Nutusia Posted January 10, 2013 Author Share Posted January 10, 2013 (edited) O jezusie, bo już mi serce stanęło!!!!! Wczoraj dzwoniła do mnie pani (matka pani dr weterynarz z lecznicy Sowa w Łodzi). Najpierw zostawiła wiadomość na poczcie, że mają bardzo podobną suczkę, ale gdy oddzwoniłam, okazało się, że to nie Becia. W dodatku psina znów uciekła. Błąkała się gdzieś w miejscowości (zdaje się na "R", ale nie pamiętam) i nie dawała się złapać. W końcu się udało, ale zanim ją donieśli do auta, znowu uciekła :( Dziś mają próbować dalej. Bardzo miła pani i z tego, co mówiła, obie z córką bardzo pomagają bezdomniakom. Doczytałam o Trotylku. Ech, gdyby tak Becia była szukana od razu po "ucieczce"... A ta bezdenna głupota jeszcze śmie mnie pytać, co by to zmieniło, że dowiedziałabym się o fakcie od razu!!!!!!! Edited January 10, 2013 by Nutusia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 10, 2013 Share Posted January 10, 2013 [quote name='figa33']czytałam ,że wrócił :multi: [B]na pewno przerósł swoją inteligencją ludzi u których był[/B] ....ech.. ale dobrze ,że jest :loveu: , najważniejsze[/QUOTE] zdecydowanie tak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 [quote name='Ellig']Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni.[/QUOTE] ooo jasssssssny gwint Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Jezeli ktos moze pomoc to numer tel. Ani poda Nutusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PACZEK Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 [quote name='Ellig']Ktokolwiek moze podjechac do Parku na Zdrowiu, pomoc Anneve. Nutusia dostala dzis rano telefon , ze widziano pieska bardzo podobnego do Beci przy stawach. Ania od razu tam pojechala ale niestety psiak juz sie gdzies przemiescil, potrzebna jest POMOC.Podobno psiak jest tam widoczny od 3 dni.[/QUOTE] :kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: Kciukamy żeby to wreszcie Becia była! Ustalcie może o której godzinie ta psinka tam bywa bo bezdomniaki na ogół przychodzą o tych samych godzinach w te same miejsca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 trzymam mocno kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 o matko .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 i?.................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 oby to była Becia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopra Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Ja nie wiem czy mogę pisać, ale TO NIE BYŁA BECIA. Dzisiaj dostałam smsa z prośbą o pomoc w poszukiwaniach owego pieska podobnego do Beci. Odebrałam tego smsa dopiero przed 12, a byłam u siebie na Chojnach więc na drugim końcu Łodzi, zadzwoniłam do rodziców czy na porannym spacerze ze sznaucerką coś widzieli i czy by mogli się przejść jeszcze raz, ale w ich okolicach psiaka nie widzieli. Zebrałam się z mężem do MPK i pojechaliśmy do parku, chodziliśmy grubo ponad dwie godziny z naszymi psami i nic, dostałam w tym czasie smsa od Ani, że też była w parku i też nic, ale że ten piesek TO NIE BECIA, a inny piesek również w potrzebie, który nie daje się złapać, a jest widywany już od kilku dni w parku :( przy okazji zobaczyłam, że ogłoszenia poznikały znowu, a ja pierdoła nie zabrałam z domu ogłoszeń do rozwieszenia :( Mam nadzieję, że nie oberwę za te info Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Cholera.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 A juz mialam nadzieje, ze to ona...dawniej Mattibo, teraz Mattilu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 ....Beciu, daj jakiś znak.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 14, 2013 Author Share Posted January 14, 2013 Kopra, no coś Ty - jakie "oberwę"??!?!? Wszystko wczoraj było nie tak! Rano nie mogłam się połączyć z Internetem, Ellig mi powiedziała, że dogo wariuje, w telefonie poznikały mi numery, które nie były na karcie SIM, więc straciłam numer do Ciebie Kopra m.in. i do Rity. Po południu mój laptop nagle zgasł i doopa - zero współpracy :( Zadzwoniłam do Ani, która niemal tak jak stała, pojechała do parku. Niestety (a może stety jednak...) piesek, o którym mówił pan, który do mnie dzwonił tuż po 9-tej (widział plakat w parku!), to nie była Becia. Anneve nie widziała pieska, choć chodziła po parku chyba prawie do 15-tej! ANIU - DZIĘKUJĘ!!! Pan mówił, że piesek biegał w tę i z powrotem. Oni łowili ryby na stawie i wiedzieli, jak raz biegnie w jedną stronę - chwila przerwy i biegnie z powrotem. Ale było jeszcze wcześnie i w parku nie było dużo ludzi. Gdy Ania dotarła do parku (chwilę po 10-tej) już nigdzie go nie było. Rozpytywała ludzi, wręczała im ulotki przy okazji i wreszcie spotkała panią, która widziała to psiątko z parku z bliska. Rzeczywiście rudy i niewielki, ale sierść ma nieco dłuższą, a przede wszystkim do piesek. Nie daje się złapać, nie podchodzi do ludzi, nie reaguje na wołanie. Trochę osób o nim wie, jak dotąd zdaje się nikt konkretnie nie zareagował... Zawiadomiłam o nim jolę od jadzi - może one coś wymyślą, bo schronisko się nie pofatyguje, dopóki pies nie zostanie złapany... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 O Bogowieeee a już miałam nadzieję, że to ona :-( Ale wierzę w to, że nadejdzie taki moment, że Becia się znajdzie - trzeba w to wierzyć! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anneve Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Wczoraj w Parku na Zdrowiu przykleiłam sporą ilość plakatów nie tylko w alejach głównych. Widziałm też kilka starych ogłoszeń, nawet w dobrym stanie ;) Ludzie czytają i są chętni do pomocy o czym świadczą telefony do Nutusi. Beciu daj nam tylko szansę, a na pewno cię znajdziemy! INFO DLA CIOTECZEK Z ŁODZI Piesek podobny do Beci też jest w potrzebie... Chłopak pojawia się tam od kilku dni głównie w okolicy mostku przy stawach idąc aleją główną do Lunaparku, oraz na drodze prowadzącej do krańcówki tramwajowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Wciąż :thumbs: :thumbs: :thumbs: za Becię! i dodatkowo za Jamniczkowego :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 15, 2013 Author Share Posted January 15, 2013 Rozmawiałam wczoraj z Koprą. Jej Brat był na spacerze z psem i widział tego rudzielca, który sikał jak SUNIA! Niestety, było już ciemno, "toto" bało się sznaucerki olbrzymi Brata Kopry - obszczekiwało z daleka - zupełnie jak Becia! W końcu przedarło się przez ogrodzenie do ogródka jordanowskiego i... zniknęło :( W pojedynkę się "owego" ująć nie uda - trzeba się zorganizować i ktoś, kto ma doświadczenie musi całą akcją dowodzić. Anneve ma się kontaktować z jolą od jadzi - oni jako organizacja mają choćby klatkę-łapkę... Bez względu na to, czy to Becia czy nie, warto byłoby przyskrzynić "owego", bo zima zdaje się dopiero się rozkręca :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 15, 2013 Share Posted January 15, 2013 O rety!... jamnikowaty w te mrozy... biega po parku:-(... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PACZEK Posted January 15, 2013 Share Posted January 15, 2013 [quote name='Nutusia']Rozmawiałam wczoraj z Koprą. Jej Brat był na spacerze z psem i widział tego rudzielca, który sikał jak SUNIA! Niestety, było już ciemno, "toto" bało się sznaucerki olbrzymi Brata Kopry - obszczekiwało z daleka - zupełnie jak Becia! W końcu przedarło się przez ogrodzenie do ogródka jordanowskiego i... zniknęło :( W pojedynkę się "owego" ująć nie uda - trzeba się zorganizować i ktoś, kto ma doświadczenie musi całą akcją dowodzić. Anneve ma się kontaktować z jolą od jadzi - oni jako organizacja mają choćby klatkę-łapkę... Bez względu na to, czy to Becia czy nie, warto byłoby przyskrzynić "owego", bo zima zdaje się dopiero się rozkręca :([/QUOTE] Może choć zdjęcie uda się zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 15, 2013 Author Share Posted January 15, 2013 Trzeba by było mieć jakiś super aparat. Pies się nie zbliża do człowieka i cały czas jest w ruchu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 15, 2013 Share Posted January 15, 2013 Przez ostatnie wariacje dogo nie miałam w ogóle możliwości zajrzenia... Tyle się tu dzieje... a może jamnikowate to jednak Becia??? Jedno jest pewne - szkoda psiaka, żeby musiał w takie zimne dni i noce mieszkać samotnie gdzieś "na ulicy"... Cały czas trzymam kciuki za Beciulkę, jednak gdzieś w środku mam przekonanie, że Niuńka mieszka sobie bezpiecznie w ciepełku... hm... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anneve Posted January 15, 2013 Share Posted January 15, 2013 Byłam dziś rano w Parku na Zdrowiu i Ogrodzie Jordanowskim, zaglądałam w zakamarki, ale niestety rudzielca nie dane mi było spotkać :-( Klatka-zapadka w takie mrozy nie zdaje egzaminu... Każdy pomysł mile widziany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 15, 2013 Author Share Posted January 15, 2013 Pewnie by zdała egzamin - tylko trzeba by było trzymać przy niej straż... Anneve - gdyście organizowały jakieś "pospolite ruszenie" - przyjadę do Łodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.