Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kurcze, on go podnosi jakby Jari ważył z 10 kg ;)

[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_3668.jpg[/url]

Posted

No po prostu padłam :evil_lol:
[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_3671.jpg[/url]
[quote name='evel'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3668.jpg[/URL] wiesz, co mi się przypomniało? "Niedobry, niedobry!" :roflt::roflt::roflt:[/QUOTE]
Haha mi też :lol:

Ja też na pewno będę na warszawskiej wystawie :)

Posted

[quote name='evel'][URL="http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_3668.jpg"]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3668.jpg[/URL] wiesz, co mi się przypomniało? "Niedobry, niedobry!" :roflt::roflt::roflt:[/QUOTE]
Hihi, dokładnie :lol:


[quote name='Ewa&Duffel']
Haha mi też :lol:
[/QUOTE]
To widzę, że ktoś nas podczytuje :diabloti:

Posted

O to widzę, że sporo osób będzie :) Fotki się jak zwykle przydadzą :cool3: więc proszę śmiało robić ;) Na wystawę już zgłoszeni, teraz tylko opłacić trzeba drobną sumkę :diabloti: Mam zamiar kupić jakiś lepszy szampon, żeby się chłopak dobrze prezentował ;)

Jari też miał fazę skakania na mnie ale szybko mu to z główki wybiłam, bo źle by się to skończyło któregoś razu :lol:

I nie poszłam dziś razem z Jarim i Cortiną :evil_lol: Całe szczęście deszczu nie było ;) Zaczął się tylko sezon błocka nad Wisłą. Dobrze, że za kilka dni mają być upały - zaczniemy się znów wodować :loveu: Jak dziś rzucałam mu patyki na sralniku to o mało nie zszedł na serce, masakra z tym psem i jego podjarką :p

Posted (edited)

Nie mamy... Teraz to się zastanawiam czy w ogóle warto brać aparat :evil_lol: Dzięki, dzięki ;)

Tak mi się jeszcze przypomniało apropo ostatniej dyskusji :diabloti: Wczoraj nie miałam czasu na długi spacer z Jarim więc postanowiłam, że go trochę potrenuje na szybko. Pokroiłam 2 parówki indycze na smakołyki... Zjadł, a za ok. 4 godz. miał sraczkę-lejawkę :loveu: Ciekawe jak by się Jari sprawdził jako pies do "poważnego sportu" jak nie może jeść smaczków innych niż RC Gastro :eviltong:

A tak poza tym trening super, fajnie się skupia, chodzi przy nodze doklejony, zostawanie, "do mnie", okrążanie nogi itp. Jak na psa co trenuje raz na 2 miesiące to bardzo ładnie myślę ;) On super chodzi na te parówki, bardzo bym chciała z nim robić więcej no ale niestety... Michy spalać nie mam jak bo 400 gram na raz było by ciężko :eviltong: Poza tym on nie jest żarłokiem.

Edited by Amber
Posted

[URL="http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_3613.jpg"]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_3613.jpg[/URL] Śliczny portrecik :lol:
Jari wygląda na psa pozytywnie zakręconego :cool3:

Wystawiacie się w sobotę czy niedzielę?

Posted

Amber nie gniewaj się!

[url=http://www.dogomania.pl/forum/threads/228301-OKULARY-PERFUMY-OZDOBY-DO-W%C5%81OS%C3%93W-I-BI%C5%BBU-NA-DON%C4%98!-Do-21-06!]ZEGAREK JELLY, OKULARY, BIŻU![/url]


Jak nie kupujecie, to podrzucajcie, proszę! :)

Posted

[quote name='Kaaasia'][URL="http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3613.jpg"]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3613.jpg[/URL] Śliczny portrecik :lol:
Jari wygląda na psa pozytywnie zakręconego :cool3:

Wystawiacie się w sobotę czy niedzielę?[/QUOTE]
Bo on jest pozytywnie zakręcony ;) Kiedyś mi się wydawało, że dobermany są zawsze takimi posągowymi stoikami, ale teraz wiem, że dobki przeważnie czują się tak :eviltong:

[IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3632.jpg[/IMG]

Grupa II idzie w sobotę :) Haha jestem nienormalna, przypomniało mi się jak zgłaszałam Cortinę na wystawy i dla jaj czasem układałam w formularzu dane tak jakbym zgłaszała dobka :evil_lol: A teraz wprowadzili w końcu jakiś jednolity system ;) i nie trzeba już wpisywać za każdym razem od nowa, co mi trochę psuje zabawę, że w końcu mam psa w grupie II, a nie IV :evil_lol: dobermana, brązowego podpalanego :eviltong: I sobie to w kółko przypominac i cieszyć się jak kretyn :lol:

[quote name='FredziaFredzia']Amber nie gniewaj się!

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/228301-OKULARY-PERFUMY-OZDOBY-DO-WŁOSÓW-I-BIŻU-NA-DONĘ!-Do-21-06!"]ZEGAREK JELLY, OKULARY, BIŻU![/URL]

Jak nie kupujecie, to podrzucajcie, proszę! [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][/QUOTE]
Się nie gniewam ;)

Posted

[quote name='Amber']
Grupa II idzie w sobotę :) Haha jestem nienormalna, przypomniało mi się jak zgłaszałam Cortinę na wystawy i dla jaj czasem układałam w formularzu dane tak jakbym zgłaszała dobka :evil_lol: A teraz wprowadzili w końcu jakiś jednolity system ;) i nie trzeba już wpisywać za każdym razem od nowa, co mi trochę psuje zabawę, że w końcu mam psa w grupie II, a nie IV :evil_lol: dobermana, brązowego podpalanego :eviltong: I sobie to w kółko przypominac i cieszyć się jak kretyn :lol:
[/QUOTE]

faktycznie maniakiem Cię nazwać to grzech, to jest chyba jakaś choroba: Dobermaniomania :D
kurcze to aż zazdroszczę tego wyczekiwania, bo wbrew pozorom masz co wspominać..


i masakra, że nie możesz mu nawet parówek podawać :roll: niby nic a sraczka jest...

a próbowałaś może z jakimiś smaczkami kupnymi typu: suszone mięsko czy coś?
no i ewentualne masz wyjście nakręcać go na zabawkę czy patyk....

Posted

A ty chyba też jesteś zakręcona na punkcie ONków i DONKów :) Wyczekiwania nie ma co zazdrościć, bo wszystko co podszyte nutką szaleństwa ma swoje konsekwencje :D Przez 19 lat cierpiałam, po odwiedzeniu stron hodowli czy portali był ryk, filmików na youtube to już w ogóle nie mogłam oglądać. Ale i tak największy ryk był jak oglądałam Jariego w necie :eviltong: A samo kupno to była może kwestia tyg. i nawet za bardzo nie miałam jak się przygotować. Po psa miałam jechać we wtorek (pamiętam dobrze ;) ) a smycz i miski kupowałam w poniedziałek... w IKEA :evil_lol: Jak czytam, że ludzie kupują wprawki dla swoich nieurodzonych jeszcze szczeniąt pół roku wcześniej to autentycznie zazdroszczę. I, że rodzinka się zgadza... Mój ojciec dowiedział się o Jarim po miesiącu od zakupu i nie był szczęśliwy z tego powodu :evil_lol: A w przed dzień wyprawy po psa denerwowałam się tak, że nie mogłam zasnąć i musiałam się schlać prawie, że w trupa, żeby mi się ręce nie trzęsły :evil_lol: Tak więc wprawdzie, fakt, jest co wspominać, ale nie są to tylko różowe wspomnienia ;)

A z mięskiem próbowałam, suszyłam kurczaka w piekarniku i po tym było ciut lepiej, ale i tak zawsze wpływa to na konsystencję kupska. Nawet sucha karma podawana "w locie", a nie w misce jest dla żołądka ciałem prawie, że obcym ;). Tym bardziej, że suchą zawsze trochę namaczam - w ten sposób jest najlepiej wchłaniana.

Z nakręcaniem na patyk to właśnie nie wiem, on się za bardzo na niego nakręca, traci mózg wtedy. Poza tym lubię system smaczkowy. Komenda, smak, komenda, smak. To idzie szybko i sprawnie. A nagradzanie zabawką zawsze jest wolniejsze i bardziej chaotyczne.

Posted

[quote name='Amber']Mój ojciec dowiedział się o Jarim po miesiącu od zakupu i nie był szczęśliwy z tego powodu :evil_lol: [/QUOTE]

To tak samo jak mój o Franku. Mama wiedziała, była po niego ze mną. :diabloti:

Posted

[quote name='kalyna']faktycznie maniakiem Cię nazwać to grzech, to jest chyba jakaś choroba: Dobermaniomania :D

[/QUOTE]
To nie choroba, to stan umysłu :cool3:

W sobotę to i ja mam zamiar być, więc może gdzieś uda mi się wypatrzeć czekoladowego przystojniaka ;)

Posted

A polubił go twój tata po czasie? Bo mój nadal traktuje Jariego jako zło koniecznie i toleruje jedynie przez wzgląd na mnie :eviltong:

Btw czasem zapominam napisać coś o złej, podstępnej i złośliwej stronie mojej grupy do zadań specjalnych tj o jamnicach. Jak byłam u TŻ niedawno to opierdzieliły ekologiczną podpałkę do grilla (całą!) i napoczęły świeczkę :splat:A potem dwukrotnie dorwały się do worka z karmą. Najpierw pochłonęły RC Obesity co jeszcze nie było takie złe ;) ale dwa dni później dopchnęły RC Gastro... Po tym tankowaniu Finka przez 1,5 dnia nie wychodziła z posłania i robiła po 3 kupy na spacer. A dosłownie przed kilkoma minutami porwały moją szaszetkę-nerkę w której wczoraj miałam parówki... Dziś nie było w niej nic już, ale zapach został. Tj było... Jari przyniósł mi w pysku nadgryzioną paczkę Marlboro :evil_lol: Co złe jamnice zniszczą, doberman naprawi :eviltong:

[quote name='Kaaasia']To nie choroba, to stan umysłu [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/cool3.gif[/IMG]

W sobotę to i ja mam zamiar być, więc może gdzieś uda mi się wypatrzeć czekoladowego przystojniaka [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE]
Jak Rosja :D A zapraszamy serdecznie, dam znać o której godz. się dobki zaczynają :)

Posted

Czy polubił... Toleruje go, czasem nawet mu piłkę porzuca i się pośmieje z niego, głaskać go też lubi (chyba że Franek ma niedotykalski dzień i odskakuje, to wtedy tata myśli że to jego nie lubi :diabloti:). Więc chyba Franio został przyjęty do rodziny. ;)

Jamnice wyczuwają koniec świata, myślą że jak się napełnią wszystkim co możliwe to przetrwają. :lol:

Posted

Oj jestem :) ale u mnie to jest inaczej, bo Owczarki u nas były zanim jeszcze się urodziłam :eviltong: i tak przez całe życie zawsze były co najmniej 2. I ja wychowywałam się praktycznie z nimi. Rodzice do dzisiaj wspominają jak to było jak udawałam psa i chciałam mieszkać razem z nimi w budzie, jak przytulałam się do nich, jak mnie przewracały i lizały. Choć sama czasem mam prześwity w mojej pamięci to pamiętam właśnie w większości sceny z psami. Śmieję się, że od urodzenia była spisana na psy. Ale też rodzice to psiarze to jednak już jest inne podejście. czasami jak mama z tatą się wkurzają, że na głowę mi padło z tymi psami, to zaraz przypominają im się stare dzieje, że lepsi nie byli :eviltong:
A G. to niby spełnienie marzeń moich i taty, bo na tyle psów to nigdy nie mieliśmy z rodowodem. Dlatego też to jakoś cenę przełknęli, bo inaczej byłoby gadanie, że to tylko strata pieniędzy :evil_lol:

W sumie na G. czekałam nie cały rok, a i tak większych zakupów na jego przyjęcie nie robiłam.. dopiero jak przyjechał i miałam namacalny dowód to pędziłam do zoologa.

Ja zawsze smaczki kupuję w zoologu, bo mi się nie chce kombinować, ale u nas to wszystko jest zjedzone i nie ma problemów...choć Soń jak umierała po sterylce to tylko suszone smaczki jadła :roll:

***
Jamnice to taka materia, że nic je nie ruszy :lol:

Posted

[quote name='Amber']A nagradzanie zabawką zawsze jest wolniejsze i bardziej chaotyczne.[/QUOTE]

Ej, bez takich :evil_lol: Chaotyczne, pewnie, ale wolniejsze? Zu nagradzana zabawkami pracuje o 150% szybciej niż normalnie, tylko wtedy ja mam problem, żeby za nią nadążyć :evil_lol: Ale to jest pies, który by duszę za piłkę sprzedał, więc wiesz :lol:

Posted

a my się szołujemy na warszawskiej w niedzielę ;) w sobotę mamy klubówkę .... tak dla urozmaicenia , podziwiania krajobrazów , w Zakroczymiu :diabloti:

Posted

[quote name='evel']Ej, bez takich :evil_lol: Chaotyczne, pewnie, ale wolniejsze? Zu nagradzana zabawkami pracuje o 150% szybciej niż normalnie, tylko wtedy ja mam problem, żeby za nią nadążyć :evil_lol: Ale to jest pies, który by duszę za piłkę sprzedał, więc wiesz :lol:[/QUOTE]
nagradzanie zabawkami jest bardzo szybkie, tylko to trzeba umieć ;) ja jeszcze nie umiem :diabloti:

Posted

[quote name='"Portos"']Dlatego moja droga hodowcy dobieraja reproduktorów :-D:-D:-D:-D
Szczeniaka nie sprawdzisz jakbyś nie wiedziała. O tym jaki jest szczeniak zapewnia hodowca opierajac sie własnie o geny i o to jakich miał rodziców. Po to jest rodowód . Jedynym błedem Agi było to , że uważnie nie przyjżała sie rodzicom. Ja rozumiem wasze oburzenie , że Aga oddaje psa po 2 latach , tak nie wolno i bla bla. Ale nie kierujcie sie emocjami tylko pomyślcie.
A teoria nazywa sie coś co nie jest potwierdzone badaniami a to jest FAKT bo jest to zbadane :-D[/quote]

Wypraszam sobie ! Jari i mój Torres mają tego samego ojca. CARLOS dał dużo potomstwa i nie słyszałam o ich problemach z psychiką czy szkoleniowych.
Problem ze szkoleniem psa na ogól leży po stronie przewodnika - NIE PSA !!!!!
Tyle w temacie.

Amber,
kiedy byliście przy fontannach ??? My w niedzielę, jeszcze był kolega z 2 dobermankami, mogło być super spotkanie.

Do zobaczenia na wystawie :-)

Posted

[quote name='FredziaFredzia']Czy polubił... Toleruje go, czasem nawet mu piłkę porzuca i się pośmieje z niego, głaskać go też lubi (chyba że Franek ma niedotykalski dzień i odskakuje, to wtedy tata myśli że to jego nie lubi :diabloti:). Więc chyba Franio został przyjęty do rodziny.

Jamnice wyczuwają koniec świata, myślą że jak się napełnią wszystkim co możliwe to przetrwają. :lol:[/QUOTE]
Iiiii to nawet nie jest tolerancja to czysta miłość ;) Gdyby mój tata rzucił jakiemukolwiek psu piłkę to by znaczyło, że ten koniec świata jest bardzo blisko :evil_lol:

[quote name='kalyna']Oj jestem :) ale u mnie to jest inaczej, bo Owczarki u nas były zanim jeszcze się urodziłam :eviltong: i tak przez całe życie zawsze były co najmniej 2. I ja wychowywałam się praktycznie z nimi. Rodzice do dzisiaj wspominają jak to było jak udawałam psa i chciałam mieszkać razem z nimi w budzie, jak przytulałam się do nich, jak mnie przewracały i lizały. Choć sama czasem mam prześwity w mojej pamięci to pamiętam właśnie w większości sceny z psami. Śmieję się, że od urodzenia była spisana na psy. Ale też rodzice to psiarze to jednak już jest inne podejście. czasami jak mama z tatą się wkurzają, że na głowę mi padło z tymi psami, to zaraz przypominają im się stare dzieje, że lepsi nie byli :eviltong:
A G. to niby spełnienie marzeń moich i taty, bo na tyle psów to nigdy nie mieliśmy z rodowodem. Dlatego też to jakoś cenę przełknęli, bo inaczej byłoby gadanie, że to tylko strata pieniędzy :evil_lol:

W sumie na G. czekałam nie cały rok, a i tak większych zakupów na jego przyjęcie nie robiłam.. dopiero jak przyjechał i miałam namacalny dowód to pędziłam do zoologa.

Ja zawsze smaczki kupuję w zoologu, bo mi się nie chce kombinować, ale u nas to wszystko jest zjedzone i nie ma problemów...choć Soń jak umierała po sterylce to tylko suszone smaczki jadła :roll:

***
Jamnice to taka materia, że nic je nie ruszy :lol:[/QUOTE]
Hehe ja też się lubiłam bawić w psa za młodu. Tj w dobermana :D Jest wiele fajnych smaczków do kupienia w zoologach. Ja kiedyś testowałam Fish4Dogs, śmierdziuchy straszne, ale psy szalały... Jari po nich potem szalał z biegunką :eviltong: A jamnice taaak... Cortina po sterylce się rzuciła na suche jakby nigdy nic. Po 2 dniach skakała z narożnika i nie rozumiała dlaczego robię o to tyle szumu :lol:

[quote name='evel']Ej, bez takich :evil_lol: Chaotyczne, pewnie, ale wolniejsze? Zu nagradzana zabawkami pracuje o 150% szybciej niż normalnie, tylko wtedy ja mam problem, żeby za nią nadążyć :evil_lol: Ale to jest pies, który by duszę za piłkę sprzedał, więc wiesz :lol:[/QUOTE]
Pisałam, że samo nagradzanie jest wolniejsze, nie, że pies wolniej pracuje. Jariemu pewnie by szła para z uszu, ale nie wiem czy dałabym ogarnąć to wszystko ;)

[quote name='Vectra']a my się szołujemy na warszawskiej w niedzielę ;) w sobotę mamy klubówkę .... tak dla urozmaicenia , podziwiania krajobrazów , w Zakroczymiu :diabloti:[/QUOTE]
Aha czyli znowu nam nie po drodze ;)

[quote name='Martens']Ooo, ja się też tam wybieram ;) Jak mnie szkoła nie udupi w sobotę :([/QUOTE]
Oby nie udupiła ;)

[quote name='Unbelievable']nagradzanie zabawkami jest bardzo szybkie, tylko to trzeba umieć ;) ja jeszcze nie umiem :diabloti:[/QUOTE]
Ja też nie :eviltong:

[quote name='Kachna']Wypraszam sobie ! Jari i mój Torres mają tego samego ojca. CARLOS dał dużo potomstwa i nie słyszałam o ich problemach z psychiką czy szkoleniowych.
Problem ze szkoleniem psa na ogól leży po stronie przewodnika - NIE PSA !!!!!
Tyle w temacie.

Amber,
kiedy byliście przy fontannach ??? My w niedzielę, jeszcze był kolega z 2 dobermankami, mogło być super spotkanie.

Do zobaczenia na wystawie :-)[/QUOTE]
Taaa widzę, że przeczytałaś dyskusję. Szanowne towarzystwo obraziło kogo się dało i poszło w... tak samo szybko jak przyszło :diabloti: A potomstwo tatusia można sobie obejrzeć tutaj: [URL]http://padok.type.pl/progeny.html[/URL] same szalone jednostki :evil_lol:

Przy tych fontannach to byłam dobry rok temu ;)

Posted

[quote name='Amber']
Taaa widzę, że przeczytałaś dyskusję. Szanowne towarzystwo obraziło kogo się dało i poszło w... tak samo szybko jak przyszło :diabloti: A potomstwo tatusia można sobie obejrzeć tutaj: [URL]http://padok.type.pl/progeny.html[/URL] same szalone jednostki :evil_lol:[/QUOTE]

Umarłam... [url]http://padok.type.pl/carlos_progeny/elegant_line/LAURA/laura11m.jpg[/url] :mdleje: :loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='evel']Umarłam... [URL]http://padok.type.pl/carlos_progeny/elegant_line/LAURA/laura11m.jpg[/URL] :mdleje: :loveu::loveu::loveu:[/QUOTE]
mi też ta/ten wpadł/a w oko :loveu:
piękne psy

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...