Jump to content
Dogomania

Łódź - POMOCY - zaginęła Becia w typie jamnika - idą mrozy!!!!!


Nutusia

Recommended Posts

O jezusie, bo już mi serce stanęło!!!!!
Wczoraj dzwoniła do mnie pani (matka pani dr weterynarz z lecznicy Sowa w Łodzi). Najpierw zostawiła wiadomość na poczcie, że mają bardzo podobną suczkę, ale gdy oddzwoniłam, okazało się, że to nie Becia. W dodatku psina znów uciekła. Błąkała się gdzieś w miejscowości (zdaje się na "R", ale nie pamiętam) i nie dawała się złapać. W końcu się udało, ale zanim ją donieśli do auta, znowu uciekła :( Dziś mają próbować dalej. Bardzo miła pani i z tego, co mówiła, obie z córką bardzo pomagają bezdomniakom.

Doczytałam o Trotylku. Ech, gdyby tak Becia była szukana od razu po "ucieczce"... A ta bezdenna głupota jeszcze śmie mnie pytać, co by to zmieniło, że dowiedziałabym się o fakcie od razu!!!!!!!

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 847
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ellig']Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni.[/QUOTE]

ooo jasssssssny gwint

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ellig']Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni.[/QUOTE]

:kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: Kciukamy żeby to wreszcie Becia była!

Ustalcie może o której godzinie ta psinka tam bywa bo bezdomniaki na ogół przychodzą o tych samych godzinach w te same miejsca.

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem czy mogę pisać, ale TO NIE BYŁA BECIA. Dzisiaj dostałam smsa z prośbą o pomoc w poszukiwaniach owego pieska podobnego do Beci. Odebrałam tego smsa dopiero przed 12, a byłam u siebie na Chojnach więc na drugim końcu Łodzi, zadzwoniłam do rodziców czy na porannym spacerze ze sznaucerką coś widzieli i czy by mogli się przejść jeszcze raz, ale w ich okolicach psiaka nie widzieli. Zebrałam się z mężem do MPK i pojechaliśmy do parku, chodziliśmy grubo ponad dwie godziny z naszymi psami i nic, dostałam w tym czasie smsa od Ani, że też była w parku i też nic, ale że ten piesek TO NIE BECIA, a inny piesek również w potrzebie, który nie daje się złapać, a jest widywany już od kilku dni w parku :( przy okazji zobaczyłam, że ogłoszenia poznikały znowu, a ja pierdoła nie zabrałam z domu ogłoszeń do rozwieszenia :(
Mam nadzieję, że nie oberwę za te info

Link to comment
Share on other sites

Kopra, no coś Ty - jakie "oberwę"??!?!? Wszystko wczoraj było nie tak! Rano nie mogłam się połączyć z Internetem, Ellig mi powiedziała, że dogo wariuje, w telefonie poznikały mi numery, które nie były na karcie SIM, więc straciłam numer do Ciebie Kopra m.in. i do Rity. Po południu mój laptop nagle zgasł i doopa - zero współpracy :(
Zadzwoniłam do Ani, która niemal tak jak stała, pojechała do parku. Niestety (a może stety jednak...) piesek, o którym mówił pan, który do mnie dzwonił tuż po 9-tej (widział plakat w parku!), to nie była Becia. Anneve nie widziała pieska, choć chodziła po parku chyba prawie do 15-tej! ANIU - DZIĘKUJĘ!!! Pan mówił, że piesek biegał w tę i z powrotem. Oni łowili ryby na stawie i wiedzieli, jak raz biegnie w jedną stronę - chwila przerwy i biegnie z powrotem. Ale było jeszcze wcześnie i w parku nie było dużo ludzi. Gdy Ania dotarła do parku (chwilę po 10-tej) już nigdzie go nie było. Rozpytywała ludzi, wręczała im ulotki przy okazji i wreszcie spotkała panią, która widziała to psiątko z parku z bliska. Rzeczywiście rudy i niewielki, ale sierść ma nieco dłuższą, a przede wszystkim do piesek. Nie daje się złapać, nie podchodzi do ludzi, nie reaguje na wołanie. Trochę osób o nim wie, jak dotąd zdaje się nikt konkretnie nie zareagował... Zawiadomiłam o nim jolę od jadzi - może one coś wymyślą, bo schronisko się nie pofatyguje, dopóki pies nie zostanie złapany...

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj w Parku na Zdrowiu przykleiłam sporą ilość plakatów nie tylko w alejach głównych.
Widziałm też kilka starych ogłoszeń, nawet w dobrym stanie ;)
Ludzie czytają i są chętni do pomocy o czym świadczą telefony do Nutusi.
Beciu daj nam tylko szansę, a na pewno cię znajdziemy!

INFO DLA CIOTECZEK Z ŁODZI
Piesek podobny do Beci też jest w potrzebie... Chłopak pojawia się tam od kilku dni
głównie w okolicy mostku przy stawach idąc aleją główną do Lunaparku,
oraz na drodze prowadzącej do krańcówki tramwajowej.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam wczoraj z Koprą. Jej Brat był na spacerze z psem i widział tego rudzielca, który sikał jak SUNIA! Niestety, było już ciemno, "toto" bało się sznaucerki olbrzymi Brata Kopry - obszczekiwało z daleka - zupełnie jak Becia! W końcu przedarło się przez ogrodzenie do ogródka jordanowskiego i... zniknęło :(
W pojedynkę się "owego" ująć nie uda - trzeba się zorganizować i ktoś, kto ma doświadczenie musi całą akcją dowodzić. Anneve ma się kontaktować z jolą od jadzi - oni jako organizacja mają choćby klatkę-łapkę...
Bez względu na to, czy to Becia czy nie, warto byłoby przyskrzynić "owego", bo zima zdaje się dopiero się rozkręca :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Rozmawiałam wczoraj z Koprą. Jej Brat był na spacerze z psem i widział tego rudzielca, który sikał jak SUNIA! Niestety, było już ciemno, "toto" bało się sznaucerki olbrzymi Brata Kopry - obszczekiwało z daleka - zupełnie jak Becia! W końcu przedarło się przez ogrodzenie do ogródka jordanowskiego i... zniknęło :(
W pojedynkę się "owego" ująć nie uda - trzeba się zorganizować i ktoś, kto ma doświadczenie musi całą akcją dowodzić. Anneve ma się kontaktować z jolą od jadzi - oni jako organizacja mają choćby klatkę-łapkę...
Bez względu na to, czy to Becia czy nie, warto byłoby przyskrzynić "owego", bo zima zdaje się dopiero się rozkręca :([/QUOTE]
Może choć zdjęcie uda się zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Przez ostatnie wariacje dogo nie miałam w ogóle możliwości zajrzenia...
Tyle się tu dzieje... a może jamnikowate to jednak Becia???
Jedno jest pewne - szkoda psiaka, żeby musiał w takie zimne dni i noce mieszkać samotnie gdzieś "na ulicy"...
Cały czas trzymam kciuki za Beciulkę, jednak gdzieś w środku mam przekonanie, że Niuńka mieszka sobie bezpiecznie w ciepełku... hm...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...