Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/02/20 in all areas

  1. O matko, pan Piotr jechał, więc największy stres po jego stronie i naprawdę podziwiam za całą organizację - czuję się jednak wypluta nie mniej niż mój umyty Tymianek. Wielka ulga że kociaki dotarły, pieski też już prawie dotarły (Rex chyba już wysiadł), jutro będzie dzień na odpoczynek i ogarnianie psiaków. A koty już tam jakoś sobie działają. Co do Milki nie dziwię się że przerażona, ale jaką koteczką była wcześniej? Może za dzień, dwa się ośmieli. W transporterku po drodze też siedziała taka przykulona, wtulona w kocyk. Strasznie dużo się działo. Trzymam kciuki za szybkie oswojenie się, żeby już ten stres minął. Tymianek poza tym, że się biedny załatwił po drodze i umazał, aż pani musiała go myć - koci ideał jak zwykle, bo dał się wykąpać bez problemów, później sam się jeszcze po tym wszystkim umył, a jeszcze później zaczął zwiedzać, mruczeć i pożerać. Ja się tu martwię, że będzie tęsknił, że smutny, że cośtam, a ten... ;D i jak tu nie kochać takiego kota. Wydaje mi się, że będzie super i szybko zapomni ewentualne stresy, jeśli w ogóle coś go ruszyło. (co tam, że mnie wywieźli gdzieś i umyli, jest micha :D) uwielbiam koci stoicyzm Tofik i Marmurek na poprzednim, pierwszym zdjęciu były przerażone, ale też widzę, że strach chwilowy - a jaki fajny pokoik mają :) Marmurek trochę bardziej ostrożny, za to Tofik wygląda, że w mig dostosuje się do nowego otoczenia.
    7 points
  2. Dobrze zrozumiałaś . Właśnie dzwonił pan Reksa. Jest super. Pan jest zachwycony. Pokochał Reksa i wygląda na to , że z wzajemnością. Piecho ma swój pokój , a właściwie sypialnię .Może wybierać gdzie chce przebywać. Do sypialni poszedł wczoraj sam po długim spacerze. Z rana przywitał się radośnie i znowu poszli na psacer. Pięknie chodzi na smyczy. Zatrzymywał się co jakiś czas i patrzył na pana z politowaniem , jakby chciał powiedzieć " co się facet tak wleczesz".(To słowa pana) Wyczaił lodówkę i próbuje sępić. Je z apetytem. Ponieważ bardzo cuchnął , państwo wykąpali go w swoim brodziku. Sam wszedł i był bardzo grzeczny. Za parę dni wybiorą się z nim do weta, bo ma nieładną skórę. Mam obiecane zdjęcia.
    6 points
  3. Ja odpowiem na pytanie Alaa Stały dom Rexa dorzuci do transportu. 4 psiaki ze schroniska w Zamościu jadą do hoteliku, więc nie dość że nikt nie pokryje ich transportu to jeszcze będą potrzebowały dalszego wsparcia finansowego, zwłaszcza że 2 są chore a o zdrowiu pozostałych 2 nic nie wiemy. Co do kotów- wypowiadam się jako organizator i zazwyczaj sponsor kocich transportów :)) Przy adopcjach na odległość- z Zamojszczyzny szeroko pojętej do Warszawy, Krakowa i okolic a nawet do Gdańska, Wrocławia czy Ostrowa Wielkopolskiego nie uzależniamy adopcji od pokrycia kosztów transportu bo to nie ludzie szukają kotów w Zamościu tylko my szukamy domów w Warszawie czy Krakowie. W ogłoszeniach nie piszemy przecież, że kot jest koło Zamościa bo mało kto by się zdecydował. W zamian za to szukamy super domków i rościmy sobie prawo do wizyt przed i poadopcyjnych. Czasem adoptujący wpłacają za to pieniądze do Lecznicy w Izbicy, która oferuje porzuconym kotom rodzaj przytuliska. Gdyby nie walne poruszenie Dogomanii- szacun :)) - na pomoc schroniskowym psiakom, koszt transportu kotów poniosłabym ja, a w tej sytuacji zaoszczędzone pieniądze jeszcze dzisiaj wpłacę na poczet długu lecznicowego koteczki Lusi, uratowanej w ciężkim stanie, po postrzelaniu śrutem przez jakiegoś sk... https://www.dogomania.com/forum/topic/351452-bazarek-cegiełkowy-ze-szczęśliwą-siódemką-na-spłatę-długu-w-lecznicy-do-31032020/ Niestety dług nadal jest duży i choć bazarek oficjalnie został zamknięty, to gdyby ktoś ze Wspaniałych Dogomaniaków chciał wesprzeć Lusię, to byłoby naprawdę wspaniale. Alaa- czy w tej sytuacji wspomożesz zbiórkę na transport albo Lusię?
    6 points
  4. Pierwsze info z DS Rexa....... Pan Igor stwierdził,że Rex nigy nie mieszkał w domu,no wiadomo....przez 9 lat buda Połozył sie na swoim posłanku,pan Igor jeszcze po 22 -giej wyszedł z Rexem na długi spacer:) Rex wylizał wszystkich domowników:) Domownicy bardzo się cieszą,,że Rex do nich przyjechał:) ale my chyba bardziej sie cieszymy:) Ladnie chodzi po schodach:) ładnie na smyczy:) W tej chwili ponownie jest na długim spacerku:) No nie dałam rady....poryczałam się ze szczęścia
    5 points
  5. A o to piesek niespodzianka,który przyjechał też z Maliką,a którego wraz z Anulą,po uzgodnieniu z Tolą i Jo37 bierzemy pod naszą opiekę :) Przedstawiam Wam Baffi :)
    4 points
  6. Uwaga ! Uwaga ! W ciągu 10 minut miałam dwa wielce obiecujące telefony w sprawie Luny. Oba ze strony SOS wyżłom. Oba domy gotowe przyjechać po Lunę. Mój mózg pracuje na wysokich obrotach, bo obie propozycje domu brzmią ekstra. Skąd tu wiedzieć, która lepsza. Napiszę więcej jak coś się wykluje w mojej głowie.
    4 points
  7. Poszło ode mnie 200 zł na sterylkę trikolorowej bezdomnej młodej koteczki podrzuconej Piotrkowi oraz 200 zł do lecznicy w Izbicy na konto długu postrzelonej śrutem koteczki Lusi.
    4 points
  8. Najświeższe wieści od kotki z lecznicy Wyszla zza łóżka jeszcze wczoraj, kuwetkowała, jadła i piła, a noc spędziła....... w łóżku ze swoją Panią :))))))
    4 points
  9. Piotrek szczęśliwie dojechał z psiakami trochę po północy :) Hania na pewno jak wszystko ogarnie to zajrzy i napisze.
    4 points
  10. Nuka ma 4 lata i nie dała się zważyć, bo uciekała z wagi, ale ma nie więcej niż 5 kg. Została dzisiaj odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona na choroby zakaźne. Sunia jest śliczna, ciekawa świata, pokłapuje ząbkami i powarkuje, ale nie ucieka wzrokiem, nie szuka kąta do ucieczki, więc mam nadzieję, że kolejne dni zamiotą strach pod dywan i rozkwitnie jak kwiatuszek. W schronisku Panowie określili ją jako psiaka, który bardzo przeżywa odrzucenie i samotność, potrzebuje bliskości człowieka.
    3 points
  11. Malika to sunia w typie sznaucera średniego, obecnie waży 9 kg i wg wetów urodziła się we wrześniu 2019 r. Na przedniej prawej łapie przy pachwinie ma ranę. Malika została znaleziona z tą raną, tylko o wiele obszerniejszą - od szyi do piersi. Teraz większość zagojona, gdzieniegdzie się jeszcze sączy, więc trzeba przemywać i dla pewności założyć kołnierz. Dzisiaj dostała ostatnią porcję antybiotyku i nasz wet będzie ją oglądał jeszcze w przyszłym tygodniu na kontroli. Póki co dostała tabletkę na odrobaczenie i krople na pchły i kleszcze. Na razie nic nie płaciłam. Malika jest radosna, pełna energii, ruchy ma szczenięce, wzrok beztroski, dziecinny. Nie zna smyczy, ale nie boi się jej. Nasza kotka przywitała ją z zaciekawieniem, Malika powąchała kota, nie atakowała, chciała się bawić. Nie zwracała i nie miała biegunki podczas drogi.
    3 points
  12. Państwo dostali wytyczne co zrobić, żeby jednak nie przejęła rządów:) Bardzo Ci dziękuję! Pisałam wprawdzie do Ciebie i koi na pw, ale zapomniałam tutaj podziękować za stałe wsparcie suni. Generalnie dziękuję z całego serca wszystkim, którzy ją wspierali zarówno finansowo, jak i psychicznie. To było bardzo ważne:) Mam jeszcze sporo pracy przed sobą i nie mogę zgrać zdjęć, ale wierzcie mi na słowo, beza była dzisiaj na spacerze w ośnieżonych górach:) Państwo zabrali ją na 2,5 godzinny spacer. Beza była zadowolona, tarzała się w śniegu. A w nocy spała jak aniołek:) Tak bardzo się cieszę!!!!
    3 points
  13. Serdecznie witam wszystkich. Wyżełki sa to przekochane pieski, inteligentne i szybko sie ucza. Bardzo energiczne, przyjacielskie, uwielbaja wspolprace z czlowiekiem i towarzystwo innych pieskow, nie znosza samotnosci. Potrzebuja duuuuzo ruchu, wiec rasa idealna dla ludzi aktywnych, niewybiegane sa nieszczesliwe i upierdliwe :) Nie wystarcza im spacer po osiedlowym trawniku, potrzebuje otwartej przestrzeni do wybiegania i roznorodnych zadan do wykonania. 24h na dobe skore do zabawy :) mam takiego jednego wyżełka w domku.
    3 points
  14. Masz bardzo twórcza pracę. Alzheimer Ci nie grozi. :)
    2 points
  15. Sluchajcie , kupcie cokolwiek ceny są na prawde niskie a dziewczyna zrobiła te operacje i piesek ma ta łapkę taką ze bedzie troche chodziłmpo rechabilitacji wiec pomóżcie bo na prawdę , kudzie kupuja zapasy a ona poswięciła te pieniadze na malucha i jego zdrowie zamiast myśleć o sobie i sobie zabezpieczyc zapasy , tyle by kupiła za te operacje sobie ale zrezygnowała dla cudnego psiny , kupujcie cokolwiek nawet za grosze bo kazdy grosz sie liczy a rzeczy zawsze sie przydają , można przecież kupić swterek dla babci czy dziadka w prezencie , nie zmarnuje się a wy nie zbiedniejecie jak wydacie 5 zł przeciez to mała bytelka coli za takie pieniądze jest to na prawdę niewiele a jak duzo dla tej psiny i jego opiekunki . Pomózcie bardzo prosze wiem co to zrobienie kilku operacji w krótkim czasie człowiek sie wykańcza finansowo bo i wizyty , badania i inne transport zwierzaka wiec pomiętajcie ze na prawde każde malutkie pieniądze duzo daja , po prostu kupicie o jedną colę mniej czy cos innego a to bardzo wiele zdziała w sprawie zdrowia malucha.
    2 points
  16. Malika cudna, Bafii również i nie mógł trafić inaczej;). Pięknie dziękuję Anuli i Bogusik za pomoc kolejnym zamojskim bezdomniakom:)
    2 points
  17. togusiu, pilnuj Lolusia, a nuż podpasuje im kolorystycznie i go wypiorą....... I jeszcze buczało, toż zawał u Lolcia gotowy, Lolusiu chowaj się.... togusiuuuuuu, a to nie prima aprilis był ?????
    2 points
  18. Tycia wg wetów ma rok (marzec 2019 r.). Jest malusia, przestraszona i ciągle by jadła. Łapka, która była złamana jest już bez gipsu, powstała na niej rana prawdopodobnie od otarć o gips, dlatego przez kilka dni trzeba jeszcze podawać antybiotyk. Tycia jak stoi, to staje na tej łapce, ale delikatnie, a jak chodzi, to raczej woli podnosić ją do góry. Możliwe, że to zrośnięcie nie jest do końca prawidłowe i nasza wetka zaproponowała wizytę u ortopedy, ale najpierw rana musi się zagoić. W przyszłym tygodniu kontrola. Tycia była u weta bardzo zdenerwowana, nie dało się jej zważyć, ale myślę, że waży ok 3 kg. Dzisiaj otrzymała tabletkę na odrobaczenie i kropelki na pchły i kleszcze. Tycia jest przestraszona sytuacją, próbuje kłapać ząbkami, obecnie jest w zagródce z rudą sunią. Trochę ją przekupiłam paróweczką i jak to łasuchowi, spodobało się i dała się pogłaskać. Nie ma się czemu dziwić, ciągle ktoś jej sprawiał tylko ból - złamana łapka, gips, zastrzyki ...
    2 points
  19. A to na osłodę. https://images91.fotosik.pl/341/14f94ca77bef85begen.jpg https://images92.fotosik.pl/341/b52d2fc131364d6bgen.jpg
    2 points
  20. Korekta :))) Najświeższe wieści od kotki z lecznicy Wyszla zza łóżka jeszcze wczoraj, kuwetkowała, jadła i piła, a noc spędziła....... w łóżku ze swoją Panią :))))))
    2 points
  21. "KASTRUJEMY PODLASIE Właśnie sfinalizowaliśmy umowę na kastrację psów/kotów z Gminą Gródek https://www.grodek.pl/ Oficjalna strona - Gmina Gródek Oficjalna strona Gminy Gródek prowadzona przez urząd gminy. Gródek to gmina wiejska w Polsce położona w województwie podlaskim, w powiecie białostockim. grodek.pl Połowę płaci Gmina, połowę my. Dzięki temu mieszkańcy Gminy mogą kastrować swoich pupili za darmo. Zachęcamy do skorzystania z darmowych zabiegów ! Brawo Gmina Gródek, kolejna gmina na Podlasiu, która chce rozwiązywać u podstaw problem bezdomnych zwierząt. KASTRACJE = ZAPOBIEGANIE BEZDOMNOŚCI Fundacja Bonifacy"
    2 points
  22. Mamy już uzbierane 1075 zł. Nadwyżka nie zmarnuje się. Jeśli ktoś jeszcze miałby ochotę zasilić bazarek to pieniądze te mogą być spożytkowane na wydatki weterynaryjne dla bezdomnych kotów i psiaczków które pojechały do hoteliku.
    2 points
  23. miałam wkleić filmiki, ale już dziś mi się nie uda , internet mi muli, nic nie idzie, innym razem spróbuje pokazać Ogórcia "na żywo" a teraz tylko zdjęcie sprzed kilku chwil - po prawej Emilia, trochę dalej w budce Vesuvia - dziś jest normalnie, to znaczy dało radę ująć na jednym zdjęciu psa z kotami, ale wczoraj byłam bardzo zaskoczona , co prawda nie zakładałam dramatów , jednak nastawiona byłam na różne scenariusze, tymczasem Ogórek na ich widok zaczął uciekać - bał się kotów i to tak konkretnie się bał, trzymał się najdalej jak to możliwe( Koty sa przyjacielskie przylepy, przyzwyczajone do stada psó w, każdy pies to dla nich przyjaciel ) . Dziś jest już dobrze, Ogórcio powoli przyzwyczaja się do nowego towarzystwa, koty już nie są takie straszne, znowu zajmuje swoją stałą miejscówkę pod stołem. A więc, nie było nienawiści, awantur (albo szczęścia i wylewnej miłości ), był strach, ucieczka i pomalutku akceptacja nowej sytuacji i kocich koleżanek. W najgorszym wypadku, koty będą mu kompletnie obojętne, w najlepszym zakumpluje się z nimi :)
    2 points
  24. Dziewczyny chyba nie, ale może będzie dom ;) Pod Wrocławiem, u młodego chłopaka, który obejmuje w spadku jakiś dom z ogrodem i chce zamieszkać tam już z piesem. Był wczoraj na spotkaniu na neutralnym terenie z dexterką i Trekiem i bardzo sobie przypadli do gustu :) Chciał od razu Treka brać :) Ale póki wizyta się nie odbędzie (zrobimy ją online w obecnej sytuacji) i chłopak nie przeprowadzi się do domu docelowego, to Trekuś siedzi na kuprze w hotelu :)
    2 points
  25. BRAWO Dora1020 za uratowanie Rexa :)) Znalazłaś mu hotelik i zorganizowałaś dużą grupę pomocową, która Rexa w tym hoteliku utrzymywała Znalazłaś mu DOM Stały Znalazłaś mu transport do tego domu :)))
    2 points
  26. Często śpiewanie jest u nich autostymulacją. Mamy ucznia, który pięknie, czysto śpiewa. Ale on nie wie, co śpiewa. Fascynuje go sam dźwięk.
    1 point
  27. To już 5 lat minęło kiedy pierwszy raz poznałam Hanię,ale ten czas szybko płynie.Oczywiście wiadomo,nasz Maksio wycisnął u mnie łzy.To co Bogusik napisałaś o hoteliku to podpisują się pod tym dużymi literami.Hania i Piotr są nawet bym napisała wyjątkowi,pełni delikatności,miłości w stosunku do zwierząt,kochają wszystkie bez wyjątku,mają ogromne serce.Za dogomaniackie psiaki nie zdzierają opłaty za hotelik,w ten sposób pomagają.Wizyta u weta jest w mig przeprowadzana,nie ma odciągania.Wszystkie psiaki są w domciu,w cieple,mają swoje posłanka.Hania bardzo pomaga nam w adopcji,ponieważ pierwsze telefony trafiają do Hani o adopcję i Ona weryfikuje dom i daje Bogusi namiary.I trafia zazwyczaj w dziesiątkę z domkiem.No i ten transport bardzo zbawienny,Piotr zawsze jest gotowy pojechać po psiaki.To dzięki Piotrowi rozsądnej,spokojnej,przekonującej rozmowie Tycia nie została w schronie z tą biedną łapką.Ja także jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa,że mamy Hanię i Piotra wspaniałych przyjaciół,którzy dają zwierzakom mnóstwo ciepła. Dziękuję Haniu za szybkie umówienie wizyty w Lecznicy bo faktycznie nie wiadome jest co z łapką Tyci i pachwiną Maliki. Dziś przelałam zaliczkę 300,00zł za pobyt za IV Maliki.Pozostała kwota 50,00zł u Ciebie Haniu za Ati ale to rozliczę za inne wydatki. Haniu,czy Malika ma chorobę lokomocyjną?Ta informacja jest mi potrzebna do ogłoszeń. No,nie jest,sama doświadczyłam jak Piotr zajeżdżał z psiakami do mnie.Zawsze zastanawiałam się jak wytrzymuje tyle godzin w samochodzie pomimo,że miał otwarte okna.
    1 point
  28. Opiekę miała i u nas, nie błąkała się wygłodniała...........
    1 point
  29. Lala pozdrawia wszystkich i życzy zdrowia - jak najwięcej.
    1 point
  30. Super pies :))) Ale kocica Emilia... ona wygląda jakby przed chwilą zeszła ze sceny misicalu "Cats" A.L.W.
    1 point
  31. Każdy zapewne zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie przynosi koronawirus i zachowuje maksimum ostrożności.W dotykaniu klamek,żywności.Robi się to w rękawiczkach jednorazowych a następnie wyrzuca się jak najszybciej,przeciera się ręce płynem przeciwbakteryjnym albo spirytusem nasączonym w chusteczkach jednorazowych.Tak samo postępuje się z żywnością ja kupuję wszystko w opakowaniu,przynosząc do domu zostawiam np.na godzinę na balkonie,następnie płuczę pod dość ciepłą wodą i wycieram ręcznikiem jednorazowym dla ścisłości tak robię z chlebem zapakowanym.Zrezygnowałam z bułek czy innych produktów pakowanych w sklepach.U nas wszystkie sklepy chyba mają zakaz sprzedaży nie opakowanych produktów i pakują w woreczki w sklepie.Tak samo robię z owocami i z czymkolwiek.Staram się jak mogę aby nie przenieść koronawirusa do domu bo mój mąż jest w strefie ogromnego ryzyka,nie przetrzyma zarażenia.Sądzę,że wszyscy zdrowo myślący zdają sobie sprawę z zagrożenia.
    1 point
  32. Rozliczenie kwoty zebranej na bazarku zorganizowanym na zakup klatek. Sprzedano 110 cegiełek co daje kwotę 1110 zł. Nadpłata 15 zł. ------------------------------------------------ Razem 1115 zł. Jednak jedna osoba nie wpłaciła. Ostatnio logowała się w dniu zakupu cegiełek i wysłania numeru konta. Tak prawdę mówiąc to trochę martwię się o nią. Powinno być 1115 zł minus brakująca wpłata 50 zł co daje rzeczywistą zebraną kwotę 1065 zł. Wydatkowano. 250zł - zaliczka na klatkę-łapkę robioną na zamówienie. 150 zł - następna wpłata na klatkę-łapkę. 299,80 klatka kennelowa TrIxie XXL zakupiona w Zooplus -jest u guccio 299,80 klatka kennelowa Trixie XXL zakupiona w Zooplus - jest u Kasi. 65,40 klatka kennelowa L - jest u sue-/brakująca kwotę dołożyłam z własnych środków/. ------------------------------------------------------------------------------------------------ RAZEM 1065 ZŁ Sue bardzo proszę o potwierdzenie w/w wpłat i zakupów na wątku bazarkowym. https://www.dogomania.com/forum/topic/351430-zako%C5%84czonybazarek-cegie%C5%82kowy-na-zakup-klatki-%C5%82apki-i-klatki-bytowej-do-7-go-marca-do-godz22-giej/page/12/
    1 point
×
×
  • Create New...