Jump to content
Dogomania

anneve

Members
  • Posts

    75
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anneve

  1. NIESTETY, TO NIE BECIA :-( Znaleziona sunia miała szczeniaczki. Przypuszczam , że był to powód pozbycia sie psinki... Becia jest po sterylce, więc nie ma wątpliwości. Pani próbowała dotrzeć do Expressu Ilustrowanego w którym było zamieszczone ogłszenie Beci. Cieszy mnie, że ludzie czytają, nie są obojęni, zadają sobie trud... Wcześniej oplakatowałm Rynek Bałucki, wniosek z tego, że cały czas trzeba uzupełniać brakujące plakaty.
  2. NUTUSIA wydrukuję zdjęcie Beci i po pracy wpadnę na Rynek Bałucki Jak będzie się coś działo, to poproszę o SMS-ka , bowiem teraz mam problem z dostępem do internetu i mogę coś ważnego przeoczyć Pozdrowionka
  3. Niestety pieska ani widu, ani słychu :-( W sobotę sypał śnieg. Ludzi jak na lekarstwo, nikt nie widział. W niedzielę ładniejsza pogoda. W Ogrodzie Jordanowskim były świeże ślady małego pieska, albo kotka... Zauważyłam też ślady dużego psa, więc nie każdy przestrzega zakazu. Piesku gdzie się podziałeś ???
  4. Byłam dziś rano w Parku na Zdrowiu i Ogrodzie Jordanowskim, zaglądałam w zakamarki, ale niestety rudzielca nie dane mi było spotkać :-( Klatka-zapadka w takie mrozy nie zdaje egzaminu... Każdy pomysł mile widziany
  5. Wczoraj w Parku na Zdrowiu przykleiłam sporą ilość plakatów nie tylko w alejach głównych. Widziałm też kilka starych ogłoszeń, nawet w dobrym stanie ;) Ludzie czytają i są chętni do pomocy o czym świadczą telefony do Nutusi. Beciu daj nam tylko szansę, a na pewno cię znajdziemy! INFO DLA CIOTECZEK Z ŁODZI Piesek podobny do Beci też jest w potrzebie... Chłopak pojawia się tam od kilku dni głównie w okolicy mostku przy stawach idąc aleją główną do Lunaparku, oraz na drodze prowadzącej do krańcówki tramwajowej.
  6. Rozdałam plakaty koleżankom z pracy, które mieszkają w innych dzielnicach, prosząc o pomoc. Mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że i tak nie wszędzie jeszcze dotarłyśmy... NUTUSIA damy radę! Obskoczymy całą Łódź i nie tylko (w Konstantynowie też byłam).Najważniejsze, że ludzie czytają i jest pierwszy odzew. Wierzę, że wkrótce doczekamy się właściwego telefonu...
  7. Jamniczka mieszkała przy ul. Okrzei od 3-4 lat i wydawało się, że wszystko jest OK. Kobieta sama wychowuje niepełnosprawne dziecko, ostatnio straciła pracę. Dopiero teraz poszła jej psychika... Najgorsze że za wszystko zapłacił niczemu niewinny pies :-(
  8. W piątek oplakatowałam ulice: Kilińskiego, Wojska Polskiego, Strykowską, Dworzec Północny. Na bieżąco uzupełniam Retkinie i Centrum. Dziś widziałam plakat Kirinny przy Wileńskiej . Lecznice weterynaryjne i sklepy zoologoiczne też są chętne do pomocy. Bardzo liczyłam na ogłszenie w gazecie... Martwi mnie brak odzewu :-( Jednak dalej wierzę, że jeszcze ktoś zadzwoni. Sama kiedyś do Was dzwoniłam w sprawie Demi (ale.gratka.pl) Idą Święta , to magiczny czas ...
  9. A może jeszcze jedno ogłoszenie w jakiejś ogónopolsiej gazecie ??? Komunikat w radio czy TV ??? Zrobimy zrzute
  10. Możemy zwiększyć zasięg poszukiwań. Łódź natomiast nie zaszkodzi dalej obklejąć. Każdy się gdzieś przemieszcza, a powieszenie plakatu, czy uzupełnienie zerwanego to żaden problem.
  11. Jutro w Expressie Ilustrowanym ukaże się kolejne ogłoszenie Beci - duże i ze zdjęciem. Piątkowy nakład cieszy się ogromnym powodzeniem i to nie tylko w Łodzi ale również w Pabianicach, Zgierzu, Konstantynowie... Pokładam w nim duże nadzieje !
  12. Wczoraj będąc m.in. w całodobowej Klinice Weterynaryjnej przy ul. Gdańkiej, kiedy przypinałam ogłoszenie do tablicy informacyjnej Pani weterynarz powiedziała, że zna sprawę, już wcześniej udostępniła na FB . Dziś wyszło pierwsze ogłoszenie Beci w Dzienniku Łódzkim. W Metrze cisza. Plakatów przybywa. Może coś się ruszy...
  13. Nam pomogły właśnie ogłoszenia, dlatego tak bardzo wierzę w ich moc...
  14. Wątek Przytuliska w Głownie. Znalazł się po 10 dniach dokładnie na drugim końcu Łodzi... Przemieszczał się ulicami, gdzie panuje największy ruch. Jest tej samej wielkości co Becia albo mniejszy. Dlatego wierzę , że może być dosłownie wszędzie.
  15. Ja po poszukiwaniach Józia z Głowna już w nic nie wątpię ... Dobrze nam idzie ;) Kto się jeszcze dołączy ???
  16. Ogłoszenie przyjęte. Zdjęcia doszły. Rita 60 oplakatowała Teofilów. SUPER ! To ja biorę na siebie centrum, okolice Manufaktury, Galerii ulice: Zachodnią, Legionów, Konstantynowską z Konstantynowem Łódzkim włącznie, okolice Dworca Łódź-Kaliska oraz całą Retkinie. Kirinna zaraz podrzucę do Kakadu (jestem tuż obok)
  17. Aby ogłoszenie mogło ukazać się w najbliższy piątek w Expresie Ilustrowanym mam czas dziś do godz. 14-tej. Teraz jestem w pracy i nie wiem czy uda mi się wyrwać na chwilę... Trzeba również wysłać zdjęcie na : [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
  18. Wczoraj dałam ogłoszenie do Gratki - dodatek do Dziennika Łódzkiego plus internet. Wyjdzie jutro (prezent ode mnie) Dziś spróbuję do Expresu Ilustrowanego - Do serca przytul psa - zgubiono/ znaleziono. (ogłoszenie darmowe) Są to dwie gazety, które trafiają do największej ilości czytelników. Zamieszczenie ogłoszenia dużego, w ramce, ze zdjęciem to koszt 98 zł. (po znajomości) ale sama juz nie dam rady. Myślałam jeszcze o Metro. Zamieszczają ogłoszenia zwierząt z cafeanimal.pl albo ,,Podaj dalej". Kto ma dar przekonywania , żeby zamieścili ogłoszenie Beci i skrobnie dobry tekst ???
  19. Nutusia głowa do góry ! Postaramy się pomóc. Kilka dni temu szukałam Józia. Zakończyło się szczęśliwie. Wierzę, że tym razem też tak będzie. Pomogły ogłoszenia. Becia dziś może być wszędzie. Potrzebujemy podpowiedzi, gdzie mamy szukać ? Od 22 listopada upłynęło sporo czasu :-( (Nie zdawałam sobie sprawy, że mały piesek może przemieszczać się z taką prędkością. Józio po tygodniu był dokładnie na drugim końcu miasta.) Wydrukowałam plakaty Beci. Będę rozwieszać po całej Łodzi. Wierzę w ich moc. Ludzie naprawdę reagują. Dziś pojadę do lecznicy w Konstantynowie Łódzkim i ,,Pod Koniem" w Łodzi przy ul. Kopernika. Mieszkam na Retkini, to blisko Lunaparku. Dodałam Becie na [url]www.cafeanimal.pl[/url] Mam problem z alegratka.pl Kto pomoże ???
  20. W sobotę 10 marca minął rok od momentu kiedy Imeczek pojawił się u nas . To naprawdę wspaniały psiaczek, a mimo to nikt się nim nie zainteresował :-( Ludzie najchetniej adoptują szczeniaki, łudząc się, że spełnią wszelkie ich oczekiwania. To czasem długotrwała i niełatwa praca ... Tu mają gotowca - grzeczny, posłuszny, spokojny, oddany, mądry ... oj mogłabym tak długo wymieniać. w zasadzie nie wymagał żadnej pracy nad sobą. Jest przyjaźnie nastawiony do każdego . Pewnego razu Mimi udało się wymknąć poza ogrodzenie. To właśnie Imek stał tuż obok, dając wyraźnie i stanowczo do zrozumienia, że coś jest nie tak. Nie odpuścił. Kiedy pieski wracają ze spaceru, a deszcz zmoczy ich futerka Imek przymyka oczy i liże Korę (pomimo, że wszystkie wycieram ręcznikiem) zawsze na nią czeka. Do dziś nie wiem skąd on to wie, bo widzieć raczej nie może, ale kiedy skręcam w naszą ulicę wracając do domu natychmiast rozlega się radosny i donośny szczek Imka. A jak potrafi witać ... Imeczek może wnieść tyle radości w życie człowieka, jeśli tylko ktoś da mu szansę
  21. Osoba, która chce dla psiaczka jak najlepiej nie może przynosić mu pecha, a wręcz przeciwnie niesie tylko dobro :lol: Imeczek wiekszość czasu spędza na wylegiwaniu się, w oczekiwaniu na wiosnę. Spacery ograniczył do ekspresowego załatwiania potrzeb. Nadal sztamę trzyma z Korą. Musiałam zmienić im posłanko, ponieważ na poprzednim razem się nie mieścili. No i chyba musimy ograniczyć michę, bo Imeczek robi się okrągły...
×
×
  • Create New...