Jump to content
Dogomania

Mieszkamy w szklanej pułapce w zoo:(


Moniek193

Recommended Posts

Kochani mnie to wkurza :angryy: jak robią protesty i skandale o cięcie ogonów i uszu a nie zajmą się sprawami tak okropnymi,sprawami które są naprawdę ogromnym i palącym problemem Rozmnażaniem bezpapierowców:-(to jest dopiero ból i cierpienie!!!!!!!!!!!!!!Czy można napisać jakąś petycje np do prezydenta?Ja się nie znam ale wiem jedno razem jak byśmy chcieli możemy sporo:p

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 414
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='pituophis']

Jesli nikt tych szczeniat nie kupi - zostana w koncu oddane za darmo lub oddane do schroniska. Na ich miejsce NIE TRAFIA NASTEPNE, a moze nawet nie urodza sie kolejne biedaki! Proceder nie oplaci sie. Tak trudno to zrozumiec?


Ja to rozumiem, cale dogo rozumie tylko nie Ci którzy powinni:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amoretta']Kochani mnie to wkurza :angryy: jak robią protesty i skandale o cięcie ogonów i uszu a nie zajmą się sprawami tak okropnymi,sprawami które są naprawdę ogromnym i palącym problemem Rozmnażaniem bezpapierowców:-(to jest dopiero ból i cierpienie!!!!!!!!!!!!!!Czy można napisać jakąś petycje np do prezydenta?Ja się nie znam ale wiem jedno razem jak byśmy chcieli możemy sporo:p[/quote]
Dlaczego ,,protesty i skandale o cięcie ogonów i uszu" wykluczają zajmowanie się innymi problemami zwierzaków? Możesz mi to wyjaśnić? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moniek193']Oj tak:-(Nasze schronisko tez jest zagrozone przez te przetargi ehh i co my mozemy poradzic:-([/quote]

Myślę, że możemy powiedzieć władzom miasta co o tym myślimy. :razz:
[URL]http://www.erzeszow.pl/1771/1771/?PHPSESSID=486b9029ca6a97184bfe4c0dc99845d0[/URL]
Rzeszowskie schronisko jest jednym z najlepszych w kraju. Prowadzi je wspaniała osoba oddana zwierzakom. Po co to zmieniać?
Rozumiem miasto - chcą oszczędzić, ale czy spółka MPGK zajmująca się np wywózką śmieci jest odpowiednia do prowadzenia schroniska? :roll:
Niech każdy robi to co umie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Myślę, że możemy powiedzieć władzom miasta co o tym myślimy. :razz:
[URL]http://www.erzeszow.pl/1771/1771/?PHPSESSID=486b9029ca6a97184bfe4c0dc99845d0[/URL]
Rzeszowskie schronisko jest jednym z najlepszych w kraju. Prowadzi je wspaniała osoba oddana zwierzakom. Po co to zmieniać?
Rozumiem miasto - chcą oszczędzić, ale czy spółka MPGK zajmująca się np wywózką śmieci jest odpowiednia do prowadzenia schroniska? :roll:
Niech każdy robi to co umie![/quote]

Widzisz jezeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze:-(Nie o dobro zwierzakow czy renome schroniska:-(Wysylalismy juz listy do prezydenta, nic to nie dalo teraz mozemy juz tylko czekac:-(.........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaBo']Ale widzisz,okazuje sie,że kolejny przeciwnik sklepów to tez hodowca"z papierami".[/quote]
Melduje się kolejny przeciwnik. Nie hodowca :p

[quote name='MaBo']Prawo do sprzedaży zwierzat w sklepie mozna przecież uzaleznić od spełnienia surowych wymogów.Ale Wam nie o to chodzi,bo nie zabiegacie o wprowadzenie rygorów w sklepach,tylko o likwidacje sprzedaży w nich zwierzat.I co, nie jest to walka z konkurencją ?[/quote]
Z jaką konkurencją?
Wszyscy, którzy zajmują się rozmnazaniem psów powinni mieć zakaz sprzedawania ich pośrednikom. Obowiązek sprzedaży szczeniąt w miejscu ich wyhodowania dotyczyć ma [U]wszystkich[/U], bez względu na ich przynależnośc do jakiejś orgnizacji kynologiznej, czy brak takowej.
Więc o czym ty piszesz? :-o

[quote name='MaBo']Moda na tę rasę minęła i zaczęły sie kłopoty ze zbytem szczeniaków,które do dorosłości siedziały w ciasnych kojcach .Im chyba było gorzej,niż tym w sklepie,które zapoczatkowały watek.[/quote]
I co z tym zrobiłaś? Zgłosiłaś to gdzieś, pomogłaś biednym psiakom, czy też beznamiętnie przyglądałaś się ich męczarniom?

[quote name='MaBo']Albo taki przykład:niedawno wertowałam watek psów chorych na nerki .Okazało sie,że wiele śmiertelnie chorych psów to młode,rasowe osobniki pochodzące z dobrych hodowli,u których choroba była wynikiem odziedziczenia genów.Kundelki oczywiście też choruja,ale generalnie są bardziej odporne od tych"przerasowanych"-tak w kazdym razie można wyczytać w madrych książkach.
(...)
Wydaję też duże pieniadze na leczenie chorej na nerki przygarniętej koteczki.[/quote]
Szczerze współczuję, zwłaszcza kotce. Przewlekła niewydolnośc nerek to paskudna choroba.

P.S. Kotka pewnie przerasowiona?

[quote name='MaBo']A skąd wiecie,że nie znam psychiki psów , zwłaszcza szczeniaków?Prawda,nigdy nie byłam hodowca ani z papierami,ani pseudohodowca,ani nawet "przypadkowym",ale temat akurat mnie interesuje i sporo można nauczyć sie z literatury,rozmów z fachowcami i z obserwacji własnych psów,psów w rodzinie i u przyjaciół czy sasiadów.[/quote]
Skąd wiemy? Z Twoich wypowiedzi. Koś, kto uważa, że kilkutygodniowe szczenięta, które są bezustannie narażone na stres, które nie mają możliwości odciąć się od atakujących je ze wszystkich stron nieprzyjemnch bodźców nie będą miały skazy na psychice nie może być tej psychiki znawcą...

[quote name='MaBo']Ale nie w tym rzecz-przecież ja nigdzie nie pisałam ,że szklane akwarium w sklepie to jest to,o czym pieski marzą.Bronię przez nieszczęśników,które urodziły sie w niewłasciwym miejscu.Przecież to oczywiste,że niezaleznie od swego statusu taki hodowca,który w taki sposób sprzedaje(przekazując do sklepu)dyskwalifikuje sie jako hodowca.Ale czy przez to mamy pozbawić maluchy szansy na dom?[/quote]
Napradę uważasz, że nabijanie kabzy ludziom, którzy traktują psy jak maszynki do zarabiania kasy jest moralnie właściwe? Że rozgrzesza cię fakt, że "uratowałaś" (czyli kupiłaś) jedno szczenię?
To bardzo naiwne myślenie. Bardzo.
Nie pomyślałaś, że jak taka osoba zarobi na szczeniakach, to za pół roku urodzą się u niej kolejne biedne pieski? A pomyślałaś o suce, która co pół roku musi odchowywać miot, bo szczeniaki sprzedają się jak świeże bułeczki?

[quote name='Berek'] Brzydkie te pieniążki - chyba że są to pieniążki zarabiane przez właściciela sklepu skupującego szczeniaczki od handlarzy. Wtedy nie są brzydkie, to dobry, kochający zwierzątka człowiek ktory chce uchronić szczeniaczki od losu gorszego niż śmierć. Niech sobie przy okazji chłopina zarobi.
A kto mu chce przeszkodzić w tym dobroczynnym prcederze - ten dopiero drań. [/quote]
Amen...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A czy probowaliscie interwencji w Nowinach Rzeszowskich i w miejscowym oddziale Wyborczej???
Dopytywania sie u sprzedawcow, jakie sa dokumenty tozsamosci szczeniat, skad pochodzą?
Czy ktores z miejscowych towarzystw dzialajacych na rzecz zwierzat zglosilo wniosek o znecanie sie???
Bo to jest znecanie sie nad szczeniakami.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']A czy probowaliscie interwencji w Nowinach Rzeszowskich i w miejscowym oddziale Wyborczej???
Dopytywania sie u sprzedawcow, jakie sa dokumenty tozsamosci szczeniat, skad pochodzą?
Czy ktores z miejscowych towarzystw dzialajacych na rzecz zwierzat zglosilo wniosek o znecanie sie???
Bo to jest znecanie sie nad szczeniakami.
Zofia[/quote]
Jestem osoba nie pełnoletnia wiec wiel nie moge zdzialac:shake:Zalozylam ten watek ale takimi sprawami powinien sie zajac dorosly rzeszowiak :oops: Pytalam o hodowle ale facet udawal ze nic nie wie mial dzowonic do szefa ale ze niby zajete, w kazdym razie nie sa z rodowodem tyle sie dowiedzialam :-(

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, nie wiem czy to Wam w czymś pomoże ale opiszę Wam sytuację ze słupskiego Realu. Real, jak ich przycisnąć, okazuje się dosyć wrażliwy na krytykę z prasy i ogólnie robienie afery.

Przed Świętami Bożego Narodzenia w Słupsku w Realu była taka akcja:
wpadł do pasażu handlowego ONkowaty pies i z obłędem w oczach latał wzdłuż kas i zerkał w głąb hali. Z obrożą. Wyglądało na to, że był może przywiązany przed sklepem, może przestraszony próbami petard przed Sylwestrem zerwał się i wbiegł do sklepu za panem.
Psa widziała moja mama, jej koleżanka - taka moja przyszywana ciocia oraz córka cioci, czyli moja przyjaciólka.
Podeszły uprzejmie do działu obsługi z prośbą,czy panie mogłyby nadać dosłownie 5 sekundowy komunikat, że przed kasami biega pies i czy właściciel jest na hali i czy może wyjść i zabrać psa. TYLKO TYLE. Ale to było za dużo wysiłku dla panienek i stwierdziły, że nie mogą. Bo nie. Więc mama i koleżanki poszły do kierownika sali czy mógłby poprosić te panie. Oczywiście nie mógł. Bo nie. Ale niby za te panie odpowiada szef ochrony (?) o tamten pan, niech sobie panie pójdą i poproszą. Wiec one poszły i zostały spławione, że nie, nie nadadzą tego komunikatu. Bo nie. A jak mają z tym problem, to niech idą do kierownika sali (już tam wcześniej były).
Pies w tym czasie ciągle lata po pasażu wzdłuż hal. (jakby tak kogoś w stresie uwalił zębami, to ciekawe, jak by się Real z tego wykręcił)
No więc mama i pozostałe dziewczyny zadzwoniły do mnie, co tu robić.
Odpowiedziałam, że oczywiście zadymę:diabloti:.

Pozsły jeszcze raz do szefa ochrony, czy nadadzą ten komunikat. Nie nadadzą.No to prosba o pokazanie identyfikatora. Z uprzedzeniem, że będą to wyjaśniać u szefostwa Realu i jeśli ochroniarz postępuje niezgodnie z przyjętymi przez Real normami, to powiedzą kto to był. A jeśli Real ma taką politykę,to przecież martwićsię nie musi. Facet zakrywa identyfikator ręką :) i odgraża się,że po schronisko zadzwoni. I ogólnie zaczął się chamsko odzywać do mojej mamy, ciotki i jej córki.
Przypominam, że chodziło o 5 sekundowy komunikat "czy właściciel jest na hali i może wyjść po psa". To był taki problem, czynność niemożliwa do wykonania. Po prostu pewnie ochroniarz, panienki w dziale obsługi oraz pożal się Boże kierownik sali nagle poczuli się ważni i zapragnęli przed świętami pokazać głupim klientkom, że ONI TAM RZĄDZĄ.
Pies na szczęście sam w międzyczasie wybiegł ale moja koleżanka się zawzięła, że nie puści tego płazem i napisała do Głosu Słupskiego. Stwierdziła, że jeśli gazeta zignoruje, to po powrocie do Niemiec (tam mieszka) będzie pisać do głównej siedziby Realu aż do skutku,co się w ich sklepach wyczynia.
Ale redaktorzy Głosu, w tym miejscu pozdrowienia dla nich;), nie dość, że list czytelniczki zamieścili,to jeszcze zadzwonili do rzeczniczki Realu,czy zechce się ustosunkować.
No i powiem, że zależało jej bardzo, przepraszała, zapewniała, że tamci pracownicy otrzymają naganę od kierownictwa Realu na Polskę i że nigdy się to już nie powtórzy. Tak więc poczuli się do winy.
A czy się powtarza czy nie to już nie wiemy, bo od tamtej pory juz dla zasady żadna z nas do Realu nie chodzi:lol:, jest wystarczająco dużo innych sklepów w Słupsku. Ale poczuli się do przeprosin.

tutaj trzeba by coś inaczej napisać, że niezależnie od przepisów jest to znęcanie (z której strony nie patrzeć, to jednak jest), że niehigienicznie, że w bardzo złym stylu i niesmaczne itp. Coś wymyślicie na pewno. No i do gazety, nic się nie szczypać. A jak nie wydrukują, to do kierownictwa Realu. Jak lokalne kierownictwo nie podziała, to do głównego.




Dopiero teraz zauważyłam post Zosi. Myślę, że jak Real przycisnąć,to poczują się mało komfortowo :) szczególnie jeśli jakiś lokalny TOZ ich odwiedzi.

Moniek, Ty ze swojej strony do gazety też możesz napisać. Wiek tutaj nie ma znaczenia. Tylko spokojnie, rzeczowo i dojrzale

Link to comment
Share on other sites

Nieczęsto tu zaglądam - chyba że ktoś zwróci mi uwagę, lub sprawa jest "interwencyjna" - jak na wiosnę - gdy prosiłem Was o pomoc w sprawie tego "haskeja" z połamanymi łapami!

Juz startuję!

Więc tak:

Jutro wpadne do Reala z aparatem.

Skontaktuję się z redakcjami - mam juz przetarte kanały - po moich bojach gdy wycinano starodrzew nad Przyrwą - a i chłopcom-redaktorom z Nowin - moja Aka - rodezjanka bardzo się wtedy podobała - to może będą pamiętać...

Kolejne moje - tak na szybko wymyslane propozycje:

Jeżeli tam - jak piszecie sa pieski - a nie byłem w Realu od czerwca... - to ...

Muszę to sprawdzić - ile osób tutaj jest z Rzeszowa?
Może jakieś pospolite ruszenie na Reall zrobimy - pod hasłem że idziemy z naszymi psami odwiedzić - "socjalizować" pieski w sklepie? Jakby o tej "akcji" wczesniej zawiadomic media - a Policja i inne słuzby / sklepowe/ na pewno wkrocza do akcji - to może wyjsc niezła zabawa i na cały kraj!

Moze takie "akcje" cos by dały? Bo prawo u nas jest takie jak kazdy widzi...

Andrzej & Aka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']A czy probowaliscie interwencji w Nowinach Rzeszowskich i w miejscowym oddziale Wyborczej???
Dopytywania sie u sprzedawcow, jakie sa dokumenty tozsamosci szczeniat, skad pochodzą?
Czy ktores z miejscowych towarzystw dzialajacych na rzecz zwierzat zglosilo wniosek o znecanie sie???
Bo to jest znecanie sie nad szczeniakami.
Zofia[/quote]
Podkarpackie jest ubogie jeśli chodzi o towarzystwa działające na rzecz zwierząt. Jest np jedynym województwem w którym nie ma oddziału TOZu.:shake: Cały ciężar działania spada na jedno stowarzyszenie, które dodatkowo prowadzi schronisko i aktualnie samo ma kłopoty w porozumieniu z władzami miasta - słynna już sprawa przetargu. Potrafię zrozumieć, że trudno jednej organizacji sprostać wszystkim zadaniom. Myślę, ze powinno w Rzeszowie istnieć więcej tego typu stowarzyszeń. Pracy im nie zabraknie. Niestety.
Może oddział lub przynajmniej koło TOZu? Prowadziłam już wstępne rozmowy z ZG tej organizacji. Rzeszowiacy co Wy na to? :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Andrzej-Aka']

Skontaktuję się z redakcjami - mam juz przetarte kanały - po moich bojach gdy wycinano starodrzew nad Przyrwą - a i chłopcom-redaktorom z Nowin - moja Aka - rodezjanka bardzo się wtedy podobała - to może będą pamiętać...

Kolejne moje - tak na szybko wymyslane propozycje:

Jeżeli tam - jak piszecie sa pieski - a nie byłem w Realu od czerwca... - to ...

Muszę to sprawdzić - ile osób tutaj jest z Rzeszowa?
Może jakieś pospolite ruszenie na Reall zrobimy - pod hasłem że idziemy z naszymi psami odwiedzić - "socjalizować" pieski w sklepie? Jakby o tej "akcji" wczesniej zawiadomic media - a Policja i inne słuzby / sklepowe/ na pewno wkrocza do akcji - to może wyjsc niezła zabawa i na cały kraj!

Moze takie "akcje" cos by dały? Bo prawo u nas jest takie jak kazdy widzi...

Andrzej & Aka[/quote]

Świetnie, ze masz kontakty z mediami. Mi niestety nie udało się wzbudzić zainteresowania tematem. Może mało medialny...:roll:
Pospolite ruszenie to ciekawy pomysł. Na wejściu do Reala wisi jak byk zakaz wprowadzania psów. Więc co te szczeniaki tam robią? :p
Jedyne czego się obawiam; czy nasze pieski nie ucierpiałyby w jakikolwiek sposób w takich rozmowach...
Dobrym pomysłem jest bombardowanie szefów Reala naszymi protestami.
Niestety nigdzie nie mogę znaleźć ich namiarów @. Jedynie adres i telefon sklepu.
[url]http://www.real.pl/markety.php?wojewodztwo=15&market=35[/url]
Anonimowi generalnie jacyś są.

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy post został tu zapisany 4 sierpnia.
Dzisiaj jest 31 sierpnia.
[B]Minęły 4 tygodnie. Zastanówmy się, co konkretnie zostało zrobione? [/B]Obawiam się, że działanie nie jest naszą mocną stroną.
Najwyższa pora to zmienić.
Andrzeju, może Ty pokierujesz wszystkim...?

Poniedziałek, godz. 17.30 zbiórka przed realem...?

Link to comment
Share on other sites

Możemy i w ten poniedziałek coś zrobic, ale ja wolałbym aby nie było nic na "hurrra" - a coś zrobić przemyślanego.

Dajcie mi podziałać przez dwa - trzy dni...

Dziś byłem w Realu - porobiłem filmiki. Przygotuję jakiś minireportaż.

Uważam, że nalezy już "cuś" mieć w zanadrzu...

Może coś na wzór taki mi się uda zmontować - mam jeszcze sporo materiału zrobionego na wiosnę w rzeszowskim schronisku...

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=Nobnmrov018[/URL]

wersja polska:

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=GAWpi8PLayc[/URL]

Na razie...

A&A

PS

Psy sa już w Realu prawie miesiąc - tym co tam dzisiaj są chyba nie zdążymu pomóc - bądźmy realistami. Ale na pewno coś z tym zrobimy!

Nie wiem czy wiecie, ale mozemy mieć w Rzeszowie duzo większy problem!

Mianowicie - urzędnicy miejscy chcą na siłę pozbawić swietnie działającego "Kundelka" możliwości zarządznia schroniskiem. Na schronisko "ostrzy zęby" MPGK...

Nie wyobrażam sobie jak świetni fachowcy od sprzatania śmieci w mieście chca się "przebranżowić" na miłośników zwierzątek wszelakich i jaki w tym ktoś widzi interes?

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Andrzeju, umiesz organizowac ludzi i dzialania. Bądź wiec szefem akcji anty-sklep w Rzeszowie, myślę, że za powszechną aklamacją.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]OKI[/FONT]
[FONT=Verdana]Zgryźliwie chciałam zwrócić uwagę na jakże popularną, zwłaszcza na różnorakich forach, manierę „przegadywania problemu”. Wygłosiłam „święte oburzenie”, wymieniłam się mailami z kumpelą, i już moje sumienie uspokojone, i to już starcza za cały mój protest. [/FONT]
[FONT=Verdana][B]Minęły cztery tygodnie, a moim braciom mniejszym w REALU nadal źle się dzieje![/B][/FONT]
[FONT=Verdana]Co warte moje, wygłoszone, oburzenie? [/FONT]
[FONT=Verdana]Nic, albo prawie nic! [/FONT]
[FONT=Verdana][B]Jak niewielką cenę ma moje spokojne sumienie? Tanie jest, prawda...? [/B][/FONT]
[FONT=Verdana]Powiem wam, że w „ogonach” jest podobnie :shake:.[/FONT]
[FONT=Verdana]Ważmy zatem miarę rzeczy, moi mili. [/FONT]

[FONT=Verdana]Dzięki Andrzeju :loveu: .[/FONT]
[FONT=Verdana]Udziel nam swojej praktyczności :lol: .[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Andrzej-Aka']Możemy i w ten poniedziałek coś zrobic, ale ja wolałbym aby nie było nic na "hurrra" - a coś zrobić przemyślanego.

Dajcie mi podziałać przez dwa - trzy dni...

Dziś byłem w Realu - porobiłem filmiki. Przygotuję jakiś minireportaż.

Uważam, że nalezy już "cuś" mieć w zanadrzu...

Może coś na wzór taki mi się uda zmontować - mam jeszcze sporo materiału zrobionego na wiosnę w rzeszowskim schronisku...


Na razie...

A&A

PS

Psy sa już w Realu prawie miesiąc - tym co tam dzisiaj są chyba nie zdążymu pomóc - bądźmy realistami. Ale na pewno coś z tym zrobimy!

Nie wiem czy wiecie, ale mozemy mieć w Rzeszowie duzo większy problem!

Mianowicie - urzędnicy miejscy chcą na siłę pozbawić swietnie działającego "Kundelka" możliwości zarządznia schroniskiem. Na schronisko "ostrzy zęby" MPGK...

Nie wyobrażam sobie jak świetni fachowcy od sprzatania śmieci w mieście chca się "przebranżowić" na miłośników zwierzątek wszelakich i jaki w tym ktoś widzi interes?[/quote]
Świetne fimiki !!! :klacz:
O problemie schroniska wiemy. Na tym wątku też o nim było.
Interes miasta jest dla mnie jasny: oszczędność i więcej świętego spokoju.
Przetarg ma wygrać ten kto bedzie mniej żądał na zwierzaki. Bezsens??? Pewno, ze tak! Jednak z punktu widzenia urzędnika niezbyt przejmującego się losem zwierząt- mniej wydanych pieniążków. Obecna szefowa schroniska jest osobą która dla dobra zwierząt poruszy niebo i ziemię ale też urzędniczy stołek :razz: Wygodniej byłoby mieć na tym miejscu jakiegoś grzecznego swojaka...:angryy:
ps. Tak ap mediów. Wspominałeś o Nowinach... No nie wiem...
Pamiętam reportarz sprzed kilku miesięcy, który ukazał się na łamach tego dziennika. Tania sensacja połączona z robieniem bohatera z pseudohodowcy. :mad:
Oto fragment:
,,[I]Koledzy w firmie na Janusza Galiczyńskiego mówią "Kodżak”. Bo samodzielnie wytropił złodziei swoich psów. Jak to zrobił? [/I]

[I]- Mam znajomych policjantów i podpatruję ich, jak pracują - zdradza "śledczy”.[/I]
[I][U]Galiczyński hoduje amstaffy. Psa wziął ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w podprzemyskich Orzechowcach, sukę dostał od hodowcy z Rzeszowa.[/U][/I]

[U][I]- Gość chciał, aby trafiła w dobre ręce. Zaufał mi - opowiada pan Janusz.[/I][/U]

[U][I]Psy trzyma na odludziu, na działce tuż nad Sanem. Teren ogrodzony jest dwumetrową siatką, w środku altanka.[/I][/U]

[U][I]Na początku czerwca psia rodzinka powiększyła się. Urodziły się cztery młode. Dwa pieski i dwie suczki.[/I][/U]

[I][B]Został tylko jeden szczeniak[/B][/I]

[I]- [U]Pracuję na zmiany. Codziennie jestem na działce. Przed albo po pracy - opowiada[/U].[/I]

[I]Poranek, 29 czerwca. Tego dnia przyszedł na działkę po nocnej zmianie. Od razu coś mu nie pasowało.[/I]

[I]- Zwykle psy biegną mnie przywitać. Tym razem żadnych powitań. Dorosłe psy były przywiązane na lince samochodowej. Przecież same nie mogły się uwiązać. Obok biegało jedno szczenię. Szukałem pozostałych. Ani śladu.(...)[/I]
itd całość tu: [URL]http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071024/WEEKEND/71018019&SearchID=73328560562291[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Racja, pustym gadaniem na forum nie zdziała się nic,
Zofia podrzuciła garść znakomitych pomysłów, warto skorzystać z Jej rad.
Ja myślę, że warto zacząć od kierownictwa Reala i dopiero jak nie wyjdzie - robić zadymę.
Namiary ze strony [URL="http://www.real.pl"]www.real.pl[/URL]
[B]Rzecznik prasowy[/B]
Tel.: 022 / 50 00 225
Faks: 022 / 50 00 279

Zaraz odszukam post Zofii, bo nie pamiętam dokładnie co tam było i postaram się spreparować jakieś pisemko ;) Mail do rzecznika postaram się jutro zdobyć.

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, to jednak nie o post Zofii mi chodziło. Ktoś tu pisał - bardzo sensownie - z czym nalezy się zwrócić do szefostwa Reala (złamanie zakazu przebywania psów w sklepie, przenoszenie zarazków itp.). Nie mogę znaleźć tego postu... Help.

Dla przypomnienia - rady Zofii co robić, jeśli Real pozostanie głuchy na rozsądne argumenty :cool3:
[quote name='Mrzewinska']Proponuje kontakt z lokalna TV, Nowiny Rzeszowskie tez sa przyjazne psom. Proponuje poradzic sobie systemem kanadyjskim - tam, gdy sklep oferowal szczeniaki, przychodzili prawdziwi kynolodzy i non stop rozmawiali o tym ze sprzedawcami i nabywcami, zadajac dziesiatki, setki pytan, wypowiadajac sie glosno, uniemożliwiajac praktycznie jakikolwiek handel.
Polecam.

Zofia
PS mozna na przyklad domagac sie informacji o producencie, o rodzicach szczeniaka, o pochodzeniu i instrukcji obslugi w polskim jezyku, dołączonej za darmo dodatkowo. Acha, można domagac sie na pismie gwarancji, ze towar moze byc po kilku dniach zwrocony, ze to rasowy pies - potwierdzenie od Zwiazku Kynologicznego o zarejestrowanej hodowli, numeru hodowli mozna sie domagac, mozliwosci jest wiele, trwalego oznakowania tez, bo nie wiadomo, czy ksiazeczka zdrowia od tego szczeniaka - i skonczy sie handel.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Myśle - pisalam o tym - ze celowe jest pytanie o indentyfikacje szczeniakow.
Czy maja chipy. Bez trwalego oznakowania wszystkie ksiazeczki zdrowia moga dotyczyc innego "towaru". Jesli szczeniak jest tam traktowany jako towar, to ma miec wiarygodną "metke". Z DANYMI PRODUCENTA!
bo przeciez nie zostaly wyhodowane w sklepie.
A jak bedzie wiadomo, kto produkuje żywy towar, warto zapytac urzad skarbowy jak to jest z podatkiem za produkowanie towaru dla sklepu.
Czy pan producent zaplacil podatek, i co z gwarancja zdrowia - do kogo nabywca ma sie udac w razie choroby zwierzecia, w jakim terminie moze oddac zywy towar do sklepu - jesli zechce odstapic od umowy kupna-sprzedazy.
Szczeniaki nie zostaly wyhodowane w sklepie, wiec powinna byc zgoda Inspektoratu Weterynarii na ich przewoz. I musi byc okreslone zrodlo pochodzenia.

Zofia
PS ja tez tego postu o zarazkach nie znalazlam, warto zapytac miejscowy inspektorat weterynaryjny - czy wydali zgode na handel zywymi psami w sklepie, bo to chyba oni nadzoruja targowiska, gdzie handluje sie zywymi zwierzętami?

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie - spokojnie!

Akcją na chybcika nic nie zrobimy!!!!

Niestety, nie wiem czy tym psom to tam je dziś widziałem coś zdązymy pomóc - ale jeżeli dobrze wszystko zorganizujemy to może nie tylko coś zrobimy dobrego, ale i pozytecznego dla innych - w innych miastach!

W dwa - 3 dni nic sie nie da zrobić!

Ale...

Proponuję tak:

Ja zajmę się:
1. filmikiem "interwencyjnym".
2. Popytam i wciągnę to psiarzy-prawników
3. zdobędę te namiary na "redachtorów" - psiarzy i zacznę umawiać na naszą "akcję"
4. wydrukować mogę takie nalepki na papierze samoprzylepnym "stop przeciw psudohodowlom"
5. Zdobęde namiary od znajomych psiarzy - pracowników Urzędu Skarbowego - na odpowiednich ludzi / może tez psiarzy?/ w urzedzie skarbowym
6. Zdobęde - odnowię kontakt - z Biurem Promocji Miasta działającym przy Zarządzie Miasta
7. Wciagnę w to ZKWP w Rzeszowie

To NA POCZATEK

Teraz pasuje aby ktoś z Was coś tez podziałał:

A. Czy ktoś jest zalogowany na forach "miejskich" w Rzeszowie - wiem że sa takie fora przy Gazetach itd...
Trzeba będzie zacząć informowac o tym - ogólnie - i robić przyjazną atmosferę dla naszej - planowanej "akcji" / ale bez informowania o szczegółach/

B. Czy ktoś może zacząć zbierać i tworzyć "listę pytań i postulatów" - coś co jako petycja zostanie rozkładane w Realu, może być wysyłane mediom, osobom decyzyjnym itd... Musi miec to odpowiednią formę i treśc!

C. Przygotować należy coś w formie "odezwy" - informacyjnej o naszej akcji - ale bez podawania daty! To po zaakceptowaniu przez Was wszystkich i dograniu wszystkiego będzie na samym końcu wstawione i rozplakatowane!

D. Potrzebny będzie ktoś kto by mógł w odpowiednim momencie porozkładać / wczesniej wydrukować wsio! - mogę to być ja , ale może ktoś pomożę?/ - i poroznosić wszędzie - ale przede wszystkim w wybrane miejsca - do wybranych osób! - trzeba też zrobić listę takowych miejsc / osób/

E. Potrzebny będzie ktoś kto ma kamerę lub dobry aparat z opcją filmowania i będzie mógł wszystko sfilmować!

Na to wszystko potrzeba więcej czasu!!!

Co ja bym zrobił?

PLAN /takowy/

1. Przygotwani i "uzbrojeni" w psy, nalepki, odezwy / może jakiś plakat? Jaki ? Kto go zrobi?/ - w o godzinie "WU" wchodzimy do REALA

A. Jeżeli zatrzymają nas przy wejsciu i NIE da się wejsć z psami - wchodzi delegacja - rozdaje nalepki, odezwy, szuka kierownika - żada przyjechania policji itd - zadyma na 102!

Reszta musi grzecznie stać z psami na zewnątrz - ale wyobrażam sobie rozdawanie jakichś ulotek "wchodzacej gawiedzi"!

B. Jeżeli akcja wypali to może uda nam się z zaskoczenia wejśc do środka z psami!

Stajemy robiac zbiegowiski przy tych szczeniakach - i... - patrz wyżej!

Co jeszcze - luźne skojarzenia...

Po pierwsze - sam jestem w niedoczasie - środa i czwartek mam dzi wyjazdowe i niewiele zrobię!

Po drugie itd...

Odpytywana przeze mnie panienka w tym sklepiku - powiedziała że ona to nic nie wie a wszystko wie SZEF!

Nie wie nawet czy psy sa z jakiejś hodowli czy nie?

Jeżeli psy zsa z Hodowli - to mamy dzida - mozemy interweniowac w ZKWP i robić smród tym kanałem!

Jeżeli nie - to gość ma prze... walone / ale muszę się jeszcze z prawnikiem skontaktowac i to potwierdzić.../

Trzeba sprawdzić - by potwierdzić moje nie do końca pewne informacje - mianowicie: powinna być uchwała Rady Miasta w sprawie sprzedazy i obrotu zwierzętami. Wydaje mi się że publiczny obrót jest dopuszczalny tylko na Lubelskiej. Jeżeli to się potwierdzi - to mamy Reall i ten sklepik na widelcu!

Jeżeli nie i okaże się że w KAZDYM miejscu mista mozna sobie PUBLICZNIE sprzedawać zwierzęta / psy/ to tez jest kanał dla mediów...

I weterynarza wojewódzkiego, Sanepidu, PIH-u itd...

Obojętne czy psy sa z hodowli czy nie - zostały ZAKUPIONE od kogoś przez Własciciela sklepiku! A jeżeli tak to można sprawdzić czy zapłacono odpowiednie podatki i opłaty!

Koleja sprawa - na Realu jest tylko NALEPKA - że pies przekreślony!
Nie widziałem stosowanych napisów - więc zgodnie z odpowiednimi rozporządzeniami - mozna z psem wchodzić! Jeżeli okaże się że mają jednak , drobnym drukiem gdzieś napisane że psom "zaprjeszczajetsja" - to możemy zapytać - co z psami sprzedawanymi na ich terenie!

Następne:
Na każdym artykule do sprzedazy w KAZDYM SKLEPIE i sklepiku MUSI być METKA informująca o towarze!

Jeżeli oni traktują psa jako "towar" a nie można uzyskać informacji - panienka nic nie wiedziała o książeczce zdrowia!!!! / sic!!!/ - - to jest to kanał z kilku paragrafów!

No, jeszcze przez noc coś mi się wymyśli - a na razie sami coś ogarnijcie i mnie poprawnie w tej materii...

A&A

PS

ciesze się że filmiki się spodobały!

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Wazny akt prawny - Dziennik Ustaw nr 33 poz. 287 z 29 stycznia 2004, paragraf 16.

Dotyczy kontroli weterynaryjnej nad miejscami handlu zwierzętami, wystawami, konkursami z udzialem zwierzat.
Jesli odpowiedni inspetor wterynaryjny rzeszowski nie wydal zgody na handel psami w tym sklepie i w tych warunkach, nie przeprowadzil kontroli to moze handlu zabronić - tak przynajmniej zrozumialam tę ustawę.
Jesli p. Andrzej ma znajomych prawnikow - mozna sie upewnic, i nie trzeba bedzie szukac innych sposobow.
Organizator wystawy psow musi miec zgode inspekcji weterynaryjnej. Targowiska - sa (przynajmniej teoretycznie) pod nadzorem wetow. Wiec i tu ten warunek powinien byc spelniony - zgoda inspektora wojewodzkiego.
Tresc tej uchwaly jest dostepna w internecie, jak wszystkie dzienniki ustaw.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...