Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/27/17 in all areas
-
Zaglądam i ja. Jeśli mój bdt - duży kojec, wielka ciepła buda ze słomą, 3 spacery dziennie, ciepłe jedzenie, pół ha ogrodzonego ogrodu mogą się przydać, to zabieram sunię do siebie. Mam tylko dwie swoje stare sunieczki i jedną tymczasowiczkę domową, wiec na razie służę tylko miejscem w kojcu przy domu. Rozliczenie : 10.02. - agusiazet za styczeń - 20 zł ze skarpety im. Talcott - 200 zł 16.02 z bazarku immiennego elik 362 zł 16.02 Mattilu 109,40 zł wydałam na lekarza: 214 zł na paliwo za 2 wizyty - 20 zł na jedzenie (ryż, mięso, smaczki do gryzienia, kostki) na luty nie wydam więcej, niż: 50 zł ode mnie obróżka jest na plusie: 767,62 zł (stan na 28.02) plus karma od ZEA :) 27.02 - wpłynęło 71, 20 zł z bazarku Onaa WYDATKI: Oridermyl 52 zł Bravecto 108 zł RAZEM: 160 zł i jeszcze: wyróżnienie ogłoszenia na Gumtree za 19,99 zł i na OLX za 5,99 ZOSTAJE: 767,62 zł na wyróżnienie ogłoszeń przez Havanka - 12 zł na smaczki Dentastix - 10,99 zł zostaje:744,63 zł 1.03 wplata Aldrumka z bazarku :) 33 zł Jest 777, 63 zł 8.03 - Agat 21 20 zł za marzec 8.03 - konfirm 30 zł za marzec 8.03 wydałam 19.95 na smaczki Jest: 8.03 - 807,68 wyróznienie ogłoszenia na Gumtree -16,99 zł (13.03) karma z Zooplusa, puszki i smaczki - 132 zł jest: 658,69 zł (13.03) 13.03 - wpłata Agnieszka Z. jest: 678,69 zł 22.03 wpłata z bazarku Aldrumki 73 zł JEST: 751,69 zł posłanie i karma dla szczeniąt ze wsi: - 362,20 JEST: 389,495 points
-
Kolejna sunia: W schronisku - wyłysienia na całym ciele Tu już w hotelu u Murki Ostatnia kąpiel przed wyjazdem do DS A tu już w DS z kolegami Zdjęcia : Tola, Alaskan malamutte, Murka, Monaga (DS) Wątek suni :5 points
-
Wczoraj Morisek pomagał pakować mi paczki do Anglii i sprawdzał m.in. jakość ciasteczek. Zwróćcie uwagę jak w pewnym momencie kieruje na mnie swój wzrok,..ja odebrałam,jako pytanie,czy może wziąć sam z pudełka. Zdarzają się już takie sytuacje wzrokowe i wydaje mi się,że Morisek zaczyna odrobinkę mi ufać. No i skoro wczoraj pozwoliłam wziąć z pudła ciastka,to nasz inteligent..hihi..zrozumiał,że tak chyba wolno. Na stole u niego zawsze stały ciastka dla mnie pod ręką i dziś Morisek pierwszy raz sam się obsłużył zrzucając całe pudełko na podłogę,połowę spałaszował zanim zeszłam.4 points
-
Mattilu się objawiła, w końcu , bo już się martwiłam. Przed chwilką rozmawiałam z pańcią Gigi. Jest super. Pani szczęśliwa, chwali sunie ,że taka grzeczna. Jeszcze nie podchodzi do pani,ale pani idzie do niej i Giga wystawia brzuszek do miziania. W jedzeniu jest wybredna ,więc pani dogadza jej gotowanym jedzonkiem. Giga zaczęła szczekać i pani się cieszy ,że czuje się już u siebie w domu. Pani mówi na nią Giga i myszeczka. Od pewnego czasu Giga biega po ogródku jak szalona , zatacza koła , goni między krzakami , widać po niej radość życia. Trzeba słyszeć ile szczęścia jest w głosie pańci jak opowiada o tym. Opowiedziałam pani o wpisach na wątku Gigi i uznaniu przez niektóre osoby adopcję Gigi adopcją roku. Słychać było,że pani była bardzo miło zaskoczona. A ja ciągle nie mogę uwierzyć , chyba zacznę się szczypać.3 points
-
Dawno nie zagladałam na dogo. Ale przykuł moja uwage tytul wątku i moja radosc i wzruszenie nie mają granic. To najcudowniejsza wiadomosc .3 points
-
naszczekała na psy rezydenckie, nie chce ich wokól siebie.2 points
-
2 points
-
Miła waży 30 kg, więc Alaska jest większa:) Myślę, że sunia tak czy siak znajdzie domek, bo jest baaardzo sympatyczna i ma cudowną mordkę:) Wet mówił, że bardzo bała się wody (w schronisku myją boksy chyba z węża i pewnie sunia ma niemiłe skojarzenia...) Gdyby Mateusz ją mógł przygarnąć, to miałaby fachową opiekę i ogrom serca. On już ma małe zoo i część zwierzaków z odzysku. Pamiętam jak mi opowiadał jak kiedyś na spacerze znalazł w lesie reklamówkę zawieszoną na drzewie - myślał, że to śmieci, chciał wziąć i po drodze wyrzucić do kosza; bierze a reklamówka się rusza - kot tam był:( wziął, wyleczył i znalazł mu dom:) Ma ogromne doświadczenie, interesuje się bechawiorystyką, zajmował się szkoleniem, jest aktywny i lubi psie sporty.2 points
-
2 points
-
To fakt....ciasteczka i kurczaczek ratują nam życie...nie wiem co by było gdyby tego nie lubił. Kilka filmików...Morisek jest coraz częstszym gościem na korytarzu jak jest cisza i spokój...,boi się ale się łamie i przychodzi na górę.2 points
-
Ogarnęłąm temat wyjazdów i dotarłam i ja na wątek Alaski. Sunia już w drodze do Murki - jest cudowna, przytulaśna, odważne maszeruje na smyczy, chociaż ogon podwinięty pod sam brzuś. Sunia ma 7 lat, stan sierśsi fatalny, zwłaszcza na zadku - sam filc :( Wymiziałam, wyprzytulałam (a jest co przytulać;)2 points
-
No to tak.... Pani sympatyczna, chyba stremowana :) ale jak najbardziej nadająca się na właścicielkę Dafinki. Dafi po przyjściu przejrzała kąty i padła pod stołem ze zmęczenia. Bidusia troszkę się wczoraj najeździła. Zresztą Pani Basia mówiła że tam wszystkie psiaki lubiały leżeć. Pani przygotowana na jej przyjazd :), smycz wisiała, posłanko tymczasowe naszykowane, jedzonko ugotowane, zabawki są. Przegadaliśmy wszystkie tematy, pojedliśmy pysznego jabłecznika i w drogę powrotną. Starałam się nie mazać ale nie wyszło :( Kochana kruszynka malunia. Dziś dzwoniłam. Wszystko jest ok, sikała, jadła, wcina kosteczkę prasowaną, zaraz idą po posłanko. Noc przespała na łóżku z Panią ale ...w nogach. Powiedziałam Pani że na spanie przy szyi trzeba sobie zasłużyć :D Ale całusy były..... Pani - tak jak jej radziłam - wyszła dziś do sklepu i podsłuchiwała pod drzwiami czy coś się dzieje ale była cisza. Mówiła że jak wychodziła Dafi stała w przedpokoju i nie robiła scen. Powiedziałam Pani że tak uczymy psy i NIGDY się z nimi nie żegnamy. Psiak ma wiedzieć że Pańciostwo wróci - psiaki siedzą grzecznie i patrzą na nas jak wychodzimy. Gorzej jak wracamy :) :) :) już nin siedzą grzecznie tylko się cisną do drzwi. Ja tak czułam że one są dla siebie stworzone.2 points
-
To napisała nasza forumowa Mdk i myślę, że to wystarczy. I oczywiście, w pełni popieram Jej wypowiedź. Uważam, że nie ma co się wydawać w awantury na fb, tylko zająć się pomocą ONkowi.2 points
-
Też tak uważam :) Plus doświadczenie :) Mieliśmy w Dzikiej Kępie 3 ONki, z czego 2 uchodziły za agresywne Według mnie ten pies tam raczej nie pasuje U Dexterki siedzi od 2 lat :( nasz skarpetowy Aslan To dobre miejsce, ale Dexterka ma tylko 15 miejsc hotelowych i wszystkie są zajęte Poza tym raczej nie bierze psów problematycznych Czyżby "stara" dogomania "ożyła" na nowo ??? Miło Was widzieć i czuć Wasze wsparcie :) Melduję się u ONeczka o b o w i ą z k o w o !!!! Rozmawiałam wczoraj i dzisiaj na jego temat z Tolą Kibicowałam mu na FB Strasznie się dzisiaj rozczarowałam, gdy dowiedziałam się, co się stało i poznałam kulisy sprawy :( Mogę zapytać, czy Kajetanowice by go nie przyjęły Jest tam jeden z naszych skarpetowych podopiecznych2 points
-
Dzięki.Kochane z niego psisko.Blizny zarosły futerkiem, nic go nie boli i ma nareszcie to, co jest bezcenne, czyli dom pełen miłości.AgaG., jeśli możesz to pozdrów tych Państwa ode mnie, dobrze? Na pewno los im się odpłaci za dobro, którego doświadcza teraz Sum.Zawsze dobra karma wraca w jakiejś postaci.2 points
-
A dziś wieczorem Dolarek pomachał do mnie ogonkiem:) On zawsze się bardzo wydziera jak idę wypuścić go wraz z Miła z boksu - próbuje mnie ponaglać. Więc ja specjalnie trochę przeciągam otwarcie bramki i czekam aż się trochę uspokoi, próbuje z nim jakiś kontakt złapać, żeby się trochę oduczył tego dziamgania. To jest przeważnie ok. minuty, ale działa. Zależy mi też, żeby nie było tak, że otwieram boks i Dolar wypada jak oparzony, ciesząc się, że "udało mu się obok mnie czmychnąć". Więc po otwarciu zanim obydwoje wyjdą to podkarmiam je smaczkami, głaskam itd. Na początku Dolar bardzo się wtedy niepokoił, bo chciał wyjść z boksu, a tu jakaś przeszkoda. Ale dość szybko zrozumiał, że nie chcę mu zagrodzić drogi, tylko poczęstować smaczkami i życzyć wesołej zabawy. I dzisiaj tak przy tej otwartej bramce podbiegł do mnie z machającym w górze ogonem:) Dał się też wygłaskać po całym pysiu, a nie tylko końcówce. I czasem już chodzi za mną, dosłownie za moimi nogami (pewnie smaczki czuje z kieszeni, he, he). To chyba podpatrzył od Miłki, bo ona tak robi notorycznie:)1 point
-
Odebraliśmy sunię ok. 22.00, jest w boksie wewnętrznym na razie, żeby wyschła porządnie. Taki z niej puchaty niedźwiadek:) Tylko zanim odrośnie jej piękna kita to trochę minie, bo ma przyciętą podobnie jak u Halinki/Bajki. Po kąpieli powyłaziło jeszcze trochę drobnych kołtuników - jutro to pousuwam i trochę wyrównam ogonek. Porobię też oczywiście fotki. Suńka ładnie chodzi na smyczy, jest bardzo spokojna, taka trochę dostojna z niej dama:)1 point
-
Jestem u suni. DT u Malagosów to dar z nieba. Deklaracje trzeba zbierać dalej. Zdiagnozowanie, badania i zapewne leczenie (uszy, stawy) to bardzo duży koszt przy takim starszym On-ku. Dobra karma, a to duże psiątka są i dużo jedzą :) Wykurować, podleczyć i szukać domku z kanapą. Daję deklarację 30 zł.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Jak miło się to czyta:) O radości z każdego postępu, z każdego nowego kroku:) I jakie to bogactwo jak ktoś tak jak Pani potrafi się tym cieszyć, a jacy ubodzy są Ci, którzy tego nigdy nie zaznają. Oby jak najwięcej adopcji do takich ludzi.1 point
-
Ależ się cieszę, że chociaż jedna bida już zaopiekowana :) I takie krzepiące są wieści o ludziach bezinteresownie pomagających - miód w serce :) Jutro wiele ciepłych myśli w Waszą stronę, żeby się udało i drugiej pomóc.1 point
-
Boziu, nie poznaję psiaka! :D Toż to przystojniak z niego ;) Umaszczenie rewelacyjne. Co do gonienia zwierzaków, to kierownik schronu mówił, że podejrzewa, że to był pies myśliwego, i pewnie zgubił się w lesie. A jaki wykład mi strzelił o myślistwie i udziale psów w polowaniach! Pewnie mnie wziął za miłośniczkę psów mysliwskich - mnie, która szczerze nienawidzi myśliwych.. :$ myślałam, że nie zdzierżę już, ale dla dobra Flipka i jak najszybszego wydania psa gryzłam się w język. A Bogusi i Anuli bardzo bardzo dziękuję jeszcze raz - wiecie za co Szalone Kobiety ;D1 point
-
No widzisz, wiadomo, że w kupie siła , więc musi się udać pomóc Szronikowi (psiunek ma taką pokorną minkę)1 point
-
Witajcie, mam w domu 2,7 kg worek Chappi suchej i dwie puszki Basil po 1250 g. Wiem ze to syf, ale trafiło to w moje ręce przez zupełny przypadek i nie wyrzucę tego raczej... Nie jest to też karma dla szczeniąt, ale może jakimś innym psom będzie potrzebna? Albo szczeniakom suchą namoczyć i zblendować i będzie można trochę podawać? W każdym razie piszcie jeśli komuś się przyda!1 point
-
Niech żyje wolność - śliczna mała.1 point
-
Przed chwilką dzwoniła p. Ania z Gorzowa - owczarek super, całą drogę przytulał się, prosił o głaskanie. Teraz jest na odkazaniu w gabinecie;), potem czeka go SPA i dostanę zdjęcia :)1 point
-
Pieniążki już na koncie Azuni Ślicznie dziękujemy Izuni, wszystkim darczyńcom, kupującym i odwiedzającym1 point
-
Też tak uważam, jak konfirm. Lepiej spożytkować tę energię na pomoc. :) Ja cieszę się, że chociaż belg i ten jeden owczarek otrzymały pomoc, teraz wyciągnięcie staruszka w naszych rękach. Nieraz dogo pokazało, że ma moc :)1 point
-
1 point
-
To może spróbujmy zbierać deklaracje dla Szrona? Może anecik przyjęłaby go jako "zastępcę" Strusia, chociaż wiem, że Strusia nie zastąpi żaden piesio . Tak sobie marzę....1 point
-
1 point
-
Erguś taki konik sobie stoi w pokoju :) Pamiętam Drwala, kochany psiak był. Ogłoszenia mu robiłam.1 point
-
Zajrzałam właśnie na konto, a tam wielka niespodzianka - wpłata od Matillu dla Rokusia! Rokuś dostał 63 złote w prezencie! Bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc Matillu:) Zamówiłam dzisiaj dla Rokinsona całe opakowanie probiotyku Bioprotect. Wychodzi taniej niż u weta, a Rokuś bierze go w tej chwili codziennie i wypróżnianie ma idealne. Za 60 tabletek zapłaciłam 63,99 zł z przesyłką. TowarCena bruttoIlośćRazem Bioprotect 60 kaps. Probiotyk 55,00 PLNszt 1 55,00 PLN PODSUMOWANIE Suma brutto 55,00 PLN w tym VAT 4,07 PLN Koszt dostawy 8,99 PLN Koszt płatności 0,00 PLN Do zapłaty 63,99 PLN1 point