Jump to content
Dogomania

TINO ma wymarzony DOM- zostaje u WiosnyA już na ZAWSZE :) !!!


toyota

Recommended Posts

Cieszę się, że zagubiony Tino u Ani :multi:
Z tego się cieszmy a na postępowanie tych ludzi, spuśćmy zasłonę milczenia i nie dywagujmy- tym bardziej, że Ania podjęła decyzję odebrania im Tina- psiak już bezpieczny i to dla mnie najważniejsze. Znajdzie dobry i bezpieczny Dom na jaki zasługuje, jestem pewna.
Wielki mój szacunek dla Ani i Jej Rodziny !!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Olena84, nie wyrzucaj sobie. Dom nie był pewnie zły, ale niestety niektórzy ludzie nie mają doświadczenia z adoptowanymi psami, postępują rutynowo, bo mieli całe życia psa i zdaje im się, że wszystko wiedzą lepiej...

Zobaczymy co jutro Ania napisze, ja nie chcę jej zawracać głowy telefonowaniem, bo pewnie jest zmęczona, a może jeszcze w drodze.

Jedno co trzeba przyznać- schronisko szybko odławia psy i warto czipować.

No i przypuszczam, że mogą być jakieś koszty tego odłowienia, które trzeba było uiścić w schronisku ??

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]W naszym mieście obowiązuje nas "[/FONT][/COLOR][URL="http://www.bip.warszawa.pl/dokumenty/informacje/OS/OS_projekt_regulamin_czystosc_20060612.pdf"]Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy[/URL][COLOR=#333333][FONT=Verdana]".[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana][B]Co warto wiedzieć:[/B][/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana]Z Rozdziału VII[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]§ 28, 2. Utrzymujący zwierzęta domowe są zobowiązani do zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę zdrowia i życia ludzi i innych zwierząt oraz w szczególności do dołożenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia i nie zakłócały spokoju domowego i nie zanieczyszczały miejsc przeznaczonych do wspólnego użytku.[/FONT][/COLOR]


[COLOR=#333333][FONT=Verdana]§ 29, 2. Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagrożenie dla otoczenia winny być prowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą być prowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli.[/FONT][/COLOR]


[COLOR=#333333][FONT=Verdana]§ 29, 9. Psów i innych zwierząt domowych nie wprowadza się:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana]1) do placówek handlowych, gastronomicznych i innych obiektów wspólnego użytku, jeżeli wynika to z wyraźnego oznakowania.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana][B]Co trzeba wiedzieć:[/B][/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana]Z Rozdziału VIII, § 29[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]5. Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy,a agresywne nadto w kagańcach.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]7. W miejscach mało uczęszczanych przez ludzi dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy i kagańca pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa za wyjątkiem psów rasy uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras, które muszą mieć nałożony kaganiec.[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Anią jak wyjeżdżali z Warszawy. Destino był obok recepcji w której usłyszał głos Ani i zaczął pyszczkiem otwierać drzwi...ale tylko udało mu się wyjrzeć, bo był na smyczy uwiązany...Potem już radości i całusom nie było końca...Wszyscy się śmieli z tego czułego powitania. Destino faktycznie zrobił ogromne odległości i pewnie, gdy już był zmęczony, dał się złapać kobiecie, która zawiadomiła Paluch. Ania mu "deptała" po łapkach...bo on rzeczywiście przemieszczał się po tych trasach, jak informowali ją ludzie...tylko robił to szybciej niż Ania. Myślę, że przerażenie go goniło przed siebie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8'][COLOR=#333333][FONT=Verdana]W naszym mieście obowiązuje nas "[/FONT][/COLOR][URL="http://www.bip.warszawa.pl/dokumenty/informacje/OS/OS_projekt_regulamin_czystosc_20060612.pdf"]Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy[/URL][COLOR=#333333][FONT=Verdana]".[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana][B]Co trzeba wiedzieć:[/B][/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana]Z Rozdziału VIII, § 29[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]5. Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy,a agresywne nadto w kagańcach.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=Verdana]7. W miejscach mało uczęszczanych przez ludzi dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy i kagańca pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa za wyjątkiem psów rasy uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras, które muszą mieć nałożony kaganiec.[/FONT][/COLOR][/QUOTE]
Czyli jasno z tego wynika, że Tinulek wcale nie musiał miec' kagańca, bo nie jest rasy uznanej za agresywną, ani mieszańcem tych ras. Ania jest najcudowniejszą osobą o złotym sercu, bardzo Jej współczuję, bo nie dośc', że cierpi po stracie Taty, to jeszcze zafundowano Jej nerwy, jazdę po nocy, uganianie się za psiną :-(. Oby teraz zaznała trochę spokoju.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Dziewczyny z 4 Dogs wprowadziły go teraz do bazy safe- animal.

Dopiero teraz mam dostęp do netu i teraz sprawdziłam, że jednak jest już zarejestrowany w identyfikacja.pl :) !!!!

[URL]https://www.identyfikacja.pl/www/?page=szuk[/URL][/QUOTE]

Dziewczyny jak zrozumialam to chip zostal zarejestrowany po zaginieciu psiaka?
Koniecznie trzeba sprawdzic czy nie zostal wszczepiony drugi chip Paluchowy! Wiosenka dzieki za telefon wykasuje ogloszenie.

Link to comment
Share on other sites

Tino miał czip ze schroniska w Grudziądzu, ale nie miałyśmy pewności czy został już zarejestrowany, bo to schronisko dopełnia tych formalności. Okazało się, że już był w bazie identyfikacja.pl.

Na wszelki wypadek dziewczyny z 4 Dogs zarejestrowały go dzisiaj jeszcze do Safe-animal.

Tak więc w jednej bazie był, a do drugiej został wpisany po zaginięciu.

Link to comment
Share on other sites

Tak bardzo się cieszę,że Tino odnaleziony dzięki determinacji WiosnaA i jej rodziny.Wspaniały DT i wspaniali w nim ludzie mieszkają.Musimy pomóc WiosnaA jakoś zebrać pieniążki chociaż na paliwo.
Gonię na wtki aby odwołać alarm i oznajmić wspaniałą wiadomość.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Tak bardzo się cieszę,że Tino odnaleziony dzięki determinacji WiosnaA i jej rodziny.Wspaniały DT i wspaniali w nim ludzie mieszkają.Musimy pomóc WiosnaA jakoś zebrać pieniążki chociaż na paliwo.
Gonię na wtki aby odwołać alarm i oznajmić wspaniałą wiadomość.[/QUOTE]

Jestem zdecydowanie za wsparciem finansowym tej podróży. Poproszę o numer konta i deklaruję wpłatę 100 zł za benzynę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Tino miał czip ze schroniska w Grudziądzu, ale nie miałyśmy pewności czy został już zarejestrowany, bo to schronisko dopełnia tych formalności. Okazało się, że już był w bazie identyfikacja.pl.

Na wszelki wypadek dziewczyny z 4 Dogs zarejestrowały go dzisiaj jeszcze do Safe-animal.

Tak więc w jednej bazie był, a do drugiej został wpisany po zaginięciu.[/QUOTE]

To dobrze ze jest w Safe bo z Identyfikacja jest tak ze i owszem informuja tylko nie podaja kontaktu do wlasciciela, posrednicza czasem to drogo kosztuje zwierzaka. Nawet Schroniska maja takie same problemy z nimi.

Link to comment
Share on other sites

Hardkorowy dzień Tinulka i nasz szczęśliwie zakończony!Tino cały i zdrowy!
Mój mąż nawet żartując podsumował jak Tinulo poprosił o piłkę ......wrócił "nasz" Beckham z delegacji ;).

Dziękuję Wam za wyrazy współczucia i ciepłe słowa!
Po wczorajszym info o zaginięciu "Naszego" Destinka okropnie się rozbeczałam,choć łez myślałam juz nie mam, za dużo nieszczęść w ostatnim czasie....przeżywam osobistą tragedię i i zaraz dostaję info o kolejnej,to było już ponad moje siły,tak myślałam,ale...sama poniekąd się dziwię,nie wiem skąd,ale chyba z Góry dostałam jakiejś nieziemskiej siły by zmęczenie i rozpacz na trochę odeszła ....jakoś się zebrałam i powiedziałam , nie mogę stracić jednocześnie dwa bliskie mi życia, nie mogę, nie mogę....i przyszła myśl jechać od razu . Mąż się obawiał o nas i zdecydował,że pojedzie z nami widząc moją i córki determinację.

Przed wydaniem psiaka Domek zrobił na mnie i Olenie84 naprawdę dobre wrażenie,jako ludzi odpowiedzialnych i bardzo rozumiejących potrzebę czasu na adaptację psiaka po przejściach.Ale jak pisze Toyota zjadła ich pewnie rutyna,że wiedzą lepiej,bo mieli już psiaki.
Wiem,że Państwo przeżywają to co się stało,angażowali się w poszukiwania wczoraj,dziś rano,ale podjęłam decyzję,że Tinuś wraca jednak do mnie.
Państwo mieli wiedzę,iż u mnie był problem z przywołaniem Tinulka i miałam zapewnienia ,że będą nad tym pracować i poradzą sobie.Pomimo moich próśb,wręcz zakazów o niespuszczaniu, myślę,że został puszczony luzem, a nie się urwał :shake:.Nie miał na sobie szeleczek,o których Pan mówił,że puściło w nich zapięcie/kółeczko i się zerwał,była tylko obróżka.
Tinulka przekazałam z adresatką w której był mój nr. telefonu,Państwo mieli zmienić na swój.Adresatka została odpięta w ogóle i dziś jej nie miał.Nie ma obróżki Kiltix, którą miał na sobie w dniu przekazania.Mogła w sumie przez noc się zgubić,ale do końca nie jestem w tym pewna,ponieważ w dniu adopcji Pani coś wspomniała,że można zdjąć,ponieważ nie ma już kleszczy,na co odpowiedziałam,żeby tego nie robili,bo owszem jest ich już mniej,ale nie ma mrozów,jeszcze się pojawiają i psiak może złapać (z wetką nawet o tym rozmawiałam).Tino miał chodzić w obróżce p/k.
I ten nieszczęsny kaganiec :-(.
Przez cały czas pobytu u mnie Destino nie wykazywał żadnych oznak agresji ani do ludzi ani do psów.Wyjątkiem było czyszczenie uszu,na co miał ewidentny uraz i mu się nie podobało,więc raz u weta założyliśmy na chwilę.Bywał w tłumie ludzi na bazarze,głaskany przez obcych,nigdy u siebie nie założyłam,nie widziałam takiej potrzeby.Państwu to również przekazałam.
Zmroziło mnie jak się dowiedziałam,że Tinulek ma na sobie kaganiec podczas zagubienia.Nie poinformował mnie Pan o tym,dopiero po telefonie od Pani z plakatów potwierdził,że tak.
I niestety, straciłam zaufanie co do wiarygodności słów i zapewnień Państwa,stąd taka decyzja.Samodzielnie ją w sumie podjęłam,bez konsultacji z Wami,ale mam nadzieję,że większość z Was podzieli moje obawy,że Tino tam wrócić jednak nie powinien.

Destinka czip był aktywny,nasza Pani doktor zajęła się tym zaraz po jego przyjeździe do mnie,nie wiem tylko(nie pamiętam) w jakiej bazie wetka mi mówiła.Pani,która zatrzymała dziś Destinka zrobiła bardzo rozsądnie i zaprowadziła go od razu do weta,gdzie czip został odczytany,mieli już moje namiary,wet dzwonił,ale pechowo nie słyszałam drugiej swojej komórki i dlatego Tino został odesłany na Paluch.Wczoraj dzwoniłam na Paluch z info o zaginięciu,zapisali dane i mieli się kontaktować w razie gdyby tam dotarł,jednak umknęło im moje zgłoszenie.Dopiero jak po południu nie mieliśmy już dalszych śladów gdzie Tinulek mógł dalej pobiec:shake:, zadzwoniłam na Paluch,z nadzieją,że może akurat coś wiedzą i okazało się,że niedawno przyjechał.Powietrze z nas zeszło.
Czip uratował Tinulka!!!
Był naprawdę w ogromnym niebezpieczeństwie,przemierzył w krótkim czasie ogromny kawał miasta,pokonał bardzo ruchliwe drogi.Pędził przerażony i bardzo szybko,to wiem z relacji osób, które go widziały i odezwały się po wywieszeniu naszych plakatów.Pierwszy sms dostałam szybko,zaraz po oplakatowaniu kawałka lasu i części jego obrzeża na Bródnie.Odległość od Bródna, gdzie mijał Panią, była jednak ogromna i ten kaganiec,... na początku mnie nie przekonywało,że to jest Tinuś.Po telefonie Pan potwierdził,że Tino miał kaganiec.Co robić??..,ponieważ po wyjściu z lasu mąż odjechał samochodem na trochę,a my plakatowałysmy okolicę jakiegoś centrum handlowego i mieliśmy znów wracać po powrocie męża do lasu i na jego drugą stronę.Zasięgu z mężem nie złapaliśmy,szybka decyzja łapiemy taksówkę i jedziemy za tym sygnałem.

Jutro troszkę opiszę jeszcze o dzisiejszym dniu,i gdzie nasz wędrowniczek krążył.Uciekam już odpoczywać.

Podziękuję tylko Wam za pomoc i wsparcie w tej akcji!!.Dużo osób się odezwało na apel i dzwoniło do mnie oferując pomoc,ludzie i z dogo i z FB.
[B]Dziękuję w imieniu Tinulka i swoim!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj zobaczyłam, że wszystko jest ok, a dopiero teraz znalazłam chwilę, by przeczytać więcej o zagubieniu-odnalezieniu Tino.
Jakie to szczęście, że psinek tak szybko się odnalazł; wyobrażam sobie, co to małe serduszko musiało przeżyć :(.
I co musiała przeżywać WiosnaA :(...

Bardzo serdecznie Ci współczuję...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kolejna kobietka']Ufff ... jakie to szczęście, [B]że żadne auto go nie potrąciło! [/B]jak czytam jak pędził i biegł przed siebie, jeszcze w tym kagańcu, co on musiał czuć :sad:[/QUOTE]

Ogromnie tego się bałam :-(.
W tym całym nieszczęściu,wszyscy mieliśmy ogromne szczęście ,że Destino jest cały i zdrowy.
W każdej informacji,którą dostałam mówiono,że pies jest przerażony i biegnie bardzo,bardzo szybko :-(.
Tinulek przedwczoraj po południu był widziany na Radzymińskiej,kierował się na Pragę,później wieczorem pędził wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego,rano (pierwszy nasz trop po ogłoszeniach) w okolicach Afrykańskiej i leciał w kierunku Saskiej Kępy. Od Afrykańskiej goniliśmy za nim pieszo rozklejając po drodze plakaty,pytając psiarzy,rozdając telefony,ale umykał nam, ciągle był szybszy.
Ja byłam przerażona widząc te okolice i ruch tam panujący,ogromne skrzyżowanie Fieldorfa i Bora Komorowskiego,które pokonał przed południem. Jak urwał się ślad,nikt go już nie widział,miałam najgorsze myśli,że nie zdążyliśmy:-(.Okropne uczucie bezradności.Ulicę Bora Komorowskiego,gdzie był widziany ostatnio i okolice wzdłuż rzeczki przemierzyliśmy kilka razy,później już samochodem za wiadukt,objechaliśmy Wawer i żadnego śladu.Destinek jednak musiał lecieć przy tej rzeczce i skierował się na ul Ostrobramską,gdzie być może już zwolnił z braku sił i tam dał się złapać dla Pani.
Nikt właściwie nie mógł uwierzyć :shake:,że on pokonał taki szmat drogi,ale widać strach go napędzał .
Pomimo przerażenia musiał jednak być ostrożny,co potwierdza,że to bardzo mądry piesek!
Na Paluchu byli zdziwieni i żartowali co to za podróżnik.W czipie były podane dane,że schronisko w Elblągu (wetka pomyliła z Grudziądzem),mieszka w Białymstoku,a znaleziony w Warszawie.
Toyota,najpierw mi mówili o opłacie ,jednak gdy w skrócie poznali historię nic płacić nie musiałam.

Jestem po rozmowie z Państwem,bardzo się ucieszyli,że Tinulek odnaleziony.Powiedziałam o swojej decyzji,że Tino zostaje u mnie i Państwo sami stwierdzili,że chyba jednak nie podołają opiece Destinka.Rozstaliśmy się w zgodzie.Mają mi odesłać dokumenty i jego rzeczy.

Dziś wychodzi z nas wszystkich zmęczenie, i Tinulka i mojego Amiczka-ratowniczka, który był z nami na poszukiwaniach.

[B]Jestem Wam ogromnie wdzięczna,że w tych trudnych chwilach miałam tak duże wsparcie od Was,że nie byliśmy sami,że ciągle ktoś dzwonił z ofertą pomocy,podtrzymywał na duchu! To bardzo mi pomogło! Z całego serca Dziękuję!!
Tinulek Wszystkim ciociom przesyła Ogrooomnego Buziaka!!
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze odnośnie kosztów tej mojej "wyprawy".
Nie mogę Was prosić o wsparcie finansowe,po prostu nie wypada i nie przystoi dla mnie,ponieważ sama zdecydowałam,że jadę tak daleko (niektórzy pukali się w głowę ) i już natychmiast.Ale tak mi podpowiadało serce na wieść o zaginięciu,że muszę jechać i robić co w mojej mocy.Tak samo było w chwili gdy nie miałyśmy akurat samochodu,a dostałam wiadomość,że Tinulek jest w innym miejscu.Taksówka,że drogo wyniesie (50zł),ale gdy chodzi o niebezpieczeństwo o życie,czy to ludzkie,czy psie, nie umiem mysleć w danej chwili o finansach ,nie grają roli poprostu i mówię sobie jakoś to będzie.
Dziękuję,że pomyśleliście o kosztach, jeśli ktoś może i zechce nas wesprzeć będę ogromnie wdzięczna.

Edited by WiosnaA
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Energy']Destinek był na wątku pudli w potrzebie do...przedwczoraj, kiedy to zdjęłam go po adopcji z 1 strony. Wstawiony był przez Anulę. Mam pytanie-WiosnaA czy wstawić go na nowo? Coś mnie tknęło, że nie usunęłam informacji, mam je zapisane.[/QUOTE]


Tak, bardzo proszę wstawić. Dla Tinulka szukamy domu od nowa.
Nie wiem tylko i aż się boję....jak sprawdzać te domki,jak rozmawiać i jak "wyczuć" ludzi po tym wszystkim:-(

Edited by WiosnaA
Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiosnaA']Tak, bardzo proszę wstawić. Dla Tinulka szukamy domu od nowa.
Nie wiem tylko i aż się boję....jak sprawdzać te domki,jak rozmawiać i jak wyczuć ludzi po tym wszystkim:-([/QUOTE]

Wcale sie nie dziwię :shake:

[quote name='Energy'][B][FONT=&amp]
3.[/FONT][/B]
[B][U][COLOR=red]INFORMACJE OBOWIĄZKOWE:

Imię: Destino
Wiek: ok.10lat
Płeć: pies
Kastracja/sterylizacja: nie (w najbliższym czasie)
Wielkość: mały
Kontakt w sprawie adopcji: Ania; [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] , tel 692 154 274 i [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] , tel. 605 060 617
Miejsce pobytu DT Białystok
Zdjęcie ( mix pudla - czarno-siwy)
Podstawowe informacje o zachowaniu: grzeczny,przesympatyczny,uwielbia bawić się piłeczką,zna komendy,zachowuje czystość w domu,nie ciągnie na smyczy.
osoba zgłaszająca psa na wątek: Anula



Informacje dodatkowe:

Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Problemy zdrowotne: nie
Inne problemy do tej pory nie zaobserwowałam
Kontakt z innymi psami/dziećmi/kotami:przyjazny
Link do wątku:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/thread...T-u-WiosnyA-)-[/URL]!
Krótki opis: lubi się bawić,utrzymuje czystość w domu,ładnie chodzi na smyczy,grzeczny w samochodzie.[/COLOR][/U][/B]
[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/6007/a3y5.jpg[/IMG]


[SIZE=2][B][U][COLOR=red]INFORMACJE OBOWIĄZKOWE:[/COLOR][/U][/B][/SIZE][/QUOTE]

Wstawię zaraz tylko zerknij proszę czy coś zmienić?
I czy zdjęcia te wcześniejsze czy ostatnie z domu ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...