinać smycz i niech ją za sobą po domu ciągnie, wtedy nie będzie kojarzyć smycz = spacer = ekscytacja. Jak już opanujesz zapinanie smyczy bez ekscytacji i wariactwa to przejdź do następnego etapu. Z zapiętym na smycz psem otwórz drzwi, pies się ekscytuje zamykasz je i odpinasz psa, idziesz robić swoje. Jak się pies uspokoi powtarzasz wszystko od pierwszego punktu. Dalej jeśli masz siedzącego grzecznie przed otwartymi drzwiami psa to wychodzisz z nim za próg. Zapewne zacznie się histeria że on musi, że już, że się tyle dzieje. Nie pozwól na to, wciągnij do domu bez słowa psa przez próg, zamknij drzwi, ochłoń (na pewno szlag cię trafi). Powtórz wszystko od początku. Psy nie są głupie, a jak zobaczy że takim zachowaniem nie osiąga tego co chce, zmieni zachowanie. Kolejnym etapem jest zejście po klatce, tu się nabiegasz... Jeśli pies zna komendę równaj/noga to wydaj komendę i idź z psem po schodach przy nodze, jak szarpie i szaleje, wpada w histerie - wracasz do domu. Ja osobiście jakieś 40x z parteru do domu wracałam.... Dalej jest posadzenie psa przed drzwiami klatki, później otwarte drzwi od klatki, dalej wyjście za próg. Zawsze wracaliśmy do pkt 1, inaczej pies się nie wyciszał, nakręcał się i denerwował coraz bardziej... Co ważne - ćwicz to zawsze jak masz czas, ale z początku weź pod uwagę że proces trwa dość długo (zależnie od psa) i spacery na siku itp rób osobno. Z czasem możesz wymagać żeby każdy spacer był spokojny i stonowany. Stawiaj przed psem małe pojedyncze zadania, nie wszystko na raz. Z początku możesz ćwiczyć tylko zapinanie smyczy psa, później zapinanie + otwieranie drzwi. itd.
  16. Tak na dzień dzisiejszy to dla nas świetna zabawa i rozładowanie nadmiaru energii u psa "zmuszając" go do pracy. Jednak przyszłościowo nie chce się 'bawić' dlatego szukam psa do pracy i nie widzę nic w tym złego? Zakładam że jeśli osoba należąca do grupy poszukiwawczo-ratowniczej, biorąca czynny udział w akcjach robi na prośbę seminarium z 'Ratownictwa - szkolenia psów do wyszukiwania osób zagonionych' - to mogę uważać że nadal mówimy o ratownictwie, a nie o tropieniu użytkowym. Tym bardziej że jasno mieliśmy wytłumaczone czym się różni ratownictwo od tropienia użytkowego oraz tropienie użytkowe od tropienia sportowego. My nie rozkładamy śladu itp, żeby również nie było niedomówień. To że nie potrafię powtórzyć słowo w słowo, ale naocznie widzę różnicę to już inna bajka :roll:. Dodam jeszcze że nie było czegoś takiego 'dobra ja chcę żeby mój pies był ratownikiem, zrób z niego super psa'. Każdy pies przeszedł 'wstępny test' żeby w ogóle podjąć decyzje czy mamy iść z psem w stronę (w naszym przypadku zabawy) w ratownictwo czy też mamy iść na ślady użytkowe... Reasumując - tak teraz z prawie 60kg psem bawimy się w ratownictwo i wyszukiwanie ludzi. Jednak w przyszłości chcę zakupić psa pod pracę, a nie pod zabawę. To tak gwoli ścisłości...
  17. Berek - znam ten ból, piszę 3ci raz posta. Nie ma to jak ogólnodostępne wi-fi na agroturystyce :D (i tak fajnie że jest) U nas to wyglądało tak: Pozorant zostawał wysyłany po łuku w jakieś miejsce, czy to krzewy, czy to wysoka trawa - przy czym za każdym razem ktoś inny pozorował (tu wielkie dziękuje dla wytrwałych którym ni mrówki gryzące, ni pokrzywy nie były straszne <3). Pies z przewodnikiem nie widzieli gdzie więc nie mogł pies byś nakierowany przez przewodnika. Po czym przewodnik miał iść trasą którą prowadził szkoleniowiec, jeśli pies chwycił zapach (tu nie ważne czy z ziemi czy z powietrza) to miał przewodnika zaciągnąć do 'zguby'. Kiedy doprowadzi do 'zguby' to jest zabawa, żarcie, wydrapanie, dzisi szał - zależnie od psa. Dodam że to było dla wiekszości pierwsze seminarium z ratownictwa, były też psy które trenują od jakiegoś już czasu i są naprawdę dobre. Bardziej zaawansowane psy które już wiedziały po co szukają i dlaczego to robią, miały oznaczanie poprzez szczekanie. Psy miały krótkie sesje czyli w ciągu dnia z 4-5 wejść przeplatając odpoczynkiem i wejściami innych psów. [QUOTE]Dobry pies ratowniczy - zakładam że mówimy o poszukiwaniu osób zaginionych w terenie - umie robić tracking, trialing, searching. Czyli i chodzi po tropie, i rewiruje - przy czym rewiru uczy się nieco później, bo pies wyłącznie rewirujący ma tendencje potem do bardzo "luzackiego" traktowania śladu. [/QUOTE] Możliwe że właśnie dlatego my jesteśmy uczeni dopiero chodzenia po śladzie (przy czym mój pies jak złapie górny wiatr to ma ślad w dupsku i leci za zapachem) [QUOTE] Na Twoim miejscu naprawdę poszukałabym kontaktu z jakąś grupą, i to taką która często jeździ do prawdziwych akcji. Nie chcę Cię zniechęcać, ale ratownictwo stało się modne - i nawet czynni ratownicy niestety (bo osobiście uważam to za nieco nieetyczne) sobie dorabiają, organizując seminaria na których... no właśnie, co - dają nadzieję nieprzeszkolonym ludziom "będziecie ratownikami, wy i wasze psy"?[/QUOTE] Szkoleniowiec jeździ na 'akcje' oraz wszelkiego rodzaju seminaria, treningi itp. Do tego nam (mi i Szamanowi) od razu zostało powiedziane że owszem możemy to traktować jako zajęcie dla psa, ale nie mamy co liczyć że Szaman sprawdzi się w prawdziwej akcji (masa, rasa itp). Więc możliwe że wcale źle nie trafiliśmy. Ogólnie mam dobre wspomnienia i będę brała udziały w spotkaniach. Jeśli wciągnę się w 100% to zrobię jak radzicie i dołączę do jakieś czynnej grupy sprawdzając czy to wszystko jest tym na co wygląda :)
×
×
  • Create New...