Sarunia-Niunia Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 I ja jestem i zaglądam do Cinduni, Gabrysiu... Trzymam mocno za Cindunię i mam nadzieję, że tym razem wszystko się ułoży i Cindunia znajdzie wspaniały dom!!! A tak poza tym, to nawet nie chcę myśleć, co przeżywasz Gabrysiu... ale jestem z Tobą!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 i ja rowniez Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 [quote name='Bogusik']Ja też jestem i tu i tam...;) Nic więcej nie mogę dodać do tego,że nadal czekamy...Pani Ani nie udało się skontaktować przed wyjazdem z Panem od transportu.Obecnie jest w Polsce, tak więc jakieś konkretne wiadomości będą w przyszłym tygodniu...[/QUOTE] [quote name='Mysza2']Gabunia, nawet jak nie piszemy to jesteśmy i zaglądamy:)[/QUOTE] [quote name='kolejna kobietka']Dokładnie :fadein:[/QUOTE] [quote name='kiyoshi']równiez zaglądam czekając na te najlepsze wieści;)[/QUOTE] [quote name='Sarunia-Niunia']I ja jestem i zaglądam do Cinduni, Gabrysiu... Trzymam mocno za Cindunię i mam nadzieję, że tym razem wszystko się ułoży i Cindunia znajdzie wspaniały dom!!! A tak poza tym, to nawet nie chcę myśleć, co przeżywasz Gabrysiu... ale jestem z Tobą!!!!!!!!!![/QUOTE] [quote name='Kamila Proc']i ja rowniez[/QUOTE] Bardzo się cieszę i dziękuję Wam za obecność i kibicowanie Cinduni:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Ja też stale zaglądam i kibicuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 [quote name='Poker']Ja też stale zaglądam i kibicuję.[/QUOTE] Bardzo dziękuję!!! Wczoraj p. Ania poprosiła Bogusię o mój nr tel. Miała dzisiaj zadzwonić. Czekam, czekam, czekam, a tel. milczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 [quote name='Gabi79']Bardzo dziękuję!!! Wczoraj p. Ania poprosiła Bogusię o mój nr tel. Miała dzisiaj zadzwonić. Czekam, czekam, czekam, a tel. milczy[/QUOTE] Tak napisała,ze dzisiaj zadzwoni...Ja jestem tylko pośredniko-łącznikiem w przekazywaniu informacji Na więcej nie mam niestety wpływu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 [quote name='Bogusik']Tak napisała,ze dzisiaj zadzwoni...Ja jestem tylko pośredniko-łącznikiem w przekazywaniu informacji Na więcej nie mam niestety wpływu...[/QUOTE] Bogusiu, Ty robisz bardzo, bardzo dużo, dziękuję Ci serdecznie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 :smile: Co tylko w mojej mocy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 [quote name='Bogusik']:smile: Co tylko w mojej mocy...[/QUOTE] Dobrze, że mamy Ciebie Bogusiu :loveu: ja nie wiem co byśmy bez Ciebie zrobiły ;) Gabrysię doskonale rozumiem i wiem co ona teraz przeżywa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 [quote name='AgusiaP']Dobrze, że mamy Ciebie Bogusiu :loveu: ja nie wiem co byśmy bez Ciebie zrobiły ;) Gabrysię doskonale rozumiem i wiem co ona teraz przeżywa...[/QUOTE] :smile: Ja też ją doskonale rozumiem i wiem,że to wszystko bardzo przeżywa.A to czekanie i brak konkretnych wiadomości,jeszcze to potęguje.Ja takie sytuacje nazywam..." nie do końca spakowanymi walizkami"...Gdzie nie wiadomo,czy dopakować,czy jednak rozpakować... Tak czy owak,do przyszłego tygodnia zostało tylko parę dni i wreszcie muszą być już jakieś konkretne ustalenia.Tak to widzę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Gabuniu wyluzuj kochana. Gdyby Pani Ania miała już jakieś konkrety to na pewno by dzwoniła. A jak jest w trakcie ustaleń i sama nic pewnego nie wie to po co ma dzwonić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 [quote name='Mysza2']Gabuniu wyluzuj kochana. Gdyby Pani Ania miała już jakieś konkrety to na pewno by dzwoniła. A jak jest w trakcie ustaleń i sama nic pewnego nie wie to po co ma dzwonić.[/QUOTE] Eluś, masz rację w 100%ach. Zdaję sobie sprawę, że skoro p. Ania jest w Polsce, u rodziny to nie ma czasu, ani możliwości zajmować się sprawami transportu. Myślałam, że po prostu zadzwoni, żeby pogadać o Cinduni. [quote name='AgusiaP']Dobrze, że mamy Ciebie Bogusiu :loveu: ja nie wiem co byśmy bez Ciebie zrobiły ;) Gabrysię doskonale rozumiem i wiem co ona teraz przeżywa...[/QUOTE] To, co ja teraz przeżywam to istny koszmar.... Pytania czy dobrze robię wysyłając Cindunię tak daleko, czy szybko się zaaklimatyzuje, jak przetrwa tak długą podróż itd. itp. [quote name='Bogusik']:smile: Ja też ją doskonale rozumiem i wiem,że to wszystko bardzo przeżywa.A to czekanie i brak konkretnych wiadomości,jeszcze to potęguje.Ja takie sytuacje nazywam..." nie do końca spakowanymi walizkami"...Gdzie nie wiadomo,czy dopakować,czy jednak rozpakować... Tak czy owak,do przyszłego tygodnia zostało tylko parę dni i wreszcie muszą być już jakieś konkretne ustalenia.Tak to widzę...[/QUOTE] Bogusiu, wspaniale to ujęłaś "Nie do końca spakowane walizki". Nie ma pewności wóz, czy przewóz. I jeszcze to czekanie Ja jestem często panikarą i czarnowidzem..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Gabrysiu, to nie chodzi o bycie panikarą albo czarnowidzem...My już się tutaj, na dogo, tyle naogladałyśmy psiego nieszczęścia, że wcale nie dziwi mnie Twoje zachowanie:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Wreszcie musi się udać!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 [quote name='Panna Marple']Wreszcie musi się udać!!![/QUOTE] Dokładnie TAK!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 3, 2013 Author Share Posted October 3, 2013 [quote name='paula_t']Gabrysiu, to nie chodzi o bycie panikarą albo czarnowidzem...My już się tutaj, na dogo, tyle naogladałyśmy psiego nieszczęścia, że wcale nie dziwi mnie Twoje zachowanie:shake:[/QUOTE] Paula masz absolutną rację, ja jestem panikarą i czarnowidzem, jeśli chodzi o adopcje ze względu na to, że czasem dzieją się rzeczy, jak mówi moja koleżanka NIE DO UWIERZENIA. Po początkowej euforii znów dopadł mnie dół...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 [quote name='Gabi79']Paula masz absolutną rację, ja jestem panikarą i czarnowidzem, jeśli chodzi o adopcje ze względu na to, że czasem dzieją się rzeczy, jak mówi moja koleżanka NIE DO UWIERZENIA. Po początkowej euforii znów dopadł mnie dół......[/QUOTE] Kurcze, czyli dzisiaj Pani Ania też nie dzwoniła... Wcale się nie dziwię Gabrysiu, że jesteś załamana ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Sądzę,że Pani Ania zadzwoni tylko czeka na jakieś konkrety w sprawie transportu.Nie ma wyjścia,trzeba się uzbroić w cierpliwość.Mam nadzieję,że nie zrezygnuje z adopcji Cindusi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 3, 2013 Author Share Posted October 3, 2013 [quote name='AgusiaP']Kurcze, czyli dzisiaj Pani Ania też nie dzwoniła... Wcale się nie dziwię Gabrysiu, że jesteś załamana ...[/QUOTE] [quote name='Anula']Sądzę,że Pani Ania zadzwoni tylko czeka na jakieś konkrety w sprawie transportu.Nie ma wyjścia,trzeba się uzbroić w cierpliwość.Mam nadzieję,że nie zrezygnuje z adopcji Cindusi.[/QUOTE] Niech będzie, co ma być, ale najgorsze jest to bycie w zawieszeniu, czekanie, czy będzie wszystko super, czy też katastrofa..... Postanowiłam na razie nie pisać maili, nie narzucać się tylko czekać, co będzie dalej......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 [quote name='Gabi79']Niech będzie, co ma być, ale najgorsze jest to bycie w zawieszeniu, czekanie, czy będzie wszystko super, czy też katastrofa..... Postanowiłam na razie nie pisać maili, nie narzucać się tylko czekać, co będzie dalej.........[/QUOTE] Myślę,że w tej sytuacji,to chyba najlepsze wyjście... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 [quote name='Bogusik']Myślę,że w tej sytuacji,to chyba najlepsze wyjście...[/QUOTE] Jestem dokładnie tego samego zdania, Gabrysiu musisz wytrzymać, choć wiem, że to trudne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 I najtrudniejsze, bo oczekiwanie to piekło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Dobra decyzja Gabuniu. Nie martw się, będzie dobrze :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 3, 2013 Author Share Posted October 3, 2013 [quote name='Mysza2']Dobra decyzja Gabuniu. Nie martw się, będzie dobrze :loveu::loveu:[/QUOTE] Eluś marzę o tym, żeby tak było i żebyś mogła mi powiedzieć "A nie mówiłam!!!" Dzisiaj był u Nas mój tato i Cindunia już tak bardzo nie szczekała. schowała się za mną i z zaciekawieniem patrzyła, jak Kajtuś się cieszy i przymila:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 [quote name='Gabi79']Dzisiaj był u Nas mój tato i Cindunia już tak bardzo nie szczekała. schowała się za mną i z zaciekawieniem patrzyła, jak Kajtuś się cieszy i przymila:loveu:[/QUOTE] Bo to kochana psinka jest, tylko jak każdy potrzebuje czasu, żeby zaufać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.