Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

Sciskam stokroc za Krecinka  skarbenka i lapenki wszystkie

ciesze ogromnie ze Murzyniatko ma miejsce juz zaklepane

 za Rudego

 za Rudego matko jedyna

 psinuniu gdzies jestes przeciez ...no serce peka

...Tys bedziesz miala ciocie babcie Pokerowa na miejscu

 we Wroclawiu

hohoo

Link to comment
Share on other sites

32 minut temu, Perełka1 napisał:

Jak będziesz bdt, taki, jaki ja prowadzę i będziesz mieć 9 psów na utrzymaniu i ze swojej kieszeni będziesz wykładac kilka tysięcy miesięcznie- wcześniej 11 psów  (w tym, psy z nowotworami, padaczką, nerkowce, z nietolerancją pokarmową) wtedy będziemy rozmawiać o pomocy. Na razie miałaś krótki staż w katowickim schronisku jako wolontariusz i kilka piesków w hotelikach, na które zbierałaś deklaracje. Jak przyszłaś na dogo z Zosią (suczka) na poaczatku nikt nie chciał Ci pomóc, rozsyłałam Twoją prośbą o pomoc. 

Perełka1, tak sobie teraz pomyślałam---- CZY MY SIĘ ZNAMY??? (mam na myśli osobiście;) )

Link to comment
Share on other sites

Tyś, a ja mam pytanie. Havanka zrobiła bazarek na pobyt suni w lecznicy, który nie doszedł do skutku. Napisałaś,że trzeba "zamrozić" te pieniądze na później, gdy sunia będzie sterylizowana. Kiedy będzie to później?. Tinusia za parę miesięcy znowu będzie w ciąży. Ciebie nie będzie na miejscu, elficzkowa będzie łapać Tinusię?.... Hycel już się popisał i wiadomo na co go stać....Jeśli ktoś  złapie sunię za parę miesięcy, to ja znowu pomogę a teraz chcę, aby moje pieniądze były przekazane na pomoc Murzynkowi.Poza tym, nie widać chętnych do podpisania umowy z hotelikiem szafirki....więc nie wiem jak będzie wyglądać sytuacja prawna Murzynka?....

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Tyś napisał:

Jaką chcesz, bo jak sama widzisz, dzikuski już wybrzydzają.Na psich mokrych za bardzo się nie znam, więc Ci za bardzo nie pomogę - wybierz taką, którą uznasz za odpowiednią. Ja z reguły korzystam z promocji na zoo+

Sprawdziłam na mapie odległość do szafirki. I brzmi jak dla mnie trochę abstrakcyjnie - ok. 700km, drugi koniec świata... z drugiej strony, jest to szansa dla Murzynka.
Pytanie - czy damy radę?

Można ogłosić zbiórke pieniążków na ten cel i na dogo i na fb. Ze 2 lata temu z Podlasia do Wrocławia do Poker jechała Zojka, a pies który zabrał sie z nią z tego samego hotelu jechał jeszcze dalej na południowy zachód. To szmat drogi i były wtedy dyskusje czy wydajac dużą kase ( ponad 800zł o ile pamiętam ) nie marnujemy tych pieniedzy bo tyle psów możnaby za to zaopatrzyć choćby w jedzenie. Ale jeśli chodzi o dobro psa, o jego uratowanie to nie warto? Zojka ma swój dom stały tamten psiak również, a tutaj byc moze nadal ganiałyby po polu i rodziły szczeniaki. Daleko do Szafirki to fakt, ale Murzynek byłby juz bezpieczny.

Link to comment
Share on other sites

zachary, z bazarku Havanki uzbierało się na sterylizację i pobyt suni w lecznicy 178zł - te pieniądze są suni i nikt ich nie zabierze. Natomiast to nie wystarczy na pobyt Tinusi w lecznicy, bo jak wiesz (bo o każdym kroku piszemy z elficzkowa, nic nie robimy za Waszymi plecami) nie wiemy czy uda nam się wynegocjowac ceny w lecznicy. Nie wiemy też, czy Akcja Sterylizacja pokryje koszty zabiegu. Nie mogliśmy Tinusi wysterylizować teraz, jest niecałe 2tygodnie po porodzie. Musimy odczekać te 3-4msc, teraz wszystko jest za bardzo ukrwione i ryzyko jest ogromne (to nie są moje słowa, ale wielu weterynarzy, z którymi konsultowaliśmy się). Dlatego podjęliśmy decyzję, że na razie hamujemy laktację i odczekujemy odpowiedni czas.
Może do tego czasu Murzynek znajdzie dom i wówczas sunia będzie mogła zamiast do lecznicy, trafić do DT lub hoteliku?
Agniesiulka załatwiła nam klatkę-łapkę, ale z racji, że znalazłyśmy inną opcję niż łapanie suni teraz, by dać jej zastrzyk, z klatki nie skorzystałyśmy. Wierzę natomiast, że jeżeli będzie nam potrzebna klatka, to będziemy mieć ją do dyspozycji.
Mnie faktycznie nie będzie do świąt bożonarodzeniowych, ale mam nadzieję, że łapanie uda się zorganizować beze mnie - będzie klatka, elficzkowa, pan właściciel również zadeklarował się, że nam w razie "w" pomoże, a jak będzie trzeba: będę zawczasu pisała do paru osób z okolic z prośbą o pomoc. Nie zostawię z tym samą elficzkowa.
Ja jedynie, co mogę teraz robić to dalej oswajać sunię...

Co do umowy, na pewno będzie podpisana - ale przez kogo, to jeszcze trzeba ustalić. Nie każdy zagląda w ciągu dnia na dogomanię, więc być może ktoś się zgłosi. Najprawdopodobniej psiaki jadą w przyszłą sobotę, więc do tego czasu na pewno będzie podjęta decyzja kto prawnie odpowiada za Murzyna. Ja tak, jak pisałam wolałabym nie podpisywać ze względów, o których pisałam wcześniej. Nie zarabiam, nie chcę więc podejmować zobowiązań finansowych w imieniu rodziców (bo w końcu to jak coś będą ich długi, bo to oni wykładają na mnie pieniądze). Osobę, która się zobowiąże oczywiście nie zostawię na lodzie, ale będę spokojniejsza, jak to nie będę ja. Z wiadomych względów. Ja podpisywałam już umowy z DS swoich tymczasów, ale to były tylko dwie umowy (resztę psiaków szło przez fundacje) i wiem niestety, jaka była reakcja rodziny. To nie tak, że boję się zobowiązań na siebie (inaczej nie miałabym umów o wolontariat itd) - jedynie problem polega na tym, że na dobrą sprawę w tym przypadku zobowiązanie nie byłoby na mnie, a na rodziców, którzy (powtórze się) nie popierają mojej działalności bezdomniakowej i nic nie wiedzą o moich codziennych wizytach u dzikusków. Do czasu aż nie będę zarabiać, wolałabym nie mieć tego typu zobowiązań.

Wiem, że tym, co napisałam, mogę narazić sie wielu, ale chcę być wobec Was zupełnie szczera. Wy możecie wówczas podjąc decyzję, czy włączacie się w pomoc tych psów, czy nie - bo np. nie podoba się Wam to, co ja robię czy piszę.

Jedno jest pewne: Murzynek jedzie do szafirki. Wyjazd najprawdopodobniej w najbliższy weekend. Do tego czasu choć trochę postaram się oswoić go z obrożą i smyczą.

doris66, dziękuję Ci, że popierasz ten pomysł. Łatwiej jest podjąć decyzję, gdy się wie, że to nie jest własne widzi-mi-się, ale faktycznie inne osoby też dostrzegają w tym wszystkim ogromną szansę dla Murzynka. Jeśli chodzi o wydarzenie, to mam je w planach założyć, ale wtedy, gdy psiak wsiądzie już po lepsze życie. Boję się o jego bezpieczeństwo, gdy ktoś skojarzy tego psiaka i miejsce jego pobytu. To małe miasto, wolę nie ryzykować nagłym zniknięciem psiaka tuż przed wyjazdem. A niestety, takie historie nie są takie rzadkie u nas, są u nas "życzliwi". Może dmucham na zimne, ale już taka jestem z natury.

Havanka, jesteś niesamowita. Bardzo Ci dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, rozi napisał:

Ciekawe co wyrośnie z tego glutka :)

Na pewno niezłe adhd ;). Ciągle pełza, rusza się - a jak je to zabawnie ugniata łapkami, niczym kot. Już coraz ładniej się podnosi - jest naprawdę silny! Tylne łapki jeszcze się ciągną, bo to jednak niespełna 2tyg klusek, ale widać, że jest silny i bardzo ruchliwy. Na razie jest czarny, tylko gdzieniegdzie "daje znać o sobie" mamusia. I zapowiada się na psiaka większego od Tinusi czy Liska - może znawcami nie jestesmy, ale widzimy, jak rośnie w zastraszającym tempie :). Faktycznie ojcem jest pewnie Murzynek, wszystko na to wskazuje. Choć i tak nie ma to większego znaczenia, ważne że rośnie wzorcowo (tfu tfu! odpukać!) i łamie kolejne serca :).

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Tyś, myślę ,że zachary ma rację.Szkoda mrozić pieniądze dla suni , gdy są w tej chwili większe potrzeby. Przez te 3/4 miesiące do sterylizacji  suni może się wiele wydarzyć. Jak będzie pora na sterylkę , to kasa też się znajdzie.

 Może nie zauważyłaś co napisała zachary, więc cytuję "Jeśli ktoś  złapie sunię za parę miesięcy, to ja znowu pomogę a teraz chcę, aby moje pieniądze były przekazane na pomoc Murzynkowi. "
 

Link to comment
Share on other sites

Tys- mam wrażenie, że zachary pytała o coś innego i może ja wyjaśnei, bo się z nią zgadzam.

Chodzi o to, że na koncie piesków są pieniażki, które różne osoby przeznaczyły na pobyt suni w lecznicy i jej sterylizacje ALE skoro sunia będzie sterylizowana dopiero za 3 miesiące (O ILE NADAL TAM BĘDZIE, O ILE NIE URODZI KOLEJNYCH SZCZENIAKÓW- co jest prawdodoopodne, O ILE DA SIĘ ZŁAPAĆ). Jest mnóstwo znaków zapytania i może lepiej uruchomić te pieniądze na realne- terażniejsze potrzeby związane z Murzynkiem (oczywiście za zgodą darczyńców) niż trzymać je na zaś...Wiele może się wydarzyć przez 3 miesiące....a Murzynek potrzebuje TERAZ>

Moim zdaniem AKcja Sterylizacja na 100% pokryje sterylkę, bo przecież już się na to zgodzili, więc czemu mieliby się wycofać?

Tyś- ja obiecuje też pomóc tej osobie, która zostanie skarbnikiem Murzynka (sama takiego zobowiązania nie wezmę na siebie mają tyle co wyadoptowaną Karolcie i Rudaska na walizkach...)

a co do transportu doris66 to Murzynek ma szanse wyruszyć transportem łaczonym, z 3 czy 4 psiakami z Zamojkiego schronu, więc koszt to będzie pewnie jakieś 200 zł (dla Murzynka). Pisałam też Tys na priv że mam zaufaną osobę która wozi psiaki tylko za zwrot kosztów....więc w razie 'w' jest też taka opcja. Ale póki co, najistotniejsze jest znalezienie skarbnika dla Murzynka...bo bez tego...hmmm....

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

W takim razie nie zrozumiałam, przepraszam. Byłam pewna, że chodziło o to, że sunia ma pieniądze z bazarku, a my możemy je przeznaczyć na coś innego bez wiedzy wpłacających - i zachary zwróciła uwagę, że to nie jest w porządku (stąd mój wpis, że do głowy mi to nie przyszło). Ja tu oczywiście nie chcę też sama decydować o Waszych pieniądzach, więc jeśli faktycznie wszyscy wyrażą zgodę na to, by pieniądze z bazarku przeznaczyć na Murzynka, to ja jestem na TAK.

Nie wiem, czy elficzkowa dałaby radę być księgową dzikusków i Murzynka, ale jeśli nie - to faktycznie trzeba poszukać nowego księgowego dla czarnego księcia. Nigdy sama nie wysyłałam psiaka do hoteliku, więc nie wiem do końca z czym się to wiążę, więc proszę o wyrozumiałość i pilnujcie mnie na każdym kroku.

Tak, Murzynek ma szansę pojechać z innymi suniami w sobotę, co prawda nie uzgodniłam tego jeszcze z Tolą, bo ma zagruzowaną skrzynkę, ale cicho liczę, że się zgodzi. Pisałam na chwilę obecną w tej sprawie z Bogusik i Anula, obie nie napisały wyraźnego "NIE".

PS: Co do szczeniaków, zarówno Karmicielka, jak i "moi" pracownicy zgodzili się ze mną, że nigdy nie widzieli ciężarnej suni w trakcie zimy. Rodziła na przełomie wiosny/lata, nigdy później. Choć faktycznie lepiej nie mówić nigdy "nigdy" - ale mam też cichą nadzieję, że i tym razem zdążyły ją złapać ZANIM będzie za późno. Plus taki, że sunia dzisiaj witała mnie jak starą znajomą, więc szanse na jej złapanie rosną - tzn... obym się nie myliła.

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, zachary napisał:

Tyś, dzisiaj Tinusia się witała ale za paręnaście dni znikniesz z jej pola widzenia...i nie wiadomo, czy jak wrócisz zimą sunia Cię pozna...A elficzkowa będzie do nich zaglądać?. 

Tinę trzeba wysterylizować przed zimą - początek listopada, nie później.

Tyś, pisałam kiedyś, że jak Tina będzie w lecznicy dołożę się do kosztów i sprawa jest nadal aktualna. Pieniądze, które przekazałam teraz przeznacz na to, co jest teraz potrzebna wg własnego rozeznania. Na Murzynka jeżeli będzie potrzeba też :)

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Poker napisał:

Sunia ma cieczkę raz na pół roku. Ostatnią miała ok. 3 miesięcy temu , więc kolejna wypadnie pewnie za kolejne 3 miesiące.

Napisz do Toli na wątku zamojskim.

Znawcą nie jestem, ale z tego co wiem (pytałam się kiedyś o to mądrzejszych ode mnie) to nie jest reguła. U dzikich psów zdarza się cieczka raz do roku, ba! zazwyczaj tylko dominująca sunia ma cieczkę, a reszta suń nie. Zresztą u wilczaków również sunie miewają cieczkę raz do roku, nie częściej.  I nie jest to jedyna rasa, która ma rzadkie cieczki. Dlatego wydaje mi się, że i tu może być podobnie. Choć oczywiście mogę sie mylić. Ale tak czy siak, na to wpływu już nie mamy. Łapać teraz na sterylkę jest za wczesnie.

Już napisałam do Toli PW, ale dziękuję :)

11 minut temu, zachary napisał:

Tyś, dzisiaj Tinusia się witała ale za paręnaście dni znikniesz z jej pola widzenia...i nie wiadomo, czy jak wrócisz zimą sunia Cię pozna...A elficzkowa będzie do nich zaglądać?. 

Elficzkowa ma je odwiedzać regularnie, dlatego jestem spokojna o to, czy Tinusia pozna Ciocię elifczkowa, czy nie.
A mnie pozna? Sama nad tym myślę, ale mam cichą nadzieję, że tak.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś napisał:

Znawcą nie jestem, ale z tego co wiem (pytałam się kiedyś o to mądrzejszych ode mnie) to nie jest reguła. U dzikich psów zdarza się cieczka raz do roku, ba! zazwyczaj tylko dominująca sunia ma cieczkę, a reszta suń nie. Zresztą u wilczaków również sunie miewają cieczkę raz do roku, nie częściej.  I nie jest to jedyna rasa, która ma rzadkie cieczki. Dlatego wydaje mi się, że i tu może być podobnie. Choć oczywiście mogę sie mylić.

......

Tak, to jest sprawa indywidualna, miałam takie i takie sunie, chociaż wszystkie były kundelkami niepodobnymi do żadnej rasy :)

Ale lepiej dmuchać na zimne :)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, jolantina napisał:

Tak, to jest sprawa indywidualna, miałam takie i takie sunie, chociaż wszystkie były kundelkami niepodobnymi do żadnej rasy :)

Ale lepiej dmuchać na zimne :)

Oczywiście, ale nie można suni wcześniej złapać niż za 2,5msca - bo to świeżo po porodzie. Chyba, że macie inne doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Tyś napisał:

Oczywiście, ale nie można suni wcześniej złapać niż za 2,5msca - bo to świeżo po porodzie. Chyba, że macie inne doświadczenia?

Myślę, że należy się trzymać tego, co powiedział wet (tym bardziej, że rozmawiałaś z kilkoma).

Tina urodziła ok 15 sierpnia więc w listopadzie będzie gotowa do sterylki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Tyś napisał:

Znawcą nie jestem, ale z tego co wiem (pytałam się kiedyś o to mądrzejszych ode mnie) to nie jest reguła. U dzikich psów zdarza się cieczka raz do roku, ba! zazwyczaj tylko dominująca sunia ma cieczkę, a reszta suń nie. Zresztą u wilczaków również sunie miewają cieczkę raz do roku, nie częściej.  I nie jest to jedyna rasa, która ma rzadkie cieczki. Dlatego wydaje mi się, że i tu może być podobnie. Choć oczywiście mogę sie mylić. Ale tak czy siak, na to wpływu już nie mamy. Łapać teraz na sterylkę jest za wczesnie.

Już napisałam do Toli PW, ale dziękuję :)

Elficzkowa ma je odwiedzać regularnie, dlatego jestem spokojna o to, czy Tinusia pozna Ciocię elifczkowa, czy nie.
A mnie pozna? Sama nad tym myślę, ale mam cichą nadzieję, że tak.

Tys..... ci jak piszesz "mądrzejsci od ciebie" mówia bzdury. Suka ma cieczke co pół roku,  nawet jeśli jest dzika, wynędzniała i bezdomna., itp. Takie są prawa natury. Jedna z dzikich suk z mojego terenu rodziła nawet trzy razy w roku. Ja powtórze sie chyba po raz już czwarty, Tine trzeba łapać i sterylizować teraz a nie za 3-4 miesiące czy  pół roku. I jeśli liczysz na to, ze po tym czasie bedzie łatwiej ja złapac to raczej tak nie będzie. To, że przychodzi na jedzenie i merda ogonem nie oznacza, ze za 3 miesiace wejdzie ci na kolanka. Ja karmie dzika sukę codziennie juz od półtora roku może nawet dwóch lat, je nawet mi z ręki jak jest bardzo głodna , ale to nadal dzika suka, która urodziła się na polu nie znała człowieka i wcale nie chce sie zaprzyjaźnic. Jak zje to wraca na pole gdzie jest jej środowisko i wcale nie jest nieszczęśliwa z tego powodu, ze nie ma domu, nie miałą go nigdyprzeciez. Ja kojarze jej się jedynie z jedzeniem i wiem ,że to do jedzenia merda ogonem nie do mnie. Juz nie rodzi szczeniaków bo złapałm ją w legowisku, kiedy urodziła kolejny miot, była sterylizowana dwa dni po porodzie ( inne suki przed nią tak samo) , żyje ma się dobrze, jest wolna od ciągłych cieczek, i walki o przetrwanie młodych.   Wy zrobicie jak uważacie, ale obym nie była złym prorokiem i oby za kilka miesiecy Tina znów nie znalazła sie w sytuacji takiej jak dwa tygodnie temu.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, doris66 napisał:

Tys. . .

Juz nie rodzi szczeniaków bo złapałm ją w legowisku, kiedy urodziła kolejny miot, była sterylizowana dwa dni po porodzie ( inne suki przed nią tak samo) , żyje ma się dobrze, jest wolna od ciągłych cieczek, i walki o przetrwanie młodych.   Wy zrobicie jak uważacie, ale obym nie była złym prorokiem i oby za kilka miesiecy Tina znów nie znalazła sie w sytuacji takiej jak dwa tygodnie temu.

Zgadzam się z doris66 w 100 %. Mam podobne doświadczenia.  Jak nie złapie się suni teraz, to potem będzie trudniej. Może znowu zajść w ciążę.

Ja zawiozłam dziką kotkę, która urodziła na działkach, odszukałam jej 6 dzieci, odchowałam, a koteczkę, jak udało mi się złapać, zawiozłam na sterylizację 3 tygodnie po porodzie, bo bałam się, że drugi raz mi się to nie uda. Wet stwierdził, że poród był około 3 tygodnie wcześniej, ale  nie widział przeciwwskazań. Zrobił zabieg. Koteczka miała wrócić na działki, ale na szczęście udało mi się ją oswoić. Pewnie dlatego, że wracała, bo musiała, do dzieciaków. Teraz ma super domek. W Krakowie mieszka koło mnie, a latem wraz z opiekunami mieszka na działce pod Limanową. Nie wiem jak by się ułożyło, gdyby nie udało mi się jej wtedy złapać i wysterylizować. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, doris66 napisał:

Tys..... ci jak piszesz "mądrzejsci od ciebie" mówia bzdury. Suka ma cieczke co pół roku,  nawet jeśli jest dzika, wynędzniała i bezdomna., itp.   

Niekoniecznie mówią bzdury. U Mnie są dwie suki które mają cieczki  co 10, 11 miesięcy.  Wszystko z nimi jest ok. Znam wiele suk które mają cieczki raz w roku.

Z suką po porodzie trzeba odczekać, organizm musi się zregenerować. (chyba ze vet stwierdzi na podst. badań że suka w dobrej kondycji i nie widzi przeciwskazan) W przeciwnym razie może być duże ryzyko.

.Zawsze jakiemuś % może się udać  wczesna sterylka  , ale to niesie ryzyko. Podczytuję watek, postaram się pomóc,  trzymam kciuki za dzikuski.

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O ‎2016‎-‎08‎-‎27 o 12:00, kiyoshi napisał:

Rozi....a ja wiesz, mam trochę inne odczucia. Odpowiedzialność chyba nie ma nic wspólnego z wiekiem. Znam dorosłych ludzi którzy np. świadomie decydowali się dać psiakowi DT i po jednym dniu kazali natychmiast go zabrać.

Tyś jest odpowiedzialną dziewczyną. Wiem jak jest baaardzo bardzo cięzko podjąć decyzję, by umieścić psa w hoteliku ...miałam już w hotelikach kilka psów i znam różne problemy, szczególnie takie jak wykładanie pieniędzy z własnej kieszeni.

Mogę POMÓĆ Tyś- w każdej sprawie będzie mogła na mnie liczyć.

No to... pomóż. podpisz umowę z hotelikiem, przecież jesteś przekonana, że Tyś sobie poradzi z kosztami z pomocą z Dogo, to Ty też nie wpadniesz w kłopoty :)

Nie wątpię, że masz inne odczucia, niż ja.

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, rozi napisał:

No to... pomóż. podpisz umowę z hotelikiem, przecież jesteś przekonana, że Tyś sobie poradzi z kosztami z pomocą z Dogo, to Ty też nie wpadniesz w kłopoty :)

Nie wątpię, że masz inne odczucia, niż ja.

rozi 3 tygodnie temu wyadoptowałam Karolcie, a w środe do adopcji jedzie Rudi- oba były u Szafirki NA MNIE. Jeśli nie daj Boże cokoliwek pójdzie nie tak z którąkolwiek z tych adopcji- pies wróci bez deklaracji i to pociągnie mnie po kieszeni!

Nie mogę brać teraz na siebie jakichkolwiek zobowiązań, bo jestem odpowiedzialna i nie jestem milionerką!

 

A Twoje ataki na moją osobę sa nie na miejscu.

Tyś napisała, że sobie nie poradzi....nie ma co z tym duskutować. Jeśli nie ona, to nie wiem kto, nie wiem jak...ale ja mimo chęci- niestety nie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...