Aska7 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Może z tych powodów trafił gdzie trafił. Trzeba teraz naprawić na ile się da, skoro się przedsięwzięło naprawy. No niestety. Quote
Jaaga Posted February 1, 2021 Author Posted February 1, 2021 36 minut temu, teresaa118 napisał: Jego zachowanie mozna tez wytlumaczyc stalym glodem. Jak cos chodzi po podworku do zjedzenia to poprostu upolowal. Niestety, psy ze schronisk czesto poluja na myszy, szczury czy zajace. Z biegiem czasu zaspokoi swoj glod i bedzie lepiej Raczej nie. Zadziałał inaczej. Nagle wpadł między kury, one rozpierzchnęły się, a Pietruszka nie dał rady tak szybko uciec. Nie reagował na wołanie, nie dawał się odciagnąć. Na drugi dzien od razu tam biegł, był bardzo pobudzony, dopiero za obrożę go odciągnęłam. Domyslam sie, że kiedyś musiał polowac, żeby przezyć, ale to było polowanie dla samego polowania. Kokos np ma słabość do szukania szczurów. Wyszukuje ich nor pod garażem, koło króliczego kojca, Potafi tam dość długo siedzieć, jednak jak go zawołam, to przychodzi. Pilnuje, liczy na szczeście, ale nie nakręca się i nie pobudza. No i Borys wczesniej luzem biegał między ptakami bez zwtacania na nie uwagi, więc na pewno po takiej reakcji i pobudzeniu musimy już go pilnować. Przykro mi, bo chodził w domu za mna krok w krok, jest bardzo skierowany na człowieka, ale nie moge ryzykowac. Chwila nieuwagi, otwarte drzwi i nieszczęście w domu gotowe. Może po kastracji się uspokoi. Teraz w miarę odzyskiwania zdrowia próbuje sił, do tego czuje cieczki. 29 minut temu, rozi napisał: Jaaga, z mojego bazarku będzie ponad 800zł, połowę już mam, nawet więcej, potrzebujesz na coś teraz? Czy czekamy na całość? Nie, na razie nie ma pilnych potrzeb, poczekajmy na całość. Jutro jedziemy powtórzyć badanie krwi i potem umówię go na wizytę, żeby ogarnąć leczenie. Za dotychczasowe badania i leczenie wyszło 690 zł. Poprosiłam Tolę o zrobienie zbiórki na ten cel. Jutro dopiero dostanę fakturę. Quote
Jaaga Posted February 1, 2021 Author Posted February 1, 2021 27 minut temu, Aska7 napisał: Może z tych powodów trafił gdzie trafił. Trzeba teraz naprawić na ile się da, skoro się przedsięwzięło naprawy. No niestety. Nie bardzo wiem, jak mozna naprawić? Od doświadczonego szkoleniowca praktyka wiem, że jak pies raz zabił i potrafi to robić, to jesli będzie miec okazję, zrobi to ponownie. Mysle, że jedynie możemy unikać sytuacji, w których może dojść do kolejnego podobnego incydentu. Musimy w miarę zminimalizować ryzyko, dlatego myslę o dodatkowych zabezpieczeniach. Nic nie wskazywało na taką niespodziewaną reakcję. 1 Quote
Shirayuki Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Ale agent :( Może właśnie z tego powodu ktoś go zostawił? Znajoma mamy miała kiedyś psa, dużego. Ten psiak załatwiał kury od sąsiadów, jak weszły do ich ogrodu. Znajoma płaciła za kury... . Jaaga, ogromy szacunek dla Ciebie. Trzymaj się, mam nadzieję, że będzie dobrze. Quote
Aska7 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 To instynkt. Musiał polować, żeby przeżyć i na pstryk to się nie odkręci. Trzeba go pilnować. Quote
seramarias Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Bardzo Ci współczuję Jaaga, szkoda biednego Pietruszki :( Quote
limonka80 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 4 godziny temu, Jaaga napisał: Borys dał niestety nam popalić. Zabil naszego miniaturowego kogucika Pietruszkę. Ale okropne wieści, chyba nikt patrząc na zdjęcia Borysa nie spodziewał po nim takiego zachowania, ale nas wszystkich zaskoczył... Przykro mi bardzo z powodu Pietruszki, żal kogutka, to okropne - ratujemy jedno stworzenie, a cierpi inne, współczuję... Quote
Tola Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Jagna, bardzo współczuję; tym bardzie to przykre, że ratujemy jednego zwierzaka, a życie traci nasze własne:(:( Przeczuwałam, że coś stało, bo nie odzywałaś się od piątku, ale nie sądziłam, że jest aż tak źle... Quote
Tola Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Zbiórka dla Borysa - jak zawsze wielka prośba o udostępnianie, bo od tego zależy jej powodzenie! https://www.ratujemyzwierzaki.pl/staryborys Quote
Gabi79 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 3 godziny temu, teresaa118 napisał: Jego zachowanie mozna tez wytlumaczyc stalym glodem. Jak cos chodzi po podworku do zjedzenia to poprostu upolowal. Niestety, psy ze schronisk czesto poluja na myszy, szczury czy zajace. Z biegiem czasu zaspokoi swoj glod i bedzie lepiej Biedny Pietruszka. Nie wiem, czy takie polowanie to kwestia za znanego kiedyś głodu, czy instynkt. Moja pierwsza sunia Aza kiedyś podczas wyjazdu wakacyjnego pogoniła kury i gdyby nie interwencja mojego taty pewnie bez ofiar by się nie obyło. A sunię miałam od szczeniaka, nigdy nie zaznała głodu Quote
Sowa Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Zachowania łowieckie są w każdym psie, realizacja tych zachowań może być rozmaita, pościg za piłeczką to też polowanie, tyle że na zdobycz zastępczą. Można oduczyć pogoni za uciekającą zwierzyną, raz w życiu widziałam charta polskiego, który na komendę przerwał pościg za zającem, można nauczyć ignorowania ptaków, ale to wymaga czasu i w przypadku starego psa na pewno jest bardzo trudne j na pewno taki pies musiałby ciągle być pod kontrolą. 1 Quote
Jaaga Posted February 1, 2021 Author Posted February 1, 2021 Dziękuję Wam. Przeżyłam to bardzo. Parę miesięcy temu Pietruszka zaraził się od dzikich gołębi mykoplazmą. Był w stanie nierokującym na przeżycie, ale zaparłam się. 10 dni stale zakraplałam mu oczy, dawałam zastrzyki i leki przeciwzapalne. Sama zaraziłam się i wyleczyłam nas oboje. Byłam taka szczęśliwa, a tu taki tragiczny koniec :( Teraz pilnuję nawet gęsi i je zaganiam, zanim wyjdę z Borysem. Mam kumulację złych zdarzeń. 39 minut temu, Gabi79 napisał: Biedny Pietruszka. Nie wiem, czy takie polowanie to kwestia za znanego kiedyś głodu, czy instynkt. Moja pierwsza sunia Aza kiedyś podczas wyjazdu wakacyjnego pogoniła kury i gdyby nie interwencja mojego taty pewnie bez ofiar by się nie obyło. A sunię miałam od szczeniaka, nigdy nie zaznała głodu U mnie z kolei są psy, które żyły dziko, bez człowieka i nie reagują na kury. Kaj wychowany dziko z całym miotem tylko kradnie im jajka, Linda czasem pogoni kury, ale tak żeby je rozgonić, dla samej przyjemności gonienia, ale nie żeby złapać. Jimmy i Ada, które są dzikimi psami nawet na jury nie spojrzą. Żaden z psów ich nie skrzywdził, a przewinęło się psów naprawdę sporo. Zawsze na początku pilnuję każdego psa. Najgorsze jest to, że moje dwa najmniejsze psy 1,4 kg york Joki i mój synuś 1,6 kg maltanczyk Beniuś nie mają żadnych zahamowań. Moje psy przywykły do nich i nie reaguja, ale teraz muszę bardzo pilnować. Tolu, jeszcze mam takie zdjęcia. 1 Quote
Nadziejka Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Boryniu kokany caluje twoje oczenka i lapunki i modle z calej duszy modle caluni czas o dobro o cieplo o serca Nie winmy biedunia nie winmy prosze Nie dowiemy nigdy jak bardzo musial walczyc o swoje zycie Jaaga jak dobrze ze mozesz pisaczki izolowac tam gdzie wiele wiele istotek trzeba uwazac na kazdenkim kroku Quote
Aska7 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 44 minuty temu, Nadziejka napisał: Boryniu kokany caluje twoje oczenka i lapunki i modle z calej duszy modle caluni czas o dobro o cieplo o serca Nie winmy biedunia nie winmy prosze Nie dowiemy nigdy jak bardzo musial walczyc o swoje zycie Jaaga jak dobrze ze mozesz pisaczki izolowac tam gdzie wiele wiele istotek trzeba uwazac na kazdenkim kroku Cudownie. Quote
Onaa Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Bardzo mi przykro Jaaga z powodu biednego Pietruszki :(. Niestety nie znamy Boryska, nie wiemy co w nim jeszcze drzemie, to że ma instynkt łowiecki to nie jego wina. 1 Quote
agat21 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Każdy psiak jest inny, ma swój temperament, przeżycia, traumy. Niestety nie siedzimy w jego głowie, nie jestesmy w stanie wszystkiego przewidzieć, nawet jeśli się staramy. Strasznie współczuję śmierci Pietruszki. Mam nadzieję, że nie cierpiał długo. Zginął gwałtownie i tragicznie ale nie bezsensownie - tak, jak jego bracia i siostry w obozach koncentracyjnych zwanych fermami albo w rzeźni. Był kochany przez Was, miał cudowne życie. To najważniejsze. 1 Quote
mari23 Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Borys otrzymał pomoc ze Staruszkowej Skarpety. Skarbnik asikowska prosi o podanie na PW numeru konta dla Borysa. 1 Quote
b-b Posted February 1, 2021 Posted February 1, 2021 Z mojego bazarku uzbierało się dla chłopaka 434,40zł 300zł przelałam akonto 28/01 Zaraz wpłacę resztę :) Jagno jak dojdzie reszta proszę potwierdź na bazarku otrzymaną kwotę :)) P.S. Doczytałam teraz o Pietruszcze. Przykro mi, że tak się stało i go straciliście. Quote
Jaaga Posted February 2, 2021 Author Posted February 2, 2021 14 godzin temu, Nadziejka napisał: Borysek ma tylko Was teraz Jaaguniu Wiem i skoro podjęłam się opieki, to tak będzie. Jednak myślałam, że będzie mógł być z nami. W takiej sytuacji, kiedy wiem, na co go stać, nie zaryzykuję kolejnej straty i wyrzutów sumienia. Będzie miał zapewnioną opiekę, kojec z ciepłą budą , jedzonko i spacery, jednak nie będzie mógł mieszkać z nami w domu, bo teraz żyję pod stałą presją. Zamykamy drzwi, które się da na klucz, domowników stale upominam, że trzeba pilnowac, żeby żaden kot czy mały psiak nie miał z nim kontaktu. Teraz już wiem, że wystarczyłaby chwila nieuwagi. Ta świadomosć wiele zmieniła. Dotąd wszystkie psy były luzem w domu, nawet wilczakowata Freya zaakceptowała drób, koty i króliki jako własne domowe stado. Cieszę się, że udało się go uratowac, bo z takimi pogryzieniami dziś juz pewnie nie żyłby. Rano jeszcze na legowisku były ślady limfy z krwią, jakie sączą się z ran na łapach. Tylko teraz rozsądnie trzeba zaplanować życie z nim. 1 Quote
limonka80 Posted February 2, 2021 Posted February 2, 2021 Żal Boryska, mógł mieć domowe życie, ale bezpieczeństwo pozostałych zwierząt najważniejsze. 1 Quote
teresaa118 Posted February 2, 2021 Posted February 2, 2021 Adoptowalam moja sunie z Lodzi. Na poczatku straszliwie polowala. Myszy, szczury, zajace. Kiedy przytyla i nie byla w stanie tak szybko biegac, dala sobie spokoj z polowaniem. Borys nabierze cialka to i mu polowanie nie bedzie w glowie 1 1 Quote
rozi Posted February 2, 2021 Posted February 2, 2021 Są psy, które od małego ludzie szczują na koty, na ptaki, dla zabawy (cokolwiek to znaczy). Wielka szkoda, że nie udało się Borysa powstrzymać, może by coś wiedział nowego, lepszego. Miałam kota, żyjącego w całkowitej zgodzie z większymi ptakami (papugi), a bystrzał na widok malutkich trzepoczących, pewnie by zabił. Miałam psa ze schronu, żartego na koty, to wyćwiczone przez kogoś było, a jak kot mi umierał, to ten pies dulczył przy nim, siedział i jakby chciał przeprosić, oddać to, co odbierał. A we wsi, gdzie mieszkałam jakiś czas, dobry człowiek zabił pięknego psa, z którego był dumny, bo mu kury dusił. Bieda tam była, dzieciaki. Moim zdaniem trzeba popatrzeć spokojnie, poobserwować, choć spotykam na spacerach duże psy, które chcą polować na Kulę, całkiem poważnie. Quote
Ewa Marta Posted February 2, 2021 Posted February 2, 2021 Dopiero znalazłam wątek Borysa. Bardzo współczuję odejścia kogutka. Oby nic złego już się nie wydarzyło... Chciałam tylko dodać, że moje 100 zł jest też od Małgosi D. Dostałem je dla jakiegoś psa w potrzebie i oddałam Borysowi, a ona sama jeszcze dopłaciła 200 zl. Quote
Jaaga Posted February 2, 2021 Author Posted February 2, 2021 17 godzin temu, b-b napisał: Z mojego bazarku uzbierało się dla chłopaka 434,40zł 300zł przelałam akonto 28/01 Zaraz wpłacę resztę :) Jagno jak dojdzie reszta proszę potwierdź na bazarku otrzymaną kwotę :)) P.S. Doczytałam teraz o Pietruszcze. Przykro mi, że tak się stało i go straciliście. Dziękuję bardzo. Sprawdziłam konto i ta druga część już dotarła. Potwierdziłam na bazarku. Jeszcze raz dzięki :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.