Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 06/16/18 in all areas
-
3 points
-
2 points
-
Dobrze, że z Filipkiem już lepiej i przesyłam mizianko dla całej gromadki. Zdjęcia Pelisia muszą być odpowiednio oprawione bo wszak każdy klejnot wymaga oprawy2 points
-
Frezja przyjechała do mnie we wtorek po południu, jest zaledwie kilka dni. Aklimatyzuje się szybko, ale chciałaby, żeby wszystko kręciło się tylko wokół niej i żeby tylko nią się zajmować. Nie chce zostawać sama nawet na 10 minut. Urządza histerie i wrzaski. Bardzo głośne. Ciężko będzie ją nauczyć, żeby zostawała sama. Musimy jakoś stopniowo próbować. Ze względu na padaczkę powinna trafić do DS, gdzie cały czas ktoś jest w domu i wszystko kręci się wokół psa. Tylko jak taki dom znaleźć? Umiejętnie zrobiony masaż na pewno w jakimś stopniu pomaga. Masowałam i ćwiczyłam psią łapę po operacji według instrukcji, ale kręgosłupa nigdy. Zły masaż może zaszkodzić. Sara2011, wysłałam Ci na maila skany paragonów i RTG Frezji. Czy decyzja w sprawie puszek już zapadła? Chciałabym wiedzieć, ile dni muszę przetrwać do czasu dostawy karmy dla Frezji. Na razie dodaję gotowanego kurczaka lub podkradam swoim dziewczynom Terra Canis. Gdyby one się o tym dowiedziały, obraziłyby się co najmniej na tydzień. ;-)2 points
-
2 points
-
2 points
-
b-b napisała rozpaczliwy post, który poruszył nasze serca Proszę pomóżcie mi ją uratować!!! Abi przypięto w schronisku łatkę wariatki, agresorki. Psa,który nie nadaje się do adopcji. Sunia ma dopiero dwa lata! Jeśli jej nie pomożemy wyjść ze schroniska, jeśli nie damy jej szansy to pewnie całe swoje życie spędzi w tym schronisku. Najłatwiej wziąć jakiegoś psiaka proludzkiego i szybko go wyadoptować a nie zajmować się psem z problemami. Przecież jest jeszcze tyle psiaków do uratowania. A ja nie mogę. Nie mogę jej tam zostawić i dlatego BARDZO PROSZĘ WAS o pomoc dla niej. Sama nie dam rady wcześniejsze losy Abi na wątku: http://www.dogomania.com/forum/topic/344991-abi-młoda-dzikuska-ze-schroniska-w-zamościu-ma-szansę-na-szkolenie-pomóżcie/?page=22&tab=comments#comment-1730172 71 point
-
Dzisiaj jest niezwykły dzień dla starszej suczki z zamojskiego schroniska. Po latach oczekiwania udało jej się wyjść ze schroniska na wolność. Jaaga zaoferowała jej BDT. Musimy tylko albo aż uzbierać pieniądze na transport, karmę i weterynarza. Tutaj z zeszłego roku razem z Klarą i sunią, która nadal czeka na ratunek. Bardzo dziękuję Mariuszowi - TZ-owi Murki za to, że udało mu się wcisnąć sunię do samochodu. Skarbnikiem Saby jest Jo37.1 point
-
Lusia pojechała dzisiaj do DOMU pod Warszawe:) Wizyta przedadopcyjna dla Zuzi tez wypadła bardzo dobrze (przeprowadzała ją nasza bardzo zaufana wizytatorka, która sprawdza nam praktycznie wszystkie domy w Poznianiu i okolicy- jak dotąd nie pomyliła się ani razu w ocenie ludzi). Państwo przyjeżdżają w przyszłą sobote na zapoznanie.1 point
-
1 point
-
Gucio wygłaskany, wyprzytulany, gdyby jeszcze wiedział, ile osób tutaj zagląda... To bardzo radosny psiak, tą radość okazuje całym sobą; podskakuje, biega, dzisiaj chciał mnie dosłownie zalizać. Cieszy się też na widok smyczy, bo wie, że zaraz będzie spacer. No i uwielbia jazdę autem - parę dni temu była u niego Ewa i opowiadała, że musiała zabrać Guciątko na przejażdżkę, tak się domagał;) Dzisiaj też próbował zabrać się razem z nami;)1 point
-
Oto sobotnie Pelisiowe foteczki - przyszły z Krakowa dosłownie 10 minut temu. Ozdobiłam je nieco...1 point
-
Pelikanek pozdrawia! Jest zadowolony, bo Filipek - jego psi przyjaciel - już w domku. Natychmiast podreptali razem do ogródka. Raz w tygodniu czeka Filipka kroplówka. A nasz Pelikan trzyma się dzielnie, regularnie przyjmuje suplementy na stawy, żeby łapinki nie bolały.1 point
-
Dostałam telefon już o 14-ej. Odpowiedź jest na TAK. Odbiór Ami w środę po południu, Pani bierze wolne na czwartek i piątek. Trzymajcie kciuki, bo dzisiaj Ami została sama (z trójką współbraci) i płakała jak dziecko.1 point
-
Guciu, piękniejszej z dnia na dzień <31 point
-
No i oczywiście na fotki czekamy :)1 point
-
Rozmawiałam dzisiaj rano z panią z ds, wczoraj stwierdziłam że trzeba dać czas paniom i Majeczce dla siebie, zwłaszcza że do Poznania to kawałek drogi od Szafirków. U Majeczki wszystko ok., wczoraj wprawdzie była trochę zestresowana i nie zrobiła ani sioo ani koo czym panie się martwiły ale dzisiaj po spacerku rozluźniła się już i załatwiła wszystkie swoje potrzeby. Dzisiaj też już pije i trochę zjadła, na spacerkach jest zaciekawiona nowym terenem. Wczoraj po wyjściu z auta bez problemu weszła po schodach do domu w kamienicy, czym zaskoczyła panie bo myślały że trzeba ją będzie wnieść na rękach. Zwiedziła swój nowy dom. Teraz ma dużo nowych rzeczy , innych niż dotychczas ale panie są nią zachwycone że jest taka pojętna i grzeczna :D. W nocy szukała ręki do głaskania :), natura pieszczocha daje o sobie znać :D. Bardzo się cieszę że Majeczka ma swój domek :). Chociaż oczywiście spokojniejsza co do adopcji będę za jakiś czas. Pani obiecała mi wieści i zdjęcia. Jeszcze raz dziękuję Szafirkom za troskliwą opiekę nad Majeczką i Wam za wszelką pomoc w odmienieniu losu Majeczki z nikomu niepotrzebnej niezauważalnej nieśmiało przemykającej pod kratami schroniskowego boksu buraski do uroczej kochanej przylepki :).1 point
-
1 point
-
Poprzytulaj go Tolu od nas :)1 point
-
Pesteczka wyjeżdża do nowego domu jutro:)1 point
-
Mimi II po dwóch dniach siedzenia pod kanapą pokazała swoje oblicze :) To normalny psiak który potrzebuje spokojnego domu i troszkę więcej czasu na poznanie człowieka. W domu zachowuje czystość, ma apetyt, nauczona żebractwa :), patrzy tymi slipkami - ale my jesteśmy twardzi i nie dajemy się zwieść tym maślanym oczom z wzrokiem pt. DAJ JEŚĆ!!! :) Na legowisku odkąd weszła na kanapę nie leży ani chwili, siedzi cały czas koło mnie. Na smyczy chodzi ładnie - chociaż jest to może spowodowane nieznajomością terenu :) Od kilku dni puszczam ją samą po ogrodzie (oczywiście pod nadzorem :)) - mamy szczelne ogrodzenie więc nie ma szans na wycieczkę gdziekolwiek poza teren. Wraca na zawołanie lub biegnie za "tłumem" do domu. Jak została pierwszy raz pozostawiona "sama sobie" to nie wiedziala co robić z wolnością i stała kilka minut bez ruchu :). Teraz już biega, wącha, pogoni za Ronisiem lub Betinką. Z psami się nie bawi, za piłką poleci ale nie bardzo wie co z nią zrobić :). Jedynie dziwna sytuacja z moim mężem. Jak są sami jest wszystko dobrze (chociaż na początku chowała się pod kanapę) chodzą na spacer, bierze od niego smaczki, leży koło niego na kanapie, daje się miziać. Jak ja jestem czort w nią wstępuje i zaczyna powarkiwać i szczekać na niego jeśli tylko się do nas zbliża lub schodzi z góry. Zazdrość o mnie chyba albo co...Od wczoraj mąż jest na szkoleniu więc mamy normalne zachowanie przez cały czas (oprócz wizyty mojej koleżanki podczas pobytu której szczekała i mamrotala pod nosem dłuższy czas). Śpi na dole z psiakami na kanapie - pierwszą noc po jej wyjściu spod kanapy spałam z nimi na dole i całą noc przespała za mną czyli normalny kanapowiec :) Mimo wszystko dla pewności lata cały czas ze smyczką - jakby jednak nie chciała wyjść spod krzaczka to fajnie reaguje na pociągnięcie smyczy.1 point
-
Dobrego dnia Pelikanku. A jak Twój kumpel?1 point
-
1 point
-
Betinka dziękuje Ewie Marcie za pakę :) Beti to psiak który kocha wszystkich ludzi. Czy male czy duże :) Szaleje z innymi psiakami, ma ogromny apetyt, zachowuje czystość. Zostawiamy ją samą w domu, co dzień wydłużając czas "samotności" - na razie bez zniszczeń. Ale jest obstawiona czym się da :) więc ma zajęcie.1 point
-
Będzie lepiej, na pewno. Frezia się uspokoi, zaaklimatyzuje w nowym miejscu, zaprzyjaźni, to i zdrowie się poprawi. Kręgosłup to trochę gorsza sprawa, może jakieś masaże by jej pomogły? Moja znajoma, która robi masaże powięziowe ludziom była kiedyś na wakacjach u znajomych, których psiak miał kłopoty z kręgosłupem. Kiedyś siedziała przy nim i go głaskała i tak intuicyjnie zaczęła masować mu kręgosłup. Pies był wniebowzięty, a następnego dnia jego kłopoty z chodzeniem zmniejszyły się widocznie. Masowała więc go codziennie i psiak doszedł do dużo lepszego stanu. Może co jakiś czas taki masaż pomógłby też naszej suńce?1 point
-
Wczorajszy dzień mnie zdołował, ale już się otrząsnęłam z przygnębienia. Nie można się załamywać. Dzisiaj wykupiłam Relsed na wszelki wypadek. Frezja cały dzień była w dobrym nastroju. Bardzo potrzebuje bliskości człowieka, tupta za nim krok w krok. Błyskawicznie się przywiązuje. Spuszczona ze smyczy, trzyma się blisko opiekuna, pilnuje, żeby nie stracić go z oczu. Ataków nie było.1 point
-
Oj tak! Koniecznie! I powiedz mu ile ludzi myśli o nim ciepło :)1 point
-
I ja poproszę o wygłaskanie.1 point
-
Koniecznie i wyściskaj go mocno1 point
-
Mam dobrą wiadomość : Piracik nie musi jechać do hoteliku, ponieważ mama jednej z koleżanek dowiedziawszy się, że Dziadziuś ma jechać tak daleko, zdecydowała się dać mu nawet dożywotni dom tymczasowy w Zamościu :) Nie dawno odeszła jej suczka-starowinka i kobieta chce pomóc kolejnemu staruszkowi. Bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy :) Jeżeli ktoś chciałby wspomóc staruszka karmą , to bardzo proszę. Wetka mówi, że w przypadku Pirata może być każda karma dla seniorów, np.Brit. Dziadzio bardzo też lubi karmę mokrą. Dziękuję Wszystkim za przybycie do Piracika. :) Będę relacjonować na bieżąco jego losy. Wyniki badań histopatologicznych będą dopiero po 20 czerwca.1 point
-
Przesyłam Filipkowi mnóstwo ciepłych myśli i pozytywnej energii1 point
-
Walcz piękny Guciosławie, korzystaj z tego, co jest teraz.1 point
-
Trzymaj się biedaku, walcz z całych sił.1 point
-
Wielkie kciuki i dobre myśli dla Filipka1 point
-
ojej :( Filipku, walcz ! ze łzami piszę, całym sercem wspieram !!!!!!1 point
-
1 point
-
Minęły dwa miesiące jak dziewczynki są ze mną. Zdjęcia mówią same za siebie jak im jest :) Jestem z nich bardzo dumna, że tak pięknie się rozwinęły, że mogę je obie pogłaskać, że już nawet odkurzacza przestały się bać. Dają mi mnóstwo radości i miłości, a to że firanki zmieniałam już dwa razy bo pozrywały to tylko mały szczegół - gagatki to są niesamowite. Są cudowne i kochane i jestem prze szczęśliwa, że je mam :) PS Każdy ma kiedyś urodziny, a że Zosia i Zuzia do końca nie wiadomo kiedy się urodziły, wymyśliliśmy rodzinnie, że urodziny będą miały 15 czerwca :) To tak mniej więcej myślę będzie pasować. Także dzisiaj już dostały mini tort wołowinowy a jutro reszta prezentów :) Pozdrawiamy :)1 point
-
1 point
-
Nie wiem, czy udało Wam się otworzyć link. Na stronie hotelu jest filmik jak Misia idzie na smyczy. Sunia ostatnio zaskoczyła mnie pozytywnie kilka razy. Najważniejsze to to, że wzięła smaczki z mojej ręki! Zaczyna bawić się z psiakami, zaczepia je, odbiega kawałek i poszczekuje. Moja najmłodsza córka chodzi koło niej, a Misia nawet nie reaguje, nie odchodzi. To wszystko dzieje się od kilku dni. Mam nadzieję, że na kolejne postępy nie będzie kazała nam czekać miesiąc, czy dwa.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Moja siostra szuka niewielkiego pieska, pokazałam jej zdjęcia Daszki i sunia się spodobała. Nie wiem tylko czy procedury nie przerażą ,my to już wprawieni w adopcjach i wizytach PA, ale dla siostry pierwszy raz. No i czy to taki domek jakiego szukacie dla suni, bo wiadomo że domek musi być szyty na miarę pieska. Sunia byłaby jedynaczką, domek bez zwierząt, ale rodzice mają koty i ja mam i dalsza rodzina. .., a siostra planuje pieska zabierać ze sobą w gościnę, więc dobrze, żeby nie bardzo interesował się kotami, no i dobrze znosił jazdę autem. Nie żeby siostra była jakimś oblatywaczem, ale na wakację do zakoconej rodziny, albo niedzielny obiad u rodziców to zawsze lepiej z psem pacyfistą ;)1 point
-
Przed chwilą rozmawiałam z domem Farcika:) wszystko u niego dobrze, lata juz po ogrodzie jak szalony, nie próbuje uciekać, poza ogrodem wychodzi tez na smyczy na spacery. W domu jest szefem! dyryguje dalmatyńczykiem jak mu się spodoba;) wyjada mu jedzenie, warczy na niego, a jak trzeba to i śpią razem w słonku na balkonie;) Pani jest z niego bardzo zadowolona i cieszy się, że mogła odmienić jego los.. Chociaż przyznaje, że raczej spodziewała się takiej biedniutkiej sierotki;) a nie- rządziciela:) Oczywiście dalmatynczyk nic sobie z Farcika nie robi, pozwala mu na wszystko i jest ok. Pani powiedziała że wybierają sie z kudełkiem do fryzjera i obiecała że po tym podeśle nam jakieś zdjęcia.1 point