Jump to content
Dogomania

KRAKÓW - zjawiskowa sunia wróciła do swojego Pana!!!!


Asior

Recommended Posts

Ja to bym wolała, żeby suka poczekała w schronie trochę dłużej, na opiekuna, który weźmie ją nie ze względu na piękny wygląd, ale ze względu na charakter, będzie z nią pracował, a nie, żeby poszła od razu, do byle jakiego domu, gdzie z nudów co wieczór będzie robiła demolkę.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 272
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='EwaO']Witam
Kredka, przeczytaj prosze moj opis oraz ASiora po wizycie u niej.

Suka wymaga ukladania od pierwszej chwili poniewaz jest BARDZO RUCHLIWA i pelna energii, ale nastawienie ma spokojne i pozytywne do otoczenia. Mam zdjecia rowniez z kontaktu z moja 2 corka, ale nie mam czasu na ich umieszczenie.. Mam szukac jakiegos portalu zeby tam umieszczac a tutaj podac link, a le ani nie wiem jakiego , ani nie mam czasu sie tym zajac..

Moze ktos moze to zrobic za mnie? to przesle te zdjecia z dzieckiem..

pzdr[/quote]

Przeczytałam...i zaraz wyśle ten opis do tej zainteresowanej sunią dziewczyny ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak narazie rodzice dziewczyny,nie są do końca przekonani...gdyż niedawno zmarł im pies,no i główny powód to odległość:-( ale może jakoś załatwilibyśmy transport? Obiecuje,że gdy dziewczyna i jej rodzice zgodzą się na psa,postaram się uzbierać chociaż połowę pieniędzy na jej transport.

Link to comment
Share on other sites

[B]Kredka[/B] głowa do góry - transport to najmniejszy problem, zwłaszcza, jeśli są pieniądze ;). Już 2 razy organizowałam transport... raz z Elbląga do Gliwic [w ciągu tygodnia pies był u mnie], a drugi raz z Poznania do Gliwic [wszystko udało się załatwić w ciągu 2 dni]... a, i z Gliwic do Warszawy - sunia miała jechać ze mną pociągiem, ale udało się przypadkiem znaleźć darmowy transport :cool3:...

Link to comment
Share on other sites

Ja myśle, że transport to nie problem, ja sunie mogę na siebie adoptować, ale tu ważny jest czas... wczoraj dzwonił do mnie kolejny burok o jakiegoś psa... wysłałam go do schronu.. ale wspominał właśnie też o huskim....

doszły zdjęcia.. poszły do spamu, dlatego ich nie widziałam...

[IMG]http://i304.photobucket.com/albums/nn181/asior13/piesy/suka7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i304.photobucket.com/albums/nn181/asior13/piesy/suka6.jpg[/IMG]

[IMG]http://i304.photobucket.com/albums/nn181/asior13/piesy/suka5.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jesssuuuu jaka ona jest pięknaaa!
Z tym charakterem to chyba raczej problemu nie powinno być, co?
Że żywiołowa jest to racja ( no ale to wkońcu husky zamknięty w małym kojcu...) ale jest bardzo milutka i kochana. Łagodniutka i przymilna.
Przeciwieństwo Hassana ;)
Ale psi zaprzęg z niej też dobry :P ;)
Nie sądzę żeby ktoś miał przy niej duzo pracy. To mądre stworzenie.

Link to comment
Share on other sites

Odzywam się w końcu :razz:.
Przepraszam, że wczoraj nie dałam znać, ale miałam troszkę zakręcony dzień :oops:. Ponieważ Słoneczko ma możliwość DT po za mną [chociaż i tak wiem, że DS ma wypalić :eviltong:] to postanowiłam wziąć inną, też bardzo potrzebującą sunię :razz:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ank@2']Ja to bym wolała, żeby suka poczekała w schronie trochę dłużej, na opiekuna, który weźmie ją nie ze względu na piękny wygląd, ale ze względu na charakter, będzie z nią pracował, a nie, żeby poszła od razu, do byle jakiego domu, gdzie z nudów co wieczór będzie robiła demolkę.[/QUOTE]

[B]Ank@2[/B] ma rację przy tak urokliwym psie zawsze jest zagrożenie że ktoś ją adoptuje dla urody a nie dla charakteru, a to na dłuższą metę może być niewypałem i sunia wróci do schronu... a to byłoby najgorsze rozwiązanie. Dlatego też apeluję o rozwagę żeby nie zrobić psu krzywdy.

Link to comment
Share on other sites

Mm panią chętną na Londe :multi:Pani ma dom z ogrodem i ma już psiaka haszczaka, jest to jej 4-ty haszczak w życiu, i Pani szuka mu jakiejś wysterylizowanej "panienki" ;)
Jest tylko jedno ale.... Pani musi spprawdzić, jak zareagują na siebie, no i tu zaczynają się problemy.. jej psiak nie wsiądzie do auta.... trzeba by podwieść małą do nich, Pani poweiedziała, ze by opłaciła dojazd.. ale raczej nie ma najmniejszych możliwości, żeby kierownik się zgodził na coś takiego, Pani wieszka koło Trzebini, więc to już jest poza granicami zasięgu schroniska naszego.. i teraz co :(
Pani jest bardzo bardzo sensowna, zachowuje się bardzo odpowiedzialnie chcąc najpierw sprawdzić jak na siebie zareagują, mówi, ze to jest zbyt poważna decyzja żeby robić tak na hura, bo co będzie jak psiaki się nie polubią ( no bo przecież moze być różnie)
Radźcie co robić...

Link to comment
Share on other sites

nie znam się za bardzo na procedurach, ale wydaje mi się, że jedyne wyjście to wyadoptowanie suni na kogoś z wolontariuszy, wycieczka do tej pani i sprawdzenie jak reaguje na jej psa - jeżeli wszystko będzie w porządku to super :multi: i umowę się przepisze, jeśli nie (odpukać), to trzeba by wziąć sunię do hotelu, bo rozumiem, że powrót do schroniska nie wchodzi w grę.
pozostaje problem funduszy na ten hotel. nawet jeśli sunia tam trafi, to pewnie długo nie posiedzi - więc może aż tak dużo nie będzie to kosztowało, z drugiej zaś strony jest tyle bid w potrzebie :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...