Jump to content
Dogomania

Mieszkamy w szklanej pułapce w zoo:(


Moniek193

Recommended Posts

No więc ja się odniosę. Kochana, pytasz kilka postów wyżej, czy wolimy, by w schroniskach szczeniaki były usypiane. Mogę mowić tylko za siebie, ale tak - powinny być usypiane ślepe mioty o ile suka rodzi w schronie. Tak - powinny być wykonywane sterylki aborcyjne. W Polsce nadmiar psów ma rozmiary kataklizmu. Jesteśmy najbardziej "zapsionym" krajem Europy. I - niestety - trzeba drastycznych posunięć, by ten stan rzeczy zmienić.
Dodam, że nie jestem hodowcą. Mój rasowy-rodowodowy dawno bezjajeczny.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 414
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='MaBo']...Twierdzisz,że po wypowiedziach wymienionych przez Ciebie" "autorytetów"powinnam zamilknąć....[/quote]
Powiem wprost. Mogę prawda?
Ten fragment o „googlomatołkach” przede wszystkim skierowany był do ciebie, ale po tym co napisałaś uważam, że i tak cię przeceniłam :razz:.

Link to comment
Share on other sites

Ależ ja też jestem za sterylizacją - powiem wiecej,winna być ona ogólnie dostepna,bezpłatna i w niektórych przypadkach - obowiazkowa!Dopuszczam też sterylkę aborcyjną.Nigdzie nie wyczytałaś,że jestem przeciw.Ja tylko mówiłam o takich kilkutygodniowych szczeniaczkach ze sklepu.Moje zwierzaki (aczkolwiek zwykłe kundle ,kotka zreszta też -są wysterylizowane.Wszędzie,gdzie mogę ,namawiam do sterylizacji zwierzat,a tym z sasiedztwa niezamożnym emerytkom czy rencistkom pomagam finansowo,oby tylko doprowadzić do sterylki.Bo własnie często takim niezbyt sprawnym właścicielkom piesek(suczka)wdaja sie w niechciane romanse.Jesteś specjalistką od psów,więc powiedz,czy nie mam racji w sprawie sterylki?Ciesza mnie wszelkie akcje sterylizacji kotów piwnicznych.Cieszy mnie też,że w niektórych schroniskach jako zasadę stosuja sterylkę.Ale przecież sa jeszcze takie przytuliska,gdzie sie psy mnożą(nie mówie o tych przygarniętych w ciąży) .Poza tym myślę,że skoro gminy ustawowo sa zobowiązane do zajmowania sie problemem bezdomnych zwierzat,byłoby dobrze , aby w ramach profilaktyki finansowały sterylki wszystkim zgłaszajacym się.Dużo jest osób,których nie stać na to.Znajoma rencistka namówiona przeze mnie na wysterylizowanie kotki wychodzacej z domu na zewnątrz oniemiała,gdy dowiedziała sie od weta,ile to kosztuje.To było 1/3 jej renty.Pokryłam koszty,ale bezpośrednio w lecznicy.Obawiałam sie,że gotowa zużyć dane jej pieiadze na pilniejsze potrzeby,których miała sporo.Gdzies na forum czytałam,że sa w Polsce takie gminy,które finansuja sterylki zwierząt wszystkim swoim mieszkańcom,a także zwierzętom bezdomnym.Taka "profilaktyka"spowodowałaby z pewnościa stopniowe zmniejszenie psich(i kocich)nieszczęść.Może orientujesz się ,czy czasem w Niemczech nie ma w tym zakresie rozwiniętej tego rodzaju działalności , skoro jest takie zapotrzebowanie na polskie psy?Dlaczego nie możecie mnie zrozumieć,że ja nie pochwalam niekontrolowanego rozrodu,uważam tylko ,że można z tym walczyć w sposób i bardziej skuteczny i bez odbierania szans tym stworzeniom,które już się urodziły.Dlaczego ich karać za nieroztropnego właściciela.Czy ewentualne złe skutki przebywania w sklepie nie jest mniejszym złem?Bo czy ja przekonuję Was,że to służy ich zdrowiu psychicznemu?Tym razem nie bedę pisała o prawie.

Link to comment
Share on other sites

Ma Bo, cierpliwośc mi się kończy ale zbieram jej resztki.
:roll:

Twoje posty strasznie zalatują hipokryzją - wiesz? :shake:

Apele typu - tyle jest biednych piesków dręczonych w inny sposób więc zajmijcie się nimi - są drażniące.
Po co Ty się tymi kotami zajmujesz skoro jest tyle biednych koni wleczonych na rzeź i łamiących nogi w transportach?
A te dzieci afrykańskie przymierające glodem???

Rozumiesz, tak wygląda Twój tok rozumowania...
:diabloti:

Piszesz:
[quote]"No wiec widzicie,że mimo wszystko los szczeniaczków(jeżeli będa egzekwowane właściwe warunki w sklepach)to mniejsze zło[/quote]."

- nie ma czegoś takiego jak "właściwe warunki" w sklepach. BTW i we Francji, i w Kanadzie są ludzie aktywnie lobbujący na rzecz zakazu tego typu sprzedazy - z uwagi na jej niehumanitarny charakter niszczący psią psychikę. :oops:

Z doświadczenia wiem że nie ma czegoś takiego jak "mniejsze zło". Trzeba mowić szczerze i śmiało, kiedy się patologię widzi - a nie patrzeć przez palce i mruczeć pod nosem "a bo bywa gorzej" itd.

Ten topik jest poświęcony złu jakim jest sprzedaż psów w sklepach - i na ten temat rozmawiamy. A nie o zjadaniu świnek i dręczeniu chomiczków (większość z nich ma kiepski los, fakt - i chętnie się wypowiem o tym na forum chomikowym).

A-ha. Nie jestem hodowcą. Jedyny wyhodowany przeze mnie mały miot pozostał ze mną, w moim domu. Więc katarynkowe powtarzanie że oto właśnie zleciało się lobby snobistycznych hodowców którzy w ten sposób "bronią swoich interesów" jest trafieniem kulą w płot.
:razz: A propos - cyniczni i robiący na psach interes hodowcy zrzeszeni w ZK - tacy też bywają i nieraz na to zwracam w moich postach uwagę - będą raczej ZA sprzedażą w sklepach - bo fajnie jest pozbyć się klopotu w postaci całego sprzedanego "na pniu" miotu.

To naprawdę nie jest kwestia opozycji rasowe = nierasowe.
:roll:

P.S.
"[QUOTE]Ciesza mnie wszelkie akcje sterylizacji kotów piwnicznych."[/QUOTE]

Fajnie. Zajmuję się kotami piwnicznymi i widze, ile kotek po zabiegu, wpuszczonych do piwnicy ZA WCZEŚNIE po operacji przeżywa. Fajny sposób na ograniczenie populacji, owszem. Tylko żeby panie MaBo byly dumne że na tym świecie humanitarnie postępujemy, po zachodniemu. Potem ja zbieram zdychajace od zakażeń kotki - ale w końcu panie MaBo nie widza ciągu dalszego a początek był wspaniały.

Link to comment
Share on other sites

Berek - jak zajmujesz sie sterylizacja piwnicznych kotów,to po co je za wczesnie wypuszczasz?Rzeczywiście kończę z Wami dyskusje,bo piszemy na zasadzie "czort swoje,baba swoje".Jak by to,o czym piszecie ,było słuszne znalazłoby to posłuch u ustawodawcy.A lobbyści ? A niech lobbują ,tylko co to da.Ze swej istoty lobbowanie polega na poszukiwaniu zwoleników,a nie na racjonalności argumentów.No i gdzdie ci lobbiści na świecie odnieśli sukces?A sa takie państwa,gdzie lobbowanie jest ujete w formy prawne,ale nie w Polsce.Może najpierw doprowadzicie do uchwalenia ustawy o lobbowaniu?Bo póki co,to chcecie działać poprzez utrudnianie życia włascicielowi sklepu,choćby poprzez podpuszczanie -jak sie doczytałam -własciciela obiektu.No co,wyczerpałam Twój limit cierpliwości?Jestem strasznie ciekawa,jak to sie objawia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaBo']Berek - jak zajmujesz sie sterylizacja piwnicznych kotów,to po co je za wczesnie wypuszczasz?[/quote] :crazyeye::mdleje:
[quote]Jak by to,o czym piszecie ,było słuszne znalazłoby to posłuch u ustawodawcy. [/quote]:roflt::roflt::roflt:
To miał być dowcip dnia? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No tak, mnie też zastrzeliłaś kobieto. Jak wiadomo nasi ustawodawcy natychmiast uchwalają każde słuszne prawo :evil_lol:. Nie chce mi się szukać wielu przykładów skuteczności lobbyingu. Pierwszy z brzegu: uwalenie ustawy Clintona o ograniczeniu dostępu do broni palnej.

A spacji dalej ani widu, ani słychu...

Link to comment
Share on other sites

Zofio-Saszo - już nie będę dłużej meczyła Ciebie brakiem spacji(nie mam czasu na ładne pisanie,dlatego tez sa literówki),ani w ogóle nikogo ,bo "wyprowadzam" sie z tego wątku zwłaszcza,że wspomniałaś Balcerowicza.No właśnie - chodzi o rynek i prawa nim rządzące - mniejsza podaż , wyższa cena.Przecież ja cały czas pisałam,że chodzi Wam o prawa rynkowe,a nie o prawa zwierzat.A więc miałam rację .A ten przyład z bronią nietrafiony.Przecież mówimy o zwierzetach...

Link to comment
Share on other sites

Wybacz, nie byłaś łaskawa - pewnie przez ten brak czasu - zaznaczyć, że chodzi Ci o lobbying na rzecz zwierząt. Służę - surowe przepisy dotyczące traktowania zwierząt gospodarskich wprowadzono w Szwecji. Co do praw rynku, to wybacz, w dzisiejszym świecie nie branie ich pod uwagę to zwykła głupota. A co do cen - tak, zależy mi, aby wzrosły. I nie dlatego, że na tym zarabiam (bo zarabiam, i to nieźle, całkiem na czymś innym). Dlatego, że ludzie coś za co drogo płacą zazwyczaj szanują. To nie jest normalne, że pies może kosztować taniej niż para kiepskich butów.

A "wyprowadzasz się z wątku", o ile się nie mylę już kolejny raz. Dziewczyno - zrób to raz, a porządnie, please!

Link to comment
Share on other sites

pamiętam jak w Barcelonie weszłam do jednego sklepu zoologicznego i przeżyłam szok, na ścianie w takich jakby terrariach było pełno szczeniaków, jak by to jakieś chomiki, nie wyobrażam sobie, że można kupić psa w takim miejscu, to już chyba w niektórych schroniskach psy mają lepiej....
Ma Bo nie chodzi o to by wybierać mniejsze zło, ja nie widzę różnicy czy ktoś sprzedaje psa na bazarze czy sklepie
jeśli sprzedaż zwierzaków będzie utrudniona i lepiej kontrolowana to tych zwierzaków będzie się rodziło mniej, jeśli będzie można sprzedawać całe mioty bez problemu do sklepu to jeszcze lepiej rozkręci to interes pseudo hodowców to chyba logiczne nie?
bronisz tak sprzedaży psów w sklepach, ale przecież tam też nie wszystkie szczeniaki uda się sprzedać od ręki zastanowiłaś się co potem z nimi się stanie? takie 4-5 miesięczne już nie są takie ładne, już tak ich widok nie chwyta za serce, gdzie one kończą, w schronisku, na bazarze czy w lesie? przecież nie mogą przebywać cały czas, bo to za duże koszty i kłopot
jesteś pewna, że pies kupiony pod wpływem chwili trafi do dobrego, kochającego domu? raczej znudzi się szybciej niż nowy model barbie i wyląduje na ulicy

Link to comment
Share on other sites

No a teraz ja :oops: Wiec szczeniaki do reala dostarczane sa jeden po drugim. Dopiero tydzin temu widzialam tam male cocker spanielki i sznaucerki a dzis juz ich nie ma za to sa nastepne:-(Jak juz wspominalam sa w drewnianym kojcu do którego na szczescie nie siega czlowiek:roll:Za to caly czas jest tam głośno a pieski sa caly czas wolane przez kolejnych podziwiajacych:angryy:. Podejrzewam ze skoro sprzedaz idzie tak dobrze sprzedaz pieskow nie zostanie wycofana:angryy:Dziwne ze nagle znajduje sie tyle chetnych ludzi na psy a w schroniska sa nadal przepelnione:-( Nie wiem czy jestesmy cos w stanie zrobic skoro jedynym naszym argumentem bedzie halas, zaczepki itp.Mamy jeszce jeden nie sprawdzony haczyk a mianowicie czy psy sa z hodowli czy PSEUDOHODOWLI:shake: No i czy sa wyprowadzane na spacery czy tez nadal nie:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaBo']A co do argumentu,że wystawiony w sklepie zwierzak kusi nabywców do nieprzemyślanego zakupu,to powiem tak : a takiego niebezpieczeństwa nie widzicie,gdy tłumy zwiedzajacych oglądaja Wasze wymuskane w salonach piękności Slicznotki ?Które szczeniaki bardziej kuszą,co ?[/QUOTE]

A który normalny hodowca sprzedaje szczeniaki na wystawie?? Który w ogóle je tam przywozi? A że na wystawie można nawiązać kontakt z hodowca psa który nam się spodobał to jeszcze daleka droga do zakupu szczeniaka.

[quote name='MaBo']Laluna-być może,że jesteś takim hodowcą,jak piszesz.Ale czy ręczysz za innych ?Miałam po sasiedzku hodowców z bardzo dobrym pochodzeniem suką modnej wówczas rasy.Była sliczna i utytułowana.A jednak zupełnie niewychowana.Siedziała w małym kojcu w domu,bo demolowała mieszkanie.Nie słuchała swoich włascicieli,i gdy udało sie im wyrwać,potrafiła całą noc wyc na osiedlu,nie pozwalajac nikomu (nawet właścicielom)dojść do siebie.Wszystkie pieski w okolicy były przez nią poturbowane(a także rowerzyści),na szczęście chodziła w kagańcu,więc nie pogryzione czy zagryzione-to była suka dużej rasy.Gdy zdziwiona pytałam,jak sobie dają rade na wystawach,odpowiadali,że dzięki wetowi.Naprawde była śliczna.I co , może powiecie,że szczeniaki po niej wykazały sie pożądanymi cechami,chociaz hodowla była zarejestrowana,a jej własciciel należał do zwiazku,był nawet jego aktywnym działaczem.Moda na tę rasę minęła i zaczęły sie kłopoty ze zbytem szczeniaków,które do dorosłości siedziały w ciasnych kojcach .Im chyba było gorzej,niż tym w sklepie,które zapoczatkowały watek.[/QUOTE]

I nic z tym nie zrobiłaś? :diabloti: Mogłaś chociażby donieść do ZK.

[quote name='MaBo']Mowicie,że schroniska-to co innego.Tyle,że te pozbawione mozliwości sprzedazy w sklepie w najlepszym razie(jesli wcześniej nie zginą)takze tam trafia.[/QUOTE]

Co może da do myślenia osobom, które te szczeniaki produkują. Że może jednak to się nie opłaca. A mnóstwo z tych szczeniaków i tak trafi do schronisk, tylko że później, kiedy nabywcy już stwierdzą, że pies nie był tak dobrym pomysłem jak wtedy, gdy oglądali puchatą kulkę w sklepie.

[quote name='MaBo']A co powiesz o innych żywych zwierzatkach w sklepach?Wiem,wiem - powiesz,inna psychika.[/QUOTE]

No i sama sobie odpowiedziałaś. Nie wiem, jak można w ogóle porównywać psychikę psa do rybki akwariowaj czy chomika. :shake:

[quote name='MaBo']Gdzie napisałam,że jest dobrze przetrzymywanie szczeniaków w zamknieciu?o co,lepiej żeby te szczeniaki wylądowały w schronisku,w zsypie albo jeszcze gorzej ?Nie imputuj mi tego,czego nie pisałam.Ja tylko mówiłam o mniejszym zlu,tak jak mniejszym złem są schroniska,niż bezdomność,z czym się kazdy zgadza.Tam też sa szczeniaki.I co , uśpić je,bo nie ma warunków do ich własciwego wychowania?[/QUOTE]

Tylko zauważ, że szczeniaki trafiają do sklepów, żeby ktoś na tym zarobił, a do schronisk z przykrej konieczności. Często zresztą w wyniku powyższego.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"jak zajmujesz sie sterylizacja piwnicznych kotów,to po co je za wczesnie wypuszczasz?"
[/QUOTE]

Nie zajmuję się sterylizacją kotów piwnicznych właśnie z braku miejsca w ktorym mogę je przetrzymywać po zabiegu, zdaję się na Proverę oraz - niestety - jeśli jakaś kotka ciężarna się wprowadzi i urodzi - na eter. :-(
Natomiast niestety zdarza mi się widzieć ostatni akt życia kotek ktorym rózne fundacje "zrobiły dobrze" - hasła chwalebne, pomysł sam w sobie rewelacyjny, wykonanie kiepskie.
KaPeWu?

Jako że na pozostałe moje argumenty jakoś Twojego, MaBo, odzewu nie ma - tylko powtarzane w kółko opowieści "aaa, więc jednak chodzi o PIENIĄDZE!' to faktycznie lepiej się wyprowadź.

Brzydkie te pieniążki - chyba że są to pieniążki zarabiane przez właściciela sklepu skupującego szczeniaczki od handlarzy. Wtedy nie są brzydkie, to dobry, kochający zwierzątka człowiek ktory chce uchronić szczeniaczki od losu gorszego niż śmierć. Niech sobie przy okazji chłopina zarobi.
A kto mu chce przeszkodzić w tym dobroczynnym prcederze - ten dopiero drań.

No żesz...
Ręce opadają jak pletwy. :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moniek193']Nie kłócic sie mi tu prosze bo to nic nie da. Ja Wam tu przed chwila napisalam cala relacje a znajac zycie i tak nikt nie przeczytal. Kłotnia nic nie da lepiej pomyslmy czy da sie cos jeszce zrobic czy juz nic:-([/quote]
Przeczytał.
Spodziewałam się, ze tak będzie: skoro psy dobrze ,,zeszły" pojawią sie następne. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote]No to teraz może zastanowimy sie co robimy dalej??[/quote]
A nad czym tu się jeszcze zastanawiac? Chyba wszystkie pomysły co pojedynczy człowiek moze w tej sytuacji zrobić już tu padły, nie sądzę żeby dało sie wymyślić coś jeszcze nowego, poza wykradnięciem tych psów, co ani bezpieczne, ani owocne by raczej nie było..

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kundelki oczywiście też choruja,ale generalnie są bardziej odporne od tych"przerasowanych"-tak w kazdym razie można wyczytać w madrych książkach.[/QUOTE]
A mozesz podac tytuły tych mądrych ksiązek?

Chyba nie sa az takie madre skoro tak piszą. Problem w tym ze choruja tak samo, tylko nikt nie zbiera statystyk, nie pilnuje tak jak w rodowodowych. W rodowodowych w niektórych rasach masz obowiazek pzreswietlenia na dysplazje. Te informacje sa dostepne i wiesz potem gdzie sie trafiła dysplazja. Dysplazja która nie widac ale wiesz ze jest bo pies miał zdjęcie. A u mixa nikt nie wie, bo nie zrobi dopóki pies będzie jako tako chodził a i to nie zawsze.
No i mamy mit ze psy rodowodowe choruja a mixy nie. TYlko prawda jest taka ze mało kto diagnozuje i nikt nie robi statystyk.
[QUOTE]Ale czy ręczysz za innych ?[/QUOTE]
Za wielu tak. Chociaz zawsze znajda sie wyjątki.
[QUOTE]A skąd wiecie,że nie znam psychiki psów , zwłaszcza szczeniaków?[/QUOTE]
Ano stad ze powinnas wiedziec co moze spowodowac takie wychowanie w sklepie. I własnie to jest powód aby zabronić sklepom sprzedawac.
[QUOTE]Ktoś wspomnial o psach "pracujacych".No własnie,przecież one też (zwłaszcza te w służbie,a nie przewodniki niewiodomych,bo to raczej domowe pupile)maja ciężkie życie.[/QUOTE]
PSy przewodnicy to sa psy które sa narazone na stresach w miejscach publicznych które pracuja sa szkolone. Wiec czym ich stres niby ma sie róznic od tych na wystawie? Które tez sa domowymi pupilami i tylko od czasu do czasu uczestnicza w wystawie, podczas gdy te psy pracujace codziennie.
A co do innych, znajomy jest policjantem i jego pies patrolowy mieszkał wraz z nim w domu a emeryture tez miał u niego w domu.
[QUOTE]Laluna - owszem piszesz o Francji,[/QUOTE]
A to juz nie ja pisałam o Francji

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ja jeszcze proponuję rozmowę z wladzami miasta. Rozsadnie i zyczliwie podchodza do roznych inicjatyw na rzecz zwierzat - na przyklad od lat prowadzone sa w Rzeszowie na koszt miasta bezplatne sterylki kotow.
Prasa - i rozmowa z wladzami miasta, to moga byc pierwsze dzialania. Czy ktos z podkarpackich - rzeszowskich towarzystw dzialajacych na rzecz zwierzat chce sie w to zaangazowac?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ja jeszcze proponuję rozmowę z wladzami miasta. Rozsadnie i zyczliwie podchodza do roznych inicjatyw na rzecz zwierzat - na przyklad od lat prowadzone sa w Rzeszowie na koszt miasta bezplatne sterylki kotow.
Prasa - i rozmowa z wladzami miasta, to moga byc pierwsze dzialania. Czy ktos z podkarpackich - rzeszowskich towarzystw dzialajacych na rzecz zwierzat chce sie w to zaangazowac?

Zofia[/quote]

Do tej pory też byłam zdania, ze władze miasta są życzliwe zwierzakom.
Ostatnio zaczynam w to wątpić. Powodem jest głośna sprawa przetargu na prowadzenie schroniska.
[url]http://www.komunikaty.pl/komunikaty/1,80849,5627667,Przetarg_na_schronisko_po_raz_trzeci.html#more[/url]

Link to comment
Share on other sites

W sklepach nie ma warunkow na sprzedaz zwierzat. Wyjatkiem sa moze wyspecjalizowane, sprzedajace ryby, plazy, gady, ptaki prowadzone przez wieloletnich pasjonatow z fachowa wiedza i doswiaczeniem. Jest ich moze na cala Polske 10...

Gros sklepow to mordownie. Jak na razie malych zwierzat. Jesli zaczniemy sie litowac i kupowac kocieta i szczenieta tam "bo biedne, bo chca dom" - zacznie sie zwiekszanie produkcji i zapychanie skepow, schronisk. Ja znam historie o wyrzucanych na smietnik pseudorasowych kocietach, gadach- bo zachorowaly. O przedwczesnie odsadzanych swinkach, krolikach. O celowo sprowadzanych chorych zwierzetach, bo byly tansze a ktos kupi z litosci. Karmieniu smieciami, wydzielaniu karmy krolikom, by nie rosly. Nierzadko 3/4 kupowanych gryzoni, ptakow, pada. Inne maja ciagnace sie choroby. Chcecie mnostwo chorych, umierajacych szczeniat, chcecie pseudohodowle? Kupujcie w sklepach. Kupcie te sznaucerki z glupoty i dziumdziostwa "bo biedne". Na ich miejsce pojawia sie nastepne, jeszcze biedniejsze.

Jesli nikt tych szczeniat nie kupi - zostana w koncu oddane za darmo lub oddane do schroniska. Na ich miejsce NIE TRAFIA NASTEPNE, a moze nawet nie urodza sie kolejne biedaki! Proceder nie oplaci sie. Tak trudno to zrozumiec?

Czekam na zakaz rozmnazania psow i kotow bez udokumentowanego pochodzenia i poza organizacjami. CALKOWITY! Nie jestem hodowca ani psow ani kotow, mam 2 koty - nierasowe i wysterylizowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pituophis']W sklepach nie ma warunkow na sprzedaz zwierzat. Wyjatkiem sa moze wyspecjalizowane, sprzedajace ryby, plazy, gady, ptaki prowadzone przez wieloletnich pasjonatow z fachowa wiedza i doswiaczeniem. Jest ich moze na cala Polske 10...

Gros sklepow to mordownie. Jak na razie malych zwierzat. Jesli zaczniemy sie litowac i kupowac kocieta i szczenieta tam "bo biedne, bo chca dom" - zacznie sie zwiekszanie produkcji i zapychanie skepow, schronisk. Ja znam historie o wyrzucanych na smietnik pseudorasowych kocietach, gadach- bo zachorowaly. O przedwczesnie odsadzanych swinkach, krolikach. O celowo sprowadzanych chorych zwierzetach, bo byly tansze a ktos kupi z litosci. Karmieniu smieciami, wydzielaniu karmy krolikom, by nie rosly. Nierzadko 3/4 kupowanych gryzoni, ptakow, pada. Inne maja ciagnace sie choroby. Chcecie mnostwo chorych, umierajacych szczeniat, chcecie pseudohodowle? Kupujcie w sklepach. Kupcie te sznaucerki z glupoty i dziumdziostwa "bo biedne". Na ich miejsce pojawia sie nastepne, jeszcze biedniejsze.

Jesli nikt tych szczeniat nie kupi - zostana w koncu oddane za darmo lub oddane do schroniska. Na ich miejsce NIE TRAFIA NASTEPNE, a moze nawet nie urodza sie kolejne biedaki! Proceder nie oplaci sie. Tak trudno to zrozumiec?

Czekam na zakaz rozmnazania psow i kotow bez udokumentowanego pochodzenia i poza organizacjami. CALKOWITY! Nie jestem hodowca ani psow ani kotow, mam 2 koty - nierasowe i wysterylizowane.[/quote]

Dokłanie tak.
I równiez nie jestem hodowcą psów rasowych, posiadam dwa - wysterylizowaną rasową sunię i zaadoptowanego mieszańca pitbulla.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...