Jump to content
Dogomania

Psy srają gdzie popadnie


Jagoodkaxd

Recommended Posts

[quote name='badmasi']QUOTE=LeCoyotte;12673879]tak czy siak do jednego kosza wszystkie qpy się nie zmieszczą, i tak będą leżeć dookoła;)
Ale ten kosz jest zawsze pusty! Leżą tam tylko moje torebki bio i torebki sąsiadki.[/QUOTE]

no bo prawie nikt go nie używa;) gdyby tak każdy używał, to pewnie nie były pusty, a rzaczej pełny. Ale fakt, zawsze trochę mniej na trawniku..

Ja chyba mam szczęście, bo u mnie nikt nie sprząta, a wejście w brązową (względnie kolorową) niespodziankę graniczy z cudem:lol: Może nie jest idealnie, ale raczej czysto. Połowę, albo i wiecej, powierzchni zajmują trawniki, a 100m dalej zielone tereny..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 842
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Na ogół sprzątam po swoich psach, choć przyznam że zdarza mi się tego nie zrobić, gdy narobią na jakiś odludziu lub skończą mi się woreczki, bo mój pies robi na raty i potrafi postawić 5 małych kupek :angryy:

Bardzo mnie jednak martwi problem rozkładu takich bomb ekologicznych. Staram się nie zaśmiecać środowiska- jeżdżę na uczelnie rowerem, leki i baterie zanoszę do miejsc to tego przeznaczonych itp.
Sprzątam, ale zdaję sobie sprawę, że gdyby nagle wszyscy zaczęli sprzątać to w krótkim czasie powstał by problem co z tymi "prezentami" robić.

Dlatego najrozsądniejszym rozwiązaniem byłby jednak te odkurzacze i tak miasto lepiej by na tym wyszło niż na składowaniu rozkładających się worków z kupami ( nie mówiąc o zagrożeniu epidemiologicznym)

Jest jeszcze rozwiązanie alternatywne :evil_lol:. Przy moim domu rosną krzaczory z olbrzymimi liśćmi i często używam tych listków jako woreczków na kupy :cool3:
Niestety ostatnio je wycieli i teraz wróciłam do folii :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suche']
Bardzo mnie jednak martwi problem rozkładu takich bomb ekologicznych.[/QUOTE]

A może ktoś robił eksperyment co się dzieje z q. zamkniętą szczelnie w woreczku? I do tego w nagrzanym od słońca plastikowym smietniku?:evil_lol: chyba lepiej gdyby się na tym trawniku rozkładała...

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem nawet gdyby na moim osiedlu powstałaby toaleta dla psów to nikt by tam nie chodził:roll: Wszyscy okoliczni psiarze mają swoją ustaloną trasę-dookoła bloku, kupka siku i do domu. Dziwią mnie jednak ich utyskiwania, że wokół wszystko obsrane przez psy-przecież to produkcja ich pupilów:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LeCoyotte']A może ktoś robił eksperyment co się dzieje z q. zamkniętą szczelnie w woreczku? I do tego w nagrzanym od słońca plastikowym smietniku?:evil_lol: chyba lepiej gdyby się na tym trawniku rozkładała...[/quote]
I co się dzieje z nią, jeśli nie jest szczelnie zamknięta ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak zwykle efekt jest taki, że dyskusja prowadzi do nikąd....można tak dywagować co by było gdyby. Rezultat jest taki jak widać. Nie wiem jak w innych miastach ale w Warszawie rośnie nienawiść do psów. Kupy na trawnikach, chodnikach, puszczanie luzem agresywnych lub namolnych psów doprowadza do tego, że wykładane są trutki a u mnie na osiedlu srające psy polewane są nawet wrzątkiem z okien. Sama łapię się na tym, że przestaję lubić psy (oczywiście cudze a nie swoje) gdy po raz kolejny ufajdam buty lub zostanę zaskoczona "przywitaniem" przez niefrasobliwego ONka czy goldena. Dziś nawet odetchnęłam gdy dowiedziałam się, że jeden z lokalnych agresorów wielkości benka, zostawiający po sobie dymiące kupy wielkości sporego kopca odszedł do psiego raju....Jedyne co mnie przeraża, to to że pan już wybiera następnego psa, równie dużego, którego tak samo nie będzie wychowywał i pilnował.
Pokrzepiające jest to, że ze snu zimowego obudziła się straż miejska i regularnie sprawdza czy psy wyprowadzane są na smyczy. Kilka "łapanek" z rana zakończyło się karami.....Jeszcze kilka mandacików za niesprzątanie i będzie czysto i zielono i wtedy nikt nie będzie miał ochoty zastanawiać się nad tym jak się rozkłada psia kupa w woreczku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']J Nie wiem jak w innych miastach ale w Warszawie rośnie nienawiść do psów. Kupy na trawnikach, chodnikach, puszczanie luzem agresywnych lub namolnych psów doprowadza do tego, że wykładane są trutki a u mnie na osiedlu srające psy polewane są nawet wrzątkiem z okien. [/quote]
Nie wierzę w to co czytam... Gratuluję, logiki, to co się robi na Twoim osiedlu to PRZESTĘPSTWO. :angryy: I to mówi miłośnik/czka psów... :crazyeye:
Pijak, który leje na murek obok domu doprowadził mnie do tego że mu połamałam nogi.
Kierowcy parkujący na trawie doprowadzili mnie do tego, że im powybijałam szyby itp. Fajnie prawda?

[quote] Jeszcze kilka mandacików za niesprzątanie i będzie czysto i zielono i wtedy nikt nie będzie miał ochoty zastanawiać się nad tym jak się rozkłada psia kupa w woreczku.[/quote]Popieram to aby Straż miejska egzekwowała prawo i żeby to spowodowało, że ludzie wreszcie zaczną sprzątać po psach, ale to jak się rozkłada psia kupa w woreczku będzie mnie interesowało, więc jak Twoje nadzieje są płonne. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suche']Nie wierzę w to co czytam... Gratuluję, logiki, to co się robi na Twoim osiedlu to PRZESTĘPSTWO. :angryy: I to mówi miłośnik/czka psów... :crazyeye:
Pijak, który leje na murek obok domu doprowadził mnie do tego że mu połamałam nogi.
Kierowcy parkujący na trawie doprowadzili mnie do tego, że im powybijałam szyby itp. Fajnie prawda? [/quote]

A co ma piernik do wiatraka? No i co z tego, że mówi to miłośniczka psów? Ogólnie nienawiść do psiarzy rośnie w naszym społeczeństwie, bo są ludzie-dekle, którzy mają wielki problem w odpowiednim prowadzeniu własnego psa. Problem polega m. in. na wypuszczaniu Pimpusia czy innego Kajtka samopas, który zostaje okolicznym gwałcicielem wszystkiego, co nie ucieka na drzewo ("a niech se polata"), na niesprzątaniu kup ("co, ja mam sprzątać? a Kaśka z drugiej klatki nie sprząta, nie ma woreczków, nie ma koszy, nie dają łopatek, blablabla...") i na ogólnym olaniu wychowania własnego psa ("on młody, głupi, bawić się chce, ma tylko dwa latka!", "myślałem, że on nie gryzie!", "Puniu, nie szczekaj na pieska i nie podgryzaj go, bo się spocisz") :roll:

Wcale się nie dziwię, że ludzie, którzy nie lubią psów z jakiegoś tam powodu dostają cholery, gdy idą codziennie przez obes.rane chodniki, są atakowani przez "młodziusieńkie blabladoly" w wieku 4 lat i oszczekiwani przez "jurki" z rączek pańci (wersja light, w wersji hard - jurek przyczepia się do nogawki), która grucha do swojej pociechy, że jest takim małym, dzielnym obrońcą. Bo jak kocham psy, tak mnie szlag trafia nieraz w sytuacjach jak powyżej.

Link to comment
Share on other sites

ja myślę, że suche pomyślał/a że to Ty badmasi polewasz te psy wrzątkiem.. tak wnioskuję z tego oburzenia..

swoją drogą co się dziwic ze nawet psiarzy denerwują psie kupy?psiarz taki sam człowiek i nie bardzo lubi wygrzebywac z butów qpe pod kranem..

na szczęście u mnie na osiedlu psy nie chodzą w ogóle pod blokami (no, większośc tam nie chodzi) tylko są wyprowadzane na łąkę i do sadów która jest zaraz niedaleko bloków także rzadko zdarza się widok qpy na trawce.
a rzeczą, która mnie najbardziej szokuje to to jak pies załatwi się na środku chodnika a właściciel przejdzie obok jak gdyby nigdy nic :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

Tak....ja polewam tym wrzątkiem i ja rozstawiam trutki. Wydało się:-(
madeleine-tam gdzie mieszkasz pewno dużo jest łąk, lasów. Okolice Szczytna i Olsztyna są piękne i myślę że psy mają gdzie sobie pobiegać. Niestety realia warszawskie są inne. Możemy iść z psem do parku, na działki ale wszędzie jest pełno ludzi i trzeba sprzątać bezwarunkowo. Może na obrzeżach miasta są łąki i nieużytki ale w centrum raczej nie. Ja mieszkam na Starym Mokotowie a to już prawie jak Centrum:roll:
Nawet jak jadę do swojego domu na wsi to też sprzątam z trawy i ogrodu. Biorę łopatę i wrzucam do dołka inaczej ja, znajomi i dzieci byśmy mieli ciągle ufajdane buty.

Link to comment
Share on other sites

A w Tarnowie maja taki pomysl (artykul z dzisiejszego Dziennika Polskiego):

Jak spółdzielnia znalazła sposób na psy
TARNÓW. Spółdzielnia, we współpracy z osobami sprzątającymi, przeprowadziła na osiedlach "inwentaryzację" psów. Naliczono ich ponad 500.

Wkrótce po przeprowadzonej przez magistrat akcji "Q-pa", która miała na celu zwrócenie uwagi właścicielom psów na problem zanieczyszczania miasta przez czworonogi, zatelefonował do naszej redakcji członek Rady Nadzorczej SM "Jaskółka". Twierdzi on, że spółdzielnia już kilka lat temu znalazła prosty sposób na ten problem.

- Na naszych osiedlach było podobnie jak gdzie indziej. Mieliśmy zapaskudzone przez psy trawniki i place - mówi Kazimierz Drobot, członek RN Spółdzielni Mieszkaniowej "Jaskółka". - W końcu wpadliśmy na pomysł, który sprawdził się nawet powyżej naszych oczekiwań.

Spółdzielnia, we współpracy z osobami sprzątającymi, przeprowadziła na osiedlach "inwentaryzację" psów. Naliczono ich ponad 500.

- Lokatorom, właścicielom zwierząt, zaproponowaliśmy wnoszenie stałej opłaty, wliczonej do czynszu, która idzie na wynagrodzenie dla osób dodatkowo sprzątających z trawników i placów psie odchody - informuje pan Kazimierz. - Miesięczna opłata wynosi 4 zł. Co ciekawe, nikt się nie sprzeciwił i pomysł skutecznie funkcjonuje do dzisiaj. Myślę, że inni zarządcy budynków też mogliby mieć w tej sprawie duże pole do popisu.

Na osiedlach "Jaskółki" psie odchody sprzątane są dwa razy w tygodniu. Osoby, które wykonują tę pracę, wyposażone są w odpowiedni sprzęt. Do pracy mogą przyłączyć się również ci lokatorzy, którzy mają problemy z zapłatą czynszu; w ten sposób mogą sobie odrobić część finansowych zaległości.

Link to comment
Share on other sites

U mnie w mieście (Bydgoszcz) jak w większości miast właściciele sprzątający po swoich psach to rzadkość. Prób by ludzi zmusić do sprzątania było mnóstwo. Przeszliśmy już okres 10ciu darmowych torebek papierowych które każdy właściciel zwierzaka mógł sobie u weta odebrać, a kolejne woreczki dokupić za 50 gr, miały stanąć licznie specjalne kosze na psie kupy. Te i owszem są do dziś- szkoda tylko że jedynie w centrum (w jednym parku naliczyłam 10 ) podczas gdy w całej mojej kilkunastotysięcznej dzielnicy nie ma ani jednego takiego kosza... :angryy: Ja akurat staram się sprzątać po swoim psie- z wyjątkiem sytuacji gdy idę z nim na odludną polanę albo gdy robi w krzakach. Kupuję w krakvet.pl przy okazji zakupu karmy, specjalne papierowe torebki na psie odchody, ale nie czarujmy się= wzbudzam powszechną sensację a niekiedy z tego powodu jestem źródłem "poprawy samopoczucia" dużej rzeszy ludzi... przykre ale prawdziwe. Czasem szczerze się zastanawiam czy to wszystko ma sens. Zwłaszcza ze wyrzucanie takiej kupy do pierwszego lepszego pojemnika na śmieci to wcale nie jest takie proekologiczne rozwiązanie, a noszenie kupy przez pół osiedla wcale nie należy do najprzyjemniejszych... Jakby więc moja spółdzielnia była skłonna za przyzwoitą kwotę pozbawić mnie tej "przyjemności" to ja bardzo chętnie :D

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 4 weeks later...

Czy na wsi na polnej drodze też obowiązuje sprzątanie po psie ? Bo powiem szczerze, że nie wiem co robić w takiej sytuacji.Kiedyś poszłam z moim wilczurem na spacer i został obszczekany przez psy na posesjach. Tak się tym zdenerwował ,że narobił pod siebie zanim zdążyłam pobiec wgłąb pola ( a raczej drogi polnej bo nie puszczam psa na czyjeś pole ). Ponieważ było to daleko od mojego domu ale nieopodal dwóch posesji także każdy przez okno widział , że to mój pies zrobił.
Co miałam robić wyjęłam foliową reklmówkę, pozbierałam i z braku jakichkolwiek śmietników wyrzuciłam to do rowu. Teraz pytanie co jest bardziej niebezpieczne dla środowiska lub niezgodne z prawem: foliowy worek z qoopą psią w rowie czy pozostawiona qoopa na drodze ?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja sprzątam po swoich psiakach, traktuję to jako misję :eviltong: bo faktycznie psy się źle kojarzą głównie z powodu tych wszędobylskich kup... kupuję w IKEI takie worki dla psów - moim zdaniem są lepsze niż te papierowe, a że w ikei to mam nadzieję, że są takie 'ekologiczne'. ale z tego, co szukałam w necie, można już dostać takie typowo ekologiczne woreczki i w takie się zaopatrzę.
najgorzej sprząta się w nocy - bo nic nie widać, a latarni za dużo nie ma... ale sprzątam zawsze i wszędzie, już na spacer bez woreczków nie wyjdę - mam taki nawyk. strasznie obrzydzają mnie te kupy, a ludzie potrafią psa koło śmietnika wyprowadzić i porządku po nim nie zrobią.
szczerze mówiąc strasznie mnie to wkurza! naprawdę, uważam że te kupy są okropnie obrzydliwe i rozumiem, że wiele osób zwł. nie posiadających zwierząt się wkurza i kojarzy psy tylko z tymi kupami... :(

poza tym dzięki temu sprzątaniu kontroluję stan brzucha moich psiaków - to ogromna skarbnica informacji ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie będzie więcej śmietników na psie kupy.
Zmieniły się przepisy i teraz kupy lądują zgodnie z prawem w normalnych śmietnikach (za co jakiś czas temu groziły kary ...).

Co do kupy i torebki, to kupa się sama rozłoży w krótkim czasie (w temperaturach powyżej zera). Zaś foliowa torebka w tym rowie będzie leżała jeszcze bardzo długo ...

Jeżeli zaś chodzi o specjalne papierowe torebki, to nie dajmy się zwariować!
Jak mam wyrzucić do kosza foliową torebkę (pustą) po śniadaniu, po zakupach, po chlebie itp, a OPRÓCZ tego wyrzucić psią kupę w papierowej torebce, to jest to chore (i wcale nie ekologiczne! - wyprodukowanie tej torebki też truje środowisko, a jej DODATKOWE wyrzucenie zwiększa masę odpadów!)

BTW: Aby nie dać się zwariować ... :eviltong:
[url=http://www.chemia.org/id21.html]Szkodliwe mity ekologiczne[/url]
[url=http://ecoportal.com.pl/content/view/951/246/]Wiadomości ekologia - środowisko, gospodarka - biznes. - Zburzmy wielkie ekologiczne mity![/url]

Link to comment
Share on other sites

Ja po mojej suńce staram się sprzątać. Ponieważ mam ją króciutko, to dopiero się tego uczę, czasem zdarza mi się zapomnieć torebki, to następnym razem zbieram i "niespodziankę" świeżą i tą zapomnianą. W Gdyni są dostępne darmowe torebki papierowe. Co prawda są tylko w kilku miejscach, ale skoro jedno z nich jest 10 minut spacerkiem ode mnie, to kiedy tam bywam, wyjmuję sobie zapasik.

Link to comment
Share on other sites

ja sprzątam zawsze i wszędzie-nawet jak miałam owczarka niemieckiego to sprztalam-nawet w parku,akurta tam gdzie chodzilismy bylo malo smietnikow,ale reklamowka jednorazowa mocno zawiazana i szlam z takim bagazem...teraz jak mam shih tzu i yoreczka to tez nawet w parku sprzatam-widze,że bedzie robiona kupka to ide do danej diablicy mojej i sprztam-kiedys w woreczki foliowe,ale od czerwca zbieram husteczkami higienicznymi,chociaz w tym tygodniu pada,siapi to wrocilam do woreczkow.
ostatnio jeden pan smial sie ze mnie,ze ja glupia,ze w parku sprzatam po swoich psach i to z trawy-akurta glebiej weszly...po czym szlyszalam jak klnal pod nosem:wdepna w psia kupe,ktora byla na alejce:specjalnie wybuchlam smiechem i powiedzialam do niego"i juz chyba pan wie dlaczego nawet w parku i poza alejkami ja sprzatam"
nic nie odp,wytarl buta i polazl.ucze mame tego nawyku-ona tez juz sprzata,ale jak Borys wleci w parku glebiej w trawe to juz nie,ale dobre chociaz to,że na ulicy,chodniku,w parku na alejce lub w poblizu niej-to ona sprzatnie.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

A ja sprzątam, z tym że u mnie na całej dzielnicy kosze są tylko na przystankach, i to na co drugim, czasami co trzecim... więc albo paradować z pakunkiem przez całą dzielnicę albo zasuwać z psem niewiadomo gdzie, żeby wyrzucić... mimo to sprzątam, ale na prawdę dojście do kosza który jest przy ruchliwej ulicy z dwoma psami i czasami dwoma pakunkami nie jest łatwy. Na codzień po prostu wychodzę z psami "w pola" , gdzie nie sprzątam, ale teraz tam takie śniego-błoto że nie chcę mi się tam chodzić to chodzę tylko tam, gdzie odśnieżone i tam już wypada sprzątać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...