Jump to content
Dogomania

Cindy - wesoły psi dzieciak - już w DS- powodzenia Kochana Królewno!!!


Gabi79

Recommended Posts

Niech znajomy pamięta o zasadach przewożenia psa tj.najpierw smycze w rękę,później otwieranie drzwi od samochodu.Nigdy odwrotnie.Pan będzie zatrzymywał się na postój siłą rzeczy i oby Cindusia nie zwiała mu bo to by był koszmar.Pani Ania też przez przynajmniej dwa tygodnie musi szczelnie zamykać bramę,pilnować tego,ponieważ Cindy zanim oswoi się z nowymi warunkami musi przyzwyczaić się.Kurcze też przeżywam ten wyjazd Cindy do DS.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Niech znajomy pamięta o zasadach przewożenia psa tj.najpierw smycze w rękę,później otwieranie drzwi od samochodu.Nigdy odwrotnie.Pan będzie zatrzymywał się na postój siłą rzeczy i oby Cindusia nie zwiała mu bo to by był koszmar.Pani Ania też przez przynajmniej dwa tygodnie musi szczelnie zamykać bramę,pilnować tego,ponieważ Cindy zanim oswoi się z nowymi warunkami musi przyzwyczaić się.Kurcze też przeżywam ten wyjazd Cindy do DS.[/QUOTE]
Tak ja o tym wszystkim mówiłam Pani Ani,ale jeszcze Gabi będzie musiała porozmawiać bezpośrednio z tym Panem.Kilka razy podnosiłam temat ucieczek i podałam nawet przykłady.Pani Ania chce przez co najmniej tydzień,dwa oswoić Sindy z domem i spacerować z nią tylko po dużym ogrodzie.Mówiłam również o tym,aby przez pierwsze dni w domu, Sindy chodziła cały czas w szelkach i przypiętą smyczą.Jeszcze o tym wszystkim na pewno napisze Pani Ani Gabrysia.Ja przypomnę również w rozmowie telefonicznej.Ja tez się denerwuję i przeżywam,a to dopiero wszystko jeszcze przed nami...

Link to comment
Share on other sites

Nie da sie kreślić czy pies potrzebuje 2 tygodnie czy rok na oswojenie i niechęć do ucieczki. To jest bardzo indywdualne i wymaga wyczucia ze strony opiekunów.
W czasie drogi na pewno CIASNE szelki, obroża i 2 smycze,adresatka z nr telefonów w Polsce i w Niemczech. I tak jak pisze Anula nie otwierać drzwi samochodu dopóki smycze nie są w garści.
Czip koniecznie zgłosić do Safe Animals.

Link to comment
Share on other sites

Ja teraz tylko na chwilę, bo dopiero weszłam do domu i muszę coś zjeść.

Jak już Cindunia będzie na miejscu, to będę spokojna.

Myślę, że bardzo szybko "załapie", kogo musi się pilnować ( mimo to oczywiście Pani Ania musi zachować wszystkie środki ostrożności.

Mnie najbardziej przeraża podróż, tym bardziej, że Cindunia nie ufa mężczyznom.

Boję się też, że może się czegoś przestraszyć, jakiegoś huku, wystrzału itp.

Na początku pobytu u Nas przestraszyła się odgłosu trzepania dywanu i ciągnęła do klatki, jak torpeda.

bardzo szybko zorientowała się, gdzie mieszka, gdzie są jej drzwi i zawsze z windy ciągnie i się cieszy.

[B]Napisałam dzisiaj P. Ani o tym czymś pod skórą, nie odpisała, mam nadzieję, że się nie rozmyśliła.[/B]

Jak wrócimy od weta zdam relację.

Niezawodna Mysza2 nas zawiezie - Myszko, jeszcze raz wielkie dzięki!!!!!

Aha, gdyby ten pan nie mógł zabrać Cinduni to jest szansa na transport w przyszły weekend, ale wtedy Cindunia musiałaby dojechać do Jeleniej Góry

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Zatem trzymamy kciuki i czekamy na relację...Biedna Gabi,zaganiana na amento....[/QUOTE]


Akurat taki zawalony mam ten tydzień, bo się zapisałam na rehabilitację (była możliwość nieco taniej niż normalnie, bo przecież z NFZ-u to jest tyle załatwiania, że szkoda gadać, a terminy cholernie długie.
I akurat tak wyszło, że w tym tyg. od poniedziałku do piątku po pracy wpadam na obiad i potem jadę na tę godzinną rehabilitację.

Link to comment
Share on other sites

Już wróciłyśmy od weta.

mam złą i dobrą wiadomość!

ZŁA - Cindy nie pojedzie w ten weekend do p. Ani

Dobra - ten niby guzek to był jakiś płyn, nie wiadomo skąd się wziął w tym miejscu.

To mógł być wynik jakiegoś urazu Cindunia się uderzyła, lub coś (owad/robak) ją ugryzło.

Wet ogolił jej to miejsce, spuścił ten nieszczęsny płyn i dał mi maść dla koni, żebym to miejsce smarowała 2 razy dziennie.

Jest możliwe, że ten płyn znów się pojawi i wtedy mam się zjawić u weta.

Jeśli nic się nie będzie działo mamy przyjść za tydzień na szczepienie i zaczipowanie.

Cindy jest zaszczepiona, ale paszport może wystawić tylko wet dokonujący szczepienia.

I Cindunia musi być zaszczepiona drugi raz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Najwazniejsze,że guzek niegroźny :smile:To powtórne szczepienie to na wirusówki?Gabi,wiesz już jakie będą koszty czipa,paszprtu i szczepienia?[/QUOTE]


To nawet nie był guzek tylko taki garb, od wczoraj to się powiększyło.

Bogusik, zabij mnie, ale nie zapytałam o koszty:flaming:

A powtórne szczepienie przeciwko wściekliźnie

Link to comment
Share on other sites

Wet powiedział, że wpisu do paszportu o szczepieniu na wściekliznę, może dokonać ten co to szczepienie wykonuje.
Podobno takie są przepisy, ja się nie znam.
Cindy była bardzo grzeczna u weta, nawet nie miałknęła, a to ściąganie płynu chyba bolesne było.
Za dzisiejszą wizytę i maść zapłaciłyśmy 30 zł

[IMG]http://i41.tinypic.com/de1qvm.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysza2']Wet powiedział, że wpisu do paszportu o szczepieniu na wściekliznę, może dokonać ten co to szczepienie wykonuje.
Podobno takie są przepisy, ja się nie znam.
Cindy była bardzo grzeczna u weta, nawet nie miałknęła, a to ściąganie płynu chyba bolesne było.
Za dzisiejszą wizytę i maść zapłaciłyśmy 30 zł

[IMG]http://i41.tinypic.com/de1qvm.jpg[/IMG][/QUOTE]

Dzięki Elunia:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

Tak mi żal Cinduni. Teraz śpi przytulona do TZ-a, jeszcze przed snem ją posmaruję i wg. zaleceń owinę kocykiem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysza2']Widocznie tak miało być, że jej ta podróż w niedzielę nie pisana.
Mam nadzieję, że Pani się nie zniechęci i poczeka na Cindunię.[/QUOTE]

Eluś, ja bez przerwy myślę o tym, że p. Ania dzisiaj nic nie pisze.

Z tego wszystkiego nie zapytałam o koszty paszportu itd:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79']To nawet nie był guzek tylko taki garb, od wczoraj to się powiększyło.

Bogusik, zabij mnie, ale nie zapytałam o koszty:flaming:

A powtórne szczepienie przeciwko wściekliźnie[/QUOTE]
Wiem ,że masz teraz zbyt dużo na głowie i wcale nie dziwię się,że o tym zapomniałaś.Jeśli chodzi o szczepienie p/wściekliźnie,to jest okres karencji min 21dni na przewóz psa do innego kraju.Chyba,że coś się zmieniło,ale nie sądzę...

[quote name='Mysza2']Wet powiedział, że wpisu do paszportu o szczepieniu na wściekliznę, może dokonać ten co to szczepienie wykonuje.
Podobno takie są przepisy, ja się nie znam.
Cindy była bardzo grzeczna u weta, nawet nie miałknęła, a to ściąganie płynu chyba bolesne było.
Za dzisiejszą wizytę i maść zapłaciłyśmy 30 zł

[IMG]http://i41.tinypic.com/de1qvm.jpg[/IMG][/QUOTE]
U nas też tak jest,że paszport może wydać lekarz,który robił szczepienia,takie przepisy...
[quote name='Mysza2']Widocznie tak miało być, że jej ta podróż w niedzielę nie pisana.

Mam nadzieję, że Pani się nie zniechęci i poczeka na Cindunię.[/QUOTE]
Wszystko na tej Ziemi ma swoje miejsce i czas i nie zawsze jest to od nas zależne...Jeżeli pokochali Sindi,to czas nie będzie przeszkodą.Będą czekać tyle,ile będzie trzeba
[quote name='Gabi79']Eluś, ja bez przerwy myślę o tym, że p. Ania dzisiaj nic nie pisze.


Z tego wszystkiego nie zapytałam o koszty paszportu itd:oops:[/QUOTE]
Nie martw się Gabi,oni też mają tak jak i my swoje życie i nieprzewidziane perypetie.Tak jak napisałam wyżej,jeżeli to jest ten właściwy dom,to nie odpuści i będzie czekać tyle ile trzeba.Właściwie to jeszcze jeden przypadkowy sprawdzian dla przyszłego domku dla Sindy.

Edited by Bogusik
literówka
Link to comment
Share on other sites

Właśnie Ula do mnie dzwoniła i przekazała mi wiele ważnych informacji - Ula dziękuję serdecznie.

Koszt paszportu ok. 50 zł

koszt zaczipowania ok. 50 zł

Najpierw się czipuje, potem szczepi, może być tego samego dnia, ważne, by szczepienie nie było wcześniej.

Okres karencji wynosi 21 tylko wtedy, gdy nie ma ciągłości szczepienia p/wściekliźnie.

A Cindy już była szczepiona, więc chyba jej to nie dotyczy.

Bogusiu, mogła byś to sprawdzić w Waszych przepisach?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatkaa']Poczekają na kochaną Cindy na pewno,jeśli to ten domek to poczeka :) A czuję,że tak :)[/QUOTE]

Ja jak wariatka sprawdzam pocztę, bo p. Ania dziś nie daje znaku życia

Znalazłam coś takiego


Zwierzęta towarzyszące (koty,psy i fretki) w liczbie nie przekraczającej 5 sztuk należących do jednego właściciela przewożone w ce[B]lach niekomercyjnych podlegają następującym wymaganiom:[/B]
[LIST]
[*][B] Muszą zostać oznakowane za pomocą microchipu umiejscowionego po lewej strony szyi. Oznakowanie musi nastąpić przed szczepieniem![/B]
[*][B] Oznakowane zwierze musi zostać zaszczepione przeciwko wściekliźnie. W przypadku zwierząt szczepionych regularnie co rok szczepienie nabiera ważności w dniu podania . W przypadku zwierząt młodych szczepionych pierwszy raz w wieku powyżej 3 miesiąca życia szczepienie nabywa ważności po upływie 21 dni. Taka sama zasada obowiązuje w przypadku przekroczenia daty szczepienia ( powyżej 365 dni)u zwierząt dorosłych, nabywa ono wówczas ważności po upływie 21 dni.[/B]
[*][B] Następnie powinien zostać wystawiony paszport, wypełniony przez wyznaczonego lekarza weterynarii.[/B]
[*][B] Na 24 h przed przekroczeniem granicy zwierzę powinno zostać zbadane przez lekarza weterynarii, co powinno zostać odnotowane w paszporcie.[/B]
[*][B] Nie można wywozić szczeniąt i kociąt które nie ukończyły 3 miesiąca życia chyba że kraj docelowy dopuszcza taką możliwość.[/B]
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Ok nie ma sprawy sprawdzę i napiszę...[/QUOTE]

Dzięki!!!

Z tego, co powyżej wkleiłam wynika, że Cindy nie będzie musiała czekać tych 21 dni, ale Bogusiu jeszcze Ty sprawdź tak na wszelki wypadek.

P. Ania nie pisze, ja przez kilka ostatnich nocy prawie nie spałam, a w tą to już wcale oka nie zmrużę........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysza2']Gabuniu, błagam wyluzuj, Pani Ania nie siedzi cały czas przy komputerze.
Będzie dobrze:)[/QUOTE]

Wiem Elunia, pewnie p. Ania wiedząc, że Cindunia będzie Jej nie widzi potrzeby sprawdzania poczty 100 razy dziennie, lub po prostu nie ma na to czasu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79']Wiem Elunia, pewnie p. Ania wiedząc, że Cindunia będzie Jej nie widzi potrzeby sprawdzania poczty 100 razy dziennie, lub po prostu nie ma na to czasu.[/QUOTE]

dokładnei:) tylko spokój!!!
też jestem zdania, że nie każdy- jak my dogomaniaczki- zaczyna i kończy dzień przed kompem:D
;)

będzie dobrze- moim zdaniem z tego co piszesz te 21 dni Cindusi zupełnie nie dotyczy a koszt chipa...50 zł tylko? ja płaciłam coś ok. 80 zł ale od razu chip został wprowadzony do bazy przez panią weterynarz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kiyoshi']dokładnei:) tylko spokój!!!
też jestem zdania, że nie każdy- jak my dogomaniaczki- zaczyna i kończy dzień przed kompem:D
;)

będzie dobrze- moim zdaniem z tego co piszesz te 21 dni Cindusi zupełnie nie dotyczy a koszt chipa...50 zł tylko? ja płaciłam coś ok. 80 zł ale od razu chip został wprowadzony do bazy przez panią weterynarz[/QUOTE]


Zaglądam przed pójściem do pracy.

Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale nad tym wygolonym miejscem chyba znowu zaczyna się Cinduni zbierać płyn.
Poobserwuję dzisiaj i chyba jutro trzeba będzie znów odwiedzić weta.
Niech to diabli
Bogusia obiecała dzisiaj zadzwonić do p. Ani:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...