Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

[quote name='motyleqq']już wiem! wszystko, co robią/nie robią nasze psy to nie jest kwestia genów, ale wszystko co dotyczy Sweetie już tak! to takie proste.[/QUOTE]

hahahah ! Czytaj uważnie. Zachowanie psa ze wzgledu na geny a popęd ze wzgledu na geny to 2 różne rzeczy. Mówię . Idź z psem na polowanie , myślę że z 5 polowań wystarczy i jak sie uaktywni ta cehca po rodzicach to Ci gwarantuje , że królików juz nie masz :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']czy też macie wrażenie, że rozmawiamy z 15 latkiem?[/QUOTE]

Nie gadaj takich głupich tekstów ile mam lat :D Po prostu nie wypowiadaj sie w temacie , na który nie masz pojęcia. A te xD i hahaha było bo juz nie wytrzymałem ze śmiechu z Ciebie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Portos, a Ty myślisz, że schronisko dla psów to hotel pięciogwiazdkowy, i że pieski tam czekające na nowe domy mają jakiś wybór? Bo chyba mówisz o czymś, o czym nie masz najbledszego pojęcia, porównując sprzedaż suki, bo się nie sprawdziła, z nowym domem dla psa schroniskowego.[/QUOTE

Szkoda , że pracowałem w schronisku jako wolontariusz i wiem jak tam jest. To Ty możesz nie wiedzieć :d Ja nie mówie o tym co sie dzieje z psami jeżeli ich ktoś nie weźmie ale porównanie jest trafne. Czym sie rózni 2 letni pies wziety ze schroniska a oddanie 2 letniej Shivy?. Tylko tym , że pies po schronisku ma traume i trzeba nad nim mocno pracować , żeby przyzwyczaił sie do środowiska. Ale jak ktoś weźmie psa ze schroniska i uratuje mu zycie to klaczecie Boże jak super jak ekstra. Ale jak ktos chce oddać swojego psa to juz be i fe ... Nie no jak można !!!???

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli porównujesz obecny dom Sweetie (w którym przecież jest tak kochana i wkłada się w nią tyle pracy, a oddawana jest przez HODOWCĘ-POMIOT-SZATANA) do schroniska, to faktycznie, lepiej, żeby jak najszybciej znalazła nowy, kochający dom :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos'][quote name='evel']Portos, a Ty myślisz, że schronisko dla psów to hotel pięciogwiazdkowy, i że pieski tam czekające na nowe domy mają jakiś wybór? Bo chyba mówisz o czymś, o czym nie masz najbledszego pojęcia, porównując sprzedaż suki, bo się nie sprawdziła, z nowym domem dla psa schroniskowego.[/QUOTE]

Szkoda , że pracowałem w schronisku jako wolontariusz i wiem jak tam jest. To Ty możesz nie wiedzieć :d Ja nie mówie o tym co sie dzieje z psami jeżeli ich ktoś nie weźmie ale porównanie jest trafne. Czym sie rózni 2 letni pies wziety ze schroniska a oddanie 2 letniej Shivy?. Tylko tym , że pies po schronisku ma traume i trzeba nad nim mocno pracować , żeby przyzwyczaił sie do środowiska. Ale jak ktoś weźmie psa ze schroniska i uratuje mu zycie to klaczecie Boże jak super jak ekstra. Ale jak ktos chce oddać swojego psa to juz be i fe ... Nie no jak można !!!???[/QUOTE]

Tak, ja mogę nie wiedzieć, bo jakimś dziwnym trafem zakładasz, że ludzie, którzy się tu wypowiadali nigdy nie mieli do czynienia z wolontariatem, ze schroniskami, ze szkoleniem, ze szkoleniem sportowym na poziomie zawodów, z profesjonalnymi trenerami, i właściwie siedzą w domu przed komputerami cały dzień i nic poza tym. Tylko Ty, nasze guru, masz kontakt ze światem szkoleniowym i ze schroniskami. Nie bądź śmieszny.

A to, że naprawdę nie rozumiesz różnicy między psami w schroniskowych boksach i pozbywaniem się własnego dorosłego psa, bo coś tam - cóż, wychodzi na to, że należy Ci współczuć, skoro praca wolontariacka niczego nie zmieniła w Twoim przedmiotowym podejściu do zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

czytam ta dyskusję od samego początku.. i ciągle czytam o krzyżówkach :roll:

osobną sprawą jest to, że osoba tak powołująca się na nie za bardzo je rozumie..

I patrząc na ten punkt widzenia to praktycznie każda osoba mogłaby bezkarnie psy oddawać jak się jej podoba. Bo w każdym psie znajdzie się coś co nam nie będzie odpowiadać. Mój Ciapek nie lubi się uczyć, Soń nie lubi się przeciągać.. no to oba psy powinnam oddać, no i jest jeszcze szczeniak, u którego przecież nie zna się charakteru, bo jest szczeniakiem wg. toku myślenia ukazanego wyżej.

Biorę psa=to jest za niego do końca jego życia odpowiedzialna. Jesteśmy osobami dorosłymi i w pełni odpowiadamy za nasze czyny.
wszystko raczej zostało już tu napisane i jak ktoś tego nie rozumie to wydaje mi się, że nie idzie inaczej tego wytłumaczyć..

mam pytanie: tą suczkę to w końcu ona chce oddać czy sprzedać? bo to dwie różne rzeczy..:roll:

No i wiadomo, że każdy oddaje psy tylko w dobre ręce...

Edited by kalyna
Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']jestem tak zdegustowana poziomem dyskusji Portosa, że chyba sobie daruję. za każdym razem dziwię się, że istnieją tacy ludzie.[/QUOTE]
A ja mam ubaw po pachy :evil_lol: Czytam i śmieję się w głos. Nasuwa mi się jedno stwierdzenie "POKORA" wobec własnej niewiedzy - to by się niektórym przydało.

Amber, ale teraz masz wesoło na wątku :cool3: Nic tylko grila zrobić i karkówkę usmażyć - Impreza.

Link to comment
Share on other sites

ja natomiast jestem troche przerazona tym, ze w polsce biorac podrosniete szczenie z hodowli, dostajemy szczeniaka, ktory nie byl socjalizowany z innymi psami, ruchem samochodowym i innymi oczywistosciami dnia codziennego.
co to jest? hodowla czy przechowalnia bagazu?

to, ze kilkumiesieczny szczeniak z hodowli niczym sie nie interesuje tez jest wina hodowcy, ktory nic z nim nie robil, tylko przechowywal.

to jest skandal.

i wreszcie: w domu mam psa kupionego w polsce i psa sprowadzonego z zagranicy.
w obu umowach mam napisane, ze w razie czego HODOWCA MA PRAWO PIERWOKUPU PSA.

czy ktos wie jaka jest reakcja hodowcy w tym przypadku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Migori']A ja mam ubaw po pachy :evil_lol: Czytam i śmieję się w głos. Nasuwa mi się jedno stwierdzenie "POKORA" wobec własnej niewiedzy - to by się niektórym przydało.

Amber, ale teraz masz wesoło na wątku :cool3: Nic tylko grila zrobić i karkówkę usmażyć - Impreza.[/QUOTE]

jestem za grillem, kupię skrzynkę piwa, bo akurat mi skrzynka do szkolenia potrzebna :lol:

Link to comment
Share on other sites

Przyniosę popcorn :evil_lol:

[quote name='a_niusia']ja natomiast jestem troche przerazona tym, ze w polsce biorac podrosniete szczenie z hodowli, dostajemy szczeniaka, ktory nie byl socjalizowany z innymi psami, ruchem samochodowym i innymi oczywistosciami dnia codziennego.
co to jest? hodowla czy przechowalnia bagazu?

to, ze kilkumiesieczny szczeniak z hodowli niczym sie nie interesuje tez jest wina hodowcy, ktory nic z nim nie robil, tylko przechowywal.

to jest skandal.

i wreszcie: w domu mam psa kupionego w polsce i psa sprowadzonego z zagranicy.
w obu umowach mam napisane, ze w razie czego HODOWCA MA PRAWO PIERWOKUPU PSA.

czy ktos wie jaka jest reakcja hodowcy w tym przypadku?[/QUOTE]

Są hodowle i hodowle. Ja bym osobiście nie kupiła niesocjalizowanego szczeniaka, ale co kto lubi. A co do reakcji hodowcy - trzeba by chyba pytać u źródła, bo tutaj już różne bajki powstały w międzyczasie ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy - skoro ma się takie parcie na sport z psem, ze w razie niepowodzenia jest się gotowym go oddać/sprzedać, to dlaczego u licha kupuje się psa na gębę, nie sprawdzając na własne oczy jak pracują jego rodzice, jak pracuje on sam, skoro ma już 8 miesięcy, a nie 8 tygodni...? Każda osoba z minimum mądrości życiowej wie, że nie należy zbytnio ufać w słowa ludzi, którzy chcą nam coś sprzedać :diabloti: i jakoś nie daje się nabrać na cudowne odchudzające plasterki czy nietłukące się szklanki - ale już jak jagnię na rzeź jedzie i kupuje na gębę żywą istotę, za znacznie większą sumę pieniędzy?
Rozumiem, można nie wiedzieć. Tylko wtedy to jest nasza wina, nie psa. Hodowcy też, ok, ale i nasza, bo niestety widziały gały co brały, szczególnie, że pies miał 8 miesięcy, a nie 8 tygodni. Skoro u 2-miesięcznych szczeniąt można robić testy psychiczne i sprawdzać ich predyspozycje, to co dopiero z psem w tym wieku? Tu tym bardziej nie powinno być rozczarowań i pomyłek, skoro można już wszystko zobaczyć naocznie, a nie tylko wróżyć co wyrośnie - bo już widać co wyrosło...
Po drugie osoba, która ma fazę na pracę z psami powinna się zorientować szybciej niż po półtora roku, że pies nie ma predyspozycji - a jeśli sama nie umie, poprosić kogoś kto się zna.

Osobiście uważam, że pies powinien w takich sytuacjach zostawać w domu - a szczególnie rasy, które bardzo wiążą się z opiekunem... Hodowla, posiadanie kilku psów, to zawsze ryzyko, że coś nie pójdzie, że wpieprzymy się w koszty na lata, etc. Jak ktoś tego nie pojmuje, to moim zdaniem coś jest nie tak. Pies to zwierzę towarzyszące, a nie produkujące mięsko czy mleko, i inne powinno być do niego podejście, szczególnie jeśli się miłość do psów deklaruje :roll: Gdyby dobeczka zjeździła kilkanaście hodowli, obejrzała na własne oczy jak pracują rodzice psa, przodkowie, i jeszcze kupiła psa podrośniętego, sprawdzonego psychicznie, to rozumiałabym gorycz, gdyby coś poszło nie tak. A tu psa kupiono na gębę, nie sprawdzono przed zakupem czy na pewno spełni oczekiwania, a żeby sprawdzić to w domu, trzeba było aż półtora roku :roll: Ja moralnie nie widzę innego wyjścia, niż psa kochać, a następnym razem włożyć więcej czasu i wysiłku w znalezienie psa, który te oczekiwania spełni.

Zabawne jest przy tym wszystkim stwierdzenie, że teraz i tak niemożliwe jest trzymanie dwóch psów z powodów życiowych - aż się ciśnie pytanie, czy gdyby Sweetie pracowała super, to jakoś udałoby się znaleźć inne rozwiązanie? Jeśli nie, to po co w ogóle takie usprawiedliwianie decyzji poprzez wycieranie sobie gęby hodowcą i narzekanie na sukę...? Powody życiowe i tyle.

A Portos chyba niedawno dopiero nałykał się tej wiedzy akademickiej, i chce powalić na kolana naukowym słownictwem i znajomością profesorów ;) Dla mnie akurat żadnych nowości w jego postach nie było, bo sama kończę się kształcić w tym kierunku - a mimo to nadal się nie zgadzam z takim stawianiem sprawy... Bo dyskusja nie toczy się o genetykę, a etykę, i szkoda że takowa rzadko jest solidnie wykładana na tego typu kierunkach...

Link to comment
Share on other sites

O rany myślałam, że będzie trochę postów po wczorajszym, ale nie wiedziałam, że aż tyle ;) No na wątku "wesoło" jak nigdy. Pojawiła się kolejna rzecz apropo Portosa - on myśli, że my wszyscy kompletnie nic nie wiemy o schroniskach, szkoleniu itp. Ja znam ten typ człowieka, zwykle otacza się ludźmi głupszymi od siebie i gdy natrafi na kogoś mądrzejszego wali gafę za gafą, bo mówi jakieś mądrości (albo i głupoty) tonem mędrca, gdy ta druga osoba podnosi brew i mówi "no stary, nie gorączkuj się tak, to są oczywiste rzeczy, a poza tym tu i tu się mylisz" ;) i następuje konsternacja. Zapewne na laikach i innych niedoukach gadka o genach i używanie słów z podręcznika robi wrażenie, ale tutaj, gdzie przebywają osoby nieco mądrzejsze ta metoda nie działa. Life is brutal. Czas zejść z podwórka i rozejrzeć się po świecie :p

Witam przy okazji nowych odwiedzających ;) Zawsze poruszenie dobrze robi na ruch w galerii jak widać :evil_lol: a_niusiu to czy to jest skandal czy nie? Można na to różnie patrzeć. Psom się krzywda nie działa, nikogo nie zmusisz do prowadzenia hodowli tak jak ty byś chciała. Psy znały to co na wsi znać mogły, jeździły na wystawy i bawiły się ze sobą. W domu był kot i pies mniejszej rasy. Jak zobaczyłam Jariego po raz pierwszy to pies od razu przybiegł się przywitać, chciał się bawić, był bardzo pozytywnie nastawiony. Nie widziałam żadnych uchybień. Całą drogę do domu przespał. Jeszcze raz powtórzę - widziały gały co brały, ja się tutaj chyba nie skarżę, że Jari nie był socjalizowany. To nadrobiłam w miarę szybko. Teraz nie ma po nim śladu z tego czym był wcześniej. Ja nie szukałam ani psa do pracy, ani do innego sportu, może trochę na wystawy, ale eksterier to kwestia zamknięta, a rodowód jest dobry, ani nie mam wobec niego innych ambicji. Tak więc jeżdżenie po setkach hodowli, wybieranie i macanie uważałam za zbędne. Mam psa takiego jakiego mam, uważam, że jest OK i nie skarżę się, wręcz przeciwnie jestem z niego bardzo dumna, uważam, że jest świetnym psem :).

O całej sytuacji Sweetie to już chyba pracę magisterską napisałam, nie chce mi się więcej dodawać. Mogę tylko powtórzyć: nieoduczenie i ignorancja sprowadziło na tego psa nieszczęście.

[QUOTE] mam pytanie: tą suczkę to w końcu ona chce oddać czy sprzedać? bo to dwie różne rzeczy..[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG][/QUOTE]
Z tego co wiem, to sprzedać :diabloti:

Edited by Amber
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Taki jest rodowód drogi użytkowniku. Np. w stanach brano populacje myszy i dawano im labirynt. Odzielano myszy które potafiły go przejść od tycj które tego nie robiły. Myszy które potrafiły to zrobić krzyżowano ze sobą i chyba po 3 pokoleniu każda mysz urodzona już z miotu ten labirynt przechodziła bez problemu :D[/QUOTE]

Świetnie, więc mój pies powinien tym bardziej zeżreć już dawno moje króliki, bo jes z hodowli użytkowej, gdzie od lat i wielu, wielu pokoleń krzyżuje się TYLKO psy pracujące. Więc strzeliłeś tym argumentem do mnie jak kulą w płot. Zrób lepiej sobie krzyżówkę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']to bardzo dobrze, ze nadrobilas.

nie mniej jednak chyba przyznasz, ze nie powinno tak byc.[/QUOTE]
Mam 3 rodowodowe psy i żaden z nich tak naprawdę nie przeszedł wzorowej socjalizacji. Finkę kupiłam 3 miesięczną, również wychowywaną na wsi. Nie znała nic oprócz podwórka i własnej rodziny. Cortinę kupiłam 7 tyg. więc tutaj mogło w ogóle nie być mowy o socjalizacji, hodowla domowa, prowadzona przez parę przesympatycznych starszych już ludzi, nie mających pewnie nawet pojęcia o terminie socjalka ;). No i Jari. Widzisz, wszystko jak mówię zależy od tego co od psa wymagasz. Ja nie wymagam wiele od swoich i może dlatego nie cierpię potem, że któryś nie spełnił moich oczekiwań ;) Jakie podejście takie środki do tego. Kupno 7 miesięcznego psa ze wsi z hodowli eksterierowej do sportu, a potem płakanie, że piesek się nie sprawdził to szczyt głupoty.

Link to comment
Share on other sites

Tutaj to kupno psa w tym wieku jest zabawne ..... 8 miesięczny pies , ma już zakodowane bardzo wiele i jeśli nie jest prowadzone wg naszych upodobań , to można się oszukać ;)
Na dzień dzisiejszy nigdy nie kupiła bym psa w tym wieku .... bo dużo trudniej się takiego wyprowadza , jak 8 tygodniową białą kartkę papieru :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Aaa to nie padaj bo z psami robi sie krzyżówkę w ten sam sposób HAHAHAHAHAHAHA XD
Kwiat to gadtunek tak samo jak pies XDDDDD
I beka bo lepiej paść ze smiechu zamiast zapytać jak sie nie zna na temacie HAHAHAHAHA XD[/QUOTE]
To mówisz, że beka?
Tak, na pewno białe i czerwone kolory kwiatuszków to to samo, co ogół cech wpływający na charakter psa ;) Biorąc pod uwagę, że pies może dziedziczyć cechy z dalszego pokolenia niż matka, babka, czy nawet prababka. Może pora wrócić do kwiatuszków? :)


[quote name='Portos']To bardzo proste , nigdy nie był tego uczony więc nie dałas mu rozwinąc popędów myśliwskich. Cecha psa myśliwskiego to co innego niż zwierze które nie chce pracować. Ona nie chce pracować taj jak mówiłem bo cos tam w tych genach jest nie tak a Twój pies nie jest mysliwym bo od zawsze był w domu i nie był uczony polowania. Więc jego powiedzmy instynkt taki nie swoisty oczywiście został zamrożony. Ale gwarantuje Ci że jakbys go wzieła na pare polowań tzn uczyła go polowania to np po miesiacu treningu poszałbys spać a królików mogłoby nie być :D[/QUOTE]

Możesz porozmawiać z Unbelievable, której pies też nigdy nie był tego uczony, a kilka razy już jakieś zwierzę złapał.
Mało tego, u mojego psa też musiałam właśnie jego instynkt stopować od samego początku i teraz np może spokojnie przejść obok gołębia, co wcześniej było nie do pomyślenia.
Wynika więc z tego, że pies może być do czegoś bardziej lub mnie predysponowany, ale tak naprawdę najwięcej osiągniemy rzetelną pracą, popartą odpowiednią więzią z psem. Ale ty wolisz bawić się w profesora z genetyki, szkoda że tych swoich krzyżówek nie robiłeś zanim właścicielka Sweetie kupiła psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Tutaj to kupno psa w tym wieku jest zabawne ..... 8 miesięczny pies , ma już zakodowane bardzo wiele i jeśli nie jest prowadzone wg naszych upodobań , to można się oszukać ;)
Na dzień dzisiejszy nigdy nie kupiła bym psa w tym wieku .... bo dużo trudniej się takiego wyprowadza , jak 8 tygodniową białą kartkę papieru :)[/QUOTE]

z tym ze pies kupiony w tym wieku w dobrej hodowli nie powinien byc psem do WYPROWADZENIA, ale po prostu do DALSZEGO DOBREGO PROWADZENIA.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']z tym ze pies kupiony w tym wieku w dobrej hodowli nie powinien byc psem do WYPROWADZENIA, ale po prostu do DALSZEGO DOBREGO PROWADZENIA.[/QUOTE]
mówię konkretnie do zadania jakie mu stawiamy,
jeśli bierze się 8 miesięcznego psa z domu , gdzie nie uprawia się z psami sportów ...
jazda samochodem czy chodzenie na smyczy czy załatwianie potrzeb fizjologicznych , to nie to samo , co sporty :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']mówię konkretnie do zadania jakie mu stawiamy,
jeśli bierze się 8 miesięcznego psa z domu , gdzie nie uprawia się z psami sportów ...
jazda samochodem czy chodzenie na smyczy czy załatwianie potrzeb fizjologicznych , to nie to samo , co sporty :)[/QUOTE]

nie to samo, co sporty, nie to samo, co polowanie, nie to samo, co inna uzytkowosc...zgadzam sie.

z tym ze dobre hodowle, kiedy im zostaje szczenie, nie poprzestaja na nauce szczania poza domem ani na chodzeniu na smyczy. dobra hodowla to nie jest przechowalnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']E, a nie z 12-latkiem? iks de.[/QUOTE]

[quote name='evel']Czy Ty myślisz, że jak użyjesz capslocka to masz rację? Jeśli tak - "beka z ciebie, hahahahaha".[/QUOTE]
:evil_lol:
[quote name='a_niusia']ja natomiast jestem troche przerazona tym, ze w polsce biorac podrosniete szczenie z hodowli, dostajemy szczeniaka, ktory nie byl socjalizowany z innymi psami, ruchem samochodowym i innymi oczywistosciami dnia codziennego.
[/QUOTE]
ale to nie tylko w polsce :razz: jak w hodowli jest kilka psów, i jest szczeniak który się nie sprzedał, to zazwyczaj nikt nie ma ochoty ani czasu na socjalizację takiego delikwenta, to nie jest nic nadzwyczajnego
[quote name='Amber']Mam 3 rodowodowe psy i żaden z nich tak naprawdę nie przeszedł wzorowej socjalizacji. Finkę kupiłam 3 miesięczną, również wychowywaną na wsi. Nie znała nic oprócz podwórka i własnej rodziny. Cortinę kupiłam 7 tyg. więc tutaj mogło w ogóle nie być mowy o socjalizacji, hodowla domowa, prowadzona przez parę przesympatycznych starszych już ludzi, nie mających pewnie nawet pojęcia o terminie socjalka ;). No i Jari. Widzisz, wszystko jak mówię zależy od tego co od psa wymagasz. Ja nie wymagam wiele od swoich i może dlatego nie cierpię potem, że któryś nie spełnił moich oczekiwań ;) Jakie podejście takie środki do tego. Kupno 7 miesięcznego psa ze wsi z hodowli eksterierowej do sportu, a potem płakanie, że piesek się nie sprawdził to szczyt głupoty.[/QUOTE]
Ja Grama wzięłam jak miał 3,5 miesiąca z hodowli na totalnym zadupiu, gdzie większość czasu spędzał w klatce z resztą szczeniaków, był wypuszczany z niej kilka razy dziennie na jedzenie, siku i zabawę, nikt do nich nie dziubdział i nie titiał :diabloti: ALE wszystkie były głaskane, zadbane, hodowca potrafił określić charakter (a jak brałam Grama szczyli było 5), a psy mają geny (ciekawe czy kolega Portos zrobi mi krzyżówkę) na tyle dobre że ja z Gramem nie mam problemów pod względem socjalizacyjnym, mimo że nie miałam o tym wtedy zbyt dużego pojęcia ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']nie to samo, co sporty, nie to samo, co polowanie, nie to samo, co inna uzytkowosc...zgadzam sie.

z tym ze dobre hodowle, kiedy im zostaje szczenie, nie poprzestaja na nauce szczania poza domem ani na chodzeniu na smyczy. dobra hodowla to nie jest przechowalnia.[/QUOTE]
to są Twoje pobożne życzenia , by socjalizować każdemu psa indywidualnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...