Jump to content
Dogomania

pituophis

Members
  • Posts

    52
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by pituophis

  1. Hodowla jako domowe pupile często - ale nie zawsze - wyklucza hodowlę celem reintrodukcji. Zwierzęta (dowolne) są często selekcjonowane na cechy inne niż przynoszące korzyść w przyrodzie. POśrednio jednak i takie zwierzęta przyczyniają się do poprawy losu swoich dzikich krewniaków, powodując spadek lub zaniechanie odłowów, przyczyniając się do ich lepszego poznania, do podniesienia świadomości ich losu w naturze. Zdarzało się już jednak, że materiał do reintrodukcji celem zasilenia np. lokalnych populacji węży w USA pozyskiwano z hodowli amatorskich. Ogrody zoologiczne ratowały i ratują gatunki. Kilkadziesiąt co najmniej przeżyło tylko dzięki nim - w tym żubr.
  2. Przepraszam bardzo, ale co to ma wspólnego z hodowlą? Mam zatem potępić w czambuł WSZYSTKICH rozmnażających psy, wrzucając ich do jednego worka? Mam wrzucić razem ludzi mnożących wiejskie burki "bo tak" i zaniedbujących je i hodowców zdrowych, zadbanych, przebadanych psów rasowych starannie wyszukującym domy dla szczeniąt? Właścicieli wydających ostatnie grosze na pupila i takich wymieniających go na "lepszy model"? Hoduję gady ponad 10 lat, jestem biologiem i zachowaniem płazów i gadów zajmuję się także naukowo, jestem też autorem popularnonaukowych artykułów na temat ich hodowli . Naprawdę dziwi mnie, że bardzo autorytatywne sądy na ich temat wypowiadają ludzie, którzy nigdy ich nie widzieli i nie mają o nich najmniejszego pojęcia. Gady także posiadają behawioralne wskaźniki dobrostanu i tylko niewiedza sprawia, że nie są one zauważane. Znając je, można poznać je tak samo dobrze, jak psa czy kota. Większość hodowanych obecnie pochodzi z hodowli, a nawet są przedstawicielami hodowlanych form nie występujących nigdy w naturze. Kilka gatunków podąża w kierunku udomowienia. Nie wiem, czemu tak łatwo wrzucić zarówno hodowców i odpowiedzialnych terrarystów razem z nieodpowiedzialnymi trzymaczami i rozmnażaczami lub handlarzami zwierząt egzotycznych. Przecież byłoby absurdem, żeby odpowiedzialnych psiarzy potraktować tak samo, jak tych dopuszczających się zaniedbań, szczujących agresywnymi psami inne zwierzęta i ludzi, rozmnażaczy itp. Zwierzęta egzotyczne są takimi samymi jak i inne, a egzotycznośc jest często kwestią umowną i zmienną (koty we wczesnym średniowieczu były bardzo egzotyczne ). Bunt przeciwko ich posiadaniu w ogóle jest jedynie wyrazem niewiedzy, a oburzenie dla złego ich traktowania jest rzeczą oczywistą, ale podzielaną też przez odpowiedzialnych miłośników tych zwierząt. Szkoda, że każdy idiota może mieć w domu, co chce... ale nie wszyscy to idioci. Ciekawym, na jakim poziomie będzie polemika...
  3. Xolo są cięższe, nieco dłuższe (proporcja 10:9). PSPP zwykle są nieco lżejsze, wyższe (proporcja 1:1), mają często troszkę inną linię górną, czasem bardziej kątowany tył. Prawdziwą różnicę obu ras widać jednak w ruchu, zwłaszcza u psów z krajów pochodzenia, gdzie bardzo na to zwraca się uwagę. Xoloitzcuintle charakteryzują się szerokim wykrokiem, PSPP poruszają się jak konie hiszpańskie - wykrok jest dość krótki ale kończyny przednie w ruchu unoszone są wysoko. Faktycznie jednak zdarzają się psy tych ras, które bardzo trudno zaszeregować widząc je.
  4. Czy Fidji mieszka może w Warszawie?
  5. Mi się bardzo podobają i w przyszłości planuję standarda. W tej chwili przez najbliższe kilka lat psa mieć nie mogę.
  6. PETA to w większości nawiedzone dziumdzie, nie mające pojęcia o zwierzętach, ale przekonane o własnej miłości do nich, lub może przekolnujące do tej własnej miłości społeczeństwo - najgorsze połączenie z możliwych. Kilka spraw dałoby się wyciągnąć, m. in. schizofreniczne podejście do zwierząt egzotycznych...
  7. [B]Bogarko[/B], nie! Ja w ogóle mam z tym psem o tyle wspólnego, że znam go, i wiem, jak się zachowuje przy innych psach (nie rzuca się, nie bulgocze...):shake: [QUOTE]No i dość już mam porównywania mnie do szelciaka-więcej czasu w swoim życiu spędziłam z dobermanem i jamnikiem. Szelciaka mam od kilku miesięcy i żeby była jasność to jest pies mojej córki[/QUOTE] Ale panikujesz, łatwo się irytujesz i wyolbrzymiasz sytuację zupełnie jak... no właśnie, sheltie.
  8. Podtrzymuję tezę o psychicznym podobieństwie sheltie i właściciela sheltie. Nie mam żadnego, nigdy nie zamierzam mieć wilczaka. Baaj nie bulgotał...
  9. Z takim podejściem proponuję wilczarza irlandzkiego z dobrej hodowli. Podchodzące z dowolnej strony psy przestaną być problemem.
  10. Właściciele sheltie są zdumiewająco podobni do sheltie...
  11. Zastanawiam się, co takiego musiałby robić sheltie, żeby Baaj był przy nim spięty. Chyba nie mógłby to być już sheltie... :diabloti: Zainwestuj w klatkę na kółkach, ale koniecznie z kratą o oczkach mniejszych niż 1 x 1 cm, żeby spojrzenia wilczaka były mniej przerażające.
  12. To, co już zostało napisane. Dostałaś linki do chyba WSZYSTKICH europejskich hodowli, poszukaj, popytaj mailowo. W samych Czechach ma urodzić się do końca roku kilka miotów. Nie narzekaj, gdybyś chciała nagą suczkę - raczej nie kupiłabyś jej od ręki.
  13. [URL]http://www.nakkurakkans.se/swe/lankar/pspp.htm[/URL] Tu są linki do większości hodowli europejskich. Popytaj, pokoresponduj z hodowcami, sprawdź, kto Ci odpowiada, ktobędzie mieć Twojego wymarzonego pieska.
  14. Jeszcze nie są uznane przez FCI, w większości krajów nie mogą być wystawiane ani hodowane, choć powoli się to zmienia. Stąd mniejsza popularność psów owłosionych, przekładająca się na niższą cenę.
  15. Nie wiem, czy gdzieś w Czechach akurat jest owłosiona suczka na sprzedaż. Poszukaj - jest strona klubu [URL="http://www.klubchovatelunahacu.cz"]www.klubchovatelunahacu.cz[/URL] , na której są linki do hodowli. Myślę, że z zamówieniem i zakupem owłosionej suczki w Polsce czy Czechach nie będzie problemu. Nie są zbyt poszukiwane.
  16. Margarejro ma średniaki. W Czechach teraz w paru hodowlach są mioty. U znajomych chyba jest jeden piesek - nagusek wolny, w Pradze w hodowli z tradycjami są szczenięta z dobrego krycia - też pieski. Może poszukasz za granicą?
  17. Z hodowlą Delcantico jest zupełnie dobry kontakt, jeśli ktoś napisze rzeczowego maila. Czasem odpowiadają po kilku dniach, co jest zupełnie zrozumiałe. Ludzie są bardzo mili, uczciwi, odpowiadają wyczerpująco. Napisz, umów się może gdzieś na wystawie. Hodowla znajduje się w Lublinie. Psy są miniaturowe, jedna suczka jest małym średniakiem. Ruszają golaski, ruszają...
  18. [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow095_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow095_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow094_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow094_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow091_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow091_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow093_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow093_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow081_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow081_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow086_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow086_resize.jpg[/img][/url] [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow085_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow085_resize.jpg[/img][/url] Oto suczka xolo, którą miałem przyjemność poznać w Anglii. Jest córką najbardziej utytułowanej pary xolo poza Meksykiem. Urodziła się we francuskiej hodowli Chitchen-Itza 31 stycznia 2008 r, mieszka obecnie w jedynej brytyjskiej hodowli xoloitzcuintle -IMA, w Derbyshire. Donna Cawley specjalnie dla mnie przyjechała do Newark, aby umożliwić mi obejrzenie Divy na żywo, za co oczywiście jej bardzo dziękuję. Sunia jest zachwycająca! Mało kóry pies robi na żywo takie wrażenie. Ma wspaniały, zrównoważony charakter, jest otwarta, pozbawiona nieufności, bardzo zainteresowana otoczeniem i ciekawska. Nie narzuca się, ale chętnie przyjmuje pieszczoty od obcych i bardzo się nimi interesuje. Interesuje - xoloitzcuintle obserwują ludzi, podchodzą do nich, ale niekoniecznie napraszają się o bliski kontakt. Diva jest chyba bardziej otwarta niż większość nagusów. W domu podobno bardzo żywa, spędza dużo czasu na zabawie. Przyjazna wobec innych psów. [url=http://s576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/?action=view&current=newarkshow097_resize.jpg][img]http://i576.photobucket.com/albums/ss210/asaurus/Pitu/th_newarkshow097_resize.jpg[/img][/url] Na zakończenie zrobiłem obu paniom takie oto zdjęcie - chyba jedyne, które wyszło faktycznie dobrze. Nie skłamię, jeśli powiem, że właśnie takiego psa chciałbym w przyszłości mieć :D
  19. Witam serdecznie! Opisz swoje psy, wstaw fotki. Z jakich hodowli pochodzą?
  20. Ja nie mam jeszcze psa, ale interesuję się bardzo właśnie PSPP i xoloitzcuintle. Podejrzewam, że któryś z nich z czasem u mnie zagości. Wstaw zdjęcia Primy :)
  21. Malutki tak, ale większy już nie. Faktycznie część rosyjskich miniatur xolo - te maleńkie, hodowane z naciskiem na jak najmniejszy rozmiar - to wrażliwe i chorowite pieski, z problemami termoregulacyjnymi i nie tylko. Naturalne miniatury xolo zaczynają się od 4-6 kg - mniejsze nie powinny wchodzić do hodowli. Niby jest to określone w standardzie, no ale Rosjanie do tego czasami liberalnie podchodzą. AHT -american hairless terrier, amerykański terier bezwłosy, rasa nie uznana przez FCI, ale coraz bardziej popularna w Skandynawii, Czechach, w Rosji też już są pierwsze. Ja od osoby, która hoduje w Rosji xoloitzcuintle, dowiedziałem się, że podobno to efekt krzyżówki właśnie z AHT, ale ona nie wie na pewno, nie ma kontaktu z hodowcami, a takich działań nie popiera. Z drugiej strony, szczeniaki na zdjęciach mają na głowie kępki włosów, co wskazywałoby na mieszankę z karłowatym xolo...
  22. O ile wiem od rosyjskich hodowców xoloitzcuintle, tego typu psy są zwykle miniaturami amerykańskiego teriera bezwłosego z domieszkami innych ras. U AHT jest zupełnie inne dziedziczenie nagości niż u innych bezwłosych - recesywne. Sprawy zębowe, skórne i problemy z regulacją temperatury mają przehodowane miniatury xoloitzcuintle. NIE JEST to absolutnie cecha typowa dla psów bezwłosych w ogóle (nie znam żadnego z problemami termoregulacyjnymi, a odsetek tych z problemami z uzębieniem czy skórą jest podobny jak u innych zdrowych ras - niewielki). Nie zapominajmy, że PSPP i xolo to rasy pierwotne, a pierwsze ich skamieniałości liczą sobie dobre 2500 lat. To nie są chorowite zwierzęta, gdyby były upośledzone, nie przeżyłyby nawet i sto lat temu. Nagusy nadal żyją póldziko - w Peru także w górach, gdzie w południe jest +30, o pólnocy -5, jedzą co znajdą, i żyją. AHT miewają problemy ze skórą, ale to zupełnie inne psy niż reszta nagusów. Za to uzębienie mają kompletne.
  23. [QUOTE]Jak się hoduje węże? Czy czasem nie przez wrzucanie żywych myszek do akwarium[/QUOTE] Jako osoba hodujaca weze protestuje! Bynajmniej nie podaje im sie gryzoni zywych, tylko uprzednio zabite, ew. dazy sie, aby zaakceptowaly martwa karme, jest to praktyczniejsze z wielu wzgledow. Wezy sie wszak nie hoduje do tepienia gryzoni, tylko z roznych innych wzgledow. Ja jeszcze nadmienie, ze polowanie na wilki, czy inna zwierzyne chartami moze byc znacznie, znacznie sensowniejsze od strzelania do niej. Nie wiem wprawdzie, jak jest dokladnie z tajganami i wilkami (moze Marcin sie wypowie), ale np. w Hiszpanii polowanie z chartami poprawia stan zdrowotny populacji zajecy, zwlaszcza, gdy presja naturalnych drapieznikow jest mala, bo charty wychwytuja glownie te oslabione. Podejrzewam, ze tajgany tez zabija przede wszystkim wilki starsze, niedoswiadczone, oslabione - a takie sa wiekszym zagrozeniem dla stad niz te silne. Chart czy ptak lowczy zastepuja dzikich selekcjonerow drobnej i sredniej zwierzyny znacznie lepiej, anizeli zrobi to mysliwy ze strzelba. W szczegolnosci, jesli chodzi o zwierzyne trudna do schwytania, a za taka mozna uznac wilka.
  24. pituophis

    ACE - PKPR

    Nie wypowiadam sie w tonie "profesjonalny ZKwP - kiepski PKPR". Moja krytyka pewnych praktyk w PKPR jest niezalezna od tego, co dzieje sie w ZK. Nie jestem, i nie wiem czy kiedykolwiek bede czlonkiem ZK. Moja wypowiedz o wygladaniu jak dana rasa to skrot myslowy ;) Wiem, na jakiej zasadzie wpisuje sie psy do KW. Tylko ze jesli ma to miec rece i nogi - to musi byc pies z terenu pochodzenia rasy, i mozliwie wnoszacy cos nowego, chocby niespokrewniony z psami juz zarejestrowanymi. Jaki sens mialoby wpisanie jako charta polskiego psa np. z Hiszpanii? Tymczasem PKPR jest gotowe wpisac xolo z Polski, ot tak, jesli tylko przejdzie przeglad. Mix grzywacza i miniaturowego pinczera tez slicznie wpasuje sie we wzorzec xolo, a PSPP tym bardziej... Jaki sens ma niewydawanie rodowodow niewzorcowym potomkom psow z KW? Dlaczego nie wydaje sie rodowodow z adnotacja "pies nie do hodowli" ?
  25. pituophis

    ACE - PKPR

    Mnie tu niedawno zwymyslano, za to, ze insynuuje, ze w PKPR mozna sobie wpisac cokolwiek. Owszem, wyslalem maila z zapytaniami, MOZNA. Mozna wpisac psa na podstawie kopii rodowodow jego rodzicow, mozna tez wpisac psa, ktory wyglada jak dana rasa, ale nia nie jest. Mozna wpisac na KW jako xoloitzcuintle psa urodzonego w Polsce, bez zadnych wiadomych zwiazkow z Meksykiem.. Jesli po psie z KW wyjda nieprawidlowe szczeniaki - moga nie otrzymac rodowodow... Rasy rzadkie, to takie, ktorych "jest malo, i jest malo w PKPR". Oba amerykanskie nagusy do nich zaliczyli, to wiem, ciekawe co jeszcze... Bardzo profesjonalne, naprawde.
×
×
  • Create New...