Olesia.b Posted February 15, 2007 Author Share Posted February 15, 2007 Qroqiet, ale czy Wedel może u Ciebie zostać do czasu znalezienia domku zagranicą (jeśli wypali ten to ok. 2 tyg.). Wedel nie powinien nigdy już wrócić do Psiego Losu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qroqiet Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 [quote name='Olesia.b']Qroqiet, ale czy Wedel może u Ciebie zostać do czasu znalezienia domku zagranicą (jeśli wypali ten to ok. 2 tyg.). Wedel nie powinien nigdy już wrócić do Psiego Losu.[/quote] Oczywiscie. Uzgodnilam z gallegro, ze Wedelek zostanie przekazany wylacznie do tymczasu o lepszych warunkach niz te, ktore ja jestem w stanie zaoferowac lub do domku stalego. PL, ani schronisko nie wchodzi w gre. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
batmani Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 Qroqiet, jesteś osobą o wielkim sercu i jeśli ktoś Cię krytykuje niech spojrzy najpierw na siebie, ważne jest, że nad Wedelkiem nie wisi już widmo schronu. Przynajmniej spróbowałaś za co ogromnie Ci dziękuję :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tundra Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 [quote name='Olesia.b']Mam pytanie-prośbę do osób z Niemiec. Czy jeśli Wedelek trafi do tego domku, możemy liczyć, że będziecie miały z tym domkiem kontakt? To nie jest brak zaufania Tundro, tylko wtedy nikt z Polski nie będzie miał kontaktu ani możliwości sprawdzenia, jak się wiedzie Wedelkowi.[/quote] Absolutnie proirytetowa sprawa jest ustalenie, kto i komu przekazuje psa,PISEMNIE z podpisami i adresami i tam nalezy postawic taki warunek, ze jestescie zainteresowani dalszymi losami psa. Ja tu nie jestem posrednikiem. jesli macie doczynienia z uczciwymi ludzmi, zrozumieja wasze obawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 [B]Wciąż potrzebne wsparcie finansowe![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='qroqiet']...Na fakt, ze Wedelek nie powinien zostawac z nami skladaja sie dwa czynniki: 1/ Wedelek nie lubi zostawac sam (tego oczywiscie z czasem moznaby go nauczyc) i 2/ Wedelek nie kontroluje sii i koo, co przy 10 godzinach siedzenia samemu oznacza albo odparzenia od sii i koo w pieluszce, albo taplanie sie we wlasnych... (i na to nic nie da sie poradzic)...[/quote] Z naszych rozmów wynikało jednoznacznie, że podstawowym problemem jest stres jaki towarzyszy Wedelkowi, kiedy zostaje sam. Teraz dajesz do zrozumienia, że to problemy fizjoligiczne Wedelka są czynnikiem mającym decydujący wpływ na Twoją decyzję. Pamiętam jak jeszcze kilka dni temu mówiłaś, że te sprawy są do opanowania bez większego problemu... I jeszcze jedno... reakcji Wedelka na samotność nie można było przewidzieć z całą pewnością, ale o Jego problemach fizjologicznych wiedziałaś od samego początku. Służyła temu m.in. Twoja wizyta w Psim Losie. Rozmawiałaś z lekarzami... czy w tej kwestii zostałaś niedoinformowana lub wprowadzona w błąd ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludek Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='Tundra']Absolutnie proirytetowa sprawa jest ustalenie, kto i komu przekazuje psa,PISEMNIE z podpisami i adresami i tam nalezy postawic taki warunek, ze jestescie zainteresowani dalszymi losami psa. Ja tu nie jestem posrednikiem. jesli macie doczynienia z uczciwymi ludzmi, zrozumieja wasze obawy.[/quote] Super byłoby, żeby te osoby zalogowały sie na dogo i pisały nam o Wedelku. Na pewno znajdzie sie potem ktos kto nam to przetłumaczy.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shantara Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='qroqiet']Przykro mi, ze wielu z Was krytykuje mnie tak, jakbym miala zla wole lub byla nieodpowiedzialna, podczas gdy ja po prostu nie mam mozliwosci, co jest zupelnie niezalezne ode mnie.[/quote] Moim skromnym zdaniem, szybka i jasna deklaracja, co do możliwości opieki nad Wedelkiem, jest najlepszym dowodem odpowiedzialności z Twojej strony. Niezależnie od powodów, dla których nie jesteście w stanie opiekować się tym pieskiem, wybraliście najlepsze rozwiązanie, jakie w tej sytuacji istnieje. O tym należy pamiętać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sahara Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Myslę, że dalsza dyskusja kto,kogo i dlaczego wprowadził w błąd, niedoinformował czy źle zrozumiał [B]jest bez sensu[/B]. Skupmy się może na tym żeby udało się znaleźc dom w którym Wedelek nie będzie zostawał sam. Qroqiet, trzymaj sie dzielnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='sahara']Myslę, że dalsza dyskusja kto,kogo i dlaczego wprowadził w błąd, niedoinformował czy źle zrozumiał [B]jest bez sensu[/B]...[/quote] Z punktu widzenia Wedelka, masz absolutną rację... nie zmienia to faktu, że lubię jasne sytuacje... mam nadzieję, że Qroqiet wypowie się w tej kwestii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 gallegro -pragne Tobie odpowiedziec,ale nie musze bo ta odpowiedz jest w postach:-578-,585-,590- Jest tylko mnie bardzo smutno,ze nikt zupelnie nikt nie bral do serca tego co napisalam!Szkoda!Zal mnie tylko pieska ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sahara Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Wiesz co, Gallegro? jeszcze troche a pomyślę, że odnajdujesz się tylko w konfliktach ;) :lol: To nie ma znaczenia. My nie brałysmy udziału w Waszych ustaleniach, a prawda, choc tylko jedna, może byc interpretowana różnie. [B]Najwazniejsze że Tundra oferuje pomoc, zadaje konkretne pytania i oczekuje merytorycznych odpowiedzi.[/B] I to powinno byc priorytetem! Żebyśmy nie musieli przekopywać się przez nie potrzebne posty żeby dowiedziec się konkretów. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qroqiet Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='gallegro']Z naszych rozmów wynikało jednoznacznie, że podstawowym problemem jest stres jaki towarzyszy Wedelkowi, kiedy zostaje sam. Teraz dajesz do zrozumienia, że to problemy fizjoligiczne Wedelka są czynnikiem mającym decydujący wpływ na Twoją decyzję. Pamiętam jak jeszcze kilka dni temu mówiłaś, że te sprawy są do opanowania bez większego problemu... I jeszcze jedno... reakcji Wedelka na samotność nie można było przewidzieć z całą pewnością, ale o Jego problemach fizjologicznych wiedziałaś od samego początku. Służyła temu m.in. Twoja wizyta w Psim Losie. Rozmawiałaś z lekarzami... czy w tej kwestii zostałaś niedoinformowana lub wprowadzona w błąd ?[/quote] Nie jest problemem fakt, że Wedelek nie trzyma koo i sii, ale że wciągu dnia nie ma mu kto zmienić pieluszki (teraz robi to moja siostra i od poniedziałku perfi, ale gdybyśmy zostali sami z tym tematem, byłby to poważny problem). To było nie do przewidzenia, bo nie wiedziałam jak często trzeba mu pieluszke zmieniać, nikt nie wiedział, bo w PL biegał bez. Jest to problem szczególnie dlatego, że Wedelek ma ze stresu biegunke i odpaza sobie skore. Codziennie wieczorem robie mu nasiadowki i smaruje kremem, ale jezeli to bedzie dluzej trwalo z pewnoscia skora zrobi się nieladna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 moze nie powinnam sie wtracac bo co to da, ale tez uwazam ze sytuacja mogla qroqieta przerosnac i nalezy wykazac zrozumienie, naprawde. Nie kazdy czlowiek jest stworzony do tego zeby podolac roznym tego typu wyzwaniom. Ja tez mialam rozne psy w domu i czasem bylam u kresu sil. I dlatego wieszajac qroqieta na krzyzu tylko zwiekszymy jej frustracje. A wcale nie zmusimy jej do zmiany stanowiska, bo ani to madre, ani potrzebne. Przeciez chodzi o dobro psiaka! Moze wiec skupmy sie na nim! Tundra jest odpowiedzialna i nie rzuca slow na wiatr, mysle ze mozna jej zaufac jesli oferuje jakas pomoc, a dla Wedla moze ten stres zmiany domu lepszy jak stres wiecznej niepewnosci co bedzie jutro? Skupmy sie na rozwiazaniach, za duzo na dogo klotni i obiwniania....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tundra Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Moje pytania sa zle interpretowane. Ja nie jesten tu posrednikiem w szukaniu nowego lokum dla Wedelka. Nie mam kontaktu z osoba, ktora jest gotowa go przejac, choc czytalam maile o gotowosci checi pomocy tej osoby. Podobno przejal tu posrednictwo ktos inny- (slyszalam, ale moze to plotka, ze jest to Pajunia) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Nie Tundra, to nie ja. Proszono mnie o skontaktowanie sie z tym domkiem tymczasowym, zrobilam to. Ale , o ile wiem, xxxx52 sie strasznie wkurzyla, ze jakim prawem ja kontaktuje tymczas, ktory ona znalazla i dlatego umywam rece. Teraz wszystko zalatwia xxxx52. Lacznie z transportem Wedelka z Krakowa do tymczasu, podpisywaniem umowy adopcyjnej z ludzmi odpowiedzialnymi w Polsce za Wedelka itd. itd. Ja sie w to nie chcialabym mieszac, aby znowu xxxx52 nie miala powodu do mieszania mnie z blotem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sahara Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 To kto może pomóc Qroqiet i Wedelkowi?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 xxxx52 sie tym zajela. Z pewnoscia uda sie jej za dwa tygodnie Wedelka do nowego domku tymczasowego zawiezc. jeszcze tylko pragne przypomniec, aby skontrolowac ten jego stosunek do duzych psow. Tego xxxx52 nie napisala, moze nie wie, ale to jest warunek przejecia Wedelka przez ten tymczas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [LIST] [*]pajunia -nie liczy sie tempo jak szybko sie adoptuje ,tylko jakosc adopcji![/LIST] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 chcialabym ci przypomniec, ze to nie jest adopcja, tylko tymczas - zasadnicza roznica. Sama przeciez ten tymczas znalazlas ( tzn p. Gemma sie u was zameldowala, na wasz apel w mailach przechodnich) Z pewnoscia juz jest przez ciebie dobrze sprawdzony. Wiec dzialaj, aby biedny Wendelek jak najszybciej pojechal. Ja zaproponowalam ta mozliwosc przez zaprzyjazniona osobe, go za tydzien lub dwa zawiezc. Poniewaz tobie to nie odpowiada, wiec mam nadzieje,, ze uda ci sie wczesniej, aby Wedelek niepotrzebnie dluzej niz potrzeba, w Krakowie nie mieszkal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 pajunia-nie zapominaj ,ze nie jestem Twoja podwladna,moze jestes do pouczania i rzadzenia przyzwyczajona ,ale nie zze mna:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 mam zapytanie do osob zajmujacych sie wedelkiem,czy wogole sobie zycza,zebym ja z pomoca znajomych umiescila wedelka na wskazanym tymczasie,bo jak do tej pory nikt sie do mnie na dogomani oficjalnie nie zapytal,o ile to tylko na pw.Wczeniej bylo tylko uzgodnione ,ze pan dyr.Orzechowski zajmie sie sprawdzeniem adresow podanych przez zemnie.Pozniej sprawa ucichla ,gdyz znalazl domek w Krakowie.Teraz nastapil powrot do pozycji szukania.Moze mnie przekaza osoby kompetentne co dalej bedzie z wedelkiem? Prosze o szczegolach na pw.dziekuje Ps.jestem w internecie tylko do soboty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Mysle,ze to pytanie przede wszystkim do qroqiet. Qroqiet czy się zgadzasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qroqiet Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='Ania-tygrysiczka']Mysle,ze to pytanie przede wszystkim do qroqiet. Qroqiet czy się zgadzasz?[/quote] Poprzez PW zwróciłam się do xxxx52 z prośbą o pomoc w szukaniu dla Wedelka domu tymczasowego o lepszych warunkach niż te, które my możemy mu zaoferować lub domu stałego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='xxxx52']pajunia-nie zapominaj ,ze nie jestem Twoja podwladna,moze jestes do pouczania i rzadzenia przyzwyczajona ,ale nie zze mna:angryy:[/QUOTE] I dziekuj Bogu, ze nie jestes moja podwladna. Inaczej bym z toba rozmawiala.:angryy: A od pouczania i dawania glupich rad, to ty jestes mistrzynia. Nie do przescigniecia.:shake: A teraz jescze zadasz, aby oficjalnie na dogo blagano cie o zawiezienie Wedelka do tej tymczasowki. Choc doskonale wiesz, ze to wazne. Juz sie przeciez oburzalas, gdy mnie o to poproszono. Wiec ja w takim razie oficjalnie napisze, gdyz ta chora ambicja xxxx52, rozgrywajaca sie kosztem Wendelka, mnie do szalu doprowadza. Jesli sprawdzi sie reakcje Wendelka na duze psy, jestem gotowa pomoc w zawiezieniu malucha do tego tymczasu w okresie nastepnych dwoch,lub trzech tygodni. Chyba, ze xxxx52 znowu cos zwojuje, skontaktuje sie z tym tymczasem i znowu mnie oczerni. Co jest bardzo prawdopodobne. Wtedy nic nie dam rady, choc chce bardzo pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.