Jump to content
Dogomania

Bezdomniaki makowskie(Mazowsze)


Recommended Posts

 Niestety (piszę to świadomie) - nie. Jak tu się sprowadziliśmy, był podatek i został zniesiony. Bo większość - nie płaciła :(

 

 Oprócz mnie, "moja"  Pani Krysia, "druga" Pani Krysia, Pani Marzena, wiem, że  jeszcze jest Pani Asia - inaczej, na innych zasadach , z innymi priorytetami - ale też. Może jeszcze ktoś da się namówić? Największym problemem miasta, jest stały dowóz bezdomnych psów w jarmarczne środy :( . Co z tym zrobić? jak to ugryźć?

A czy na tych jarmarkach też próbują sprzedawać psy? Może co niektórzy przywożą zwierzaki, zwłaszcza szczenięta, w nadziei na sprzedaż a jak się nie uda to psy porzucają. Można by zrobić taką prowokację, a jak się jakiś przyzna, że chce sprzedać to choćby postraszyć policją. Tylko i tak się pozbędą zwierząt niestety. My mamy problem z giełdą w Miedzianej Górze k/ Kielc i ludzie z Vivy pilnowali tego terenu. Niestety, z tego co wiem, to policja nie zawsze reagowała :(

Link to comment
Share on other sites

Nie (na szczęście). No, bo jeszcze by tego brakowało :(.

 

Tu przy okazji przyjazdu na jarmark, przywożą z okolicznych wsi i z innych miasteczek powiatowych "niepotrzebne" psy i wypuszczają po drodze gdzieś w mieście. Z "dobrego serca", że się wyżywią, że ktoś je weźmie. Niby to lepiej, niż wyrzucić psa na szosie, lub przywiązać w lesie......Prawie po każdym jarmarku, pojawiają się nowe psy. Jarmark jest w dwie środy miesiąca - czasem, częściej.  Znielubiłam te jarmarki :(.

Drugie "źródło" bezdomnych psów, to coroczna pielgrzymka do Częstochowy. Przechodzi ona przez miasto, a razem z nią - psy. Część tych psów, z różnych powodów, zostaje w mieście.

Są też bezdomne miejscowe, które "sprzykrzyły się" "właścicielowi", więc je wyrzucił

Link to comment
Share on other sites

Nie (na szczęście). No, bo jeszcze by tego brakowało :(.

 

Tu przy okazji przyjazdu na jarmark, przywożą z okolicznych wsi i z innych miasteczek powiatowych "niepotrzebne" psy i wypuszczają po drodze gdzieś w mieście. Z "dobrego serca", że się wyżywią, że ktoś je weźmie. Niby to lepiej, niż wyrzucić psa na szosie, lub przywiązać w lesie......Prawie po każdym jarmarku, pojawiają się nowe psy. Jarmark jest w dwie środy miesiąca - czasem, częściej.  Znielubiłam te jarmarki :(.

Drugie "źródło" bezdomnych psów, to coroczna pielgrzymka do Częstochowy. Przechodzi ona przez miasto, a razem z nią - psy. Część tych psów, z różnych powodów, zostaje w mieście.

Są też bezdomne miejscowe, które "sprzykrzyły się" "właścicielowi", więc je wyrzucił

I co tu robić....:( nawet wynegocjowanie z gminą jakiegoś patrolowania terenu jarmarku przez SM pod kątem porzucanych zwierząt niewiele pomoże, w ogóle nie wiadomo jak ugryźć ten temat :(

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj, jak wychodziłam z cukierni, mignął mi młody chłopak, prowadzący na smyczy psa podobnego do Pręgusa. Obaj byli "od tyłu", więc stuprocentowej pewności nie mam, a za daleko było, żeby wołać. Ale - może? ktoś się Pręgusem zajął? Oby :). Za to Pani Krysia, mówiła mi, że pojawił się jakiś haszczak i biega po osiedlu. No, bo w środę był jarmark......:(

Link to comment
Share on other sites

 

I co tu robić....:( nawet wynegocjowanie z gminą jakiegoś patrolowania terenu jarmarku przez SM pod kątem porzucanych zwierząt niewiele pomoże, w ogóle nie wiadomo jak ugryźć ten temat :(

&nb


Nie na darmo jest powiedzenie "wygnać jak psa" - to nadal pokutuje.
Link to comment
Share on other sites

Aj.... głowa mała.

Ja od wczoraj znowu mam świra.

Serce mało mi z ram nie wyskoczy,spać nie mogę.

Mokka ,biedna wystraszona starowinka.

Zajrzyjcie proszę..

Niech się chociaż więcej cioteczek kręci.

http://www.dogomania.com/forum/topic/145165-mokka-%C5%9Bliczna-suczka-trzymana-w-domu-i-oddana-do-schronu-w-radysach-bo-jest-starapilny-dom-potrzebny-tymczasowy-sta%C5%82y-albo-hotelik/

Link to comment
Share on other sites

Do Mokki chętnie będę zaglądać, ale pewnie niewiele jej z tego przyjdzie. Stare psy, jak starzy ludzie, nie mają wzięcia :(. Niegdysiejsza uroda, mało kogo porusza.......

 

Na spacerku oprócz Rudego (b. podobny do Rudzika, ale inna mordka i starszy, no i teraz - domny inaczej), tylko Robin - jest od niedawna. Może przyszedł tu do cieczkujących suczek i został? może pojarmarkowy? To nieduży piesek, z dłuższą sierścią, czarno-biały, przyjazny. Towarzyszył mnie i Bliss na spacerku - już drugi raz.

Link to comment
Share on other sites

I znowu - biegająca luzem suka w cieczce. Tym razem niezbyt duża, ruda. A za nią stado psów -Niezmordowany Collar, Szarobiały, Haszczak, Onkopodobny i  Śleputek, oraz Robin z Kolegą, którzy przestali na odległość towarzyszyć Lerce i przyłączyli się do znacznie ciekawszej i niebronionej panienki..... A jutro - jarmarczna środa :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...