Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Dnia 14.10.2021 o 07:23, Tyśka) napisał:

Nawet nie wiedziałam, że masz kotka 🙂

Współczuję dodatkowych obowiązków. Trzymaj się dzielnie.

Z kotami to baaardzo stara historia 😉 były nawet aż dwa, oba z tego samego "źródła" czyli ze średzkiej lecznicy. Wegielek był kaleką bez przedniej łapki, z kamicą moczową, znaleziony w środku zimy szkielet przywiozła straż miejska do lecznicy..... a potem ciężarną  Kicię podrzuconą w drucianym "opakowaniu" z karteczką "proszę się zaopiekować kotkiem, jest nieufny, może uciec" wcisnęli mi weci wiedząc, że pomocy odmawiać nie potrafię. Węgielek[*] dwa lata temu odszedł z powodu paskudnego mięsaka, Kicia została sama, nie jest młoda, więc podobnie, jak reszta - zalicza się do grona moich seniorów ❤️ 

Była dzisiaj bardzo dzielna przy pobieraniu krwi, potem pani doktor chciała ją osłuchać i się nie dało, tak mruczała głośno :) wyniki jutro odbiorę.

Znalazłam stare zdjęcia Węgielka z 2010 roku

PIC_0287.JPG

PIC_0124.JPG

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.10.2021 o 21:50, mari23 napisał:

Moje staruszki poczuły zimno i konsekwentnie w deszczową pogodę odmawiają wyjścia z domu..... sprzątania niestety mi przybyło, a doba coś ostatnio jakby się skurczyła, nie nadążam, jesień - dzień krótszy - to normalne, ale czemu doba??? 😉

Właśnie zabrałam miskę mojej kici, jutro musi być na czczo, robimy badania kontrolne ( schudła trochę ostatnio, sprawdzę, dlaczego), to już też seniorka, jedyny kot w stadzie 😉 

Trzymam kciuki za Mikę 🙂 

Zaledwie chłód, a już nie chcą wychodzić? Tak jest do wiosny czy niedługo oswoją się z zimnem?

Kilka godzin z każdej doby marnowane jest na sen więc wystarczy nie spać 😉 

I jak kocie badania wypadły? Kocia rodzynka 😛 

Dnia 14.10.2021 o 07:23, Tyśka) napisał:

Nawet nie wiedziałam, że masz kotka 🙂

Chyba też pierwsze słyszę albo nie pamiętam 🙂 

Dnia 14.10.2021 o 22:03, mari23 napisał:

Z kotami to baaardzo stara historia 😉 były nawet aż dwa, oba z tego samego "źródła" czyli ze średzkiej lecznicy. Wegielek był kaleką bez przedniej łapki, z kamicą moczową, znaleziony w środku zimy szkielet przywiozła straż miejska do lecznicy..... a potem ciężarną  Kicię podrzuconą w drucianym "opakowaniu" z karteczką "proszę się zaopiekować kotkiem, jest nieufny, może uciec" wcisnęli mi weci wiedząc, że pomocy odmawiać nie potrafię. Węgielek[*] dwa lata temu odszedł z powodu paskudnego mięsaka, Kicia została sama, nie jest młoda, więc podobnie, jak reszta - zalicza się do grona moich seniorów ❤️ 

Była dzisiaj bardzo dzielna przy pobieraniu krwi, potem pani doktor chciała ja osłuchać i się nie dało, tak mruczała głośno 🙂 wyniki jutro odbiorę.

Znalazłam stare zdjęcia Węgielka z 2010 roku

Ciekawą i niewesołą historię miał Węgielek 😞 Dobrze, że miał to szczęście i trafił do Ciebie. Na zdjęciach jest szczęśliwy i pełen spokoju i kociej gracji 🙂 A jak on sobie radził bez łapki? 

Od razu skojarzył mi się z wrocławską fundacją Węgielek, która też podobno ma tę nazwę od schorowanego czarnego kota. To chyba nie ten sam?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.10.2021 o 23:47, Poker napisał:

Węgielek całkiem jak nasz Bonusek [*]  Kasia była jeszcze małą dziewczynką , teraz to pewnie już duża panna.

Oj, duża już Kasia, wysoka i smukła bardzo, wzrostem prawie mnie dogania. Za miesiąc minie rok, jak Łatuś odszedł, a tu Kasia już duża...

 

IMG-20211010-WA0014.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mari23, u Ciebie jak u nas. Maxim wychodzi do drzwi po czym, jeśli jest zimno to wraca i oblewa ścianę lub kaloryfer. Chyba już mial dosyć wielu bezdomnych ukraińskich zim i wybiera bezpieczne ciepełko. Baksterowi i Jimmiemu tez to zdarzy się zrobić. Baryton wychodzi z domu bardzo rzadko, ale on akurat zalatwia się tylko na prześcieradełko rozłozone w lazience, wiec kulturalnie. Niestety ze staruszkami bywa trudniej kiedy zaczynają się chłody. Trzymajcie się cieplutko 🙂

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.10.2021 o 11:31, Maciek777 napisał:

Trzymam kciuki za Mikę 🙂 

Zaledwie chłód, a już nie chcą wychodzić? Tak jest do wiosny czy niedługo oswoją się z zimnem?

Kilka godzin z każdej doby marnowane jest na sen więc wystarczy nie spać 😉 

I jak kocie badania wypadły? Kocia rodzynka 😛 

Chyba też pierwsze słyszę albo nie pamiętam 🙂 

Ciekawą i niewesołą historię miał Węgielek 😞 Dobrze, że miał to szczęście i trafił do Ciebie. Na zdjęciach jest szczęśliwy i pełen spokoju i kociej gracji 🙂 A jak on sobie radził bez łapki? 

Od razu skojarzył mi się z wrocławską fundacją Węgielek, która też podobno ma tę nazwę od schorowanego czarnego kota. To chyba nie ten sam?

To nie ten zam Węgielek, a bez łapki radził sobie doskonale, kicał jak króliczek ❤️ i wogóle nie bał się psów, nawet Pirata, który nie bardzo lubi koty. Kicia boi się psów, ma swój pokój osobno.

Kicia wyniki ma dobre, dostaliśmy tylko "porządne" odrobaczenie i zobaczymy, jaki efekt będzie. Z tym spaniem w nocy to jest myśl...;) choć przez psie problemy i tak niewiele śpię...

Dnia 15.10.2021 o 14:09, Poker napisał:

To wnusia 🙂

mari23, czuj się młodsza od dwadzieścia parę lat dzięki Tysi 🙂

Uśmiałam się :) dziękuję, Tysiu!!! ❤️ 

Dnia 15.10.2021 o 14:11, Tyśka) napisał:

O boziu, zawsze myslalam ze to córka:) Posiadanie Babci obok siebie  to teraz rzadkość. Raczej wszyscy porozjeżdżani po całym świecie. 

Niestety po tylu wspólnych latach moja Kasieńka mieszka teraz daleko, na Pomorzu 😞

Dnia 15.10.2021 o 19:59, Jaaga napisał:

Mari23, u Ciebie jak u nas. Maxim wychodzi do drzwi po czym, jeśli jest zimno to wraca i oblewa ścianę lub kaloryfer. Chyba już mial dosyć wielu bezdomnych ukraińskich zim i wybiera bezpieczne ciepełko. Baksterowi i Jimmiemu tez to zdarzy się zrobić. Baryton wychodzi z domu bardzo rzadko, ale on akurat zalatwia się tylko na prześcieradełko rozłozone w lazience, wiec kulturalnie. Niestety ze staruszkami bywa trudniej kiedy zaczynają się chłody. Trzymajcie się cieplutko 🙂

Zima jest trudnym czasem nie tylko dla psich staruszków, ale też dla ich opiekunów. Bardziej, niż temperatury boja się chyba deszczu, ostatnie dni były mokre i do tego ziąb straszny, jedynie puchaty grubasek Miluś woli posiedzieć na schodach, niż w domu, latem to muszę go prosić, żeby wszedł :)

Dziękuje maarit za wklejenie pozdrowień od Tośka i Demi. Tak bardzo cieszą zdjęcia i wieści z domków ❤️

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.10.2021 o 21:51, mari23 napisał:

To nie ten zam Węgielek, a bez łapki radził sobie doskonale, kicał jak króliczek ❤️ i wogóle nie bał się psów, nawet Pirata, który nie bardzo lubi koty. Kicia boi się psów, ma swój pokój osobno.

(...)

Zima jest trudnym czasem nie tylko dla psich staruszków, ale też dla ich opiekunów. Bardziej, niż temperatury boja się chyba deszczu, ostatnie dni były mokre i do tego ziąb straszny, jedynie puchaty grubasek Miluś woli posiedzieć na schodach, niż w domu, latem to muszę go prosić, żeby wszedł 🙂

To dobrze, że sobie radził bo zastanawiałem się jak sobie takie koty radzą. A on sobie radził aż nadto 🙂 

Deszcz - wróg wielu psów 😉 Miluś ratuje honor drużyny 🙂 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.10.2021 o 14:12, Poker napisał:

Ja mam tylko jedną wnuczkę w innym mieście na 7 sztuk.

Ja dopiero zostanę babcią, po raz pierwszy, za ok. 3 tygodnie. Ale też "daleką", młodzi przeprowadzili się do Starachowic. Jak tylko będę potrzebna, to wsiadam w autobus i jadę pomóc. Żeby tylko jakiś kolejny tymczas się nie trafił w tym czasie 😞

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2021 o 09:14, malagos napisał:

Ja dopiero zostanę babcią, po raz pierwszy, za ok. 3 tygodnie. Ale też "daleką", młodzi przeprowadzili się do Starachowic. Jak tylko będę potrzebna, to wsiadam w autobus i jadę pomóc. Żeby tylko jakiś kolejny tymczas się nie trafił w tym czasie 😞

Gratulacje, Malagosku 😘. Dołączysz do klanu Babć Wędrownych 🙂

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2021 o 09:14, malagos napisał:

Ja dopiero zostanę babcią, po raz pierwszy, za ok. 3 tygodnie. Ale też "daleką", młodzi przeprowadzili się do Starachowic. Jak tylko będę potrzebna, to wsiadam w autobus i jadę pomóc. Żeby tylko jakiś kolejny tymczas się nie trafił w tym czasie 😞

Trzymam kciuki za mamę i malucha. Wiesz jakiej płci będzie wnuczę?

Z siódemki wnucząt szóstkę mam we Wrocławiu + dwóch prawnuków.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2021 o 15:51, wiolhelm170 napisał:

ojej Poker, zazdroszczę szczęściaro. A z ciekawości, czy Wasze potomstwo tez lubi zwierzaki? Moja córka ma dopiero 3 lata  ale nie wydaje się fanką zwierzat.

Nasz dom zawsze był pełen zwierzaków, nawet przyjechała TV i moi chłopcy byli w programie "5-10-15" w roku 1993 Samych papug mieliśmy 36 sztuk, do tego szczurki, myszy, gekon, boa, koty, psy, żółwie czerwonolice i kilka stepowych, gawron, dzik... Nasze dzieci mówiły, ze nie będą miały u siebie zwierzaków, ale: córka ma 2 koty, syn 1 kota, drugi syn suczkę Mańkę.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2021 o 11:05, Poker napisał:

Trzymam kciuki za mamę i malucha. Wiesz jakiej płci będzie wnuczę?

Z siódemki wnucząt szóstkę mam we Wrocławiu + dwóch prawnuków.

Poker - zazdroszczę ❤️ ja mam tylko jedną Kasię i do tego teraz daleko 😞

Dnia 17.10.2021 o 09:14, malagos napisał:

Ja dopiero zostanę babcią, po raz pierwszy, za ok. 3 tygodnie. Ale też "daleką", młodzi przeprowadzili się do Starachowic. Jak tylko będę potrzebna, to wsiadam w autobus i jadę pomóc. Żeby tylko jakiś kolejny tymczas się nie trafił w tym czasie 😞

Życzę zdrowia i szczęśliwego rozwiązania, a Tobie wielkiej "babcinej" radości !  Szczęście, kiedy zostałam babcią nie da się porównać z niczym. Po raz pierwszy i jedyny w życiu czułam prawdziwość powiedzenia, że "radość rozpiera" - tak! Fizycznie  czułam jak "coś" mi rozpycha od środka klatkę piersiową, nigdy nie myślałam, że tak może być i naprawdę tylko ten jeden raz tak się czułam, choć przecież wiele dobrych chwil przeżyłam (do tych smutnych wolę nie wracać).                                                                                                                                                                                                                                                       A tu jeden z powodów do wielkiej radości - Nero - zdjęcie podpisane:  "Ozzy po SPA. Najlepszy pies, nie mogłam aż o takim marzyć"

Nero Ozzy.jpg

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.10.2021 o 15:51, wiolhelm170 napisał:

ojej Poker, zazdroszczę szczęściaro. A z ciekawości, czy Wasze potomstwo tez lubi zwierzaki? Moja córka ma dopiero 3 lata  ale nie wydaje się fanką zwierzat.

Zniknął mój post. Pisałam w nim ,że każda z córek ma zwierzaki. Najstarsza ma teraz 1. sunię, a miała 2. Średnia ma 2 koty i psa, najmłodsza ma 2 koty. Wszystkie adoptowane lub znajduchy.

Najmłodsza wnusia dobija do 4. latek i dopiero od kilku miesięcy przestała próbować  dokuczać zwierzakom. Tuli je , całuje, daje jeść. Twoja też dorośnie, ale wiadomo że trzeba dawać przykład i uczyć.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...