Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/18/18 in Posts

  1. PIERWSZE WIEŚCI O PESTECZKE:) Cytuje sms od Pani Magdy: " Dzień dobry. Jesteśmy bardzo szczęsliwi! Pestka jest bardzo grzeczna, stara się odczytać z wyprzedzeniem czego od niej oczekuje. Ładnie chodzi na smyczy a w parku wydzielonym dla psów także bez smyczy. W pracy wspólpracownicy dali przyzwolenie, żebym z nią przychodziła do biura, więc może nie codzinnie, ale co jakiś czas pomoże mi w pracy :) Gdzie my tam i ona, wszędzie zachowuje się super. Ale...własnie zastrajkowała i nie chce z domu się teraz ruszyć. Była z nami dziś na zakupach i w restauracji na obiedzie. Wszędzie naprawde bezproblemowo. Dziekujemy! " No to szok :) Pestka- Ty to masz życie! :) Poprosiłam Panią o zdjęcia jak znajdzie chwile.
    3 points
  2. Lusia juz paraduje po mieście i zachwyca wszystkich sąsiadów (wizytatorka mi doniosła, bo akurat spotkała przypadkiem Panią i Lusie:)) poza tym budzi swoją Panią o 4 rano;) i zjadła nowy puszorek:( Ale Pani zachwycona:D Rodzinka Zuzi potwierdzona na sobote- bardzo przejęci, co chwile dzwonią, piszą, o wszystko wypytują....martwie sie bardzo tą adopcją, ale chyba jak nie zaryzykuje to sie nie dowiem... Jest też bardzo fajny dom chętny na Dusie, który tez przyjedzie w sobote (jeszcze są przed wizytą, ale tutaj mysle, że będzie ok), więc jak dobrze pójdzie- zostanie nam z rodzinki tylko Kama... Trzymajcie kciuki zwłaszcza za ten dom Zuzi....dobrzy ludzie, ale nie mają doświdczenia zbyt duzego w pracy z psami- za to mają warunki plus dużo chęci i serca- czy to wystarczy Waszym zdaniem?
    3 points
  3. Dzień dobry wszystkim. Początek kolejnego tygodnia, deszczu nie widać, nawet na chodnikach kurz jak tylko pies trochę szybciej podbiegnie. Moja trójca zasnęła na nowo, koty po nocy spędzonej na dworzu (teraz za nic nie chcą wieczorem siedzieć w domu, tylko czekają kiedy wyjdą po kolacji) patrzą ciekawie, kiedy wreszcie pojawi się jedzenie. Trzeba będzie nakarmić towarzystwo, kurom też przygotować papu i wypuścić je, a potem trochę dospać razem z psami. Mam szczęście, że cała trójka uwielbia spanie o każdej porze dnia i nocy. Bez względu na pogodę. A Lala jest pierwsza. Nawet nie zdążę się porządnie ułożyć, a ona już jest pod kołdrą. Nawet w takie upały nurkuje pod kołdrę. Po jakimś tam czasie wystawia łepek na zewnątrz, a potem wyciąga się cała i układa na poduszkach obok mnie.
    3 points
  4. Dobrego, a nawet bardzo dobrego tygodnia :) Benitka zaczyna go razem z nami :)
    2 points
  5. no ja też padłam:) naprawde nie spodziewałam się, że Pestka tak się dopasuje, ale za to Kasia wiedziała i nie miała watpliwości, że z Pestki miastowa dziołcha:)
    2 points
  6. W weekend miałam zaszczyt poznać Nele, więc przy okazji wrzucę kilka jej zdjęć. Tak jak pisała powyżej kikou - Nela jest domatorka i ujrzeć ją gdzie indziej niż w promieniu kilku metrów od domu, graniczy z cudem :)
    2 points
  7. Bardzo cieszy "ogon do góry, uśmiech na pysku". A delikatny i lękliwy to pewnie Grześ już zawsze będzie. Spokojnego poniedziałku.
    2 points
  8. Dobrego dnia dzielny wojowniku - niech tak dalej będzie. Korzystaj z tego, co masz teraz. Oby jak najdłużej.
    2 points
  9. Lusia pojechała dzisiaj do DOMU pod Warszawe:) Wizyta przedadopcyjna dla Zuzi tez wypadła bardzo dobrze (przeprowadzała ją nasza bardzo zaufana wizytatorka, która sprawdza nam praktycznie wszystkie domy w Poznianiu i okolicy- jak dotąd nie pomyliła się ani razu w ocenie ludzi). Państwo przyjeżdżają w przyszłą sobote na zapoznanie.
    2 points
  10. Kochane Guciątko , Tolu relacja z wizyty wspaniała. Nie ma większej radości niż widok szczęśliwego Gucia. On tę radość ma wprost wypisaną na pysiu
    2 points
  11. Nie porywałabym się na operację. To tak jakby u psa 15. letniego wykonać zabieg usunięcia soczewek z powodu zaćmy. Cierpienia suni i koszty biorąc pod uwagę jej wiek są nieadekwatne do celu jaki się ewentualnie uda osiągnąć. Raczej postawiłabym na rehabilitację i oczywiście wyleczenie zębolów i innych dolegliwości.
    1 point
  12. Oszczędzam grosiki na Abi, ale nie mogę przejść obojętnie wobec tak wspaniałych ludzi i takiej psiej tragedii, melduję się u Rubla, poproszę o nr konta
    1 point
  13. Już wpłaciłam grosik na Rubla.Operator pobiera 2zł od przelewu.Udostępnione także na FB.
    1 point
  14. Miałam na myśli zwykłe 2 tysiące. Ok, doliczam ostatnie wydatki na psiaki przesłane przez M, do dziś jest to 200,14 zł. Pozdrawiam wszystkich cierpliwych i wiernych zaglądaczy.
    1 point
  15. Pozdrawiamy i cmokaski w oczenka prosimy przekazac Gajuni
    1 point
  16. I ja również zaczynam mile tydzień z FanKlubem i Benitką , Dobrego tygodnia
    1 point
  17. W weekend byłam w odwiedzinach u dziadeczków u kikou. Nasz Niunia, która w lutym opuściła schronisko pozytywnie mnie zaskoczyła :) Wychodząc ze schroniska była babcią na ostatniej prostej, z wieloma guzami, rzekomo nieoperacyjnymi. Niunia już po zabiegu, większość guzów usunięta, nadal sobie wolno drepta jak na seniorkę przystało, ale za to jak pojawia się jedzenie to budzi się w niej tygrysica :) Kasia opowiadała, że żadnemu nie popuści, każdego psiura od miski odgoni - jak widać nie była na ostatniej prostej i może jeszcze sobie pozyje :) Przy okazji zawiosłam babci 2 opakowania heparegen, które zostały zakupione za darowiznę od Pani Anny G, za 2 ostatnie mc
    1 point
  18. Patrzę na niego i powstrzymuję łzy. Tak bym chciała, żeby było dobrze...
    1 point
  19. On lękliwy jest nadal, głośny dźwięk, gwałtowny ruch i Grzesio wpada w lekką panikę. Na ogrodzie chodzi nadal na smyczy i długo sobie pochodzi, bo do wyciągniętej ręki nie podejdzie (wprost przeciwnie, cofa się i napina smycz). Ale ogólnie jest śmielszy, chodzi na luźnej smyczy blisko mnie, często tuż przy nodze (jak nie próbuję go dotknąć) lub dla odmiany niemal biega, ogon w górze, uśmiech na pysku.
    1 point
  20. U mnie cisza (jeśli tel. podany był do mnie). A u Apsika wszystko ok, żadnych wymiotów, posikiwania i rozwolnień. Apsikowi humor dopisuje i apetyt także. Ma manię na punkcie owoców; wcześniej musiałam uważać na czereśnie, żeby ich nie jadł, a teraz na gruszki (takie malutkie już zlatują).
    1 point
  21. Dostaliśmy maila od rodzinki Belli:) Witam. Wysyłam nowe zdjęcia naszej dziewczynki. Bella ma się dobrze uwielbia długie spacery. Apetyt też jej dopisuje. Lubi jazdę samochodem. Rozkłada się na tylnym siedzeniu i albo śpi albo czuwa. Cieszymy się bardzo że trafiła do nas. Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.
    1 point
  22. No i proszę: w normalnym fajnym domu z fajnymi zwierzakami Gregory zapomina, że ma być wycofany :D
    1 point
  23. Psiepięknie:) słoneczko kochane. Dusieńka wita się tak samo :) Robiła "te figury" od zawsze w różnych sytuacjach z radości. Nazwałam ten taniec "gibu-gibu", wzmacniałam przy powitaniach i teraz po wejściu domownika, na hasło gibu-gibu mam brzusio do czochrania zamiast skakania :)
    1 point
  24. Witam się z Guciem I z Wami:). Pendrive z wynikami Gucia dotarł od Poker w piątek.W środę będę się konsultować ze specami,oczywiście dam znać. Gucio wygląda rewelacyjnie...
    1 point
  25. Takiego ogromu radości, wdzięku na czterech łapkach jeszcze nie widziałam :) Pełnia szczęścia na przekór i, oby, na złość przeciwnościom losu! Bravo Guciu <3
    1 point
  26. Niesamowita zmiana ! Gucio wyglada teraz wspaniale i z pewnoscia jest szczęśliwy.
    1 point
  27. Kochany piesio.Dobrze,że nie wie o swojej chorobie i cieszy się życiem.
    1 point
  28. Mimi II po dwóch dniach siedzenia pod kanapą pokazała swoje oblicze :) To normalny psiak który potrzebuje spokojnego domu i troszkę więcej czasu na poznanie człowieka. W domu zachowuje czystość, ma apetyt, nauczona żebractwa :), patrzy tymi slipkami - ale my jesteśmy twardzi i nie dajemy się zwieść tym maślanym oczom z wzrokiem pt. DAJ JEŚĆ!!! :) Na legowisku odkąd weszła na kanapę nie leży ani chwili, siedzi cały czas koło mnie. Na smyczy chodzi ładnie - chociaż jest to może spowodowane nieznajomością terenu :) Od kilku dni puszczam ją samą po ogrodzie (oczywiście pod nadzorem :)) - mamy szczelne ogrodzenie więc nie ma szans na wycieczkę gdziekolwiek poza teren. Wraca na zawołanie lub biegnie za "tłumem" do domu. Jak została pierwszy raz pozostawiona "sama sobie" to nie wiedziala co robić z wolnością i stała kilka minut bez ruchu :). Teraz już biega, wącha, pogoni za Ronisiem lub Betinką. Z psami się nie bawi, za piłką poleci ale nie bardzo wie co z nią zrobić :). Jedynie dziwna sytuacja z moim mężem. Jak są sami jest wszystko dobrze (chociaż na początku chowała się pod kanapę) chodzą na spacer, bierze od niego smaczki, leży koło niego na kanapie, daje się miziać. Jak ja jestem czort w nią wstępuje i zaczyna powarkiwać i szczekać na niego jeśli tylko się do nas zbliża lub schodzi z góry. Zazdrość o mnie chyba albo co...Od wczoraj mąż jest na szkoleniu więc mamy normalne zachowanie przez cały czas (oprócz wizyty mojej koleżanki podczas pobytu której szczekała i mamrotala pod nosem dłuższy czas). Śpi na dole z psiakami na kanapie - pierwszą noc po jej wyjściu spod kanapy spałam z nimi na dole i całą noc przespała za mną czyli normalny kanapowiec :) Mimo wszystko dla pewności lata cały czas ze smyczką - jakby jednak nie chciała wyjść spod krzaczka to fajnie reaguje na pociągnięcie smyczy.
    1 point
  29. Witamy Fanklub Beni i ją samą. Idzie do przodu. Może nie jest to taranujący czołg, ale i tak jest dobrze. Ważne, że nie cofa się jej eksportowa wersja.
    1 point
  30. Witaj Czarnulku - maszeruj dalej do przodu. Całkiem dobrze Ci wychodzi.
    1 point
  31. Poozdrawunkam Grzesinka i braciszkowo calunkie
    1 point
  32. Każda pora jest dobra żeby zajrzeć do Grzesia:)
    1 point
  33. Z jaką czułością mówimy o naszych Staruszkach. Życzę Ajce aby zjawił się Ktoś, kto z taką czułością będzie mówił o niej. Bo będzie jego Staruszką.
    1 point
  34. Miśka wreszcie ruszyła doopsko :D. Zdjęcia - w biegu - dosłownie. :D A już myślałam że ona nie potrafi biegać. No i wreszcie jest troszkę wyluzowana.
    1 point
  35. Tysiu....może i jestem okrutna, ale nie interesują mnie intencje tych Państwa. Wydałam do adopcji już tyle psów i z wieloma problemami, i nigdzie nie były wprowadzane kenele...chociaż nawet czasem już sama zalecałam, a jednak okazywało się, że czas i cierpliwość były najlepszymi lekarstwami. NIe uważam, że dobrym jest instalowanie klatki w domu od razu- bez konsultacji np. z behawiorysta jak ją wprowadzić itd. to nie był dom dla Lusi i od początku to czułam, w sumie...może ta klatka była pretekstem, ale ulżyło mi, że zrezygnowali z niej. Mam dwa chętne domy na nasze malutkie. Dla ZUZI dom z ogrodem pod Poznaniem, wizyta PA będzie jutro. Dla LUSI dom z ogrodem w TARCZYNIE (CHYBA super dom na jaki zasłużyła)- CZY KTOŚ Z DOGO MIESZKA W OKOLICACH TARCZYNA??? BARDZO POTRZEBUJE TAM WIZYTATORA!!! edit: już mam przez fb
    1 point
×
×
  • Create New...