kado Posted March 6 Share Posted March 6 Dnia 6.03.2024 o 00:44, Poker napisał: To już? Niesamowite jak czas pędzi. Lolusiu, trwaj ile dasz radę. Całusy dla Ciebie I uściski dla togusi za tyle lat opieki Tobą. 😍❤️ Już, już...Moja historia z dogo zaczęła się właśnie od Lolusia i wtedy urodziła się Karolcia...dzisiaj już jest licealistką 🤭😁 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted March 6 Share Posted March 6 przeniosłam, bo zginęło na poprzedniej stronie :))) 05.03 ----Lolusiu, piętnaście wspólnych lat mija ciekawe ile pieluch zasiusiałeś Cytuj 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 6 Share Posted March 6 🍀💚🍀 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted March 6 Share Posted March 6 Lolciu ❤ 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted March 10 Share Posted March 10 Dnia 14.02.2024 o 08:40, ona03 napisał: Lolusiuuuuu, no kocham Cię i tyle ......... togusiu podpiszę cię całym sercem... i proszę o przypomnienie numeru konta dla Lolusia, koszty rosną.... i nasza miłość też ❤️ 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted March 10 Share Posted March 10 Dnia 10.03.2024 o 16:01, mari23 napisał: podpiszę cię całym sercem... i proszę o przypomnienie numeru konta dla Lolusia, koszty rosną.... i nasza miłość też ❤️ Marii kochana 😘, masz tyle wydatków związanych ze swoimi psiaczkami, Loluś jakoś sobie radzi 🙂 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted March 11 Author Share Posted March 11 Nie mam dobrych wieści. Loluś coraz słabszy. Nad ranem budzą Lolusia napady cichego,duszącego kaszlu. Ulgę przynosi mu pozycja siedząca, ale sam ,mimo rozpaczliwych ruchów nie może jej przyjąć. Przypomina rybę wyrzuconą na brzeg. Gdy trochę posiedzi, wszystko się uspokaja i próbujemy spać dalej. Loluś od kilku m-cy leży głównie w jednej pozycji , na jednym boku z łepkiem wyżej.Na policzku zrobiły mu się dredy,które wczoraj wycięłam, bo wciąż pociera nim o poduszkę. Myślę że On ma dość, że wymęczyłam go wystarczająco długo. Jeszcze do zniesienia było, gdy mógł się przemieszczać na pupie.Teraz jest "przytwierdzony" do łóżka i fotela. Głównie 'śpi", ale to chyba takie czuwanie bardziej. Niedowidzi, niedosłyszy, w żrenicy zrobił się jakby krater.(To całkiem świeża sprawa) . Leki, których Loluś dużo bierze na pewno poprawiły komfort życia, ale czy do końca? Strachem napełniają mnie wszystkie noce, weekendy, gdy zamknięte są lecznice.Cały czas nadsłuchuję czy się nie dusi? Wyjścia z domu ograniczam do minimum. Zaczynam panikować . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakusiowa Posted March 11 Share Posted March 11 Jestem deklarowiczem Skarpety im.Talcott. Czy osoba decyzyjna wyraża zgodę abym wystąpiła o dofinansowanie Lolcia? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tianku Posted March 12 Share Posted March 12 bardzo smutne wieści u Lolusia :((( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted March 12 Share Posted March 12 Bardzo przykro się to czyta😭 Basiu kochana, dużo sił ❤️ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted March 13 Share Posted March 13 Dnia 11.03.2024 o 13:40, togaa napisał: Nie mam dobrych wieści. Loluś coraz słabszy. Nad ranem budzą Lolusia napady cichego,duszącego kaszlu. Ulgę przynosi mu pozycja siedząca, ale sam ,mimo rozpaczliwych ruchów nie może jej przyjąć. Przypomina rybę wyrzuconą na brzeg. Gdy trochę posiedzi, wszystko się uspokaja i próbujemy spać dalej. Loluś od kilku m-cy leży głównie w jednej pozycji , na jednym boku z łepkiem wyżej.Na policzku zrobiły mu się dredy,które wczoraj wycięłam, bo wciąż pociera nim o poduszkę. Myślę że On ma dość, że wymęczyłam go wystarczająco długo. Jeszcze do zniesienia było, gdy mógł się przemieszczać na pupie.Teraz jest "przytwierdzony" do łóżka i fotela. Głównie 'śpi", ale to chyba takie czuwanie bardziej. Niedowidzi, niedosłyszy, w żrenicy zrobił się jakby krater.(To całkiem świeża sprawa) . Leki, których Loluś dużo bierze na pewno poprawiły komfort życia, ale czy do końca? Strachem napełniają mnie wszystkie noce, weekendy, gdy zamknięte są lecznice.Cały czas nadsłuchuję czy się nie dusi? Wyjścia z domu ograniczam do minimum. Zaczynam panikować . Tak mi przykro, że ten kochany bąbelek tak cierpi a Ty razem z nim. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 14 Share Posted March 14 togusiu, ze łzami w oczach i ściśniętym sercem zastanawiam się czy nie czas podjąć bardzo trudną decyzję. Loluś chyba bardziej się męczy " życiem", niż przynosi mu ono radość. Przypuszczalnie zbiera się płyn w jamie opłucnowej i on w pozycji leżącej po prostu się dusi, a stać nie może. Podobną sytuację miałam z Pokerkiem. I uważam , że niepotrzebnie pozwoliłam mu się męczyć o kilka dni za długo. Mąż mi nie pomagał w podjęciu decyzji. Przy Loczce już dojrzał. Jestem z Wami całym sercem. 1 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted March 14 Share Posted March 14 Dnia 11.03.2024 o 13:40, togaa napisał: gdy zamknięte są lecznice http://weterynarz-bielsko.pl/ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted March 14 Share Posted March 14 Oj niewesoło... Dużo siły Basieńko życzę 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted March 14 Author Share Posted March 14 Loluś odszedł. Doktor Wątroba przyjął nas raniutko, przed otwarciem Lecznicy. Najwyższym szacunkiem i delikatnością otoczył Lolusiowe ciałko. Nawet wenflon założył na tylniej łapce (tej bez czucia), by nie sprawiać Lolusiowi bólu. Umarł spokojnie, cichutko. Godnie. Nie inaczej było w Mikołowie,gdzie młody ,empatyczny człowiek wydał woreczek z prochami. Koło się zatoczyło. Loluś wrócił do domu. To wszystko takie nierealne.Pozwólcie że ochłonę. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted March 14 Share Posted March 14 Dla mnie symbol dogomani. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted March 14 Share Posted March 14 Dla mnie Loluś też był/jest nadal symbolem Dogomanii ❤️ Nie pisałam tutaj, ale byłam z Lolusiem. Żegnaj Maluszku. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted March 14 Share Posted March 14 Loluś - Pies Legenda [*]. Trudno uwierzyć... Śpij Lolciu śpij, słodko śnij... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted March 14 Share Posted March 14 Lolusiu, moje słoneczko, dla mnie zawsze będziesz...... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted March 14 Share Posted March 14 ... [*] 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 15 Share Posted March 15 Trudno uwierzyć, że już nie ma z nami Księciunia. Jakby kawał dogo zniknęło. Loluś sprowadzał na swój wątek wiele wiernych mu osób. togusiu, kochałaś go najmocniej jak się da i był u Ciebie najszczęśliwszym pod słońcem psem. oneczkao3 też się do tego znacząco przyczyniała . 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted March 15 Share Posted March 15 Godzina 2 w nocy,a ja ryczę jak głupia. Coś nieodwracalnie się skończyło. Loluś to dla mnie ikona dogo.Te oczy,to spojrzenie,jedyny i niepowtarzalny... Basieńko,Ty wiesz😭💔 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted March 15 Share Posted March 15 [*] 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted March 15 Share Posted March 15 Ostatnimi czasy z obawą zaglądałam na wątek, spodziewałam się nieuniknionego. I stało się... Siedzę za biurkiem i ryczę, nie wiem, jak się wytłumaczę szefostwu. Togusiu, Oneczko - przytulam Was mocno. Loluś miał szczęśliwe i długie życie. Trudno mi ubrać w słowa to, co teraz czuję... Lolusiu... [*] [*] [*] 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 15 Share Posted March 15 Czeka na Togę po drugiej stronie, wesoły i zdrowy. Ściskam. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.