limonka80 Posted August 2, 2021 Posted August 2, 2021 5 godzin temu, Nesiowata napisał: Z Nesią jest coraz gorzej, nawet nie mam siły pisać. Byłyśmy dziś u weterynarza - siadły nerki, siada wątroba. Mam się przygotować na najgorsze, w każdej chwili. A ja nie potrafię. Mogę tylko płakać, nie zostało mi nic innego Nawet nie wiem co napisać..... Wiem co czujesz, bo my też usłyszeliśmy to samo - "proszę się przygotować na najgorsze" . Miesiąc temu mówili to samo, a Dżeki żyje, więc może i Was się uda, może jeszcze narządy wznowią pracę .... Bardzo mocno Wam tego życzę, żebyście dostali jeszcze jak najwiecej dobrego czasu. Quote
Nesiowata Posted August 2, 2021 Posted August 2, 2021 16 minut temu, limonka80 napisał: Nawet nie wiem co napisać..... Wiem co czujesz, bo my też usłyszeliśmy to samo - "proszę się przygotować na najgorsze" . Miesiąc temu mówili to samo, a Dżeki żyje, więc może i Was się uda, może jeszcze narządy wznowią pracę .... Bardzo mocno Wam tego życzę, żebyście dostali jeszcze jak najwiecej dobrego czasu. Niestety - nie wygląda na to. Nesia szuka sobie miejsce na odejście, ewidentnie. Quote
Aldrumka Posted August 2, 2021 Posted August 2, 2021 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Niestety - nie wygląda na to. Nesia szuka sobie miejsce na odejście, ewidentnie. ojej, jak przykro może jednak się odwróci Quote
Dusia-Duszka Posted August 2, 2021 Posted August 2, 2021 Czytam i jest mi bardzo smutno :( "Śmietnikowa" - kiedyś, Naska to jedna z pierwszych psinek, której losy zaczęłam śledzić na dogo. Jest suńką z tego czasu, co nasza Dusieńka i też od Mortes. Quote
Nesiowata Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Weterynarz, niestety, miał rację - dziś w nocy Nesia zasnęła snem wiecznym. Cichutko, spokojnie. Wieczorem jeszcze koniecznie chciała wyjść na dwór,tam chciała skończyć życie. Wyszłam z nią na chwilę, na smyczy bo inaczej zarz by gdzieś się zamelinowała i miałabym problemy z jej wyciągnięciem. Bardzo niechętnie wracała do domu. Umyłam jej brudny zadek, owinęłam w ręcznik i położyłam na jej posłaniu. Leżała spokojnie ale oddychała już płytko. Jeszcze po 23. Obudziłam się przed 3, Nesi już nie było na tym świecie. Ani Lala, ani Ares nie wyły choć w ciągu dnia Lala była bardzo zdezorientowana, chwilami nawet szczekała na nią kiedy ta zajmowała "jej miejsca". Teraz jest zupełny spokój tylko ja czuję się tak jakby przejechał po mnie czołg. Bardzo to wszystko niesprawiedliwe, nie takk miało być. Jej już nie dolega, nic nie przeszkadza ale ta cisza i pustka są przerażające. Przepraszam, ale jakoś ciężko przychodzi mi pisanie, zaczyna brakować słów a i na oczy niewiele widzę. W imieniu Nesi żegnam wszystkich, którzy śledzili jej losy, pomogli jej w opuszczeniu śmietnika i dalszej drodze. Quote
Nadziejka Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Ciociu ciociu utulam Ciebie i lapunki ciezko wszytko ciezko az gniecie w sercu az ciezko pisac Jestesmy z Toba Ciociu jestesmy przytulamy Nesinku pale swiatelko na nowa droge Quote
limonka80 Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 W takiej chwili żadne słowa nie pocieszą, ale jak napisałaś - już nic Nesi nie dolega ani nie przeszkadza. Bardzo to niesprawiedliwe, ale zdążyła mieć cudowny dom i własną rodzinę. Choroba dopadłaby ją tak czy tak, a dzięki Tobie nie umierała w samotności, ale w swoim domu, dane było jej poznać i mieć wokół siebie dobrych ludzi, zwłaszcza kiedy najbardziej tego potrzebowała. Bardzo mi przykro, żegnaj Nesiu... Quote
ewu Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Nesiowata dałaś Nesi dom , opiekę , miłość. Trzymajcie się kochani. To bardzo smutne i trudne do przeżycia. Quote
Tyśka) Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Jakoś mi tak ciężko na sercu, życie jest strasznie niesprawiedliwe. :( Nesia miała cudowne życie, miała psich przyjaciół i troskliwe ręce Nesiowatej, które ją głaskały. Wiem, że kiedy się spotkacie po drugiej stronie to przybiegnie Cię wycałować, nic jej nie będzie bolało... Trzymaj się Nesiowata :( Płaczę razem z Tobą. Quote
ewu Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Nesiowata taką ją pamiętaj. Biegaj Nesiu kochana gdzieś tam za Tęczowym Mostem. 1 Quote
Nesiowata Posted August 3, 2021 Posted August 3, 2021 Bardzo dziękuję Wam wszystkim, żyć trzeba dalej ale to jeszcze nie dziś. Nawet Lala i Ares są zupełnie cicho, jakby nikogo w domu nie było. Quote
limonka80 Posted August 4, 2021 Posted August 4, 2021 Mam nadzieję że mimo bólu jakoś się trzymasz .... Quote
Nesiowata Posted August 4, 2021 Posted August 4, 2021 4 godziny temu, limonka80 napisał: Mam nadzieję że mimo bólu jakoś się trzymasz .... Muszę. W swoim życiu przeszłam już tyle śmierci ludzi i zwierząt. Ale z każdym rokiem jest gorzej. Quote
Nadziejka Posted August 4, 2021 Posted August 4, 2021 1 minutę temu, Nesiowata napisał: Muszę. W swoim życiu przeszłam już tyle śmierci ludzi i zwierząt. Ale z każdym rokiem jest gorzej. Quote
Poker Posted August 5, 2021 Posted August 5, 2021 17 godzin temu, Nesiowata napisał: Muszę. W swoim życiu przeszłam już tyle śmierci ludzi i zwierząt. Ale z każdym rokiem jest gorzej. Bo człowiek do śmierci bliskich się nie przyzwyczaja. Bardzo współczuję. Dobrze, że śmierć miała lekką , a Ty nie musiałaś podejmować ostatecznej decyzji. Quote
Tola Posted August 5, 2021 Posted August 5, 2021 Ja też żegnam Nesię:( [*] Nesiowata - mocno przytulam, trzymaj się, ona będzie żyła dopóki będzie w Twojej pamięci. A w naszej tu na forum też na pewno będzie. Quote
Nesiowata Posted August 5, 2021 Posted August 5, 2021 Pustka i cisza w domu jest przytłaczająca. Nie pomaga mi to. Quote
Jo37 Posted August 8, 2021 Posted August 8, 2021 Bardzo mi przykro. Dopiero dzisiaj przeczytałam. Smutny ten rok. Tyle śmierci wokoło. Quote
rozi Posted August 8, 2021 Posted August 8, 2021 Oj Nesiu ... Zaglądałam Światełko zostawiam dla piesuni Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.