Jump to content
Dogomania

MajeczQa

Members
  • Posts

    233
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by MajeczQa

  1. Byłam przed chwilą z moim Amorkiem na obchód po parku. Małej nie widziałam, ale rozwiesiliśmy trochę ogłoszen w górnej części i w miejscach gdzie by ewentualnie mogła przebiegać. Pozagadywałam też psiarzy i ludzi w ogródkach i poporosiłam zeby obserwowali i przekazali informację dalej. Myslę jeszcze podejśc do pobliskich sklepów ( jest tam chyba serwis rowerowy i suknie ślubne?) i tam tez podziałać ogłoszeniowo ( może będą tak mili i mi pozwolą sobie przyozdobić szybę czy drzwi ogłoszeniem). Zaniosłam tez do domku trochę psiego jedzenia. Jak weszłam to miseczki były totalnie puste, poprzewracane. Jedną napełniłam suchą karmą, ale wody już nie miałam :( Jeśli uda mi się to popołudniu/wieczorem postaram się zanieść tam jeszcze 5 litrowy kanisterek z wodą, żeby mala miała się co napić. Druknę jeszcze też troche ogłoszen i popowieszam w bliższej i dalszej okolicy, najpierw park a potem myslę zeby podejśc pod bloki. Jak tylko będę miała wolną chwilę to będziemy z Amorem się tam przechodzić, liczę że Amor coś w całości pomoże, bo odchodzi dość daleko, ale żyje w swoim świecie i nawet jesli mała by do niego podeszła to nie będzie zbyt natarczywy ani agresywny. Jeśli ktoś byłby chętny na dołączenie do mnie to będzie mi niezwykle miło, bo przyznam się że po kilku kocich łapankach na działkach mam lekkiego stresa żeby biegać beztrosko po opuszczonych altanach w zdziczałej częsci parku. Służę też ogłoszeniami.
  2. Majeczka pisała już kiedyś o pięknym powitaniu z kotem, jak to się zalecał do Ledy, zalecał, aż wkońcu ją zaczął podszturchiwać nosem to się poprzytulały trochę ;) Sprawdzałam ją kilka razy na koty i jest zupełnie ok. I na te uciekające i na te siedzące blisko. Przynajmniej na polu, ale w domu raczej też, zresztą to taki miły i pokorny piesek że prędzej kot ją by zaatakował niż ona kota. Ahhh, wkońcu Ledzi się domek trafił , i tak pięknie opisany, ze nie wątpię że jej będzie tam dobrze. Cieszę się , mimo że trochę smutno, bo już 1/4 mojego serca jest jej, no ale wiadomo jak to jest z rozstaniami, szczególnie z takim wspaniałym psem jakim jest Śledzik. A co do spania w łóżku, to przypomniałam sobie nasz pierwszy wspólny dzień gdy Śledz wepchała mi się pod kołdrę... Całe zycie hołdowałam zasadzie że pies swoje miejsce ma znać,a szczególnie jak przedtem mieszkał na brudnym podwórzu, ale jak zobaczyłam te maślane oczka... Także obstawiam że jednak w łóżku spać będzie , mimo że na komendę schodzi z niego w pełni skruszona i patrzy zdołowanym wzrokiem. Leda jest wzorcowym psem zabójcą - zabija wszelkie negatywne emocje i kruszy serca. A tak poza tematem ... aaaaaa!! jak ja mam wyjść z psem na taką ulewę!!??
  3. i cd ( bo ja ze zdjęciami się nei umiem opanować :D) [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkm4kjp0VI/AAAAAAAAG1A/_8j_qNHRauw/sier%20558.jpg[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkm91Iz5jI/AAAAAAAAG1M/bJsGiI4_Kz4/sier%20564.jpg[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkm_gB6gWI/AAAAAAAAG1Q/jHRrmkNgNZ0/sier%20565.jpg[/IMG] Zajączek [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGknDFak6WI/AAAAAAAAG1Y/Z8FnkQZvHWM/sier%20571.jpg[/IMG] uszyyy do górrry i biegieeeem [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGknFJ5ZlSI/AAAAAAAAG1c/W0OVpv2MPTA/sier%20577.jpg[/IMG] i może na tyle ( jest więcej,ale co za dużo to niezdrowo ;))
  4. Dzisiaj Ledusia była na swoim pierwszym spacerku polnym. Spisała się na medal, dzielna dziewczynka, już jest coraz odważniejsza, a ciekawośc ją w świat tak ciągnie że zapomina że ją dopiero co ten świat tak przerażał i gna radośnie go poznawać :) W polu się wyluzowała zupełnie, podskakiwała, wąchała, szalała zaczepiając mnie do zabawy i była przeszczęśliwa, aż merdała cały czas ogonkiem. Dopiero dzisiaj zobaczyłam ten ogon w całej okazałości jak jest ładnie i dumnie noszony , bo zazwyczaj albo go nie było, albo gdzieś tam niepewnie wisiał. Piękny jest ten ogon jak jest taki szczęsliwy :) ( foto niewyraźne, bo wiadomo jak się robi zdjęcia trzymając modela na smyczy, ale uwiecznione jest to co miało być - wielka radość i bieganie) [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkmuUWm9II/AAAAAAAAG0o/bBWGBoT1Pio/sier%20533.jpg[/IMG] bieeegieeeemmm [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkmvVH2yZI/AAAAAAAAG0s/HSj5qXwbGqs/sier%20534.jpg[/IMG] " no co stoisz i się gapisz? Biegnijmy!" [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkmwn-013I/AAAAAAAAG0w/sRRyDG9vfSI/s512/sier%20542.jpg[/IMG] Po kąpieli : [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkm09O7D1I/AAAAAAAAG04/oYqTorN3uvY/sier%20548.jpg[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGkm21QWz9I/AAAAAAAAG08/2h891YDFC50/sier%20551.jpg[/IMG]
  5. the best to jest jej całe spanie w łózku ( upsss miałam wprowadzić żelazną dyscyplinę...), jak mnie rano wita leżeniem do góry kołami i przytulaniem się . A jak sie odezwę to się rzuca na mnie z całym impetem i uwala się na plecki obok tak zebym przypadkiem nie mogła wstać.I co mam zrobić jak na moje "wstajemy szybko bo trzeba iśc na spacer" ląduje na mnie coś co przypomina szaloną ryjówkę z wyłupiastymi oczkami i wkręca się mi pod ręce a jak już sie przytuli to zasypia kamiennym snem wtulona we mnie jak tylko się da.No i co- mam wtedy wstać ? No i ćwicz tu sobie na takiej konsekwencje, jak to zabija tymi rozmiękczającymi serce oczkami... [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGayWlGC8aI/AAAAAAAAGxM/pdmylCHW-5M/voclasz%20079.jpg[/IMG]
  6. "kto znowu do pysznego ryżu wrzucił te wstrętne granulki?! ehhh...." [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy-3MJQqI/AAAAAAAAGvc/akUm8N8VlxU/sier%20085.jpg[/IMG] " dałaś mi niedobre jedzenie... nie zjem go! będę chodzić głodna...umrę z głodu...a to mogę chociaż pospać na łóżku?" [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy_qqwnWI/AAAAAAAAGvg/2-9vc4rdsxs/s512/sier%20088.jpg[/IMG] " bo sie obraże..." [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRzA7DvRUI/AAAAAAAAGvk/ey9UqcJ4fOw/s512/sier%20090.jpg[/IMG] " nie rusza cię to? a widzisz jakie mam zęby?" [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRzCzvuV2I/AAAAAAAAGvo/ZqhP8JYNhZI/s512/sier%20091.jpg[/IMG] " dobra, to będę całą noc spała na siedząco..." [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRzHvz8E3I/AAAAAAAAGvs/LMs7HiuQWs4/s512/sier%20092.jpg[/IMG] " mogę na łóżko? jupiiii no to już wskakuję!" [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy2CL067I/AAAAAAAAGu8/xUoda113Fxs/sier%20075.jpg[/IMG] ( jak zawsze przesadziłam z fotami, wybaczcie )
  7. " nic nie słyszę, nic nie widzę, nie ma tu żadnego psa, idę spać, dobranoc...hrrrr" [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyzG8LbbI/AAAAAAAAGus/xhsPHcb9xEM/sier%20068.jpg[/IMG] " jakie znowu "wstawaj"?! o nie... zaziewam cię teraz, zobaczysz" [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyz70CbgI/AAAAAAAAGuw/ygrSc4zrfrI/s512/sier%20071.jpg[/IMG] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy3RRnTZI/AAAAAAAAGvA/U-rFB5wNKac/sier%20076.jpg[/IMG] " i co? wymiękłaś?" [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy0d5m4sI/AAAAAAAAGu0/2AIidU5eAJ0/sier%20072.jpg[/IMG] " nie ruszę się! wkotłuję się tam jeszcze bardziej... ooo nieeee coś mnie przywalaaaa! " [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRy44JVjKI/AAAAAAAAGvI/ulZMl_nn8Y0/sier%20080.jpg[/IMG] " dobra... złażę! ale daj mi w nagrodę jeść! " ...
  8. To dla odmiany troche Ledusi ( zrobimy braciszkowi konkurencję) : Dzisiejszy horror pt" kanapa" " Zwariowała dzis ta moja Majeczka zupełnie, biega,sprzata, pozgarniała mi do prania wszystkie legowiska... chociaż w sumie, dobrze mi tak, bo rozłożyla mi prześcieradełko na kanapie i mogę spać na niej bezkarnie, bo nie mam się gdzie polożyć..." [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRypzEFFGI/AAAAAAAAGuE/pL3sGJpAbA8/s512/sier%20051.jpg[/IMG] " o nie, nie wierzę, powiedz że to nieprawda...nie... tylko nie to... wyschło już moje legowisko..." [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyZx4K3nI/AAAAAAAAGtw/dKwiRQcoTk4/s512/sier%20045.jpg[/IMG] " cooooo!? że mam zejśc?! no chyba sobie żartujesz!! " [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyVFFg5WI/AAAAAAAAGts/0G_e3EMdZ80/sier%20044.jpg[/IMG] " nie wyganiaj mnie... no proooooszeeee" [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyhSeqTAI/AAAAAAAAGt0/REwzW9vPSp0/s512/sier%20046.jpg[/IMG] " jak mi każesz zejść to się obrażę... obrażam się już..." [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRyq07ETmI/AAAAAAAAGuI/jaJI1H25PUM/sier%20052.jpg[/IMG] " no nie każ schodzić...wniosłam sobie już tu nawet swoje przysmaczki..." [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRysSkB0xI/AAAAAAAAGuQ/iekFySLJQCA/sier%20054.jpg[/IMG] " no ale spójrz jaka ja jestem dłuuuugaaaaa, przecież ja się na tym moim legowisku nie zmieszczę!!" [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TGRywGaXBsI/AAAAAAAAGug/Hww2F63aAu4/sier%20062.jpg[/IMG]
  9. O rety jaka lista ogłoszeniowa :O Jak teraz się z tego domki nie znajdą to chyba zwątpię we wszystko. Już zaczynam wątpić po tym ile ludzi Śledzię poznało i że nikt jeszcze się nie zakochał... Co do wizyt w Bielsku to popytam, bo Bielsko to tak troche moje rejony ( bywam tam często i 2/3 z moich zwierzat są z BB) , może się ktoś znajdzie. A co do pogody... Musze poskarżyć się że próbowałyśmy dzisiaj ze Śledziem 3 razy wyjść na spacer i wróciłyśmy sprzed bloku bo w taką ulewę Śledzia nie będzie chodzić i moczyć swojej pięknej sierści. W taką pogodę ona zarządza całodniowe spanie na kanapie i koniec. Ale ma plusa u mnie dziewczyna wielkiego, bo się burzy nie boi, błyska się i huczy a pies sobie śpi. I dzięki Bogu, bo z moim Amorem burza to horror. Całe szczęście Śledz mimo swojej strachliwości burzy się nie boi,ale coś za coś i np wczorajszy dzień był bardzo cięzki jak o rzeczy przerażające Ledę chodzi. I nadal tych dzieci nie możemy przeskoczyć... Coś strasznego bo one ciągle wszędzie znienacka wyskakują, ciągle wrzeszczą, wyją,krzyczą, piszczą, a Leda zmysły traci i stara się za wszelką cenę wyrwać , uciec, wbić w krzaki byleby sie ukryć.Czasem to mi serce w gardle staje jak przestaję wiedzieć gdzie ona jest albo czy już się wyłożę jak jestem 7 razy okręcona smyczą. Już doszło do tego stopnia że jak widzi nadchodzące dziecko to wpada w amok i nawet jesli trafia nam się ciche i pokorne, które by się mogło nadać do socjalizacji to Leda jest już nie do opanowania. A ja przeciez nie dam rady zlikwidować wszystkich dzieci na świecie czego czasem bardzo żałuję jak ja się miotam z psem żeby mi się nie wyrwał a bachory stoja przede mną i wrzeszczą radosnie widząc co się psu na ich widok dzieje... I boiska...ale boiska przynajmniej nie istnieją celowo i nie wydaja z siebie dźwięków po to żeby denerwować psa. O wrrrr....
  10. Pani Olu, powinna Pani być dumna, nie każdy może powozić sobie francuską karmę :P To prawie jak francuski doberman ;)
  11. Na Portosa można patrzec i patrzeć. Na Śledzię zresztą też. Nie moge pojąc dlaczego takich słodkich mordeczek nikt nie chce :( Dzisiaj testowałam Ledę na koty. Z początku za nic nie chciała spojrzeć na burasa kręcącego się obok niej, ale jak podszedł z zadartym ogonkiem i zaczął się o nią ocierać to go obwąchala i przyjęła od niego te czułości . Piękny widok :) Oprócz tego wprowadziliśmy żelazną dyscyplinę i pies od wczoraj śpi na swoim legowisku a jak sie zapędzi na łóżko to na moje " miejsce" pędzi szybciutko na swój materacyk. I na dzisiejszym porannym spacerku tez była cudowna i grzeczna. Mądra dziewczynka :)
  12. A jeszcze jak o allegro i ogłoszenie chodzi ( chciałam dopisać ale posta nie mogę zedytować) : jakby się dało to jeszcze proszę uwzględnić wielkośc Ledy, bo chyba to może mieć tez wpływ na adopcję. Ona to pół dobermana, coś w stylu pinczera średniego. Ludzie nie zdają sobie sprawy że jest taka nieduża. Wiem po znajomych którzy ją widzieli, bo wszyscy byli zadziwieni i myśleli że jak mix dobermana to więlkie psisko. Uwzględnijcie jeśli się da.
  13. [quote name='Jagienka'] [B]paoiii[/B] :), Karma myślę, że już by się przydała Ledzie. Majka, co sądzisz? :) Leda wyglada przepięknie, Majka odwaliłąś kawał dobrej roboty. Jednak z jej dziwnymi zachowaniami nie pomogę, bo się nic a nic na tym nie znam... :oops:[/QUOTE] Sądzę że Leda nie pogardzi. Jak jest karma do wykorzystania to się nie ma co nad marką rozwodzić bo bezdomniaki zjedzą co by nie było, a tak naprawde każdy producent coś na sumieniu ma ale nie ma co dyskutować na ten temat. Myślę że Ledzia przyjmie, a chyba jej dobrze zrobi bo Eukanuba ma raczej dobry skład. Wygląda już coraz lepiej, staram sie ją odkarmić rozsądnie zeby jej jeszcze trochę ciałka przybyło,nie za dużo i żeby jej też nie rozpychać. Ale z nią róznie bywa, wczoraj np miska przeleżała nie tknięta, dzisiaj rano dodałam na zachęte odrobinę paszteciku i już inaczej wszytsko smakowało. Dzisiaj już dam ryż żeby się pies długotrwale nie głodził. Najgorsze że niebawem już niedziela, a ja rodzicom powiedziałam w euforii że znalazłyśmy jej taki fantastyczny dom i że warto było Ledę u nas przytrzymać bo zapadła komuś w serce ... Nie wiem co im tym razem powiem, ale będę dalej walczyć. Za allegro pięknie dziękuję.
  14. [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGlXTYmZI/AAAAAAAAGe0/aqcIFtF9HLw/s512/Leda%20102.jpg[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGozXzJmI/AAAAAAAAGe4/bnYnYXTrxII/s512/Leda%20107.jpg[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGtic0kHI/AAAAAAAAGe8/7gcVhmxGeTo/s512/Leda%20110.jpg[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHG8djoj1I/AAAAAAAAGfU/Vym35GRZ0Cc/s512/Leda%20122.jpg[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHHp5DaTwI/AAAAAAAAGfw/gUrYx-aHesg/s512/Leda%20135.jpg[/IMG] jakby komuś mało było to więcej fot jest w moim albumie [URL]http://picasaweb.google.pl/MajeczQa/LEDAMixDobermanDOADOPCJI[/URL]#
  15. No to wynagradzam to czekanie, tak jak obiecałam. Byłyśmy na takich dzisiaj spacerach że aż mi nogi chcą odpaść (ci co mnie znają to pewnie wiedzą ile moje nogi są w stanie przejść bez zmęczenia) a Śledzia to wogóle padła na łożko i choćby strzelali to jej chyba nic nie obudzi. Zapomniałam że ona nie mój Amor który od 10 lat się już przyzwyczaił że średni nasz spacer trwa min godzinę, a w porywach to i 5-6h jak mi się na wyjście w teren zbierze ;) Już ją oszczędzę i będę trochę lżej zaprawiać do chodzenia bo mnie bida będzie miała dośc. Chociaż tyle jej oszczędziłam że jak poszłyśmy na działkę to nie musiała ze mną plewić tylko sobie spała przy ławce na trawniku :D Mam nadzieję że doceni moje dobre serce :P W każdym razie wyspacerowalysmy się i naprzerażalysmy się też, szczególnie w momencie kiedy w naszą stronę rozpędziła się z piskiem dwójka dzieci co już samo w sobie Ledzie przeraziło, a jeszcze jak jedno się rozłożyło niespodziewanie z hukiem i wrzaskiem na ziemi to już wogole pies tak spanikował że jej długo opanować nie mogłam. To jest najgorsze że jak już w panikę wpadnie to każde stuknięcie, każdy człowiek, każdy dzwięk ją w tą panike jeszcze mocniej wpędza a już najbardziej próby uspokajania jej czy przytrzymywania żeby nie biegała szaleńczo w kółko na smyczy. Co jest najmądrzejszym wyjściem z takich sytuacji? Bo własciwie nie wiem co z nią wtedy zrobić i nie wiem czy odchodząc z tego miejsca udając że absolutnie się nic nie dzieje złego nie zakorzeniam w niej jakichś skłonności do uciekania czy co. Bo właściwie to cięzko mi co innego zrobić, bo prawie że asfalt i chodniki w harmonijkę zwija, próbowałam już wiele opcji i zauważam że w jej przypadku namawianie jej do czegokolwiek powoduje u niej amok. Tak jest też z wychodzeniem z pokoju - nie wiem jak wywoływać ją na spacer. Wyciągać ją siłą? Próbowałam namówić ją żeby sama wyszła. Wie dobrze co do niej mówię i że każę jej wyjśc z pokoju, ale przeraża ją to niesamowicie. Dzisiaj np nie chciałam dac za wygraną i postanowiłam że każę jej na własnych nogach wyjść, ale zaczęła się z piskiem miotać po łóżku, więc jej odpuściłam i w rezultacie znowu ją siłą musiałam zabrać wynoszoąc ją do przedpokoju skąd juz ładnie sama wyszła. Problem jest tylko przy przekroczeniu drzwi naszego pokoju - co mam z tym robić? Proszę o rady. Kilka razy ją udało mi się wyciągnąc z pokoju jak wyszłam do kuchni i z lodówki wyjęłam kurczaka, ale już teraz bardzo uważa i nie daje się nabrać ani zamknąć sobie przed nosem drzwi. dodam że za jedzeniem ( mimo że to głodomór jest) też już nie pójdzie. Nie chcę w niej nic złego zakorzenić stąd moje obawy. Juz wystarczy mi że ją zepsułam spaniem na łóżku, grymaszeniem przy jedzieniu i wyłudzaniem mojego jedzenia. Nie wspominając że dzisiaj w nocy się położyłam na kości którą Ledzia zakopała pod jedną z trzech naszych kołder i trochę mi na plecach widać że miałam kontakt z czymś ostrym... ale to nic, zupełnie :D Tu sprawca złapany na gorącym uczynku, zażerający się gryzakiem. [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHF_8YaNBI/AAAAAAAAGeU/Bt4Yvc2TZbE/Leda%20078.jpg[/IMG] W całej okazałości ( wygląda choć trochę lepiej?) [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGFVinWEI/AAAAAAAAGeY/ubx_9RmSD0o/s512/Leda%20091.jpg[/IMG] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGP910XTI/AAAAAAAAGeg/YkoWfSBGBZo/s512/Leda%20093.jpg[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TFHGTAauckI/AAAAAAAAGek/x_VgTltDmAo/Leda%20094.jpg[/IMG]
  16. A można prosić o allegro też dla Śledzi? Bo ja ani konta nie mam ani nie umiem :( No chyba że już ma , bo nie wiem (?) Dzisiaj dostarczę jakieś nowe foteczki, bo odzyskałam aparat a pogoda jest do sesji sprzyjająca. Ale wieczorem jak już je zrobię. Proszę czekać z niecierpliwością, bo będzie co oglądać ;)
  17. Skrzeli - przegłodzisz to się za wszystko chwyci ;) Ewentualnie mogę pożyczyć moją kicię do mobilizacji małego. Wypróbowana przy jedzeniu Bosha przez mojego Amorka. Nie tykał bo za suche i bez zapachu aż kicia nie usiadła przy misce to bałam się że z calą michą bosh zniknie :D A ja musze Śledzię pochwalić że też się za jedzenie wzięła. Przedtem wybrzydzała okropnie, a ja skakałam przy niej z wątróbkami, kurczakami itp ale raz zostawiłam ją z samą michą z suchym i się wzięła. I ciesze się jak nie wiem bo stanie przy garach w upał a potem wywalanie tego co ugotowałam bo w tym upale się psuło w miskach było okropne. Na szczęscie mała już je suchą karmę i to z przerażającym mnie apetytem. Ale chciałam żeby jadła to je i powoli się oblewa ciałkiem i mięsniami a kosteczek już nie widać. Na dodatek jak wchłonie już swoją miskę to zaczyna wstrętne wyłudzanie mojego jedzenia. Stoi mi za plecami i popiskuje, a jak się spojrzę to pokornieje udając że to nie ona piszczała i nie wie kto to mógł piszczeć, a potem cieszy się jak głupia. Cięzko nie wymięknąć jak się na nią patrzy. Już miewa napady dzikiej radości i merdaweczek. Wczoraj np zeszłam do sklepu pod blok, a jak wróciłam to pies tak strasznie się cieszył że bałam się że gdzieś się o ściane zabije. Nie merdała ogonem tylko całą sobą, aż zataczała sie i rozjeżdzały się jej łapy a im bardziej się śmiałam z niej tym większa była radość i merdanie. Nic nie daje większego powera do zycia niż takie powitanie na początek dnia :) Jest przesłodka. I taka mądra. Próbuję do niej przemawiać coś z jakimś wychowaniem w tym przy chodzeniu na smyczy i coś z tego powoli jest. Chodzi pięknie , chyba że się czegoś przestraszy to panikuje i wyrywa się, ale już jak się ją weźmie krótko to da się opanować. Nadal przeraża ją wyjście na spacer i schodzenie z kanapy,szczególnie na tą pogodę, ale jak już wyjdzie z mieszkania to jest ok. Gorzej ściągnąć ją z łóżka, bo szaleje i ucieka jak tylko się da. Łapię ją trochę znienacka : idę do kuchni na przegląd lodówki i zaraz pojawia się w drzwiach ciekawski ryjek który obdarowywuję kurczakiem, a potem obgłaskuję. A potem idziemy do przedpokoju, zamykaja się drzwi żeby nie było gdzie uciec, zakładamy smycz i wychodzimy. Za drzwiami mieszkania gna ją już ciekawośc i jak wyjdzie to cięzko wrócić. Godzinę chodzimy i zwiedzamy całe osiedle, powoli coraz dalej i dalej. Super jest psica, rewelacja. Zajmuje mi trochę kanapy swoimi wędzonymi uszkami, żwaczami i innymi śmierdziakami i w nocy we mnie wbija te łapska, ale za charakter wybaczyć jej można wszytsko.
  18. Też już miałam jedną rozmowę taką na temat Ledy, konkretnie na temat jej pochodzenia, bo się pani zainteresowała skąd pies jest i wypytwała. Jak powiedziałam że tatuś rasowy to jej się oczy az zaświeciły i naokoło bo naokoło ale widać była że chciała ode mnie jakiś przydomek usłyszeć bo przecież nie ma to jak kundel z rasowymi korzeniami, od razu sie inaczej patrzy. Może jakbym rodowód jej pokazała to by się na Ledę skusiła, ale niestety jej rozjaśniłam umysł że ten pies jest kundlem tylko do rasy podobnym no i chyba się przestała podobać... no w końcu po co komuś kundel... A co do jej rasowości to się pochwalę że Leda prócz tego że była już wściekłym dobermanem to "lodwajlerem" , sznaucerem, wyżlem , " chyba jakimś chartem" , a mojej mamie przedstawiam ją jako "pinczera takiego nooo prawie średniego" ;D Nie mówiąc o tym że ludzi to intryguje bardzo jaka to rasa i co druga osoba pyta. A zechciałby ją ktoś wkońcu. Taki ładny piesek przecież. A jaki czysty! Dzisiaj siedziałyśmy na działce i jej trochę grzbiet podlałam wodą na ochłodę, a ona stwierdziła że od dołu tez by się chciała schłodzić i rzuciła się prosto w błotnistą jeszcze mokrą grządkę. Coś wspaniałego, szczególnie że mam teraz troche grządki na łożku, ale w sumie calkiem fajnie bo można kwiatki sobie na nim posadzić, zielen podobno wprawia w dobry nastrój :D
  19. Sierść to podobno " dobra gatunkowo po tatusiu". Nie moja zasługa. Chociaż ją trochę okradłam z tej sierści bo co dwa dni sie spotykamy z taką fajną wygłaskującą szczotką coby mniej tej siersci było w łózku, na podłodze, miskach, bo sie troszeczkę zrzuca przez te upały ;) A jeszcze mam dwie foty z ostatniej chwli : [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYZE38kn3I/AAAAAAAAGdo/XRxq0-mOeLY/dobki%20586.jpg[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYZKjlRskI/AAAAAAAAGd0/tZuMYU-R1KM/dobki%20590.jpg[/IMG] Przerażające wielkie oczy i straszliwe zebiska wyłaniające się z tej jej mrocznej paszczy :D
  20. Może udawać króliczka wielkanocnego [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhUpg_IcI/AAAAAAAAGb4/LKXDUwAEipY/dobki%20527.jpg[/IMG] albo biednego zakłopotanego pieska... [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYMwyme83I/AAAAAAAAGc4/A6KHO_33Pkw/s512/dobki%20562.jpg[/IMG] lub potwora z wielką paszczą... [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYM0PDvAzI/AAAAAAAAGc8/JN3jekX9qkE/s512/dobki%20563.jpg[/IMG] Czasem sie troszkę zawstydza... [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYM3xZBItI/AAAAAAAAGdI/meDpYGVbSd0/dobki%20568.jpg[/IMG] Ale dla swojego człowieka próbuje stanąc na głowie... [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEYM72jYRMI/AAAAAAAAGdQ/Lzs6aw0EXlU/dobki%20570.jpg[/IMG]
  21. Ehh gdzie ci odpowiedzialni ludzie się podziali... Mam nadzieję że się wkońcu znajdą, bo chciałabym żeby Śledzia ( takie domowe przezwisko dostała Ledusia za to śledzenie mnie na ternie mojego własnego mieszkania i swój " śledzikowaty" wygląd) jednak ten domek znalazła. Poki co spi sobie na mojej kanapie, nie wiem jak długo ten stan potrwa dlatego dobrze by było żeby się znalazła nowa kanapa dla niej, ewentualnie wygodny fotel, bo narazie była oferta super lux podwórka dla niej ( pewnie z lux budą, lux garnkiem i pozłacanym łańcuchem) i kilka innych podobnych... Dlatego będę niesamowicie wdzięczna za każde ogłoszenie, bo ja to tak słabiutko działam. Leda jest już całkiem dobrze zsocjalizowanym psem do doszlifowania ale już z tym myślę że będzie z górki. Zrobiła się już pewna siebie ,ma jeszcze chwile paniki ale da się nad tym zapanować.Zrobiła kolejne postępy. Mamy już za sobą przejście przez ta straszliwą i przerażająca ruchliwą ulicę i już spacerujemy po całym osiedlu w grupce psiarzy i psich kolegów. Dzisiaj też byliśmy autem u weta na zdjęciu szwów i pan doktor psicy nie poznał, bo wysiadła sobie z auta i weszła do gabinetu na swoich własnych nóżkach i zaczęła obwąchiwac wszytsko, dopiero musiałam mu wytłumaczyc co to za pies i że już go raz widział ;) Ogolnie urzeka wszystkich , tylko niestety nie aż tak żeby ktoś się wkońcu z nią kanapą podzielił. Naprawdę ta kanapa ją w zupełności zadowoli. Na mojej się zadomowiła juz całkiem i patrzy na mnie z pełnym wyrzutem jak chce rozłożyc sobie łożko. A sciągnąć ją z łożka na spacer to już horror - skacze z miejsca na miejsce i dopóki jej nie wyprowadzę za drzwi mieszkania to próbuje gdzies się wbić żeby tylko nie iśc na ten wstrętny spacer. Po wyjściu przed blok już spacer się robi fajny i pruje przed siebie radośnie. Na dodatek umie się sama zareklamować , co uwieczniłam na zdjęciach : Zna swoje miejsce i ścieli sama rano łożko. [IMG]http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhXI-JmLI/AAAAAAAAGcA/xaWqdpiKBK4/dobki%20533.jpg[/IMG] Idealnie dopasowana do wystroju mieszkania. [URL="http://lh3.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhXI-JmLI/AAAAAAAAGcA/xaWqdpiKBK4/dobki%20533.jpg"][/URL][IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhZLB0hDI/AAAAAAAAGcI/2y6ZcDV3SnU/dobki%20535.jpg[/IMG] Zajmuje niewiele miejsca... [IMG]http://lh4.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhgq9U3XI/AAAAAAAAGcc/RNHlYepJFiM/dobki%20561.jpg[/IMG] ....zazwyczaj, bo czasem lubi się rozwalić i wyciągnąć się na całą długośc ... [IMG]http://lh6.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TEXhTXaHpoI/AAAAAAAAGb0/r-KkPvLdYN8/dobki%20524.jpg[/IMG]
  22. Wklejam ogłoszenie Ledy do druku. Zrobione na szybko,ale może ujdzie. [URL]http://lh5.ggpht.com/_2wj4tQcUPRY/TD7xWj0ogQI/AAAAAAAAGbQ/xUodrCgjZL8/s640/ledazielone.jpg[/URL] Gdyby ktoś był w stanie wydrukować i rozwiesić gdziekolwiek to prosze o pomoc, bo z ogłoszeniami kiepsko. Ja mam nadrukowane trochę czarno białych, skrzeli wydrukowała kolorowe ( za co serdecznie dziękuję) ale nie zdązyłam ich juz odebrać. Gdyby ktoś był w stanie tylko pomóc poogłaszać to będę bardzo wdzięczna, bo u mnie ostatnio cięzko z czasem. Może się uda. Malo czasu , ale jeszcze wierzę że odpowiedni człowiek nasze ogłoszenie zobaczy i sunia już nie wróci na podwórko. Podjęłam nawet walkę z moimi rodzicami mimo że szanse są małe, ale nie poddam się i póki będzie jeszcze się dało to będę ich przekonywać żeby sunię przetymczasować jeszcze. Wiedziałam że tak się to skończy,ale serce mi się złamie na pół jak mi przyjdzie ją z mojego domu wyprowadzić, powalczę , zobaczymy co z tego będzie...
  23. Ja też się dołanczam do błagań o ogłaszanie. Obiecałam sobie że zarzucę jej ogłoszeniami wszystkie portale ogłoszeniowe, a tymczasem zrobiłam zaledwie kilka :( Niestety czas nie z gumy mimo że bym chciała i jak zwykle jak mam siłę do roboty to nie mam czasu, a jak mam już czas to nie mam już siły. Ma już ogłoszenia na gumtree (2x), petwordl, tusprzedaj ( chyba tu też 2x bo mi rasa przeskoczyła i raz występuje jako ...dog niemiecki), doadopcji.pl. adopcje.org, przygarnijzwierzaka i portalach gdzie mam moje konta typu nk i strony ze zwierzętami. Porozsyłałam też znajomym żeby puścili dalej i drukuję do wieszania ( jak się finansowo wyzbieram to może w kolorze będą, narazie są czarno-białe), w najbliższym czasie oblecimy miasto i trochę porozwieszamy.Oby coś z tego było. Zaczynam już wpadać w cięzką rozpacz myśląć że będę musiała ją oddać. Żeby to wszystko było takie proste...żeby się dało ją jeszcze przetrzymać na DT i żeby szybko znalazła wspaniały domek... :( Nie potrafię tymczasować zwierząt. Przykładem tego jest kotka którą wyłowiłam z piwnicy chorą i taki dom jej znalazłam że mamy teraz dwie bo samej jej się nudziło. Leda jest taka cudowna, anielska, ideał, juz zaufała i chce ufać... liczę na to że zdarzy się cud i nie będzie musiała wracać... moze warto w to wierzyć :( Mamy jeszcze kilka dni...
  24. Asior, póki co korzystaj z fotek tych co są wyżej- te które wkleiłam na wątek i które karusia podała w linku. Jak będę miała jeszcze coś ładnego to ci podeśle, póki co te są chyba najlepsze. Dzięki.
  25. [quote name='Jagienka']Majka, jesteś po prostu niesamowita!!! Jutro też jakiś bazarek sklecę...[/QUOTE] Nie ja, ona. Naprawdę zaskakująca jest i fantastycznie się zachowuje w domu jak na psa który nie jest do tego wszystkiego przyzwyczajony. Byłam przekonana że będzie z nią gorzej po tym jak było pierwszego dnia, ale bardzo pozytywnie zaskoczyła. Zachowuje się lepiej niż niejeden psiak domowy. Ciuchutka, grzeczniutka, w domu sobie leży i śpi , nic nie niszczy,załatwia się na polu.Na spacerki już sama wychodzi od drzwi mieszkania ( coś ją jeszcze przeraża na klatce schdowej, chyba okno ) , sama włazi do windy, wychodzi z bloku i od razu idzie spacerować.Na spacerach się już załatwia bez żadnych krępacji i wie że po to wychodzi. Ciągnie ją już naprzód ciekawość i już chodzimy coraz dalej i dalej. Do ulic się jeszcze całkiem nie zbliżamy bo tam takie przerażające potwory są co huczą i syczą, ale już coraz lepiej . Z ludźmi też już ok, wczoraj juz szliśmy małym psio-ludzkim stadem na spacer bo spotkaliśmy sunię,którą cały czas spotykamy i się już trochę z Ledzią zakumplowały. Już ładnie mijamy się z ludzmi, teraz to ludzie są mniej pewni niż ona,no ale nie wiem czy też bym sie nie wystraszyła jakbym zobaczyła przyczajonego dobermana w zielonym ubranku z obłędem w oczach :D Niektórych zżera ciekawość i zawsze coś zagadają a po co to ubranko, a co jej się to stało więc jak się dowiedzą to w nagrodę służą nam jako obiekt treningowy do obwąchania i głaskania. Jeszcze trochę i będzie super pies. tylko żeby ktoś ją chciał, modlę się juz o to, nie wiem co zrobię jak mi przyjdzie ją oddać.Z nadzieją czekam że któreś z naszych ogłoszen trafi na odpowiedniego człowieka. Naprawdę postęp jest olbrzymi, teraz ją tylko wystarczy doszlifować i już jest pies lux, szkoda by było to zmarnować.Sama bym takiego psa chciała...
×
×
  • Create New...