malagos Posted February 2, 2013 Author Share Posted February 2, 2013 [quote name='wegielkowa']Drogu Elligu, pomyliłaś mnie z kimś! Nigdy nie pisałam ciętych ripost! Malagos. powiedz Jej coś, bo się ze mną drażni:placz:[/QUOTE] Elligu, nie dzaźnij wegielka, bo uraczy nas obie CIĘTYMI RIPOSTAMI albo i czemś gorszym........ Ja też chcę "do zobaczenia w Warszawie" albo moze jakimś busem pojedziem w kielckie, tę sławetną pogodę zobaczyć, co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 [quote name='malagos']Elligu, nie dzaźnij wegielka, bo uraczy nas obie CIĘTYMI RIPOSTAMI albo i czemś gorszym........ Ja też chcę "do zobaczenia w Warszawie" albo moze jakimś busem pojedziem w kielckie[B], tę sławetną pogodę zobaczyć, co[/B]?[/QUOTE] Sławetna pogoda ze sławetnymi przydrożnymi psami w ilościach hurtowych. Ja to myślę o jakimś spotkaniu u irenasowej - Ona o tym jeszcze nie wie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 2, 2013 Author Share Posted February 2, 2013 no pewnie, bo u mnie to za daleko, TE 100 KM SŁAWETNE............. Nie bawię się. I już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 [quote name='wegielkowa']Na dogo tylko ja jestem poważna, niestety.........[/QUOTE] Taaa - dobre sobie :evil_lol: :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 [quote name='malagos']no pewnie, bo u mnie to za daleko, TE 100 KM SŁAWETNE............. Nie bawię się. I już.[/QUOTE] no jasne, bliżej do szkieletczyzny! Zapraszamy!!!!! Na lutówkę:), albo marcówkę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 [quote name='Ziutka']Taaa - dobre sobie :evil_lol: :diabloti:[/QUOTE] Dziewczynko Józefko, proszę się odzywać z szacunkiem do starszych od siebie:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 2, 2013 Author Share Posted February 2, 2013 Pogoda tak, ze dziś Toska tylko głowę wystawiła z budki..... A otworzyłam kojec, zamknęłam furtkę w sadzie, by za daleko nie poszła - niech mała zobaczy, ze poza kojcem tez jest fajnie. aAe gdzie tam, mogłam sama sobie oglądać ten świat....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 Następnym razem musisz zorganizować lepszą pogodę. Dzisiaj naprawdę poza kojcem nie było fajnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Zmuchnąć chmury trzeba i dopiero Tosię wystawiać z budki - na słoneczko! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 3, 2013 Author Share Posted February 3, 2013 Wyszła!! Poszłam do kojca sama, bez asysty wszystkich czworonogów. Otworzyłam kojec, odeszłam kilka kroków, zawołałam. Wypadła na przykurczonych łapkach, pobiegła kilka kroków w lewo, zawróciła, pobiegła w prawo i ...wpadła do kojca, do budki. Ja znów ja wołam, kucajac. Przyszła prawie leżąc, przypadła do nóg, dała się pogłaskać i pędem wróciła do siebie. Zaraz pójdę i znów spróbujemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 biedulka, jak trudno zaufać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teresaa118 Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Staram sie jak moge. Starosc nie radosc. Ale poprawa losu psow lezy mi na sercu. One tak duzo rozumieja.Jak mowimy do naszych psow, ze jedziemy na basen, zgodnie wskakuja na lozko, demonstracyjnie rozkladaja sie na betach jakby chcialy powiedziec : ok.tymczasem utniemy sobie mala drzemke poobiednia. Mozecie na mnie od czasu do czau liczyc. Pozdrowionka z bardzo daleka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 To tak jak bym widziała moją Myszkę..Wielkie przerazenie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 [quote name='malagos']Wyszła!! [/QUOTE] O dzięki Ci PANIE :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Witaj Tosieńko:) Dzieje się oj, dzieje i idzie ku lepszemu:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Oswoi się... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 [quote name='malagos']Wyszła!! Poszłam do kojca sama, bez asysty wszystkich czworonogów. Otworzyłam kojec, odeszłam kilka kroków, zawołałam. Wypadła na przykurczonych łapkach, pobiegła kilka kroków w lewo, zawróciła, pobiegła w prawo i ...wpadła do kojca, do budki. Ja znów ja wołam, kucajac. Przyszła prawie leżąc, przypadła do nóg, dała się pogłaskać i pędem wróciła do siebie. Zaraz pójdę i znów spróbujemy.[/QUOTE] Co jej ktoś musiał zrobić :mad::mad::mad::angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 3, 2013 Author Share Posted February 3, 2013 [quote name='teresaa118']Staram sie jak moge. Starosc nie radosc. Ale poprawa losu psow lezy mi na sercu. One tak duzo rozumieja.Jak mowimy do naszych psow, ze jedziemy na basen, zgodnie wskakuja na lozko, demonstracyjnie rozkladaja sie na betach jakby chcialy powiedziec : ok.tymczasem utniemy sobie mala drzemke poobiednia. Mozecie na mnie od czasu do czau liczyc. [B]Pozdrowionka z bardzo daleka.[/B][/QUOTE] Liczymy na Ciebie zawsze, to znaczy na obecność na wątku i wspieranie myślą :) A skąd te pozdrowionka? Dla osób, które dzwonia z Warszawy o psa to te 100 km do nas wydają się niektórym odległoscią kosmiczną. To moze i Ty nas pozdrawiasz z Warszawy? Co tu daleko szukać, dzis telefon o Milę i .... oczywiscie "Myślałem, że pani blizej mieszka"...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 [quote name='malagos']Wyszła!! Poszłam do kojca sama, bez asysty wszystkich czworonogów. Otworzyłam kojec, odeszłam kilka kroków, zawołałam. Wypadła na przykurczonych łapkach, pobiegła kilka kroków w lewo, zawróciła, pobiegła w prawo i ...wpadła do kojca, do budki. Ja znów ja wołam, kucajac. Przyszła prawie leżąc, przypadła do nóg, dała się pogłaskać i pędem wróciła do siebie. Zaraz pójdę i znów spróbujemy.[/QUOTE] Dobrze, ze trafila do Ciebie, Malagos. Trzymam kciuki za dalsze proby oswajania. Dzielna Tosia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 3, 2013 Author Share Posted February 3, 2013 Dzis zrobiłam kolejne 2 podejscia z otwarciem kojca. Nawet przezornie zabrałam aparat, ze zrobię zdjecia. Nie zrobiłam - chyba widok mnie z czymś w ręku zagonił Tosię do budy skutecznie. Stawiam miseczkę z jedzeniem dalej od budki, by wyszła i się nie mnie, stojacej obok, bała. I dałam kąsek z ręki, zjadła, ale cofnęła się szybko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Dobrze będzie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Ustaw aparat na zdjęcia seryjne ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 3, 2013 Author Share Posted February 3, 2013 [quote name='wiosenka']Ustaw aparat na zdjęcia seryjne ;).[/QUOTE] Are you tolking to me? :cool3: :evil_lol: Mój aparat ma swoje maniery, dobrze, że coś tam zrobi od czasu do czasu. Całe szczęście, że te mrozy sie skończyły. Juz da się wyjść na dłużej, niż 3 minuty. Myślę, że i z Tosia będzie dobrze. Ona wiele przeszła. Na pewno była bita, że tak się ręki boi, a musiała gdzieś się ukrywać przed tym biciem - azylem jest ta budka.... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Malagos, masz rację, ona powolutku się przekona,że Twoja ręka to sama czułość i przyjemność. Tylko pomalutku.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Biedna maleńka. Czasem zrozumienie ,ze ręka ludzka nie tylko bije trwa długo.Oby u Tosi trwało jak najkrócej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.