Jump to content
Dogomania

Bezdomniaki makowskie(Mazowsze)


Recommended Posts

Lerka ładnie :)
Jak Florka była u mnie te kilka dni to 4/5 czasu spała. Musiała odespać kilkudniową tułaczkę - tak przypuszczam. Poczuła się bezpiecznie, w cieple, i spała spała spała i spała. A potem wyszła z niej niezła cholera ;)
Mam nadzieję, że część o cholerze Was nie będzie dotyczyła :)

Link to comment
Share on other sites

Lerka ładnie :)
Jak Florka była u mnie te kilka dni to 4/5 czasu spała. Musiała odespać kilkudniową tułaczkę - tak przypuszczam. Poczuła się bezpiecznie, w cieple, i spała spała spała i spała. A potem wyszła z niej niezła cholera ;)
Mam nadzieję, że część o cholerze Was nie będzie dotyczyła :)

 

 Ja też ;)

Link to comment
Share on other sites

Coraz bardziej utwierdzam się, że Lerka, to import ze wsi :(, albo - tak czy inaczej pies zewnętrzny, więc nie z okolicznych bloków :(. Boi się chodzić po kafelkach i panelach(a te moje wcale nie są  śliskie bo nie są naprawdę czyste - przy Bliss, to niemożliwe). Podobnie zachowywała się Bafi, a Randa, Max i.....Sonia - nie. Jak dojdzie do przedpokoju, to "okupuje" chodniczek,.Miseczka z jedzonkiem na kafelkach - też - straszna. Ale na chodniczku - przyjazna. No, to pewnie sunia zewnętrzna i jak "kracze" Nutusia i....Pani Marzenka - ciąża niewykluczona :(. Dlatego może trafiła z jarmarkiem do miasta.........:(.

A USG - najbliżej w Pułtusku......

Link to comment
Share on other sites

Czyli co, trochę podhodować i na stół operacyjny na sterylkę. Do tego usg nie potrzebne, myślę, bo tak czy siak, jeśli nikt się po nią nie zgłosi w ciągu najbliższych dni, to trzeba o sterylizacji pomyśleć. Ja w przyszłym tygodniu umawiam Arunię.

Link to comment
Share on other sites

O kurcze,ale wiadomości......

Lerka piękne imię dla takiej malizny.

Ja po ostatniej niufce,jeśli będę kiedyś nadawała imię bacznie się nad znaczeniem zastanowię.

Niufka dostała na imię Tora w wolnym przekładzie z japońskiego znaczy to atakujący tygrys.

Strasznie brzemienne w skutkach było to imię.

U nowych ludziów nazywa się Dora.Dobrze,że zmienili.

Link to comment
Share on other sites

A nie mówiłam, że do niedzieli jeszcze się ze sto razy "scenariusz" zmieni? ;)
Lerka bardzo w "moim typie" - głównie z uwagi na krótki łapeczki :) Dobry pomysł z szukaniem imion np. w atlasie ptaków albo roślin :)

Z tą sterylką -fakt. I tak musi być, i tak.

Link to comment
Share on other sites

Ze smutkiem zadzwoniłam dzisiaj do Schroniska w Radysach, odwołując "zamówienie" Yogiego - przepraszam, piesku :(.

 

 

Spotkałam pojarmarkową Lerkę i trzeba ją było zabrać. Dzisiaj znowu pytałam ludzi - nikt jej nie widział. Nawet Pan Listonosz jej nie zna :(. I wszyscy jednym głosem BYŁ JARMARK :(. No, to poszłam z Lerką do mojego Pana Doktora. Ma jakieś 1,5 lat. Czy jest w ciąży? niewykluczone, ale jak sterylizacja  za dwa tygodnie( bo za tydzień przyjeżdża wnuk na ferie), to nie ma co sprawdzać. Została zaszczepiona p. wściekliźnie. Dostała Dehinel plus. Spryskałam Fiprexem.  Zamówiłam chrupki dla yoreczków itp. malizn, bo nie będę cały czas jej pasła jelitówką. Chętnie ją zjada - jak wszystkie psy, ale - nie ma takiej potrzeby. Zamówiłam jej Canun. Założę jej wątek - w wolnej chwili ;). 

 

Wczoraj, jak z nią  wyszłam o 23, to spotkałam tą czarno- białą sukę z cieczką, o której już tu pisałam. Tym razem, była w lepszej formie. A razem z nią, był niezmordowany j....a Collar - jak zwykle, warczący i j....y. I jeszcze wyżeł niemiecki - mam nadzieję, że pański, a nie z jarmarku :(. Całe to towarzystwo podbiegło do nas i chciało obwąchiwać Lerkę. Ta w płacz i - na rączki . No, to wzięłam, a Collarowi powiedziałam,co myślę o takich jak on :(. Nie powiem, żeby się przejął, chociaż przestał warczeć ;).

A Czarno-białą w porozumieniu z Paniami Makowskimi wysterylizujemy aborcyjnie za ok 5 tygodni i po rekonwalescencji wróci "do siebie". Bo niestety, na jej miejsce, byłaby u właścicieli następna suka i....powtórka z rozrywki. No i  Czarno - Biała (zdecydowanie, spora sunia), niekoniecznie by się zgadzała z Bliss. Z dużym prawdopodobieństwem - nie :(

 

 A to  - Lerka

[url=http://www.fotosik.pl][/URL]

 

[url=http://www.fotosik.pl]7a1c01066e70cd79med.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Bosz, ale kalejdoskop... :wacko: Jak na... jarmarku... :(

 

 

No tak. Filigranową - w przeciwieństwie do mnie, TZta i Bliss.

TŻta za mało pamiętam z impry u Malagosów, ale przecież Ty jesteś tak samo filigranowa, jak Lerka!

Tylko uszy masz mniejsze... ;)

Link to comment
Share on other sites

Bosz, ale kalejdoskop... :wacko: Jak na... jarmarku... :(

 

 

TŻta za mało pamiętam z impry u Malagosów, ale przecież Ty jesteś tak samo filigranowa, jak Lerka!

Tylko uszy masz mniejsze... ;)

 

 :D  :D

 

Wczoraj na późnym, nocnym spacerku z Lerką, spotkałam Collara. Dzisiaj, na porannym z Bliss - też.

Szedł bidak złachany, ze spuszczonym ogonkiem i głupim wyrazem na pysku. Zgarbiony i wyraźnie - skacowany. Pani Krysia mówiła, że już wczoraj wieczorem, był cichy i grzeczny u Niej na stołówce. Pomachał mi tym ogonkiem leciutko, jak się mijaliśmy. Jaki to jest silny ten zew natury, że potrafi zrobić demona seksualnego z takiego porządnego i przyjaznego psa....;)

Link to comment
Share on other sites

Oj silny, silny... :(

Lerka - cudo na cudami! Z wychodzeniem i wchodzeniem do domu jestem na 1000% pewna, że jest to kwestia progu. Już wczoraj mówiłam Krysi jak to było z Gapcią. Próg domu przez kilka dni był zupełnie jak szlaban dla samochodów. Ale jednak chęć bycia z nami spowodował, że po kilku dniach zaczęła się odważać pokonać ten groźny próg i wchodziła do domu. Za to jedynego progu w domu (szyny od drzwi przesuwnych) do łazienki bała się jeszcze ładnych kilka miesięcy. Zresztą do dziś niechętnie wchodzi do łazienki. Najchętniej wstawi dwie przednie łapki, sprawdzi co robię i w tył zwrot.

Link to comment
Share on other sites

Póki co, widuje stałą załogę. To głównie psy. Domny inaczej Spaniel, Collar, Łatek. widywany sporadycznie średni, biały w szare łaty, wysokonożny. Spory, kudłaty, brązowy i podobny, ale czarny podpalany(nowy?). Uszy maja  kłapciate. Nie wiem, czy one wszystkie tak do końca bezdomne(Łatek i Collar z pewnością), czy przyszły z okolicznych wiosek do miejscowych suczek i dożywić się na miejskich śmietnikach. Pręgusa nie widuję i to mnie martwi :( .

Rudzik podbalkonowy, ćwierka u MarysiO i przestał być bezdomniakiem makowskim.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...