Jump to content
Dogomania

Śliczny, rudy, kudłaty - czemu trafił za kraty ? Już zdrowy, pojechał do najlepszego DS :)


mari23

Recommended Posts

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

I jak minęła Wam noc? Tuliś się przysunął i dal Ci troszkę miejsca do spania? :)

Ciepło Cię ściskam i zostawiam głaski dla stada . 

No właśnie tak myślałam, bo po rozłożeniu pościeli wskoczył na środeczek, położyłam się, a on zaczął mnie po twarzy lizać, przykryłam - to po rękach. Ukryłam się więc pod kołdrą całkowicie, on po chwili zeskoczył i poszedł do miski, schrupał zawartość i położył się na posłanku, spał grzecznie do rana i dopiero kiedy wstałam podbiegł się witać, głaskać i tulić. Oswoił się z nowym miejscem już chyba, bo odważnie i radośnie szedł na spacer, koopa już nie lejąca, choć jeszcze luźna, widać biegunka "w odwrocie", rano dałam mu jeszcze Taninal ( nie do wiary jak on daje sobie podać tabletkę:)).

Odra mu się spodobała, najpierw się zatrzymał i uważnie patrzył na nurt i kry ( kaczek nie zauważył;)), potem merdał puchatym wachlarzem - chyba do rzeki, bo podeszliśmy blisko, ale do miejsca, z którego nie mógł kaczek wypłoszyć. Cieszy go śnieg, na smyczy ładnie idzie, jak się z radości rozpędzi i pociągnie - sam zwalnia, idąc ogląda się na mnie - jakby sprawdzał, czy jestem na drugim końcu smyczy. Ale ma jakiś problem, albo z udem czy biodrem, albo z tym jądrem - kilka razy zatrzymywał się i coś tam lizał.

Grzecznie zostaje, chwilę drapie w drzwi i idzie na kanapę :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ewu napisał:

Kochany psiak. Mari23 dziękuję z całego serca.

 

1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

Przyłączam się do podziękowań

Ależ ca co ???? Wszystkie razem mu pomagamy, nie tylko ja :) to dzięki Wam opuścił schronisko i przyjechał do mnie <3

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mari23 napisał:

No właśnie tak myślałam, bo po rozłożeniu pościeli wskoczył na środeczek, położyłam się, a on zaczął mnie po twarzy lizać, przykryłam - to po rękach. Ukryłam się więc pod kołdrą całkowicie, on po chwili zeskoczył i poszedł do miski, schrupał zawartość i położył się na posłanku, spał grzecznie do rana i dopiero kiedy wstałam podbiegł się witać, głaskać i tulić. Oswoił się z nowym miejscem już chyba, bo odważnie i radośnie szedł na spacer, koopa już nie lejąca, choć jeszcze luźna, widać biegunka "w odwrocie", rano dałam mu jeszcze Taninal ( nie do wiary jak on daje sobie podać tabletkę:)).

Odra mu się spodobała, najpierw się zatrzymał i uważnie patrzył na nurt i kry ( kaczek nie zauważył;)), potem merdał puchatym wachlarzem - chyba do rzeki, bo podeszliśmy blisko, ale do miejsca, z którego nie mógł kaczek wypłoszyć. Cieszy go śnieg, na smyczy ładnie idzie, jak się z radości rozpędzi i pociągnie - sam zwalnia, idąc ogląda się na mnie - jakby sprawdzał, czy jestem na drugim końcu smyczy. Ale ma jakiś problem, albo z udem czy biodrem, albo z tym jądrem - kilka razy zatrzymywał się i coś tam lizał.

Grzecznie zostaje, chwilę drapie w drzwi i idzie na kanapę :)

Super pies  :)  Prawie samoobsługowy  :)

Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, mari23 napisał:

 

Ależ ca co ???? Wszystkie razem mu pomagamy, nie tylko ja :) to dzięki Wam opuścił schronisko i przyjechał do mnie <3

Marysiu, Ty go przyjęłaś i to na BDT, co niestety ostatnimi czasy jest rzadkością.

Dajesz mu opiekę i miłość, której tak bardzo  mu brakowało, a to bezcenne

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Marysiu, Ty go przyjęłaś i to na BDT, co niestety ostatnimi czasy jest rzadkością.

Dajesz mu opiekę i miłość, której tak bardzo  mu brakowało, a to bezcenne

a Wy uratowałyście mu życie!!!

Własnie wróciłam z gabinetu weterynaryjnego. Stan zapalny uszu to drobiazg, zarobaczenie, tasiemiec, to prawie nic. Tulisio nie jest wnętrem - to zaawansowany nowotwór jądra !!! Drugie jądro zostało "wchłonięte", jakby zanikło przy rozroście tego zmienionego nowotworowo. Jego nie boli łapka, on przez ten nowotwór nie może chodzić :( :( Trzeba jak najszybciej operować. W poniedziałek o 14.30 badania krwi, żeby zorientować się w ogólnym stanie zdrowia i jeśli w wynikach nie będzie dramatu- operacja na cito.

Wiek Tulinka to minimum 2 lata.

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, mari23 napisał:

a Wy uratowałyście mu życie!!!

Własnie wróciłam z gabinetu weterynaryjnego i mam nadzieję, że skutecznie ubłagałam wetkę, żeby na forum lekarzy nie poruszyła tematu schroniskowego lekarza, bo strasznie była wstrząśnięta. Stan zapalny uszu to drobiazg, zarobaczenie, tasiemiec, to prawie nic. Tulisio nie jest wnętrem - to zaawansowany nowotwór jądra !!! Drugie jądro zostało "wchłonięte", jakby zanikło przy rozroście tego zmienionego nowotworowo. Jego nie boli łapka, on przez ten nowotwór nie może chodzić :( :( Trzeba jak najszybciej operować. W poniedziałek o 14.30 badania krwi, żeby zorientować się w ogólnym stanie zdrowia i jeśli w wynikach nie będzie dramatu- operacja na cito.

Wiek Tulinka to minimum 2 lata.

O rany, jak dobrze, że do Ciebie trafił. Zrobię bazarek na pokrycie kosztów weterynaryknych

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gabi79 napisał:

O rany, jak dobrze, że do Ciebie trafił. Zrobię bazarek na pokrycie kosztów weterynaryknych

Nie trzeba, jego historia wstrząsnęła moją przyjaciółką (to "ludzki" lekarz ;)) i chce pokryć wszystkie koszty weterynaryjne związane z Tulisiem. A ja od wyjścia z gabinetu ryczę :( :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, mari23 napisał:

Nie trzeba, jego historia wstrząsnęła moją przyjaciółką (to "ludzki" lekarz ;)) i chce pokryć wszystkie koszty weterynaryjne związane z Tulisiem. A ja od wyjścia z gabinetu ryczę :( :(

Marysiu, nie płacz, będzie dobrze. Wokół Tulisia sami dobrzy ludzie, nikt już go nie skrzywdzi! Już Ty najlepiej o to zadbasz, aby był zdrowy i w przyszłości trafił do najlepszego domku na świecieZobacz obraz źródłowy

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mari23 napisał:

A ja od wyjścia z gabinetu ryczę :( :(

Nie płacz.... wierzę że Tuliś nie po to co Ciebie trafił by pokonała go choroba, tylko po to by poznał dobrego człowieka i zaznał dobrego życia. To młody psi organizm, poza tym tyle osób tutaj dobrze mu życzy że musi być dobrze. Trzymaj się.  

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Tulisiu z calej duszy przytulam

mari tak bylo pisane malutkowi aby trafil do ciebie w te milosc w spokojnosci w ciepelko

 Musimy wierzyc ze bedzie dobrze 

Stokrosci was sciskam i dziekuje dziekuje dziekuje za caly trud ratunek malutkowi przecudwnemu

    

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tyśka) napisał:

Nie rycz, musi być dobrze! Tuliś jest juz w najlepszych rękach! Oby szybko pozbył się tego paskudztwa.

 

3 godziny temu, Alaskan malamutte napisał:

Marysiu, nie płacz, będzie dobrze. Wokół Tulisia sami dobrzy ludzie, nikt już go nie skrzywdzi! Już Ty najlepiej o to zadbasz, aby był zdrowy i w przyszłości trafił do najlepszego domku na świecieZobacz obraz źródłowy

 

1 godzinę temu, limonka80 napisał:

Nie płacz.... wierzę że Tuliś nie po to co Ciebie trafił by pokonała go choroba, tylko po to by poznał dobrego człowieka i zaznał dobrego życia. To młody psi organizm, poza tym tyle osób tutaj dobrze mu życzy że musi być dobrze. Trzymaj się.  

 

1 godzinę temu, Nadziejka napisał:

Tulisiu z calej duszy przytulam

mari tak bylo pisane malutkowi aby trafil do ciebie w te milosc w spokojnosci w ciepelko

 Musimy wierzyc ze bedzie dobrze 

Stokrosci was sciskam i dziekuje dziekuje dziekuje za caly trud ratunek malutkowi przecudwnemu

    

 

7 minut temu, agat21 napisał:

Będzie dobrze. Po to został uratowany, żeby choróbsko przegnać! Tyle dobrych ludzi się w nim zakochało i mu pomaga, że nie może być inaczej. 

Dziękuję za to, że jesteście, że dodajecie mi otuchy, bardzo dziękuję !!!

Gdzieś mi lajki od wczoraj uciekły i wracać nie chcą :( A mały słodziak się rozkręca - własnie weszłam do pokoju a on śpi na swoim posłanku....tyle, że je na kanapę sobie przeniósł :) :)

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

  • mari23 changed the title to Śliczny, rudy, kudłaty - czemu trafił za kraty ? Już w BDT - przed nim diagnostyka i operacja, a potem szukamy najlepszego DS :)
 

Mam wrażenie, że grzbiet jakby przygarbiony miał. Futerko mięciutkie, bardzo delikatne, a pod nim kosteczki - strasznie chudy jest :( Pomimo tabletki Taninalu kiedy szliśmy do gabinetu zrobił bardzo brzydką kupkę, taką biegunkową, ale dziwnie "spienioną"...może to po odrobaczeniu :( rano było prawie dobrze, a w południe już biegunka z pianą :( :(

IMG-20210211-WA0018.jpg

IMG-20210211-WA0019.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...